Autor: Vaishnavi Patel
Tłumaczenie: Piotr Kucharski
Tytuł: Kajkeji
Wydawnictwo: Fabryka Słów [współpraca reklamowa]
Data wydania: 13 marca 2024
Liczba stron: 560
Ocena: 8/10
Opis:
Kajkeji. Jedyna córka radży warta tyle, ile dla królestwa warte jest zawarte przez nią małżeństwo.
Bezradne dziecko wygnanej matki.
Pomijana, milcząca siostra.
Żona, która uratowała męża na polu walki.
Mądra przywódczyni, zasiadająca w radzie królestwa Kosali.
Czuła matka.
Wyrodna matka.
Okrutna zdrajczyni.
Całe życie walczyła. Z tradycją, mężczyznami i bogami. Chciała mieć głos, odcisnąć swój ślad na obliczu świata. Po przejściu kamienistych ścieżek, po przekroczeniu własnych granic i poświęceniu wszystkiego, co kiedykolwiek ukochała, pozostanie jej tylko obraz śmierci, widziany raz za razem pod zamkniętymi powiekami.
Oto jej spuścizna.
Recenzja:
Kajkeji to wciągająca opowieść o sile, determinacji i trudnych wyborach życiowych, które definiują życie głównej bohaterki. Autorka, Vaishnavi Patel, w interesujący sposób kreśli portret Kajkeji, którą z powodzeniem mogę zaliczyć do grona najbardziej intrygujących postaci literackich, jakie miałem przyjemność spotkać.
Urodziłam się podczas pełni księżyca pod pomyślnym układem gwiazd, w najświętszej ich pozycji – ale na niewiele mi się to zdało.
Główna siła tej książki leży w niezwykłej głównej bohaterce. Kajkeji przechodzi przez życie, zderzając się z różnorodnymi rolami - od córki radży po matkę, od przywódczyni po wyrodną zdrajczynię. Vaishnavi Patel wspaniale ukazuje jej ewolucję, pozwalając czytelnikowi na śledzenie jej emocjonalnej i psychicznej podróży. Od momentu, gdy jest bezradnym dzieckiem wygnanej matki, aż po chwilę, gdy zasiada w radzie królestwa Kosali, Kajkeji nie przestaje zaskakiwać swoją siłą i determinacją. Jedyny zarzut mogę mieć do jej kreacji jako postać dobra, bo jak zaznajomiłam się odrobinę z treściami o prawdziwej Kajkeli, była ona zazdrosną królową i prawdziwym złoczyńcą, a tutaj została bardzo złagodzona (podobnie jak inne kobiety – wszystkie zdają się być dobre). A szkoda, bo gdyby została przedstawiona jednak bardziej w niejednoznacznych barwach, miałaby jeszcze więcej do zaoferowania.
Jednym z głównych motywów tej książki jest eksploracja tematu walki Kajkeji z tradycją, patriarchatem i własnymi demonami. Autorka nie boi się pokazywać bohaterki w pełni jej ludzkiej złożoności – zarówno gdy stoi w blasku, jak i kiedy jest na dnie. Ta kompleksowość czyni Kajkeji łatwą do zrozumienia i można z nią poniekąd empatyzować. Niestety, jedynie poniekąd, bo jak wspomniałam wcześniej – w powieści Vaishnavi Patel jest to postać zbyt idealna. Mimo to, nie można nazwać Kajkeji nudną, sama jej historię śledziłam z czystą fascynacją.
Gdybym potrafiła uwierzyć, że bogowie wyjątkowo interesują się moim życiem, mogłabym pomyśleć, że to oni stoją za moimi nieszczęściami.
Opowieść o Kajkeji nie byłaby kompletna bez uwzględnienia pięknie napisanego tła historycznego i kulturowego. Vaishnavi Patel mistrzowsko wprowadza czytelnika w świat królestwa Kosali, umożliwiając mu wczucie się w atmosferę epoki i zrozumienie kontekstu społecznego, w którym toczy się historia bohaterki. Choć i tu mam drobne ALE, bo mam wrażenie, że znacznie odbiegało to od właściwej scenerii indyjskiej, ale fabuła tak mnie wciągnęła, że do tego tematu postanowiłam podejść z przymrużeniem okiem. Może to drobna ignorancja z mojej strony, ale naprawdę wciągnęłam się w tę książkę i nie chciałam psuć sobie rozrywki przy lekturze, więc... odcięłam się od inspiracji autorki. Bo czemu by nie? Książka napisana jest wyśmienicie, narracja jest wprost znakomita, a historia Kajkeji nie pozwoliła mi oderwać się od niej aż do ostatniego zdania. To o czymś świadczy, prawda?
Kajkeji to książka o sile, odwadze i niezłomności ludzkiego ducha, która z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom poszukującym nieoczywistych, poruszających opowieści. Może bohaterka jest weń zbyt wyidealizowana, a całość ma wydźwięk mocno feministyczny, ale nie odbiera to przyjemności z lektury. Wewnątrz poruszanych jest wiele trudnych tematów, a i sama autorka nie unika niełatwych scen, które trzymają czytelnika w napięciu przez całą historię Kajkeli. Jeśli lubicie oryginalne opowieści o nietuzinkowych kobietach – gorąco polecam!
P.S. Ta grafika nie oddaje tego, jak ta książka jest pięknie wydana! Złocenia na niej to sztos! Jestem zakochana! 💓
P.S. Ta grafika nie oddaje tego, jak ta książka jest pięknie wydana! Złocenia na niej to sztos! Jestem zakochana! 💓
"Kajkeji" to interesująca lektura. Pisarka stworzyła nietuzinkowy świat gdzie magia, przygoda, polityka oraz walka mieszają się za sobą. Powieść zaskakuje czytelnika wymową. Ja z chęcią zapoznam się z tą opowieśćią i poznam tą bohaterkę.
OdpowiedzUsuńTo mogłaby być ciekawa historia. Feminizm i miejsce, który nie jest do tego odpowiedni. Skoro bohaterka jest urodzona pod najlepszą koniugacją gwiazd, to powinna być idealna. I ta grafika na okładce, faktycznie 😁
OdpowiedzUsuńWidziałam na instagramie, przewinęła mi się kilka razy.
OdpowiedzUsuńna razie nie mam w planie
OdpowiedzUsuń