Autor: Graham Masterton
Tłumaczenie: Wiesław Marcysiak
Tytuł: Szkarłatna wdowa
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 18 maja 2022
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10
Opis:
Beatrice Scarlet dorasta w szczęśliwej londyńskiej rodzinie. Ojciec, ceniony aptekarz, przekazuje jej wiedzę na temat tworzenia lekarstw i trucizn. Ale spokój kończy się wraz ze śmiercią matki…
Zrozpaczony ojciec popada w alkoholizm i wkrótce umiera. Osierocona Beatrice mieszka w ponurym domostwie ciotki. Gdy poznaje Francisa – młodego protestanckiego duchownego, w którym zakochuje się z wzajemnością – wydaje się, że los znów się do niej uśmiechnął. Świeżo upieczeni małżonkowie wyruszają do Ameryki, gdzie Francis zostaje pastorem w małym kościele w Sutton w hrabstwie New Hampshire. Oboje cieszą się z szansy na nowy początek, gdy sielankę przerywa seria brutalnych i tajemniczych zdarzeń: padają zwierzęta, giną ludzie, bez przyczyny wybuchają pożary… W miejscu, gdzie wszystko dzieje się z woli Boga, mieszkańcy są przekonani, że to dzieło… szatana.
Tylko Beatrice widzi w nieszczęściach, jakie spadają na parafię jej męża, efekt przestępczych działań człowieka. W wyjaśnianiu kolejnych zagadek pomagają jej notatniki ojca. Niepokoi ją jednak, że każda kolejna zbrodnia coraz bardziej przypomina prowadzone przez niego eksperymenty…
Recenzja:
Groza od Grahama Mastertona zawsze czymś mnie zaskakuje – ten autor miewa doprawdy nieoczywiste pomysły, które dotykają różnych gatunków. Szkarłatna wdowa to historyczny thriller przyprawiony nutką detektywistyczną, który zachwyca nietuzinkowym klimatem i tajemniczymi wydarzeniami, a rozpoczyna się nadzwyczaj spokojnie – niczym powieść Dickensa.
- Na pewno będzie miała szczęśliwy żywot – powiedziała cicho. - Wiesz, co mówią? Że łzy boleści zraszają ogród szczęścia.
Szkarłatna wdowa to powieść osadzona w Ameryce końca XVIII wieku, przepełniona przesądami oraz walką młodej kobiety z religijnymi uprzedzeniami oraz patriarchatem. To także historia prześladowania kobiet przez Kościół, z nieco nawiedzonym klimatem, który przywołuje na myśli gotycką grozą. Obawy społeczeństwa są tutaj doprawdy obrazowo przedstawione, a i samo tło opowieści mocno oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Niepokojących wydarzeń tu nie brakuje – zwierzęta padają, ludzie umierają, a to zaledwie zalążek niepokojów w hrabstwie New Hampshire, a wszyscy obwiniają za to dzieło szatana… lub wiedźmy. No, prawie wszyscy, bo Beatrice widzi w tym całym złu rękę człowieka…
Wydawało się, że z dnia na dzień ich bezpieczne i szczęśliwe życie poszło z dymem, chociaż nie miała pojęcia, kto mógł im tak źle życzyć.
Beatrice to z całą pewnością postać interesująca – myśląca kobieta, która próbuje rozwiązać tajemnicę oraz powstrzymać niebezpieczeństwa zagrażające jej rodzinie i domowi. Prawdziwie wciągnęłam się w jej śledztwo, przeradzające się w groźne dla bohaterki sytuacje – Graham Masterton naprawdę pisze wyśmienite powieści kryminalne, fabularnie niezwykłe, jednakże… mam jedno „ale” co do tej historii i zauważyłam, że wiele osób po przeczytaniu tej książki także jest rozczarowanych pewnymi fragmentami. Nie jest tajemnicą, że sceny gwałtu pojawiają się w książkach tego pisarza, jednak tutaj… jest to absolutnie niepotrzebne – nie wnosi nic poza niesmakiem, a na dodatek odniosłam wrażenie, że popsuło niebanalny nawiedzony nastrój grozy, przemieniając całość w… coś typowo mastertonowego? Wiem, że może zabrzmi to niedorzecznie, ale ten ruch ze strony pisarza bardzo popsuł mi odbiór całości. Wielka szkoda. Niemniej i tak chętnie sięgnę po kolejne tomy, gdyż Szkarłatna wdowa to dopiero rozpoczęcie cyklu większego…
Pomimo przekonania, że istnieje logiczne wyjaśnienie wszystkiego, co się wydarzyło, uważała, że byłoby nienaukowo zupełnie wykluczyć możliwość, że zaangażowana w to była jakaś siła nadprzyrodzona.
