Autor: Gustave Flaubert
Tłumaczenie: Aniela Micińska
Tytuł: Pani Bovary
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 23 lutego 2022
Liczba stron: 432
Ocena: 8/10
Opis:
Najbardziej znana powieść Gustave’a Flauberta. Wstrząsająca opowieść o miłości i upadku.
Emma dzieciństwo spędziła w klasztorze. Wtedy też przeczytała powieści, które rozbudziły w niej pragnienie życia w lepszym, bogatszym świecie. Choć Karol Bovary nie jest idealnym kandydatem, z małżeństwem z nim młoda kobieta wiąże spore nadzieje. Szybko jednak przeżywa gorzkie rozczarowanie codziennością, a nuda i rutyna pchają ją w ramiona kolejnych kochanków w poszukiwaniu spełnienia. Emma porzuca konwenanse, kreuje swój świat, odległy od realnego, i stopniowo pogrąża się w szaleństwie. Tymczasem jej mąż pozostaje błogo nieświadomy i ślepy na to, co dzieje się z nieszczęśliwą żoną.
Pani Bovary w chwili publikacji wywołała skandal obyczajowy, a po kilku latach została wpisana do indeksu ksiąg zakazanych. Dziś zalicza się ją do najwybitniejszych osiągnięć realizmu psychologicznego w literaturze.
Recenzja:
Pani Bovary jest powieścią, która od wielu lat chodziła mi po głowie, ale jej lekturę wiecznie odkładałam na później. Piękne wydanie tego klasyka od Wydawnictwa Marginesy przekonało mnie do sięgnięcia w końcu po tę książkę i – kurczaczki – bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się z nią zapoznać! Jest to książka bardzo niepokojąca, osobliwie intymna i zaskakująca – przede wszystkim pod względem emocjonalnym. Krótko mówiąc – powieść niesamowita!
Czyż nie wie pani, że istnieją dusze wiecznie udręczone? Potrzebują kolejno marzeń i czynów, najczystszych uczuć i najdzikszych namiętności i tak popełniają wszelkiego rodzaju wybryki i szaleństwa.
Gustave Flaubert w interesujący sposób pokazuje tutaj koszmar kobiet zamkniętych w ciasnej ramie społecznej – konkretnej roli życiowej, posłusznej żony i matki, narzucanej przez społeczeństwo w XIX wieku. Robi to przez pryzmat tytułowej bohaterki, która jest tłamszona przez otoczenie. Pani Bovary nie jest postacią idealną, zdaje się widzieć szczęście jedynie w namiętnych porywach, niemniej kryje się w niej wiele tragizmu – to postać zawiła, niejednoznaczna i zaskakująca. Wciąż budzi we mnie zdziwienie, że książka ta została napisana przez mężczyznę, gdyż już sam temat jest dość kontrowersyjny z powodu wydźwięku z lekka feministycznego oraz czasy, w których utwór powstał, a dodając do tego całkiem wiarygodnie wykreowaną postać kobiecą… No cóż, Gustave Flaubert zrobił na mnie wrażenie i choć nie zabrakło w tej książce kilku odniesień delikatnie szowinistycznych, tak całość wypada… całkiem obiektywnie.
Mimo upokorzenia płaskością takiego szczęścia, czepiała się go jednak z przyzwyczajenia czy też z zepsucia; z zapamiętaniem co dzień większym niszczyła wszelką szczęśliwość, bo pragnęła zbyt wielkiej.
Fascynująca w Pani Bovary jest także dbałość autora o detale. Nie jest miłośniczką takiego rozdrabniania się, chwilami brak jakiejkolwiek akcji mi dokuczał, niemniej książki tej nie czyta się ciężko – kryje się tu wiele intrygujących myśli, spostrzeżeń oraz – po prostu – ludzkich łaknień i dramatów. Styl Gustave’a Flauberta także wypada całkiem nieźle – powieść przepełniona jest pięknymi metaforami, opisami przyrody, a nawet… żarcikami (swoją drogą – umieszczonymi często w niezbyt wesołych momentach). W historii tej kryje się także nieco cudacznego wdzięku – być może przez ciekawe uwagi autora i wieloznaczne kreacje bohaterów, które nierzadko budzą w czytelniku litość. Pod tym względem, Pani Bovary zdaje się być także opowieścią o przewrotnym losie i… dziwacznej bezsensowności – a ostatnie strony wręcz to podkreślają…
Trudno się odzwyczaić od szczęścia!
Pani Bovary to bez wątpienia klasyk warty uwagi. Intryguje, zapada w pamięć, budzi w czytelniku wiele emocji – i wiele emocji w jego treści się kryje. Jeśli lubicie nietuzinkowe opowieści, które zachwycają pięknym językiem oraz ukazywaniem z polotem dawnych społecznych norm – a może raczej ukazywaniem ich łamania – koniecznie sięgnijcie po tę książkę! Polecam z całego serca! 💓
Uwielbiam tą książkę! Bardzo zapadła mi w pamięć. Pomimo że to klasyk i wiele już czasu minęło od jego społecznego uwielbienia, Emma wciąż do mnie przemawia. Jakby nie patrzeć, to temat wciąż aktualny (ta niewspółmierność z naszymi wyobrażonymi ideałami). Stłamszenie głównej postaci odczutuję trochę inaczej... Choć kto wie, może Emma czuła po prostu zbyt wiele. I fakt, czasem zapominam, że tę powieść napisał mężczyzna.
OdpowiedzUsuńTytuł obył się o uszy (toż to klasyk) lecz jakoś nie było mi po drodze z tą książką. "Pani Bovary" według mnie ma ponadczasową fabułę. Może czas zapoznać się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńBardzo życzyłabym sobie, by tę książkę przeczytali przede wszystkim panowie. Chociaż z drugiej strony wiem, że Ci którzy po nią sięgną wcale nie potrzebują zrozumieć jej ponadczasowości. Natomiast ta grupa mężczyzn, której przydałoby się wczuć w położenie kobiety, oni raczej nie czytają :-(
OdpowiedzUsuńUważam, że to najlepsza propozycja dla kobiet o kobietach w dniu kobiet.
Od lat mam ochotę na ten tytuł, ale jakoś zawsze mijamy sie. Teraz po waszej recenzji czuję, że nadszedł jej czas. Bardzo chętnie poznam i się przekonam. Lubię klasyki, więc powinna mi się spodobać. Do tego to śliczne wydanie. Kusi jeszcze bardziej. Dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, ale od wieków o niej nie myślałam. Czas przypomnieć sobie
OdpowiedzUsuńNie czytałam słyszałam ale jeszcze nie czas na nią. Chyba musi swoje odczekać
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele lat temu. Bardzo dobra książka.
OdpowiedzUsuńNie czytałam,ale teraz wiem,że obok tej książki,nie wolno,nie można przejść obojętnie. To jest to książkowe coś,Wow,czego szuka się w świetnych,wręcz wspaniałych książkach,które przez ich czytanie pozostawiają po sobie coś,dają coś czytelnikowi i wnoszą w serce i życie czytelnika coś 🥰Bardzo dziękujemy za wspaniałą recenzję i książkową propozycję 😘B.B
OdpowiedzUsuńMam w planach nadrabianie klasyki literatury polskiej i obcej, ale nie wiem sama czy ten tytuł by mnie porwał...Muszę kiedyś sięgnąć i się przekonać. 😁
OdpowiedzUsuń