Autor: Grażyna Jeromin-Gałuszka
Tytuł: Nie zostawiaj mnie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022
Ilość stron: 392
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Los czasami musi zadrwić, by potem wyciągnąć pomocną dłoń.
Ujmująca i sugestywna historia kilku osób, których losy przecinają się w pełnym wspomnień warszawskim mieszkaniu.
Fryderyka to miłośniczka brydża i stanowcza starsza pani, która pewnego dnia przyjmuje pod swój dach Małgorzatę. Małgorzata to młoda kobieta na życiowym zakręcie, i której życie skutecznie zatruwa Aleksander. Całym światem bohaterki jest jej kilkuletnia córka. Aleksander to bratanek Fryderyki, emerytowany sędzia, który wciąż nosi w sercu ból po tragicznej śmierci ukochanej kobiety. Co połączy tych troje z pozoru tak różnych ludzi?
Książka Jeromin-Gałuszki to opowieść, która zagarnia czytelnika dla siebie, świat, w który wchodzi się do chwili, do której nie doczyta się książki do końca.
Recenzja:
Kolejna książka Grażyny Jeronin-Gałuszki, z którą się zetknęłam - i jest to kolejna pozycja, którą trudno będzie mi wyrzucić ze swoich myśli. Po czytaniu dalej mam mętlik, chociaż czytałam ją już dwa razy... Fajna książka, bez wątpienia, i całkowicie zgadzam się z opisem: "to opowieść, która zagarnia czytelnika dla siebie, świat, w który wchodzi się do chwili, do której nie doczyta się książki do końca".
Od razu powiem, że nie jest to typowa książka - i nie jestem pewna, czy wszystkim przypadnie do gustu, natomiast mnie bardzo przypadła, a ja na co dzień zaczytuję się w romansach i erotyce - także jak nie jesteście pewni, to warto poszukać jakiegoś fragmentu na stronie księgarni internetowej... albo zerknąć na cytaty, które pojawiają się na naszym Facebooku. Może to rozwiąże problem?
Książka zaczyna się od opisu gry u Fryderyki - która mimo wieku jest miłośniczką brydża - i która od południa do nocy była w stanie grać ze swoimi gośćmi w tę grę. Pewnego dnia okazuje się jednak, że Fryderyka nie zdążyła nawet posprzątać po całej imprezie: umiera, zostawiając za sobą wiele osób, które jej los bardzo ze sobą połączył.
Nie będę opowiadać dalej szczegółów - bo mówiąc w skrócie: na tym polega specyfika tej książki, że lepiej całą historię praktycznie od początku poznać samemu i samemu wczuć się jakby w ten czar, który tworzy autorka. Powiem jednak, że jest to bardzo życiowa powieść: o życiu i różnych jego obliczach, a także o miłości i różnych jej obliczach.
Cała akcja dzieje się głównie w jednej z warszawskich kamienic: gdzie dosłownie czuć pewien klimat, pewną atmosferę, która przenika do czytelnika i która otula go niczym najcieplejsza kołdra. Według mnie "Nie zostawiaj mnie" bywa momentami wręcz piękną książką, z którą koniecznie trzeba się zapoznać!
Bardzo dużym plusem tej pozycji są oczywiście bohaterowie - cudownie wykreowani, bardzo przemyślani, dopracowani. Mogliby równie dobrze być żywymi osobami - wcale by mnie to nie zdziwiło. Dla mnie to była najmocniejsza strona tej powieści: i uważam, że każdy z bohaterów, mimo swej różnorodności, wspaniale się odnalazł w "Nie zostawiaj mnie".
Jedynym minusem tej książki jest zakończenie - które rozegrało się trochę zbyt szybko w moim odczuciu, niemniej jednak całość książki i tak oceniam bardzo dobrze. Nie jestem w stanie wystawić nawet oceny - bo mam mętlik w głowie i w sercu, ale to bardziej pod kątem niezdecydowania czy dać bardzo dobrą ocenę czy jeszcze lepszą: a nie chcę też skrzywdzić tej książki w żaden sposób, więc po prostu słownie napiszę, jak bardzo jestem tą powieścią zachwycona.
Podsumowując: chociaż na początku jeszcze nie jest tak wciągająco, z każdą kolejną stroną jest coraz lepiej - a w pewnym momencie nie da się oderwać od czytania. Polecam serdecznie z całego serca. Jak widzicie, objęłam tę książkę nawet patronatem medialnym - a ja nigdy nie robię tego bez powodu!
Brzmi interesująco, chętnie przeczytam i się przekonam czy trafi w mój gust. Dzięki za recenzję i gratuluję patronatu
OdpowiedzUsuńMoże być interesująco. "Nie zostawiaj mnie" zalicza chyba to tych lektur z którymi się delektujemy, wymaga od czytelnika skupienia i uwagi. Dawno cie czytałam takiej lektury, jestem ciekawa także Pani Fryderyk. Z chęcią zapoznam się z książką Grażyny Jeromin-Gałuszki.
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu.
Recenzje przeczytałam z zaciekawieniem. Myślę, że to książka warta przeczytania, lubię takie historie.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta recenzja. Na pewno z uwagę prześledzę fragmenty, aby zozgryść czy książka mi podpasuje. Mam nadzieję,że będzie to kolejny patronat,który trafi w moje gusta.
OdpowiedzUsuńFabuła intryguje, lubię powieści obyczajowe z zagadkami w tle, dlatego chętnie przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńNie lubie obyczajowek. Zwykle chwytam coś bardziej mocniejszego. Przez takie książki ciężko mi przebrnąć.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńOoo, ze mnie bez przerwy drwi, a rąk jakoś brak. Sama książka wygląda ok, zresztą, trochę już Jeromin-Gałuszka poznaliśmy. Bardzo szkoda, że zakończenie jest nieco rozczarowujące, to jednak najważniejsze w książkach tego typu.
OdpowiedzUsuńGratulacje świetnego patronatu 😘 I to jest kolejna książka z mojego ulubionego gatunku czytelniczego 😘Takie powieści,to ja bardzo lubię i i o takie jak ta,proszę więcej na blogu czy stronie 😍Jestem tą książką ciekawiona,zaintrygowana i chętnie w najbliższym czasie bym ją u siebie przywitała i zaczytała się w niej 🙂Bardzo dziękuję za
OdpowiedzUsuńświetną recenzję 😘B.B