Autor: J.R Ward
Tytuł: Kochanek przebudzony
Wydawnictwo: Nowa Baśń/Nyks [współpraca reklamowa z Woblink]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 460
Ocena: 6,5/10
Opis:
Namiętność, która skruszy kajdany przeszłości…
Zsadist, najbardziej brutalny wojownik Bractwa Czarnego Sztyletu, budzi strach zarówno wśród wrogów, jak i sprzymierzeńców. Blizny na jego ciele są niczym w porównaniu z ranami, które nosi w duszy. Przeszłość pełna cierpienia i upokorzeń uczyniła go niezdolnym do bliskości. Bella, odważna i niezależna arystokratka, dostrzega w nim jednak coś, czego nie widzi nikt inny – dzikość i mrok, które są równie fascynujące, co przerażające. Tymczasem brat Zsadista, który od dawna żyje w narzuconym sobie celibacie, również zaczyna interesować się tą piękną wampirzycą. Gdy Bella zostaje porwana przez martwiaków – bezlitosnych wrogów wampirzej rasy – bracia podejmują desperacką walkę o jej ocalenie. Ta kobieta staje się dla nich kimś więcej niż tylko samicą, którą trzeba ratować. Rozpala w nich dawno zapomniane pragnienia i uświadamia, że poza bólem i gniewem istnieje miłość, która, choć pełna przeszkód, może stać się drogą do wolności.
Recenzja:
Trzeci tom serii Bractwa Czarnego Sztyletu jest... intensywny. Chyba tak to mogę określić. Być może dlatego, że historia tyczy się Zsadist - bardzo brutalnego wojownika, który wydaje się bardziej opętany i szalony niż przy zdrowych zmysłach... Ale zdecydowanie od samego początku jest mega ciekawie!
Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Bella dalej pozostaje w uwięzi przez martwiaków. Jest wobec niej stosowana jednak bardziej przemoc psychiczna niż fizyczna, bo David wymyślił sobie, że jest ona jego... żoną.
Stanu rzeczy nie może znieść Zsadist, którego od samego początku coś ciągnęło do Belli.Może głównie dlatego, że sam jest pokiereszowany psychicznie i fizycznie przez to, co robiła mu jego Pani lata temu - gdzie był zarówno jej niewolnikiem krwi, jak i niewolnikiem seksualnym, nie chce takiego losu dla kobiety, która była dla niego dobra. Postanawia zrobić wszystko, żeby ją uwolnić i obronić, chociaż wtedy jeszcze nie wie, ile będzie go to musiało kosztować - i że największą przeszkodą nie będą martwiacy (czyli wrodzy wampirzej rasy), a jego własna głowa i zmierzenie się ze wspomnieniami przeszłości.
Nie chcę tu za dużo spojlerować, ale naprawdę w "Kochanek przebudzony" dzieje się bardzo wiele, akcja jest dynamiczna, pojawia się też perspektywa brata bliźniaka Zsadista, który obecnie żyje w celibacie ze względu na swojego brata... i któremu też podoba się Bella. Oprócz tego mamy też perspektywę różnych martwiaków, z naciskiem na Davida i to, co jest w stanie zrobić nie tylko wampirzym wojownikom, ale też swojej rasie, by Bella zawsze była jego...
Przyznam szczerze, że chociaż bardzo nie lubię perspektywy martwiaków i jakoś drażni mnie to, że ta walki nie są bardziej wielowymiarowe, to jednak bardzo fajnie J.R. Ward potrafi podkreślić kwestię tego, co można zrobić dla osoby, którą się kocha i jak ważna jest czasami wewnętrzna walka oraz pewne zmiany w swoim myśleniu, żeby stworzyć solidny związek.
Wampiry u J.R. Ward nie są takimi typowymi wampirami - nie jest tu tak cukierkowo, jak w "Zmierzchu" - ale podkreślę, że zdecydowanie wolę jednak wizję autorki, której książkę teraz recenzuję. Myślę sobie, że kolejny tom, który pewnie w Polsce też się niebawem pojawi, skoro trzy części wychodziły ostatnio dosyć regularnie, może mnie tym bardziej w tym utwierdzić.
Swoją drogą, w cyklu jest aż dziesięć książek i jestem ciekawa czy wszystkie się w Polsce ukażą - a jeśli już, to w jakim terminie... Każda pozycja jest też o innym wampirze, ale ich losy są ze sobą mocno powiązane, więc warto jednak czytać od pierwszej części.
Tom trzeci - czyli "Kochanek przebudzony" podobał mi się chyba najbardziej z dotychczas wydanych. Polecam fanom wampirów! Sama trochę żałuję, że ten tytuł mam jak na razie tylko w biblioteczce na Woblink, ale wydaje mi się, że nie warto mieć wszystkiego w papierze - i skoro się przekonałam, że jednak trzeci tom podobał mi się wystarczająco mocno, to mogę polować na papier, żeby ustawić go w swoich fizycznych zasobach na półce.
Swoją drogą, na Woblink wszystkie trzy tomy są dostępne - łapcie je w promocyjnych cenach, bo tam się opłaca polować, często się dzieją różne akcje, także na naprawdę spore rabaty. Jak wspomniałam wyżej - nie da się wszystkiego mieć w papierze, a w porównaniu do Legimi, tutaj jakby opcja zakupu jest bardziej trwała (w Legimi to jest jak płatne wypożyczenie).
Podsumowując: jeśli lubicie wampiry, polujcie na "Kochanek przebudzony" i dwa wcześniejsze tomy!
Super recenzja. Zachęca do przeczytania tej książki, szczególnie że mam poprzednie dwie części i podobały mi się. Fajna historia, trochę mroczna, a ja lubię takie czytać. Tak więc muszę przeczytać tą książke.
OdpowiedzUsuńOd lat chodzi za mną tą seria. Jak to dobrze, że teraz robią dużo wznowień. Chętnie przeczytam, lubię książki o wampirach
OdpowiedzUsuńOch... Kiedyś lubiłam książki z wydawnictwa Nowa Baśń, a teraz... Chyba nie ma byłoby tam książki, którą bym chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńOkładka... Taka jak u wszystkich romansach paranormalnych, kopiuj wklej. Czym ona różni się od innych?
To już trzeci tom... Taki klimat przypomina mi Anne Bishop i Córkę krwawych. Tam w ogóle nie było cukierkowo, ale świat przedstawiony był tak wspaniale przemyślany... Nie wiem, powyższa seria wydaje mi się przerysowana. No i znowu wampiry... Trochę już nimi przesyt jest.
Mam w planach te serię 🥰🥰🥰 kocham wampiry
OdpowiedzUsuńJak do tej pory jeszcze nie zapoznałam się z ta serią ale jestem nią zainteresowana. "Kochanek przebudzony" wydaje się najbardziej mroczny, emocjonalny tom ze wględu na bohatera. Będę miała na oku tą serię.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii 🤭 ale mogłabym poczytać o wampirach 😁
OdpowiedzUsuń