sobota, 25 grudnia 2021

Caroline Hirons - "Skin Care. Bzduroodporny poradnik o pielęgnacji"


Autor: Caroline Hirons
Tytuł: Skin Care. Bzduroodporny poradnik o pielęgnacji.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 10 listopada 2021
Liczba stron: 296
Ocena: 8/10

Opis:

Przeprowadziłam zabiegi na tysiącach twarzy, przetestowałam ogrom produktów, miałam szczęście zaprzyjaźnić się z czołowymi specjalistami od chemii kosmetycznej, najlepszymi dermatologami i lekarzami innych specjalności, a przede wszystkim z wieloma kosmetolożkami.

Książka ta porusza zagadnienia dotyczące pielęgnacji skóry, które zainteresują osoby w każdym wieku, o każdym kolorze i typie skóry, i o różnej grubości portfela. Piszę o prawidłowych nawykach pielęgnacyjnych, o wypryskach, suchości naskórka, o tym, jak dbać o skórę w chorobie, a także o przebarwieniach, odwodnieniu i różnego rodzaju zmarszczkach.

Opisałam tu wszystko, czego nauczyłam się, pracując przez wiele lat w branży i prowadząc bloga, żeby pomóc ci sprawnie poruszać się po tym świecie. Powiem ci, czego potrzebujesz, a na co nie warto tracić czasu ani energii. Jeśli zachwycam się jakimś produktem lub składnikiem, to dlatego, że jestem absolutnie przekonana o jego skuteczności. A jeśli piszę, że coś nadaje się tylko do kubła na śmieci, to jestem pewna, że byłaby to jedynie strata twoich ciężko zarobionych pieniędzy. Jeśli już mnie znasz, to wiesz, że nigdy się nikomu nie podlizywałam. I teraz też nie zamierzam. Jeśli to twoje pierwsze spotkanie ze mną, cieszę się, że wreszcie masz okazję mnie poznać i zapraszam cię do naszej społeczności.

Caroline Hirons, autorytet w dziedzinie pielęgnacji skóry, po raz pierwszy dzieli się ze światem swoją wiedzą na taką skalę i w takiej formie. Jej blog ma przeszło sto milionów wyświetleń, a filmy na YouTubie ponad trzynaście milionów widzów. Teraz Caroline napisała poradnik, w którym w prostych słowach tłumaczy, czego potrzebuje twoja cera, a czego nie.

Recenzja:

  Na mojej półce jest niewiele poradników, a takich "urodowych" to już w ogóle, jednak Skin Care dosyć mocno mnie zainteresował już na etapie zapowiedzi, więc bardzo chętnie po niego sięgnęłam. Jak już możesz zobaczyć po ocenie, bardzo mi się podobał, więc czas na to, aby podzielić się z tobą tą dobrocią.

Ja swoją "skin całe routine" zaczęłam się interesować kilka lat temu, głównie poruszałam się po facebookowych grupach, gdzie coś podpatrzyłam, czymś się zasugerowałam, coś przerobiłam na swoją potrzebę i w taki ostro sposób powstał mój pierwszy, jako taki spis kosmetyków które, miałam nadzieję, jakoś się u mnie sprawdzą. Jednak z czasem, jak to z wszystkim u mnie, mój zapał zgasł i z fajnej rutyny zostało absolutne minimum. Stąd też moje zainteresowanie tą pozycją, bo miałam nadzieję, że na nowo rozbudzi chęć porządnego zadbania o swoją skórę.

To co właśnie napisałam, może trochę brzmieć, że potrzebujecie tony kosmetyków do codziennej pielęgnacji, a najlepiej takich z najwyższej półki. Jednak Caroline Hirons udowadnia w swojej książce, że nie musimy za bardzo obciążać swoich półek, ani tym bardziej portfela, a i tak możemy odpowiednio zadbać o dwój największy organ, jakim jest skóra.

Jak mam być szczera, to nigdy nie słyszałam o autorce tej książki. Oczywiście trochę się zainteresowałam i poczytałam i Caroline Hirons prowadzi swoje socjal media i jej pielęgnacyjny content ma wielu swoich oddanych fanów. Książka napisana jest bardzo przyjemnym, lekkim i prostym językiem. Od samego początku miałam wrażenie, jakbym spotkała się z koleżanką, która wyjaśnia mi jak to wszystko działa. Jak dla mnie bardzo na plus. 

