Autor: Paulina Hendel
Tytuł: Wisielcza Góra
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2021
Ilość stron: 456
Ocena: 7/10
Opis:
Oto nasz dar! Oto nasza ofiara!
Przepraszam za wszystko – szepcze Anka, gdy czuje pętlę na szyi i patrzy w oczy brata po raz ostatni. Nigdy nie przypuszczała, że przyjazd do Grobowic sprawi, że odkryje nowy świat, obudzi duchy i stanie twarzą w twarz z prawdziwymi potworami. Antek myśli tylko o Nastce, która uciekła do mrocznego lasu. Wiej, ratuj się! Czy można jednak uciec przed demonami i przeznaczeniem? Pobyt u ciotek w odciętej od świata wiosce wydawał się idealną odskocznią od rodzinnych dramatów. Tymczasem… zapłonął ogień, martwe ciało wypełzło z ciemności, a walka o stanowisko burmistrza przerodziła się w polowanie. Czy słowiańskie bóstwa istnieją naprawdę? Czy rodzeństwo Sokołów pozna wszystkie tajemnice Wisielczej Góry?
Paulina Hendel zabiera nas do cichego zakątka w samym środku kraju, odcina od internetu i zmusza do niebezpiecznej zabawy z wyobraźnią. Uwierzcie w to, co nierealne i niesamowite! Przeżyjcie przygodę życia!
Recenzja:
Intrygujący opis, piękna okładka, a także dobre recenzje wcześniejszych książek tej autorki - to wszystko skusiło mnie, żeby sięgnąć po "Wisielczą Górę". Czy mi się podobało? Tak, bo takich książek wciąż mi na polskim rynku wydawniczym brakuje, a ja bardzo lubię takie historie z przygodami, połączone z dawnymi wierzeniami. Dlatego dla mnie ta powieść była prawdziwą gratką - i ją gorąco polecam!
Do Grobowic przyjeżdża trójka rodzeństwa - Anka, Antek i Nastka. Anka jest już prawie dorosła, ale Nastka ma dopiero osiem lat - i to głównie w związku z nią rodzeństwo musiało się przeprowadzić, bo mówiąc ogólnikowo: trochę skomplikowały się sprawy rodzinne związane z ich ojcem i matką. Rodzeństwo zatrzymuje się u ciotek - dosyć dziwnych i zwariowanych, które zajmują się zielarstwem, ale to nie jest najgorsze w Grobowicach - przede wszystkim nie ma ani internetu, ani zasięgu telefonicznego.
Tuż po przyjeździe rodzeństwo zaczyna słyszeć i widzieć różne rzeczy, ale ciotki tłumaczą im, że dom jest już wiekowy, że hula wiatr, a oprócz tego grasuje kot. Tyle, że dzieciaki żadnego kota nawet nie widziały... Niebawem sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej, a oni będą świadkami różnych rzeczy - jak chociażby tego, jak ciotka doradza swojej córce, aby trzymała siekierę w pobliżu łóżka i wychodziła z domu tylko z nożem...
Jak więc widzicie, w Grobowicach nie da się nudzić - a "Wisielcza Góra" jest powieścią pełną przygód, tajemnic, intryg i plot twistów. Nie sądziłam, że ta powieść aż tak bardzo mi się spodoba - patrząc na to, że ostatnio czytam książki, gdzie bohaterowie są już jednak osobami dorosłymi. Mimo wszystko "Wisielcza Góra" była dla mnie świetną rozrywką i uważam, że niektóre wątki były tak cudownie połączone i zaplanowane, że czytałam z wielką przyjemnością i z wielką radością.
Pauliny Hendel wcześniej nie znałam - to jest moja pierwsza książka, po którą sięgnęłam, którą napisała ta autorka - ale moje przyjaciółki bardzo mi tę pisarkę polecały. I wcale się nie dziwię - fajne opisy, dosyć naturalne dialogi i kreacja bohaterów też na duży plus. Wydaje mi się, że niejeden nastolatek zacząłby chętnie swoją przygodę z czytaniem właśnie dzięki tej książce. Oczywiście powieść polecam też osobom dorosłym - ja dorosła jestem, a przy czytaniu myślałam tylko: "wow, ale to genialne!".
Można powiedzieć wiele na temat "Wisielczej Góry", ale na pewno nie to, że jest to książka słaba czy nudna. Demony słowiańskie zostały przedstawione tak, jakby Paulina Hendel widywała je na żywo, gdy wychodzi do sklepu po świeże bułki. Także jeśli szukacie pozycji, od której nie będziecie w stanie się odkleić - wiecie już, co Wam polecam!
Dodatkową gratką, o której muszę wspomnieć, są piękne ilustracje, które są przedstawione w książce - i które nawiązują do rozgrywających się scen. Jest także jeden malutki minusik - wydawnictwo postawiło na dosyć małą czcionkę i odstępy między linijkami, stąd trochę musiałam się wysilić, aby wieczorem tę książkę doczytać, bo już mnie trochę bolały oczy i literki mi się mieniły przed oczami. Ale to maleńki minus - bo pewnie, gdyby czcionka była większa, to powieść liczyłaby pewnie ponad sześćset stron...
Podsumowując: hot i totalny "must read"! Co tu dużo więcej dodawać? Polecam, bo to jest pozycja, której potrzebowałam, ale nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak jej potrzebuję!
Recenzja kusi, może być to ciekawa czytelnicza podróż
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja, bardzo mnie zaciekawiła ta książka i chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi zachęcająco. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mam w planie, czuję, że to lektura idealna dla mnie. Dziękuję za recenzję i polecenie kolejnej ciekawej książki
OdpowiedzUsuńKiedy ja to wszystko przeczytam! Lubię mitologie, szczególnie słowiańską, więc muszę ją przeczytać
OdpowiedzUsuńOpis jak i okładka zachęcaj do zapoznania się z "Wisielczą Górą". Lubię połączenie fantastyki z mitologią słowiańską, wierzeniami, legendami oraz stworami. Do tego jeszcze tajemnicze miasteczko, zjawiska nie z tego świata oraz 'jak ciotka doradza swojej córce, aby trzymała siekierę w pobliżu łóżka i wychodziła z domu tylko z nożem', jestem zaciekawiona Grobowicami (niezła nazwa). Z chęcią się skuszę na książkę Pauliny Hendel.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta książka zasługuje na o wiele lepszą i tajemniczą okładkę. Żeby bardziej przyciągała. Nie moje klimaty ale brzmi dość ciekawie.
OdpowiedzUsuń"Wisielcza Góra" jest powieścią pełną przygód, tajemnic, intryg i plot twistów" i to powinno wystarczyć, by sięgnąć po tę historię.
OdpowiedzUsuńPowieść pełna przygód i tajemnic, to powieść, która już na początku mnie ciekawi, a do tego jeszcze mitologia, mitologia słowiańska, to znak, że ta lektura powinna się znaleźć w moich czytelniczych paluszkach oraz kiedyś na mojej półce :) Bardzo dziękujemy za recenzje świetną :) B.B
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, Paulinę Hendel uwielbiam dzięki serii o Żniwiarzach, kocham tę serię całym sercem i polecam Ci ją jak najbardziej 💕 A ta też zapowiada się fantastycznie i chciałabym ją mieć u siebie już i czytać 😍
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z wątkami starodawnych wierzeń. Podoba mi się recenzja tej powieści. Chętnie dowiem się wiecej.
OdpowiedzUsuń