Autor: Piotr Borlik
Tytuł: Moc obietnic
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 368
Ocena: 7,5/10
Opis:
Obietnice zobowiązują. Nawet te niewinne mogą stać się narzędziem manipulacji i pchnąć nas do czynów, o jakie nigdy byśmy się nie podejrzewali.
Była policjantka Agata Stec próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Odcięta od dawnych znajomych i nałogu, realizuje się jako reporterka kryminalna. Naturę trudno jednak oszukać. Gdy Gdańskiem wstrząsa wieść o brutalnie zamordowanym nastolatku, a do Agaty zgłasza się ojciec zaginionego chłopaka w podobnym wieku, Stec nie może odwrócić głowy. Co prawda nie chce angażować się w prywatne śledztwo i wracać do dawnego życia, lecz dostrzega, że policja nie jest w stanie samodzielnie wpaść na trop mordercy. Przekonana, że zamknęła już rozdział, w którym niezwykle ważna była jej relacja z bratem, niespodziewanie odkrywa, że Artur zostawił po sobie znacznie większą spuściznę, niż ktokolwiek się spodziewał.
Recenzja:
Seria o Agacie Stec liczyła sobie trzy genialne tomy - a samą bohaterkę ogromnie lubiłam. "Moc obietnic" jest powrotem do trylogii, która bardzo mną wstrząsnęła. Tyle, że wyobrażam sobie dwa typy ludzi po przeczytaniu pozycji, którą dziś dla Was recenzuję - że albo będzie się podobać, albo ktoś stwierdzi, że to psuje wszystkie intrygi geniusza, który tworzył morderców i dbał o to, żeby nie zostali przyłapani.
Agata Stec znana jest ze swojej bezpośredniości, ciętego języka, impulsywności - i tego, że trudno jej się trzymać od kłopotów. Od czasu śmierci brata i tak znacznie ograniczyła picie alkoholu i one night standy, ale dalej jest samotna i dalej nie umie odnaleźć swojego miejsca w świecie.
Gdy przez przypadek zostaje wplątana w kolejne śledztwo - seryjnego mordercy, który podrzuca ciała nastolatków po wcześniejszym torturowaniu ich - Agata znowu staje pod dylematem: czy jest w stanie nie wracać do swoich poprzednich nawyków, jeśli znowu zacznie zajmować się kryminalnymi sprawami w taki sposób?
Nic nie wydaje się łatwe - szczególnie, że właściwie codziennie pojawia się nowe ciało na mieście, a zdesperowany ojciec, którego syn zaginął bardzo chce zaangażować w to wszystko Agatę, bo wie, że policja jest opieszała i nic nie robi.
"Moc obietnic" to naprawdę świetny kryminał, napisany w specyficzny sposób Piotra Borlika - sporo opisów, dużo przemyśleń bohaterów, czasem trochę przerysowane sytuacje i dialogi. Do tego wszystkiego momentami jest także mnóstwo makabry - bo autor bez wątpienia jest bardzo kreatywny i potrafi wstrząsnąć umysłem czytelnika.
Ja akurat jestem jedną z tych osób, którym "Moc obietnic" się podobała - i bardzo czekam na informację, czy pojawią się kolejne tomy z tą bohaterką - bo co jak co, ale zakończenie wbiło mnie w fotel i sprawiło, że mam ochotę czytać dalej - a Piotr Borlik zostawił sobie furtkę na powrót.
Radzę jednak rozpocząć czytanie od tomu pierwszego - i aby traktować "Moc obietnic" jednak jako typowy tom czwarty, bo inaczej sporo smaczków Wam ucieknie - i nie będziecie też wiedzieć co się dokładnie potoczyło w kwestii Agaty i jej brata.
Nie czytam zbyt wielu kryminałów, ale już samo nazwisko Borlika na okładce daje mi znak, że to będzie niezapomniana przygoda. Jeszcze żadnym jego tekstem się nie zawiodłam - i wychodzę z założenia, że dalej będę po jego pozycje sięgać wręcz w ciemno.
Jeśli szukacie historii, w których makabra miesza się z doskonałą grą psychologiczną, to doskonale wiecie, po co powinniście sięgnąć. Myślę też, że sama pomysłowość pisarza niejednego zachwyci - więc jeśli tylko możecie, to sięgnijcie po to doskonałe dzieło.
"Moc obietnic" oczywiście nie jest powieścią idealną - to nie tak, że są tam tylko same plusy, bo chociażby kwestia tego, że były przegadane fragmenty i Agata jednak straciła trochę pazura od ostatniej części, sprawiły, że ta książka nie ma najwyższej noty. Niemniej jednak uważam, że plusów jest jednak zdecydowanie więcej - i że jest to jeden z lepszych kryminałów, jakie miałam w tym roku w rękach.
Podsumowując: polecam całą serię - z całego serduszka!
Wciąż sobie obiecuję, że podejdę do tego autora, ale jeszcze się jakoś nie zdarzyło. Mam nadzieję, że kiedyś to zrobię. Wiadomo, jak z zastrzeżeniem, od pierwszego tomu, nie od środka, a tym bardziej nie od końca. Chociaż na kryminałach zauważyłam, że rzadko ktoś zaznacza liczbę tomy i jest ciężko się rozeznać bez wcześniejszego researchu.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zapoznałam się z pisarzem ale nie wiem czy "Moc obietnic" będzie przeczytana. Ja nie czytuje wielu kryminałów a makabrę omijam. A dla fanów tego gatunku ta książka porwie, zaskoczy.
OdpowiedzUsuńNie mam w planach 🙈🙈🙈
OdpowiedzUsuń