Autor: Erin Stewart
Tytuł: To, czego nie mówię
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 400
Ilość stron: 2023
Ocena: 6/10
Opis:
Niesamowicie realistyczna i intymna opowieść o depresji, niepokoju, perfekcjonizmie oraz uzdrawiającej sile przyjaźni i sztuki.
Idealna dla fanów Girl in Pieces Kathleen Glasgow oraz Wszystkich jasnych miejsc Jennifer Niven.
Minęły dwa miesiące, od kiedy szesnastoletnia Lily znalazła swoją starszą siostrę w kałuży krwi po próbie samobójczej. Po tym traumatycznym doświadczeniu Lily stara się wypierać uczucia, które ją przerastają. Ignorowanie ich staje się trudniejsze, gdy siostra wraca z leczenia w ośrodku psychiatrycznym.
W tym samym czasie w szkole pojawia się nowy uczeń - Micah, który zna siostrę Lily z ośrodka. Micah i Lily wspólnie przygotowują pewien wyjątkowy projekt poetycki. Za jego sprawą dziewczyna dostrzega, że tak usilnie tłumione do tej pory emocje i słowa desperacko domagają się jej uwagi i uwolnienia.
Pytanie tylko, jak zareaguje Micah, gdy pozna prawdziwą Lily…
TREŚCI WRAŻLIWE: próby samobójcze, problemy ze zdrowiem psychicznym, depresja, trauma, stany lękowe, ataki paniki, szykanowanie (przez rówieśników), śmierć bliskiej osoby, samookaleczanie.
Recenzja:
Wydawnictwo Jaguar wydaje ostatnio sporo książek dotyczących chorób psychicznych i samobójstw, szczególnie tych z gatunku powieści dla młodzieży. Kocham te pozycje - bo jestem ogromną fanką dodawania motywów dbania o zdrowie psychiczne w książkach. Mimo wszystko często jest to duża dawka psychoedukacji i pokazuje, że nawet, jak w naszych głowach nie zawsze dobrze się układa, to nie czyni to z nas wariatów i że mamy prawo prosić o pomoc.
"To, czego nie mówię" jest kolejną taką powieścią: poruszającą, pełną ciekawie przedstawionych kwestii dotyczących choroby afektywnej dwubiegunowej, depresji oraz zaburzeń lękowych. Także jeśli nie do końca wiecie z czym się to je - a chcielibyście w razie czego być przygotowanymi na różne ewentualności - to sięgnijcie po powieść Erin Stewart.
Lily znalazła swoją siostrę w kałuży krwi - prawie odeszła, a dziewczyna już wcześniej straciła swoją matkę. Dla głównej bohaterki to sporo - dużo za dużo - ale Lily wie, że tylko to, że jest perfekcyjna i bezproblemowa, trzyma tę rodzinę dalej w kupie. Jej siostra dalej leczy się w prywatnym ośrodku, a Lily - mimo nieustających myśli dotyczących tego, że sobie nie radzi, że nie jest wystarczająca i że jej życie nie ma sensu - nie może przyznać się do tego nikomu, że także powoli sobie nie radzi i że w jej głowie jest totalny chaos.
Do tego wszystkiego zaczyna się konkurs artystyczny: osoba z kwestii tworzenia sztuki, zostaje połączona z osobą, która tworzy wiersze i razem mają stworzyć coś fajnego - a pierwsze miejsce dostaje coś w stylu przepustki na uniwersytet. Lily wie, że powinna wygrać, bo to uszczęśliwiłoby jej tatę i pozwoliłoby trochę odciążyć budżet. Tyle, że słowa już do niej nie przychodzą: Lily nie jest w stanie tworzyć wierszy, a na dodatek jej partnerem w tej zabawie jest Micah - facet, który także przebywał w ośrodku związanym z leczeniem chorób psychicznych - i którego wytykają palcami z powodu szopki, którą zrobił w poprzedniej szkole.
Jak widzicie, Lily jest w trudnej sytuacji. Nie chcę dawać więcej szczegółowych informacji - bo lepiej odkrywać tę historię na własną rękę, ale ostrzegam, że "To, czego nie mówię" może Wam złamać serce.
To nie jest łatwa opowieść: jest pełna bólu i cierpienia (zresztą całkiem dobrze opisanego, jest bardzo realnie to wszystko ujęte), ale porusza serce nawet najtwardszego czytelnika. Pewnym osobom przydadzą się także chusteczki higieniczne!
Dodam też od razu, że według mnie to powieść dla osób powyżej szesnastego roku życia - ale patrząc na to, że ja już od dawna jestem dorosła, a także doskonale się bawiłam, to jest to chyba najlepsza rekomendacja na to, że jest to pozycja uniwersalna, nie tylko młodzieżowa.
Według mnie nie wszyscy są gotowi na czytanie o trudnych sytuacjach związanych ze zdrowiem psychicznym - i to jest okej, po to są oznaczenia, że "To, czego nie mówię" porusza wrażliwe treści. Jeśli jednak jesteście gotowi na poszerzenie swojej świadomości i wiedzy: musicie zapoznać się z tą konkretną książką!
Podsumowując: według mnie must have i must read!
Dodam też, że zakończenie jest całkiem niezłe - i odpowiednie do całej reszty wcześniej przedstawionych scen, więc mam nadzieję, że się nie zawiedziecie, skoro ja się nie zawiodłam.
Lubię czytać ksiązki które niosą za sobą bardzo ważny przekaz, "To, czego nie mówię" wpisuje się w to. Dobrze że takie książki zostają wydane, że społeczeństwo musi być otwarte na mówienie o problemach psychicznych. Zapsije tytuł.
OdpowiedzUsuńDość mocna powieść... Nie wiem, czy w taki sposób bym chciała czytać o chorobach psychicznych... Wolę przy tak poważnych tematach pozostać na podręcznikach i naukowych materiałach.
OdpowiedzUsuńboję się tej książki, boję sie jakie emocje we mnie wywoła, ostatnio wolę lżejszą lekturę
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, wolę bardziej ciepłe, radosne książki, które wywołują uśmiech niż łzy 🤔
OdpowiedzUsuń