Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4
Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 528
Ocena: najlepsza możliwa kontynuacja!
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Czwarty tom dystopijnego cyklu Mroczne umysły autorstwa Alexandry
Bracken, autorki bestsellerowej Lore i pierwszego tomu serii fantasy Srebro w kościach, osadzonej w świecie arturiańskich legend.
Wstrząsająca opowieść o wytrwałości, buncie i rozliczaniu się z przeszłością. Pięć lat po zniszczeniu tak zwanych obozów rehabilitacyjnych, w których więziono i torturowano niezliczone dzieci, siedemnastoletnia Suzume „Zu” Kimura przyjęła rolę przedstawiciela Rządu Tymczasowego i w płomiennych przemówieniach walczy o prawa Psi w obliczu rosnącej fali dezinformacji i uprzedzeń. Ale kiedydochodzi do zamachu i zostaje oskarżona o jego spowodowanie, ponownie musi uciekać i ukrywać się.
Zdeterminowana, by oczyścić swoje dobre imię, Zu zawiązuje niepewny sojusz z Romanem i Priyanką, dwójką tajemniczych Psi, którzy mogą pomóc jej udowodnić swą niewinność albo też zdradzić ją, zanim cokolwiek zdoła zdziałać. Gdy wspólnie podróżują przez Stany, szukając pomocy i odpowiedzi, Zu zbliża się do nich, choć wie, że prawdopodobnie nie powinna im ufać. Przy okazji odkrywa jeszcze mroczniejsze tajemnice spowijające proces odbudowy kraju. Aby powalczyć o swoją przyszłość - i przyszłość wszystkich Psi – głos Zu musi zabrzmieć odpowiednio donośnie. Dziewczyna będzie musiała pokonać siły, które usiłują zmarginalizować Psi, a przy uratować przyjaciół, którzy kiedyś i ją uratowali.
Recenzja:
"Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4" to książka, która rozgrywa się pięć lat po wydarzeniach z trzeciego tomu - i główną bohaterką nie jest Ruby, którą dobrze znamy i kochamy, a Suzume "Zu" Kimura - jej przyjaciółka, która należy do Żółtych - i którą też całkiem dobrze poznaliśmy.
Tyle, że w poprzednich częściach Zu była bardziej cichą, zahukaną dziewczynką, a teraz jest bohaterką, która staje do walki, nie boi się, nie poddaje i wie, że musi działać, jeśli chce zmian w kwestii przyszłości wszystkich Psi. Można więc powiedzieć, że zmiana jest diametralna - ale sprawia to wszystko tylko to, że Suzume jest jeszcze lepiej przedstawiona, szczególnie pod kątem psychologicznym - i ja, mówiąc wprost, chętnie bym jeszcze coś poczytała o jej przygodach.
To nie jest odgrzewany kotlet, bo można powiedzieć, że to jest jakby uzupełnienie serii - bo każdy czasem się zastanawia po dystopijnych seriach (zwykle trylogiach): "co by było dalej?". Zwykle się nie odnajduje odpowiedzi - albo autor zakłada "żyli długo i szczęśliwie, bo przyszedł czas na zmiany". W "Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4" zmiany oznaczały kolejne kwestie dla Psi, którym musieli się podporządkować - co z tego, że już ich nie tropili i nie zabijali, skoro społeczeństwo dalej czuło do nich obrzydzenie lub strach lub to, że nawet kwestie prawa jazdy wyglądały inaczej między "osobą normalną" a "osobą Psi"?
Alexandra Bracken świetnie pokazała walkę o zmiany - i to, że to długi, żmudny proces, który wiąże się z wieloma konsekwencjami, poświęceniami - a czasem nawet z kolejnymi próbami ugrania czegoś pod siebie przez różnych polityków. To nie jest słodka opowieść o tym, jak każdy był szczęśliwy, a na niebie była tęcza - to bardziej mroczny obraz - który w sumie nawiązuje do tytułu - bo według mnie "mroczne dziedzictwo" oznacza właśnie to - mroczne czasy po tym, jak osoby Psi miały niby żyć w dobrobycie i nie bać się o dzień jutrzejszy.
W sumie całość fabuły w "Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4" trafnie oddaje opis - i nie jest w sumie zbytnim spojlerem, więc odsyłam Was wyjątkowo do tego, abyście się z nim zapoznali - bo mam wrażenie, że gdybym Wam dzisiaj chciała streścić "co i jak" - to po prostu bym powtórzyła większość z tego, co mamy kilka akapitów wyżej - i także na tylnej części okładki.
Mówiąc w skrócie: ta książka to rollercoaster emocji i akcji, gdzie nie wiesz, komu ufać i co robić - ale musisz działać, żeby starać się przetrwać nie tylko ze względu na siebie, ale także na innych, którzy są zagrożeni. Niebezpieczeństwo czeka wszędzie - a trudno osobom Psi ufać nawet sobie nawzajem...
Bardzo się cieszę, że pojawił się ten tom - i jak napisałam wyżej - cieszyłabym się, gdyby ten świat był dalej rozwijany, może z perspektywy Zu lub z perspektywy Pulpeta, bo wychodzę z założenia, że jeszcze jest tam wiele smaczków, że jeszcze nie wszystko zostało opowiedziane, że jeszcze coś można byłoby dodać, aby to uniwersum i cała ta walka o "lepsze jutro" była ciągnięta. Z drugiej strony mam świadomość tego, że walka naszych bohaterów i całego tego społeczeństwa skończy się dopiero w momencie ich śmierci, bo to nie jest tak, że nagle ludzie zmienią swoje poglądy i nastawienie, a politycy zaczną robić wszystko, by była tolerancja i równouprawnienie... A przeciąganie serii na siłę także nie ma sensu.
Dużo opisów, szczególnie akcji - mnóstwo tajemnic, plot twistów i intryg. Bez wątpienia polecam wszystkim "Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4" - chociaż myślę, że najpierw trzeba przeczytać trzy wcześniejsze tomy, aby w pełni zrozumieć chociażby to, jak dzieli się społeczeństwo Psi, bo w tym tomie nie jest to jakoś specjalnie bardzo rozwijane.
Podsumowując: jestem oczarowana "Mroczne dziedzictwo. Mroczne umysły. Tom 4" - Alexandra Bracken po raz kolejny stworzyła historię, która mnie urzekła, oczarowała i sprawiła, że zarwałam cały dzień na czytanie. Jeśli ta autorka będzie miała w Polsce jeszcze jakąś książkę, będę chyba pierwsza w kolejce, żeby ją przeczytać!
Świetna wiadomość bardzo lubię tę serię i z chęcią powrócę do tego świata. "Mroczne dziedzictwo" zapowiadają się tajemniczo, czytenik na nudę nie będzie narzekać. Ja mam sentyment do tego cyklu zatem ten tom będzie przeczytany.
OdpowiedzUsuńA coś kojarzę historię po poprzednich tomach... Dystopie są całkiem spoko, kiedyś przeczytam. Faktycznie, od pierwszego tomu, inaczej się tutaj nie da, szczególnie jeśli chcemy się dowiedzieć, jak ta a la utopia wyglądała i co się stało, że chcieli m.in. torturować dzieci w obozach.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś był serial czynnik PSI... Takie w sumie archiwum X. Ktoś kojarzy? Bardzo dawne dzieje.
Lubię tą serię, ale została mi jeszcze trzecia część do poznania zanim wezmę się za historię Zu
OdpowiedzUsuń