Autor: Emily Rath
Tytuł: Pucking Around - tom 1
Wydawnictwo: Zysk i S-ka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 520
Ocena: 8/10
Opis:
Nie mogę zakochać się w żadnym graczu… nie mówiąc już o trzech!
Nazywam się Rachel Price i dwa miesiące temu spotkałam idealnego mężczyznę. Spędziliśmy razem magiczną noc – było uroczo, zabawnie i bardzo namiętnie. Żadnych imion, żadnych zobowiązań. Myślałam, że już nigdy go nie zobaczę.
Myliłam się. Okazuje się, że mój doskonały kochanek jest playboyem i obrońcą Jacksonville Rays, najgłośniejszej drużyny hokejowej w NHL, a ja… jestem jego nową fizjoterapeutką. Aha, i ten kretyn nawet mnie nie rozpoznał!
Zapowiada się kilka naprawdę ciekawych miesięcy. Mój idealny mężczyzna zrobi wszystko, żeby zdobyć moje uznanie. Tymczasem jego najlepszym przyjacielem jest gburowaty pracowniktechniczny, który zawsze mnie krytykuje. A do tego mam niechętnego do współpracy bramkarza, który stara się ukryć kontuzję… To moja szansa, żeby się wykazać zawodowo, i nie mam zamiaru ryzykować. Ale jeśli miłość to gra, ci goście grają, aby wygrać.
Pucking Around to burzliwy hokejowy romans, który otwiera bestsellerową serię Jacksonville Rays.
Recenzja:
Powiem tak, "Pucking Around - tom 1" ma wielu fanów i równie wielu antyfanów. Nie dziwię się. Mimo fajnie przedstawionej tematyki sportowej (romanse z hokeistą są super) - tutaj mamy romans... z jedną dziewczyną i trzema hokeistami. No, dwoma aktywnymi, jednym już wykluczonym z powodu kontuzji. Motyw haremu nie wszystkich jest w stanie do siebie skusić i to jest w pełni normalne.
Ja mimo wszystko dobrze bawiłam się czytając "Pucking Around - tom 1" - ale jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zagraniczna wersja jest właściwie dwa razy grubsza - i jak dokładniej poczytałam, to faktycznie: Wydawnictwo Zysk i S-ka prawdopodobnie przedzieliło zagraniczne wydanie na dwa tomy - bo historia "Pucking Around - tom 1" urywa się w dosyć ciekawym momencie... ale w żaden sposób nie spełnia wszystkich motywów z działu ostrzeżeń, a ja na dodatek trafiłam na część 1.5 w internecie (zgodnie z zagranicznym numerowaniem), gdzie sprawy były... bardziej zaawansowane, żeby nie spojlerować dokładnie.
Rachel jest córką legendarnego muzyka - więc jej życie od początku było skomplikowane. W wieku jedenastu lat chlała i ćpała, chwilę później odwiedziła odwyk... Ale teraz zaczął się dla niej nowy rozdział, gdyż jest genialnym lekarzem sportowym, rehabilitantem i w ogóle specjalistą od bioder i kolan. Dziewczyna chce poświęcić się karierze i nowemu stypendium, które sprawia, że przez dziesięć miesięcy jest przypisana do konkretnej drużyny sportowej. Nie ma w planach monogamicznych związków, domku z białym płotem i innych takich.
Nic więc dziwnego, że w jej życiu - bez dokładnych spojlerów, ale jest to też w opisie i myślę, że warto o tym wiedzieć - pojawia się aż trzech facetów. Każdy z nich jest inny, a w części Rachel - mimo tego że jest doskonale wykształcona i wydaje się mądrą, świadomą kobietą - wybierała ich ze względu nie tylko na ich wygląd i na chemię między nimi, ale także na ich znak zodiaku.
