Autor: Galit Atlas
Tytuł: Emocjonalne dziedzictwo. Terapeutka, pacjenci i spuścizna traumy
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2023
Ilość stron: 248
Ocena: 7/10
Opis:
Żyją w nas ludzie, których kochamy i którzy nas wychowywali. Doświadczamy ich emocjonalnego cierpienia i śnimy ich wspomnienia, a wszystko to kształtuje nasze życie w nie zawsze uświadomiony sposób. Książka "Dziedzictwo emocjonalne" opowiada o rodzinnych sekretach, które prześladują nas niczym upiory przeszłości i nie pozwalają nam żyć pełnią życia oraz przyczyniają się do powstawania przepaści między tym, czego pragniemy, a tym, co możemy osiągnąć.
Dr Galit Atlas łączy historie swych pacjentów, własne doświadczenia oraz dziesięciolecia badań, by pomóc nam odszukać zależności między życiowymi problemami a emocjonalnym dziedzictwem, które dźwiga każdy z nas. Tylko dzięki podążaniu śladami duchów przeszłości możemy zmienić nasze przeznaczenie.
Recenzja:
Doktor Dalit Atlas nie miała łatwego życia - a jej rodzice i dziadkowie przeżyli wiele tragedii i nabawili się wielu traum. Od tego czasu kobieta zaczęła zauważać, jak wielkie znaczenie mają wydarzenia z przeszłości rodziny, w kształtowaniu przyszłości - co odbija się nie tylko na charakterach osób, ale także na chociażby kształtowaniu pewnych zachowań lub relacji.
Ludzie rodzą się jako puste, niezapisane karty - ale głównie najbliżsi nas kształtują w jakiś określony sposób, uczą tego, jak się socjalizować, jak reagować, jak przeżywać emocje i wiele, wiele innych. I właśnie to sprawiło, że Dalit Atlas poszła w drogę psychoterapii i zaczęła zajmować się psychoanalizą (wiecie, Freud i te sprawy).
Obecnie jest ona naprawdę świetnie wykształcona, ma bogate doświadczenie i sukcesy - a w głowie nosiła się z pomysłem stworzenia pozycji, która niektórym osobom na pewno otworzy oczy i skłoni ich do przemyśleń - stąd też powstało "Emocjonalne dziedzictwo. Terapeutka, pacjenci i spuścizna traumy".
Nie jest to jakoś bardzo długa pozycja, bo nie ma nawet dwustu pięćdziesięciu stron, ale jest pięknie wydana (twarda oprawa, dobrej jakości papier, marginesy i interlinie są odpowiednio dobrane). Nie jestem w stanie więc na temat tej książki powiedzieć złego słowa - chociaż może jedynie tyle, że czegoś mi w tej treści zabrakło, żebym dała jeszcze wyższą ocenę.
Mimo wszystko oceniam spotkanie z tą pozycją bardzo pozytywnie.
Nie ma uniwersalnie najlepszego nurtu psychoterapii: a większość z ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest ich co najmniej kilka. Obecnie nurt psychoanalityczny nie jest już taki popularny - wyparł go nurt psychodynamiczny, który na nim bazuje.
Jeśli chcecie więc trochę podowiadywać się o dzieciństwie pod kątem wiedzy i spojrzenia specjalisty od psychoanalizy - koniecznie musicie sięgnąć po książkę doktor Galit Atlas.
Wydaje mi się, że nie jest to obowiązkowa książka dla wszystkich: ale ci, których ciekawi tematyka i chcieliby się trochę porozwijać pod kątem psychologicznym, zdecydowanie zaciekawi to, co autorka ma do powiedzenia.
Opowiadane przez pisarkę historie i przywoływane anegdoty sprawiają, że dosłownie czyta się to wszystko jednym tchem - ja, głównie z racji wykształcenia, nie byłam w stanie się oderwać. I chociaż nie uważam, żeby psychoanaliza była moim ulubionym nurtem, to jednak czytałam z dużą dawką zainteresowania.
Mówiąc w skrócie: są takie pozycje, które bardzo trafiają do naszej głowy - i wywołują lawinę myśli. Według mnie to jest jedna z takich pozycji - więc jeśli nastawiacie się na totalnie lekkie czytadełko, z którego nic nie wyniesiecie: to nie sięgajcie po "Emocjonalne dziedzictwo. Terapeutka, pacjenci i spuścizna traumy".
Podsumowując: książka godna polecenia - ale miejcie świadomość, że przekonania autorki mogą być trochę inne od Waszych - także z powodu różnic kulturalnych.
Nie przepadam za poradnikami
OdpowiedzUsuńNie mam na razie w planach tego poradnka.
OdpowiedzUsuńCiekawy poradnik. Dające do myślenia oraz zastanawiania nad naszym dziedzictwem.
OdpowiedzUsuńNie planuje narazie czytać 😉
OdpowiedzUsuńCiekawe podejście do tematu traumy... I trochę inna ocena, że żyją w nas jakby obce wspomnienia, ale nie dlatego, że zostały przekazane czy zaszczepione dziedzicznie, a po prostu je w taki a taki sposób zapamiętaliśmy i odebraliśmy. Nasze reakcje są inne, jedni emocjonalnie zareagują na jabłka, inni na kurczaczki.
OdpowiedzUsuńTak, Freud i te sprawy 😅
Książka Atlas bardziej mi się jednak kojarzy nie z wiedzą naukową tylko bardziej z własną autobiografią i spostrzeżeniami, jakie w życiu wyciągnęła w związku z tym. Takie pozycje trzeba już po prostu lubić...
Chociaż... Tak przecież Czarna Owca....
Psychoanaliza jakoś szczególnie mnie nie pasjonuje, więc daruję sobie ten poradnik.
OdpowiedzUsuń