Autor: Lisa Scottoline
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Tytuł: Ktoś wie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 16 listopada 2021
Liczba stron: 480
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru
Opis:
Czwórka nastolatków spędza razem lato. Młodość musi się wyszumieć, więc piją, dzielą się sekretami, testując własne granice. Ich beztroskie dzieciństwo gwałtownie się kończy. Ginie młody człowiek. Gdyby nie oni, nie straciłby życia. Rozdziela ich poczucie winy i pytanie o to, kto załadował broń…
Dwadzieścia lat później spotykają się po raz pierwszy od tamtego tragicznego lata. Przyjeżdżają na pogrzeb… Stare sekrety wychodzą na jaw i ożywają dawne demony.
Ktoś wie, co się stało, a jednak postanawia to ukryć. Jak daleko jest gotów się posunąć, żeby uniknąć kary?
Recenzja:
Bardzo lubię thrillery Lisy Scottoline – są one nieoczywiste i często podbudowane ludzkimi dramatami i ciekawymi portretami psychologicznymi. Nie inaczej jest w przypadku Ktoś wie, która jest… zdecydowanie najlepszą książką tej autorki! Dawno nie spotkałam się z tak głęboką powieścią o poczuciu winy, błędach młodości, które zostają z człowiekiem na zawsze oraz niewygodnych sekretach…
Nikt nie mówi ci, że w młodości będziesz robił rzeczy tak głupie, tak niewiarygodnie i bezdennie głupie, że po latach wciąż nie jesteś w stanie dać im wiary.
Ktoś wie nie jest stricte thrillerem – większość powieści skupia się na budowaniu społeczności oraz bohaterów. Wracamy do przeszłości mieszkańców, nie wiedząc do końca, co się wydarzyło – oczywiście poza śmiercią jednego z bohaterów, aczkolwiek i tutaj nie dostajemy informacji, kto zginął i w jakich okolicznościach dokładnie. Rozdziały poświęcone są nie tylko nastolatkom, ale i ich najbliższym, przez co poznajemy wiele detali ich życia. Niektóre wydają się zbędne, zbyt bardzo rozpisane, jednak z czasem wszystko zaczyna nabierać sensu – diabeł tkwi w szczegółach. Co więcej, pisarka chwilami nieco wodzi nas za nos – przyznam szczerze, że o bycie antagonistą podejrzewałam inną postać, więc… byłam zaskoczona! Tylko jeden zwrot wydarzeń na końcu nie do końca mi przypasował, jednak cała reszta – to po prostu bombowa mieszanka.
(...) nie tęsknił za starym domem, ale za rodziną, za tym, co jego zdaniem nią było. Za tym, kim sam wówczas był. Tęsknił za sobą.
Wszyscy bohaterowie wykreowani są bardzo skrupulatnie i choć są barwni, tak nie potrafiłam szczerze polubić nikogo – podzieliłabym ich na mniej i bardziej nielubianych. Nie uważam tego jednak za wadę powieści, bo – mimo braku większej sympatii – zaangażowałam się w powieść całą sobą. W samej akcji zatraciłam się całkowicie dopiero w drugiej części, gdyż to tam tak naprawdę zaczyna rozkręcać się historia – a zaufajcie mnie, wówczas jest to już jazda bez trzymanki. Lisa Scottoline wieloma sztuczkami już wcześniej podrzuciła nam podpowiedzi, a teraz dopiero zauważamy, jak sprytnie jest to spleciona i szczegółowa fabuła, w której ludzkie wybory przeplatają się ze zbiegami okoliczności. Jestem przekonana, że każdy miłośnik suspensu tego typu, oryginalnego i zaskakującego bez pamięci zakocha się w tej książce.
– Dobrze się czujesz, skarbie? – zapytał z niepokojem (...).
– Pracuję nad tym – odpowiedziała z prostotą.
I zrozumiała z wdzięcznością, że taka jest prawda.
Ktoś wie to thriller bogaty w ludzkie błędy, problemy młodych i dorosłych, tajemnice, mroki ludzkiej duszy, pragnienia, niepokój. Historia z pozoru bardziej przypominająca dramat-obyczajowy, stopniowo przeradza się w przepyszny thriller psychologiczny, od którego nie sposób się oderwać. Jeśli lubicie niejednoznaczne historie, barwnie opowiedziane, pełne niepewności – koniecznie sięgnijcie po ten tytuły Lisy Scottoline! Polecam z całego serca! 💜
Brzmi interesująco, jak będę mieć ochotę na thriller, chętnie przeczytam. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka i ta recenzja. Zaczynam lubić thrillery /niektóre/.
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery, a ta recenzja sprawiła, że ten też MUSZĘ przeczytać
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, zachęcajaca ��. Myślę, ze warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię thrillery, recenzja zachęca, żeby sięgnąć po książkę
OdpowiedzUsuńMialam kiedyś styczność z podobną książką. Raczej nie sięgnę po tą, to zupełnie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńNiestety nie zna pisarki. "Ktoś wie" wydaje się ciekawą lekturą. Może kiedyś wpadnie w moje łapki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pełne tajemnic i niedopowiedzeń thrillery. Z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Jakoś mi tak podchodzi pod kryminał młodzieżowy, utkany dość prymitywnie... Może jestem uprzedzona, jakoś nie wiem, chyba przez okładkę. W każdym razie nie znam twórczości Lisy Scottoline, trudno cokolwiek stwierdzić na pewno.
OdpowiedzUsuńHeh, trochę w klimacie Koszmar minionego lata 😅 lubię takie powieści to bym poczytała, czemu nie ? 😉
OdpowiedzUsuńJakoś nie jest dla mnie. Więc podziękuję 🙂
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu😘 Bardzo ciekawy,interesujący i wciągający thriller,ale nie wiem czy kiedyś się na nią skuszę. Choć cytaty na fb,bardzo zachęcają i kuszą,nawet mnie,osobę nie lubiącą thrillerów☺ Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘 B.B
OdpowiedzUsuń