Na zagranicznych stronach widziałam nawet komentarz jednej czytelniczki, że Rachel nie pochwaliła się swoim znakiem zodiaku chyba tylko swojemu szefowi, ale patrząc na to, że w Polsce to dopiero pierwsza połowa historii o Rachel i jej chłopakach (czyli takie 0.5, bo w sumie jest w naszym wydaniu zawarte zagraniczne wydanie 0.5...), możliwe, że w tym tomie 1.5 (licząc zagraniczną numerację) się coś zmieni - bo może autorka wzięła to do siebie.
Mnie jednak nawet znaki zodiaku nie odstraszyły. Ba, "Pucking Around - tom 1" traktowałam jako rozrywkę, gdzie sport ma się mieszać z dużą ilością scen erotycznych i jakimiś śmiesznymi/dziwnymi momentami - i dokładnie to dostałam. Mnóstwo perwersji, nawet w trójkącie... Ale w ostrzeżeniach jest mowa nawet o czworokącie. Spoko, wiem, że się doczekam w kolejnym polskim wydaniu - i wydaje mi się, że sięgnę po to, bo chociaż wielu motyw haremu odstrasza, ja podchodzę do tego z pewną dawką ciekawości.
W tej książce dużo się dzieje - i to zarówno w kwestii medycznej, sportowej, jak i właśnie w sferze seksualnej. Podejście związane z bardziej otwartym związkiem szczególnie w naszym kraju będzie w pewien sposób pewnie obrzucane kamieniami, ale wychodzę z założenia, że jak ktoś lubi oryginalne i wychodzące poza typowy schemat opisy seksu - to właśnie to dostanie.
Polubiłam nawet bohaterów: których jest sporo, bo pierwszoplanowych jest aż czworo. I chociaż każdy z nich jest inny, ja chyba na ten moment nie mam swojego ulubionego. Czasem tylko zastanawiam się, czy młoda lekarka, której wykształcenie podkreśla inteligencje, całkowicie straci szare komórki, aby oddać się kolejnym doznaniom seksualnym...
Jak jednak mówiłam: spodziewałam się takiego obrotu spraw i tego, że będzie tu dużo pikanterii. Dostałam to - nie nudziłam się przy tym, całkiem dobrze spędziłam czas - i chociaż pewnie wiele erotyków bym skreśliła, gdyby zawierały aż tyle scen seksu, to jednak "Pucking Around - tom 1" wpadło w moje gusta czytelnicze.
Wiem, że recenzowana dziś przeze mnie powieść może Was odrzucać samą swoją koncepcją. Być może nigdy po nią nie sięgniecie. Ale jeśli mielibyście ochotę poszerzyć swoje horyzonty - polecam.
To, co jest ważne, to też fakt, że ta książka jest dostępna nawet na platformie Legimi, więc zawsze możecie przeczytać jakiś fragment, aby się upewnić, czy styl pisarki i jej sposób przekazu myśli oraz opisy scen intymnych do Was trafiają. Do mnie akurat trafiły - czego się w sumie nie spodziewałam od razu, ale czym dłużej czytałam, tym bardziej chciałam się dowiedzieć, do czego to wszystko ostatecznie prowadzi...
Mam na półce I niedługo będę czytać. Muszę się przyznać, że zupełnie się nie spodziewałam, że to będzie taka książka. Mam trochę obawy przed sięgnięciem po to, bo nie przepadam za erotykami😅, ale cóż jak już wzięłam to przeczytam I zobaczymy czy mi się spodoba 😅
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie mam jej w planach. Nie przeszkadza mi taki motyw, ale po erotyki rzadko sięgam..
OdpowiedzUsuńTrójkąty, czworokąty... Jakaś masakra... Ja nie przepadam za takimi pozycjami, więc zrezygnuję z tej książki.
OdpowiedzUsuńOkładka taka niepozorna a wnętrzne wręcz przeciwnie. "Pucking Around - tom 1" to coś innego, ja za bardzo nie przepadam za tym motywem herem ale jakoś jestem zaciekawiona tą historią. To nie dla wszystkich, nie wiem czy moja ciekawośc zwycięży. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuń