Autor: Emma Lord
Tytuł: Tweet cute
Wydawnictwo: Young
Data wydania: 2022
Ilość stron: 384
Ocena: 7/10
Opis:
Długo oczekiwana premiera zagraniczna – w końcu w Polsce!
Pepper – kapitanka drużyny pływackiej, perfekcjonistka, która musi mieć wszystko pod kontrolą. Dziewczyna czuje się rozdarta. Jej rodzina się rozpada, ale ich fast foodowy biznes kwitnie, głównie dzięki Pepper, która prowadzi ogromne konto Big League Burger na Twitterze.
Jack – klasowy klaun i sól w oku Pepper. Pracuje w małym rodzinnym biznesie i próbuje nie wchodzić w drogę swojemu popularnemu bliźniakowi. Kiedy Big League Burger kradnie kultowy przepis jego babci, postanawia zniszczyć fast food, tweet po tweecie. W miłości i gotowaniu wszystkie chwyty dozwolone – dopóki kłótnia Pepper i Jacka nie przekształci się w viralową wojnę na Twitterze. Pepper i Jack nie widzą jednak o tym, że kłócąc się w social mediach, jednocześnie piszą ze sobą w anonimowej aplikacji, którą stworzył chłopak…
Lubicie młodzieżówki z motywem hate/love? „Tweet Cute” to idealna powieść dla osób kochających przezabawne książki z bohaterami, których nie da się nie lubić!
Recenzja:
Ale ta książka jest urocza i milutka! Bez wątpienia warto było zabrać się za jej czytanie - i ogólnie to się nie dziwię, że to była długo wyczekiwana premiera zagraniczna. Ta książka młodzieżowa jest po prostu cudowna!
I chociaż wydaje mi się, że jednak jestem ciut za stara na tę powieść - i mając te "naście" lat byłabym tą pozycją tak zachwycona, że dałabym najwyższą możliwą notę, to jednak dorosłym też powinna się ta książka całkiem spodobać.
W tej historii poznajemy Pepper - dziewczynę, której teraz zależy tylko na tym, aby mieć dobre stopnie i dostać się na wymarzone studia oraz Jacka - klasowego śmieszka, który niczego nie jest w stanie traktować na poważnie: a już szczególnie życia, które wydaje się być z góry ustalone przez jego rodziców.
Oczywiście, jak możecie się domyślić, Pepper i Jack się nie bardzo lubią - może początkowo nie jest to nienawiść, ale gdy tajemnice ich rodzin wychodzą na jaw: i okazuje się, że mama Pepper dodała do menu swojej restauracji podobną potrawę, z której słynie rodzina Jacka - rozpętuje się między nimi wojna. Szczególnie na Twitterze, który jest niczym ogromne pole bitwy.
Tyle, że mimo tego że wydaje się, że między nimi panuje nienawiść, to tak naprawdę... są anonimowymi przyjaciółmi na jednej z aplikacji mobilnych - w której to od dłuższego czasu piszą ze sobą pod pseudonimami i opowiadają o wszystkim, co jest dla nich ważne.
Jak ta wojna się skończy? Happy endem? Sami musicie się przekonać! Niemniej jednak uważam, że zakończenie jest naprawdę dobre: i fajnie to wszystko podsumowuje. Bez wątpienia to była jedna z moich ulubionych scen w całej tej powieści.
Połączenie wszystkich wątków tworzy bardzo fajny, przyjemny miks - od czytania dosłownie nie da się oderwać! Wisienką na torcie jest już to, że ta pozycja po prostu jest pięknie wydana: sama oprawa graficzna mnie dosłownie zachwyca! Zadbana w każdym detalu.
Sam język autorki także jest bardzo na plus - pisze ona lekko, dosyć młodzieżowo i bez wątpienia zna różne trendy i z Twittera, i z memów. Szkolne problemy także są podsumowane całkiem trafnie - nie mówiąc już o tym, że bardzo polubiłam bohaterów (nie tylko tych głównych). Dialogom i opisom także nic nie brakowało.
Mówiąc w skrócie: dawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki. Zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji, jakie ostatnio wpadły w moje ręce - przynajmniej jeśli chodzi o tę kategorię literatury.
Jeśli tylko macie ochotę zapoznać się z cudowną historią pełną humoru, sarkazmu - w której dosłownie emocje da się odczuć na każdej stronie - to gorąco polecam "Tweet cute".
Jeśli jednak uważacie, że to nie dla Was, bo nie wiecie nawet do końca, co to są te tweety - to polećcie jakiemuś nastolatkowi: bez wątpienia niejeden z nich chętnie zacząłby przygodę z czytaniem po takiej opowieści! "Tweet cute" zachęci do czytania chyba wszystkich!
Czemu nie... To w sumie bardzo niegroźna młodzieżówka. Ja faktycznie należę do tych osób, które wciąż nie bardzo wiedzą, czym są tweety 😄
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dla mnie, ale polecę corkom szwagierki, które może zainteresować ta książka.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, lubię takie książki 👍
OdpowiedzUsuńMoże ja też jestem za stara na takie lektura ale nic na to nie poradzę że uwielbiam takie książki. A teraz w ten jesienny czas idealna opowieść. "Tweet cute" urocza, zabawna historia do tego przesiąknięta jedzeniem oraz ciekawymi tematami historia. Jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńCzasem czytam młodzieżówki, więc dlaczego nie ? 😉
OdpowiedzUsuńRzmi ciekawie 😊
OdpowiedzUsuń