Autor: Małgorzata Warda
Tytuł: Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 2022
Ilość stron: 320
Ocena: 7,5/10
Opis:
Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Aaron i Ania są dla siebie całym światem. Kiedy ich matka zaczyna chorować, trafiają pod opiekę ciotki. Jej dom, który dziewczynka pamięta jako niezwykle piękny, wypełniony sztuką i antycznymi meblami, staje się miejscem przemocy i dramatycznej walki. Kto ochroni rodzeństwo, gdy wszystkie granice zostaną przekroczone? Czy dziecięca wyobraźnia Ani pozwoli jej zapomnieć o wydarzeniach w zamkniętym pokoju? Czy Aaronowi uda się ochronić swoją siostrę?
Recenzja:
Czytałam już dwie książki Małgorzaty Wardy - i dalej jestem pod ich urokiem. "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" jest napisana w dosyć podobnym stylu - i od razu skradła moje serce. Bez wątpienia nie są to powieści, o których można szybko zapomnieć - ale jak dobrze się je czyta! Wow, mówiąc w skrócie: po prostu WOW.
Aaron jest starszy bratem Ani - i czasem jej jedyną opoką, szczególnie, że dziewczynka urodziła się z pewnymi problemami (w zespole uzależnienia), więc nie do końca umie samodzielnie sobie radzić i bardzo zależy jej na tym, żeby inni trwali przy jej boku w nawet najprostszych czynnościach. Rodzeństwo wywodzi się z domu, który kiedyś był duży, szczęśliwy i piękny... a teraz zostały w nim tylko smutne wspomnienia: śmierć ojca i matka pogrążona w depresji i żałobie.
Ania mogła liczyć tylko na Aarona - chociaż wydawało jej się jeszcze, że siostra zmarłego ojca, Gabi, jest jej sprzymierzeńcem. Tyle, że to nie do końca tak wygląda z perspektywy Aarona, który za wszelką cenę stara się obronić swoją siostrę - i sprawić, żeby nie spotkało ją nic złego.
Po kilku latach na policję trafia zaskakujące zeznanie. Ania twierdzi, że została zgwałcona przez swojego brata - ma na dowód nawet ślady przemocy na swoim ciele. Tylko czy Aaron faktycznie byłby w stanie skrzywdzić jedyną bliską mu osobę, dla której tak wiele poświęcił? Na to i na inne pytania znajdziecie odpowiedź w "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele".
Według mnie książki pani Małgorzaty Wardy są klasą samą w sobie - idealne połączenie opisów, emocji i dialogów z dużą dawką tajemnic rodziny i z wątkami na tle kryminalnym. Autorka udowadnia po raz kolejny, że nic na świecie nie jest takie proste, jak się z pozoru człowiekowi może wydawać: i wychodzi jej to w fenomenalny sposób.
Bez wątpienia przeczytam wszystkie książki tej pisarki - bardzo odpowiada mi sposób, w jaki ona pisze i przekazuje odczucia czytelnikom. Ma barwny, plastyczny język i pisanie o prozaicznej, szarej rzeczywistości w interesujący sposób, wychodzi jej nadzwyczaj dobrze.
Tę pozycję da się dosłownie przeczytać w jedno popołudnie - bo jak się już zacznie poznawać szczegóły dotyczące życia Ani i Aarona, to trudno przystopować: bo człowiek ma w głowie mnóstwo pytań i jest ciekawy, jak się to wszystko skończy.
Przewidziałam zakończenie, ale nie zmienia to faktu, że "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" jest jedną z moich ulubionych książek, które miałam w swoich łapkach w kwietniu tego roku. Ot, bardzo polecam - bo wciąga od samego początku i w sumie nic nie jest takie oczywiste, jak się na pierwszy rzut oka wydaje...
Mówiąc (po raz kolejny) w skrócie: po prostu WOW!
Polecam raz jeszcze!
Nie czytałam nic autorki. Ale zachęcacie 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z repertuaru Małgorzaty Wardy ale po przeczytaniu recenzji "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" z chęcią zmienię ten stan rzeczy. Omawiana książka nie zalicza się do łatwych lektur, pisarka porusza trudne tematy. Czytanie jej poruszy serce oraz wywoła zamęt w głowie. Ja piszę się na taką lekturę.
OdpowiedzUsuńKilka razy przybierałam się przeczytać książki p. Wardy, ale zawsze coś mi wypadało. Teraz już muszę przeczytać tę i pozostałe
OdpowiedzUsuńCzytałam jedna książkę autorki. Fabuła recenzowanej powieści, choć raczej smutna wydaje się niezwykle wciągajaca i ciekawa. Myślę,że się skuszę na jej lekturę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic tej autorki nie czytałam, ale tak je zachwalacie, że mam ochotę to zmienić
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję
Autorka ma coś takiego w sobie i w swojej twórczości, co sprawia, że czytelnik, wie że po jej książkę można spokojnie sięgać w ciemno. Zawsze przy książkach spod jej pióra, czytelnik dostaje świetną powieść, świetną fabułę, świetnych bohaterów. Większa część, jak nie każdy z czytelników, gdy raz zaczyta się w powieści Pani Małgorzaty, to już zostaje jej fanem. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘 B.B
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, to piękny tytuł... Po drugie, to polska autorka... Jeszcze nigdy nie czytałam nic od tej autorki, w ogóle słyszę o niej po raz pierwszy, ale czuję, że się to niedługo zmieni. Ta pozycja wygląda naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuń