Autor: Philip Carlo
Tytuł: Nocny prześladowca: Życie i zbrodnie Richarda Ramireza
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 610
Ocena: 8/10
Opis:
Recenzja:
"Nocny prześladowca" to już drugi reportaż o prawdziwych zbrodniach, który udało mi się przeczytać w ciągu ostatnich miesięcy i na pewno nie ostatni. Philip Carlo odwalił kawał dobrej roboty, spisując historię Ramireza w sposób rzetelny, skłaniający do refleksji, ale też ogromnie pasjonujący.
Richard Ramirez to jeden z najbardziej osławionych amerykańskich seryjnych morderców. Przeciętna osoba zainteresowana true crime doskonale zna to nazwisko, ponieważ często dyskutuje się o jego zbrodniach, motywach i strachu, jaki wywołał wśród Amerykanów w latach 80, terroryzując kobiety. Postać niezaprzeczalnie przerażająca, ale i ciekawa z punktu widzenia tych, których fascynuje psychologia i ludzka natura. Osobiście należę do tej grupy.
Tytuł pozycji nie kłamie, autor przedstawił szczegółowo zarówno życie codzienne, jak i zbrodnie Nocnego Prześladowcy. Już na pierwszych kartach książki możemy przeczytać opis brutalnego morderstwa, które Ramirez popełnił na staruszce w jej własnym domu. Philip Carlo nie traci czasu i od razu wrzuca nas na głęboką wodę. Opisy czynów Ramireza są niesamowicie szczegółowe i czytelnik z dużą wyobraźnią bez problemu przywoła w umyśle obraz młodego mordercy, który wyświetli się niczym film. Dodatkowo autor precyzyjnie przekazuje emocje, które targają mężczyzną. Efekt jest taki, że gdybyśmy nie byli świadomi, iż jest to reportaż, mogłabym z czystym sercem powiedzieć, że czyta się to niczym fikcję.
Wrażenie to przerywają jednak fragmenty, w których Carlo przywołuje codzienne życie, okres dorastania i proces Nocnego Prześladowcy, zachowując przy tym balans między makabrą, czyli nieodłączną częścią tego typu historii, a obiektywizmem i nie przekracza cienkiej granicy dzielącej fascynację naturą zła i idealizację mordercy.
Wielu autorów reportaży o prawdziwych zbrodniach wpada w pułapkę zbytniej dramatyzacji przedstawionych faktów, dzięki czemu ton tych publikacji jest bardzo nieprofesjonalny i bliższy taniej powieści sensacyjnej niż reportażowi. Tym bardziej cieszy mnie, kiedy znajdę pozycję nie wywołującą u mnie dyskomfortu podczas lektury, biorącego się z odczucia, że autor zrobił z tragedii ofiar sposób na szybki zarobek.
Carlo z wielkim szacunkiem odnosi się do ofiar, nie tylko tych nieżyjących, ale i tych zbierających pokłosie czynów Ramireza. Przedstawił też różne reakcje opinii publicznej i z wielkim zaangażowaniem opisał techniczne szczegóły procesu sądowego.
"Nocny prześladowca: Życie i zbrodnie Richarda Ramireza" to jedna z lepszych utworów tego typu na rynku. Absolutny klasyk, który teraz za sprawą wydawnictwa MOVA można przeczytać w pięknej oprawie graficznej. Mogę zapewnić, że na półce prezentuje się znakomicie, a o treści szybko nie zapomnicie. Polecam tylko czytelnikom o stalowych nerwach!
Nie przepadam za reportażem, a tym bardziej za taką tematyką. Tym razem podziękuję
OdpowiedzUsuńTo dosyć fascynujące szczerze powiem. Co prawda pierwszy raz słyszę o tym mężczyźnie aż musiałam sprawdzić jak wygląda i jeszcze inne info. Nie czytuje reportaży ale jakby się jakiś trafił pod ręką to pewnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńStaramy się zrozumieć zbrodniarzy, aby wreszcie dowiedzieć się, jak to się dzieje, że się nimi stają. Jakie czynniki powodują, że ktoś staje się bestią, morduje niewinych, jak ich rozpoznać w świetle dnia. Jak typuje swoje ofiary. Niestety, nie wiem, czy da się temu wszystkiemu zapobiec. Co jakiś czas pojawia się kolejny seryjny morderca i wszystko zaczyna się od początku.
OdpowiedzUsuńReportaż to mocna rzecz. Liczy się temat. Dobrze zrobiony wciąga i daje do myślenia.
Niezbyt lubię reportaże, ale bardzo interesuje mnie, co mają "w głowie" mordercy. Wydaje mi się, że chociaż częściowe poznanie umysłu mordercy pozwala na inne patrzenie na ludzi i, być może, uniknięcie kontaktów z niestabilnymi emocjonalnie ludźmi. Poza tym lubię "mocne" książki
OdpowiedzUsuńNie przepadam za reportażami i choć zapowiada się ciekawie, ja podziękuję tym razem.
OdpowiedzUsuńStraszny człowiek, tyle zła ��. Rzadko czytam takie książki, są dla mnie za mocne. Ale recenzja jest ciekawie napisana.
OdpowiedzUsuńKsiążka o życiu Teda Bundy'ego sprawiła,że zainteresowałam się pozycjami o seryjnych mordercach, bo choć dokonywane przez nich zbrodnie bezapelacyjnie należy potępiać to jednak ich życie, przeszłość czy traumy potrafią naprawdę zaciekawić czytelnika. Słyszałam o Ramirezie i chętnie sięgnę po ten reportaż,zanim obejrzę domunent na Netflixie.Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńZerknęłam na liczbę stron - ale cegla! Liczę na mocną, emocjonującą, ale i rzetelną lekturę. Dzięki za polecenie!
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiały mnie trak wysokie kary w sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Co do książki "Nocny prześladowca: Życie i zbrodnie Richarda Ramireza" jestem za wrażliwa na taką lekturę. Nie chcę wchodzić w umysł seryjnego mordercy. Podziękuję.
OdpowiedzUsuńStalowych nerwów to ja nie posiadam. Taka lektura nie dla mnie. Mimo ciekawej recenzji nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńCzytam, a dokładniej mówiąc jestem w połowie książki o Bundym, więc może ten reportaż też kiedyś przeczytam. Kto wie 😉 Nie słyszałam o tym seryjnym, więc tym bardziej twoja recenzja mnie zaintrygowała, mam nadzieję, że nie jest ona zbyt brutalna, ale będę musiała przekonać się o tym sama 🤔
OdpowiedzUsuńNie czytam zbytnio reportaży ale ten bym przeczytała. Ciekawią mnie książki czy filmy o seryjnych mordercach te wymyślone ale właśnie i te oparte na faktach
OdpowiedzUsuńFilmów ani książek tego typu nie oglądam , nie czytam i nie lubię. Nie lubię, po prostu, wole inne klimaty czytelnicze. Dla fanów to świetna pozycja :) Przyjemnego zaczytania :) Bardzo dziękujemy za fajną recenzję :) B.B
OdpowiedzUsuń