Szkarłatna wdowa to fascynująca i niezwykła historia kryminalna, smutna i przerażająca, która z całą pewnością zadowoli i miłośników tego gatunku, i gotyckiej grozy. Graham Masterton świetnie skonstruował tę powieść, urozmaicając ją o elementy historyczne oraz… dramatyczne. Mam nadzieję, że nie przyjdzie nam czekać długo na drugą część, gdyż zapowiada się wprost nieziemsko. Gorąco polecam – również osobom, które z tym pisarzem nie za bardzo lubią!
Tak, książki Grahama Mastertona cieszą się dużą popularnością. Jeszcze od niego nic nie czytałam, ale w przyszłości zamierzam sięgnąć przynajmniej po jedno z jego dzieł. Podoba mi się fabuła "Szkarłatnej wdowy", choć może trochę mniej ta część o eksperymentach jej ojca... Z drugiej strony to tłumaczy jego tak rozległą wiedzę. No a fragmenty o gwałtach... Podejrzewam, że ja bym przez nie nie przeszła. Trochę szkoda tej powieści.
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej książki tego pisarza. Czytając opis "Szkarłatna wdowa" pomyślałam ciekawa ta książka ale jak doszłam do 'gwałtu' w recenzji oj tu już nie dla mnie. A szkoda, nie lubię wulgarnych scen seksu w literaturze.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora, ale opis ciekawi. Może kiedyś pokuszę się o przeczytanie 😊
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie czytałam książki Mastertona, jakoś ten autor kojarzy mi się z horrorami. Ale ta książka brzmi jak coś dla mnie. interesująco, tajemniczo.
OdpowiedzUsuńZnam książki Mastertona i chętnie je czytam. Fabuła tej książki różni się ox tych, które czytałam, ale i tak chętnie ją przeczytam. Czytałam już o obdzieranie żywcem ze skóry, więc sceny gwałtów też mnie nie przerażają
OdpowiedzUsuńKsiążki Grahama Masterton są dla mnie kwintesencją łączenia różnych gatunków. Wątków kryminalnym z grozą i fantastyczno- parapsychologicznymi (paranormalnymi) motywami. Cuda tworzy ten autor. Ja czytając recenzję, czułam ciarki na plecach. To dla mnie wystarczający powód, by po tę powieść sięgnąć. Ja zrobię to z całą pewnością, a nawet wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńMastertona czytałam dawno i chyba jeden tytuł bodajże, ale twoja recenzja i okładka mnie zaciekawiły, odczuwam w tej powieści klimat rodem z filmu Jeździec bez głowy. Myślę, że się skuszę i kiedyś przeczytam, choćby z ciekawości ☺
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po powieści Grahama Mastertona,ale przyznam,że w tym wypadku jestem niesamowicie zaintrygowana. Bardzo podoba mi się główny wątek oraz klimat w jakim osadzona jest powieść. Koniecznie muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZnowu się powtórzę i będę przy tym nudna,lecz zdecydowanie,definitywnie mówię thrillerom Nie. Tak jak jednych nie ciągnie do romansów,tak mnie nie ciągnie do thrillerów. I cały książkowy urok w tym,że każdy znajdzie coś innego dla siebie 🙂Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuń