Scenariusz: Al Ewing
Rysunki: Simone Di Meo
Tytuł: Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga I: Poszukiwacz
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data wydania: 10 października 2021
Liczba stron: 136
Ocena: 7/10
Opis:
Bogowie są zawsze piękni...
i nieodmiennie martwi.
Kapitan Malik wraz z załogą statku Vihaan II poszukuje życiodajnych surowców - a te pozyskać można jedynie z kolosalnych ciał bogów, dryfujących na obrzeżach znanego ludziom kosmosu. Podczas gdy pozostałe jednostki autopsyjne i badawcze prześcigają się w walce o zapewniające przetrwanie ludzkości mięso, minerały i metale, Malik dostrzega szansę, by wreszcie wyrwać się z systemu. Chce być pierwszym człowiekiem, który odnajdzie żyjącego boga.
Recenzja:
Cykl Znajdujemy ich, gdy już są martwi zaciekawił mnie nietuzinkowym pomysłem wykorzystywania ogromnych ciał bogów dryfujących w kosmosie jako jedynej szansy na przetrwanie – źródła niezbędnego pożywienia, minerałów i metali. Jest to wizja dość upiorna i – co tu dużo mówić – creepy, niemniej Al Ewing i Simone Di Meo z tego konspektu stworzyli coś więcej – zachwycającego, niepokojącego i na swój sposób pięknego. Zresztą, nie mogło być inaczej - wszak Bogowie zawsze są piękni.
Moment, w którym widzisz Boga po raz pierwszy na zawsze pozostaje w pamięci.
Niemożliwa do ogarnięcia skala. Majestat. Niewiarygodne piękno.
Bo Bogowie są zawsze piękni.
I nieodmiennie martwi.
W tym komiksie kryje się bezsprzecznie coś urzekającego. Nie spodziewałam się, że znajdę weń tak wiele emocji oraz momentów na zadumę – bo scenariusz zdecydowanie zachęca do refleksji. W tym nieco chaotycznym science-fiction można odnaleźć mnóstwo zaskakujących znaczeń i zapewne wielu z nich nie wyłapałam, niemniej i tak ogromnie się w tę historię zaangażowałam. Bohaterowie mają tutaj swój charakter i choć pierwsze skrzypce skrada historia Kapitana Malika, tak i pozostali intrygują – żałuję tylko, że nie każdy z nich otrzymał wystarczająco dużo czasu na właściwe poznanie. Najbardziej fascynującą kwestią zdają się być jednak bogowie – mam nadzieję, że zostaną oni bogaciej przedstawieni w kolejnych tomach, bo po księdze pierwszej czuję ogromny niedosyt… acz zakończenie napawa mnie optymizmem!
Pod względem graficznym, Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga I: Poszukiwacz zachwyca. To komiks bardzo filmowy i widowiskowy, momentami wręcz z lekka neonowy, choć jego tło zazwyczaj wieje barwami mrocznymi. Dobrze oddaje to efekt kosmicznej pustki i wyraźnie czuje się tutaj klimat opowieści rozgrywającej się gdzieś miedzy gwiazdami w przyszłości – w scenach akcji także sprawdza się znakomicie. Postaci są bardzo estetyczne, ich kreacje są miłe dla oka, a wygląd charakterystyczny. Simone Di Meo jest wyśmienitym rysownikiem i z całą pewnością sięgnę po inne komiksy stworzone przez niego, bo – co tu dużo mówić – lubić atrakcyjne wizualnie opowieści, a ta jest doprawdy pod tym względem fenomenalna! Prawdziwe cudeńko.
Znajdujemy ich, gdy są już martwi. Księga I: Poszukiwacz to efektowny i zajmujący komiks science-fiction, w którym zakocha się każdy fan tego gatunku. Jest to bez wątpienia twór kreatywny i oferujący czytelnikowi wiele wrażeń, wywołujący wiele emocji – i niespokojnych myśli również. Jeśli lubicie nietuzinkowe wizje, zaskakujące, ekscytujące i nieco przerażające – ten tytuł jest wprost stworzony dla Was. Polecam z całego serca!
Czy tytuł to zapowiedź, jak komiks się kończy? Bo byłby to ciekawy pomysł (ale pewnie chodzi o tych martwych bogów). Jeśli zaś mam coś powiedzieć na temat samej fabuły, to według mnie to przerażające. Ale w sumie prawdziwe... Gdy ginie zwierzę czy człowiek, bakterie również napadają na niego i dla nich to pewnie także jak dosięgnięcie wreszcie nieosiągalnego - boga. Komiks możliwy, ciekawe, jak się skończy.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco. Komiks science fiction, tego chyba jeszcze nie widziałam. Bardzo podoba mi się kreska, widać że wykonanie jest bardzo staranne. Am pomysł, jeat bardzo oryginalny i fakt trochę przerażający. Tylko martwi bogowie, mogą zapewnić im przetrwanie. Chętnie przekonam się co sie za tym kryje. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńFabuła zafascynowała mnie, świetny pomysł oraz te kolory dzięki którym możemy poczuć niepokój. "Znajdujemy ich, gdy są już martwi' zapowiada się tajemniczo 'Bogowie' a także spotkamy sporo akcji. Lubie kosmiczne klimaty, mam na oku ten komiks.
OdpowiedzUsuńNie, nie. Nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńJa mało czytam science-fiction, ale ten komiks ma coś w sobie, myślę, że gdybym miała okazję chętnie bym go przeczytała. Bez związku z komiksem, ale przypomniał mi się taki film jak Bogowie muszą być szaleni 😅
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła komiksu si-fi. Choć z reguły nie czytam literatury tego typu, to jednak krótka forma jaką jest komiks w tym wypadku zachęca mnie do lektury. Jesli natrafię a bibliotece z pewnością postaram się przeczytać.
OdpowiedzUsuńFajna receznja lubię tutaj zaglądać zawsze znajdzie się coś dla siebie tym razem podziękuję 🙂ale dam znać znajomej mysel że jej może się spodobać
OdpowiedzUsuńNie lubię komiksów
OdpowiedzUsuńScience fiction+ komiks,to książkowe skrzyżowanie zdecydowanie nie dla mnie. Wybieram inne do książkowej przejażdżki podczas czytelniczej podróży 🙂Bardzo dziękujemy za fajną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuń