Autor: Brittainy C. Cherry
Tytuł: Woda, która niesie ciszę
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022
Ilość stron: 398
Ocena: 6/10
Opis:
Trzeci tom niesamowitej serii „Elements. Żywioły”!
Życie jest kolekcją chwil. Momentów, które nas kształtują i zmieniają. A wszystkie najważniejsze chwile z życia Maggie były związane z Brooksem Griffinem.
Kiedy Maggie miała dziesięć lat, przestała mówić. Jej przyjaźń z Brooksem nie zaczęła się przyjemnie: Maggie w liścikach wyznawała mu miłość, natomiast Brooks mówił, jak bardzo jej nie lubi. Jednak to właśnie on stał się jedyną osobą, która mogła ją usłyszeć. To właśnie on był światłem w jej ciemności. Nadzieją, której tak żarliwie się chwytała.
Ale wszystko ma swój koniec.
Tragedia, która się wydarzyła, odebrała Maggie Brooksa, a przynajmniej osobę, którą dla niej był. Teraz mężczyzna tonie w morzu wspomnień i być może nigdy nie dotrze na ląd.
Ląd, na którym czeka ona.
Recenzja:
Od razu, na samym wstępie powiem, że chociaż to jest niby tom trzeci, to każda z tych książek jest oddzielną historią - jest nawet o innych bohaterach, chociaż w tej części znalazłam nawiązanie (smaczek dla czytelników) z książki "Kochając pana Danielsa" - ale tu tylko pod kątem nazwy i specjalności zespołu muzycznego.
Opowiem Wam jednak trochę konkretnie o powieści "Woda, która niesie ciszę" - bo według mnie to jest jedna z ciekawszych powieści, jakie obecnie można znaleźć na polskim rynku wydawniczym (cóż, to wznowienie uwielbianej serii - ale i tak czytelnicy w Polsce dosyć długo nie mieli przyjemności obcować z literaturą tej autorki).
Główną bohaterką jest Maggie, która już w wieku dziesięciu lat wie, że miłością jej życia jest Brooks - i planuje z nim nawet ślub między dwoma jakimiś drzewami z poskręcanymi pniami: ale okazuje się, że wymarzony chłopak Maggie trochę się spóźnia, bo nie jest w stanie dobrać odpowiedniego krawatu... I wtedy staje się prawdziwa tragedia. Maggie widzi, jak facet - którego później nazywa diabłem - topi swoją żonę, a później jest w sumie jeszcze gorzej: bo próbuje zabić samą Maggie, która ratuje się chyba tylko dzięki szczęśliwemu trafowi.
Od tego czasu Maggie nie mówi. Nie wypowiada na głos ani jednego słowa - chociaż nieustannie komunikuje się z Brooksem, głównie poprzez muzykę i ściskanie dłoni w gestach "tak" i "nie" - ale zeszyty i tablica do pisania też pomagają.
I gdybym teraz opowiedziała, co się stanie później, bardzo bym zaspojlerowała - a i tak już sporo zdradziłam - więc powiem po prostu, że pod kątem akcji będzie jeszcze bardziej dynamicznie, ale także pod kątem uczuć i emocji będzie dosyć mocno.
Maggie i Brooks są cudownymi, sympatycznymi postaciami i nie sposób dosłownie nie wczuwać się w ich sytuację - i wydaje mi się, że większość osób mogłaby zakwalifikować Brooksa do kategorii idealnych książkowych mężów.
Swoją drogą, akcja w tej książce w pewnym momencie dzieje się... nawet w 2026 roku. Wow, to dla mnie taki trochę szok był, bo zwykle coś, co dzieje się "kilka lat później", to teraźniejszość. A tu data, która dopiero będzie za jakiś czas...
Uważam, że zakończenie jest piękne - i chociaż momentami łamie serce - to później składa je na nowo, więc naprawdę polecam "Wodę, która niesie ciszę"!
Słowa od autorki, te na koniec, gdzie tłumaczyła skąd jej się wziął pomysł na dziewczynę, która nie mówi - i że ona przez pewien czas także bała się odzywać do ludzi, także poruszają serduszko - także polecam przeczytać także tę historię, bo autorka obiecuje, że ma tylko osiem tysięcy znaków.
Podsumowując: fajna, wartościowa powieść, z którą można spędzić miły i przyjemny czas wolny - nie jest to co prawda coś, co zostanie ze mną na dłużej, ale te kilka godzin przy czytaniu było super.
Inne książki z dziedziny literatury obyczajowej znajdziecie na TaniaKsiazka.pl!
Coś dla mnie, muszę poznać serię 😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam pisarkę ale tej konkretnej serii jeszcze nie czytałam ale jest na czele mojej listy do przeczytania. "Woda, która niesie ciszę" wciąga czytelnika w podróż pełną bólu, żalu, strachu a także miłości i nadziei. Z chęcią wyruszę w taką wędrówkę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej serii, ale zaciekawiła mnie. Zapisze sobie.
OdpowiedzUsuńKolejny tom serii, ale jakoś nie czuję się zainteresowana 😉
OdpowiedzUsuńNieee, nie dla mnie morskie przygody
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie znajść czas i nadrobić tą serię :D
OdpowiedzUsuń