Autor: Jennifer Chen
Tytuł: Pamiątki po moim eks
Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 304
Ocena: 4/10
Opis:
Chłopak Chloe zrywa z nią korespondencyjnie. W pierwszym odruchu dziewczyna chce wyrzucić pamiątki po ich związku do kosza. Ale do głowy przychodzi jej lepszy pomysł. Postanawia kupić podobne „porozstaniowe kolekcje” od innych i stworzyć z nich wystawę. Uroczyste otwarcie idzie doskonale – dopóki Chloe nie przyłapuje niejakiego Daniela Kwaka na ukradkowym filmowaniu reakcji najlepszego przyjaciela na kuferek jego byłej. Gorąca dyskusja owocuje wspólnym projektem artystycznym i nie tylko…
Ale jest jeden problem: Daniel nie chce po raz kolejny stać się plasterkiem na czyjeś złamane serce. Aż pięć dziewczyn, z którymi się spotykał doznało olśnienia, że chcą wrócić do swoich byłych. Daniel poprzysiągł sobie więc, że szóstej nie będzie.
Gdy Chloe próbuje mu udowodnić, że tym razem będzie inaczej, w Los Angeles znienacka pojawia się jej były ze swoją nową dziewczyną…
Recenzja:
Myślę, że jestem na tę książkę trochę za stara, chociaż opis mnie tak zaintrygował, że dosłownie przeczytałam ją najszybciej, jak tylko pozwolił mi na to czas wolny. Wychodzę jednak z założenia, że jest to powieść skierowana typowo do młodzieży - coś pomiędzy dramatem młodzieżowym a romansem młodzieżowym, z dużą dawką sztuki, organizacji wystaw sztuki i innych takich...
Chloe prowadzi kanał na Youtube poświęcony organizacji, lepszemu notowaniu i ogólnie zarządzaniem, aby wszystko było przedstawione w sposób jak najbardziej ułatwiający życie. Ma sporo fanów, ale bardziej interesuje ją sztuka - ale nie tworzenie sztuki w sposób klasyczny, typu malowanie, rzeźbienie czy inne tego typu rzemiosło, tylko poprzez tworzenie wystaw sztuki, które w pewien sposób są w stanie oddziaływać na odbiorcę, powodować emocje i inne takie.
Mówiąc wprost: Chloe chce zostać kuratorką sztuki (co w książkach i w życiu raczej nie jest zbyt często spotykane, szczególnie u nastoletnich bohaterów...), ale ostatnią wystawę, którą pomagała organizować - chłopakowi, który później zerwał z nią wysyłając jej pudełko po butach pełne ich wspólnych pamiątek - trochę zawaliła, bo strona techniczna nie zgrała się z interpretacją zawieszonych gobelinów, przez co mnóstwo osób było rozczarowanych.
Tyle, że teraz, gdy przeprowadziła się do innego miasta, bo jej rodzina musiała wesprzeć chorą babcię, i jest w stanie zacząć na nowo, po otrzymaniu tego pudełka z pamiątkami, wpada na pomysł stworzenia kolejnej wystawy sztuki opartej na tym zamyśle - Emocjonalia, na których anonimowo będą wystawione pudełka pełne różnych pamiątek, które zostały ludziom po zerwaniu...
Mogłabym w sumie na tym skończyć opowiadać i nie wprowadzać postaci Daniela - chłopaka, którego inspirują sztuki audiowizualne, który jako jeden z nielicznych dociera na wystawę, bo wśród pudełek jest jedno, które należy do byłego chłopaka jego najlepszego przyjaciela... Można powiedzieć, że Daniel nie tylko będzie chciał pomóc ulepszyć wystawę - ale też chce zrobić wszystko, aby Chloe, która definitywnie wpadła mu w oko, nie została przez niego nigdy zaproszona na randkę - gdyż sześć dziewczyn, z którymi się na ową randkę umówił, nigdy nie dotrwało z nim do randki trzeciej, tylko zawsze wracały do swoich byłych chłopaków... A przecież Chloe dopiero co miała złamane serce, nieprawdaż?
"Pamiątki po moim eks" to całkiem urocza książka, chociaż bohaterka mnie często irytowała - mimo to postać Daniela i bohaterowie drugoplanowi (właściwie wszyscy przyjaciele głównych postaci) nadrabiali to z nawiązką.
Trochę według mnie było tu za dużo sztuki, kolektywów i wszystkich innych rzeczy, których niestety nie jestem w stanie zrozumieć - być może dlatego, że nie jestem tak zafiksowana na punkcie sztuki i wystawy w muzeum nie robią na mnie aż tak piorunującego wrażenia, które dosłownie mogłoby mi zapierać dech w piersiach.
Lekka, napisana w dosyć prosty sposób... No idealna dla młodzieży - myślę, że w tej kategorii wiekowej naprawdę znajdzie ta powieść swoich fanów (nawet wielkich fanów). Ja doceniam ją jako całokształt, ale w subiektywnym sposobie odbioru daje jej notę tylko cztery na dziesięć, bo jednak nie powaliła mnie na kolana.
Doceniam twórczość Jennifer Chen i wierzę, że "Pamiątki po moim eks" podbiją serca niejednego młodego czytelnika. Ja jednak jestem już chyba zbyt stara, nie do końca rozumiem sens zachowania głównej bohaterki w zbyt wielu sytuacjach, by móc uznać się za fankę tej książki.
Podsumowując: fajna książka, ale nie dla mnie - tylko jednak dla nastolatków! Jeśli jednak jesteście ciut starsi, ale macie ochotę zapoznać się z "Pamiątki po moim eks", sięgnijcie po tę historię i zobaczcie sami, czy przypadnie Wam do gustu!
Chętnie przeczytam 😁
OdpowiedzUsuńOpis książki rzeczywiście ciekawy. Historia nawet fajna. Pewnie też jestem za stara na nią, ale na jesienny wieczór może być fajna do czytania. Z chęcią sama sprawdzę czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńJa oceniłam na 6.5 te pozycje. Zabawna, lekka, prosta. Ale ja lubię młodzieżówki 😊😉
OdpowiedzUsuńOpis "Pamiątki po moim eks" jest bardzo zachęcający, taka przyjemna lektura. Historia orginalna, bohaterowie ciekawi zapowiada się na fajną zabawe czytając tą książkę (może nie tylko młodsi czytelnicy). Jeśli wpadnie mi w ręcę to się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńJa cię.... Ale ona miała dobry pomysł! Ta główna bohaterka. Jak zrobić coś owocnego z tragicznej sytuacji. A z drugiej strony - po co komu trofea zdobyczne po eks. Kobiety się chyba pozbywają, a faceci są z nich dumni. Można by było zrobić jakieś badania emocjonalne pod tym kątem.
OdpowiedzUsuńTrochę dramatu, ale jednak wszystko kończy się jak w dobrym romansie młodzieżowym. Historia nie w moim typie, ale na pewno wielu się spodoba. Temat na pewno inny od tych na okrągło spotykanych, mniej schematyczny mi się wydaje, a to dobrze wróży autorowi.
To nie dla mnie 😅
OdpowiedzUsuń