Jest to książka dla każdego. Niezależnie od tego jaki masz kolor skóry, ile masz lat czy z jakimi problemami skórnymi się borykasz, na pewno znajdziesz tutaj wskazówki dla siebie i dla swojej pielęgnacji. Wszystko podaje w prostej, przejrzystej formie, z dużą dawką teorii. Autorka rozprawia się również z wieloma pielęgnacyjnymi mitami, które na pewno słyszałaś, a być może się do nich stosowałaś.

Nie mogę również nie wspomnieć o stronie wizualnej książki, która jest bardzo przyjemna dla oka. Wiele zdjęć, wyróżnień, zaznaczeń no i graficznie wytłumaczonych kwestii, tylko podkreśla jeszcze bardziej to, o czym już pisałam, że czułam się, jakbym rozmawiała z dobrą znajomą, która dzieli się ze mną swoją wiedzą. Książka jest twardej oprawie, solidnie wydana, a to bardzo ważne, bo jestem przekonana, że będziesz kartkowała ją nie raz i wracała do niektórych fragmentów, najważniejszych dla ciebie.

Jestem przekonana, że jest to pozycja, która zainteresuje gównie kobiety, jednak Panowie - jeśli postanowicie np. sprezentować ją swojej lubej, mamie czy siostrze, to koniecznie zajrzyjcie do niej bo może znajdziecie coś dla siebie może jakieś wskazówki. Także jeszcze raz, gorąco zachęcam do zainteresowania się tą książką, jednak pamiętacie, to Ty najlepiej znasz swoją skórę i jeśli tobie się coś sprawdza, to nie zmieniaj tego, bo ktoś tak powiedział. Możesz skorzystać ze wskazówek, coś podpatrzeć, obrad kierunek, ale ostatecznie to ty wiesz co jest dla ciebie najlepsze.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.


10 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska25 grudnia 2021 11:43

    Przyznam się, że poradniki czytuję bardzo rzadko i nie wiem czy ten mnie skusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poradniki omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy się wchodzi do drogerii aż można oczopląsu dostać od ilości różnych kosmetyków, kiedy się chce wybrać jakoś odpowiedni dla nas. Chociaż nie czytam poradników to - "Skin Care" wzbudza moje zainteresowanie, to w bogaty kompendium wiedzy. Fajnie, że pisarka pisze jasno przystępnym językiem. Warty zapamiętaniu tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu coś takiego musiało się pojawić! Jak widzę, nie tylko mnie reklamy kosmetyków i "tych pań" po licznych operacjach plastycznych doprowadzają mnie do szału. Potrzebne są podobne pozycje, ponieważ czasem w drogerii idzie się zabić. Gdy ma się problem lub po prostu potrzebę, nikt nie pomoże, tylko "zareklamuje".

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za poradnikami, a sferą beauty nie intetesuję się wcale, więc to nie dla mnie propozycja. Ale dzięki za recenzję, bo bez twojej polecajki nie usłyszałabym o niej wcale. 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze przyznam, że ja na swojej półce nie mam ani jednego poradnika! Jedyne porady które czytałam to te z internetu lub z gazet. Ale od pewnego czasu zaczęłam się interesować tym tematem i dbaniem o swoją skórę. Chętnie przeczytam, a może nawet dowiem się czegoś czego jeszcze nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poradnik, który przedstawia nam kompendium wiedzy dotyczącej pielęgnacji. Pozycja, którą można przeczytać, aby wiedzieć w jaki sposób, samodzielnie zadbać o swój wygląd, o wygląd swojej skóry. W końcu zarówno poranna, jak i wieczorna rutyna jest ważna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo rzadko sięgam po poradniki,ale myślę,że w tym znalazłabym wiele cennych porad dotyczących pielęgnacji ciała i składu kosmetyków. Od jakiegoś czasu zwracam większą uwagę na preparaty jakie stosuję i ich skład, bardziej zwracając się w stronę tych naturalnych. Takie kompendium wiedzy na pewno znajdzie wiele odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miało czytuję takich poradników,choć czasem kilka wskazówek może się w nich trafić naprawdę cennych,takie perełki,które przerobione odpowiednio i wyłącznie pod daną osobę, mogą świetnie się sprawdzić i zrobić świetny efekt. Za tą pozycją rozejrze się w stacjonalnej księgarni,aby móc zajrzeć do jej środka. W tego typu książlach najlepiej lubię zajrzeć do jej wnętrze, bo wtedy wiem czy warto ją kupić,czy może jednak nie koniecznie. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję i książkową propozycję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń