wtorek, 19 października 2021

Bartłomiej Sztobryn - "Zwiastunka"

Autor: Bartłomiej Sztobryn
Tytuł: Zwiastunka
Wydawnictwo: K2A
Data wydania: 13 września 2021
Liczba stron: 394
Ocena: 7/10

Opis:

Życie Oli - zbuntowanej nastolatki z małego miasta - jest puste i pozbawione znaczenia. Codzienność osładza sobie wagarami, imprezami oraz używkami.
Wszystko zmienia się, kiedy poznaje człowieka mówiącego o sobie Brat Jan - przywódcę Stowarzyszenia Odnowy Ducha. Szybko orientuje się, że nie jest on kolejnym samozwańczym guru, a nawet, że nie jest zwyczajnym człowiekiem. Dochodzi do wniosku, że Jan i jego niezwykłe umiejętności mogą być kluczem do dwóch rzeczy, których Ola pragnie ponad wszystko - wolności oraz siły potrzebnej do uzyskania tej wolności.
Jednak czy wolność ponad wszystko jest warta tak wielkiego poświęcenia?
Czy uciekając od dotychczasowego życia Ola nie przejdzie z jednej klatki do drugiej?
I czy ta klatka nie okaże się gorsza od poprzedniej?

Recenzja:

Zwiastunka skusiła mnie czaderską okładką i zapowiedzią nietuzinkowej dystopii, przyprawionej paranormalnymi zdolnościami i punkiem. Miałam nosa do tej książki, bo okazała się od pierwszych stron mroczną i tajemniczą lekturą, z główną bohaterką buntowniczką z prawdziwego zdarzenia. Urzekł mnie też brudny świat przedstawiony przez Bartłomieja Sztobryna, niepokojący i chwilami wręcz przytłaczający – to doprawdy udany debiut powieściowy!

Ona też nie chciała niczyjej krzywdy. Ani teraz ani wtedy, kiedy zaczął się jej koszmar.

Ola od razu jawi się przed czytelnikiem jako postać, która nie cofnie się przed niczym. Choć pierwsze strony stawiają wielki znak zapytania, tak kolejne stopniowo wyjaśniają to, co doprowadziło ją do momentu, w którym ją poznajemy. Trzy miesiące wcześniej Ola była pyskatą i nieposkromioną nastolatką, która za nic nie dawała sobie w kaszę dmuchać i z uśmiechem na ustach przyjmowała wyzwania. Jedno z nich doprowadziło ją i jej przyjaciół do Stowarzyszenia Odnowy Ducha, malującego się jako sekta. I… wówczas życie czarnowłosej zaczyna się zmieniać, BARDZO zmieniać – a swoiste supermoce to pikuś przy całej reszcie...

Coś usadowiło się na granicy jej świadomości, drażniło i denerwowało, pozostając kompletną niewiadomą, czyli tym, czego ludzie boją się najbardziej.

Z początku opowieść o alternatywnej młodzieży, wulgarnej i chętnej do rozrabiania, nabiera innego tonu – pojawia się w niej więcej przemocy, tajemniczych wydarzeń, atmosfera robi się gęstsza, napięcie też robi swoje. Świat przedstawiony w Zwiastunce jest ponury i brudny, a samo tło obyczajowe, codzienność, wypada bardzo wiarygodnie – jak choćby ludzie zapatrzeni w ekrany telefonów czy inne niuanse tego typu. Bohaterowie również wypadają niczemu sobie, choć moje oczy i myśli skupiały się przede wszystkim na Oli (która – można rzec – Olą być przestaje). Nie jest ona postacią idealną i choć posiada swoiste supermoce, bliżej jej do ANTYbohatera niż do bohatera. Niemniej i tak bardzo zaangażowałam się w jej losy i mocno trzymałam za nią kciuki… prawie zawsze – bo nie wszystkie jej działania pochwalam, choć rozumiem, że zmusiała ją do wielu dana sytuacja – jak choćby głód…

Każdy z was osądził mnie i to co zrobiłem, a tylko jedna osoba odważyła się to powiedzieć. Tylko jedna osoba rzuciła mi wyzwanie. Nie obawia się mnie, a osądza prawdziwie. Przedstawia swoje stanowisko wobec mojego postępowania. Jedna osoba ma odwagę uwolnić swój potencjał! Pod warunkiem, że podejmie kolejne wyzwanie!

Bartłomiej Sztobryn prezentuje w Zwiastunce ciekawą wizję świata, interesujący obraz, poplamiony i zniekształcony, w którego centrum umieścił niepokorną nastolatkę z nieprawdopodobnymi zdolnościami. Ogromnie przypadł mi do gustu tutaj klimat sekty, szemraność całości, obskurne lokalizacja, a i sama główna bohaterka zyskała moją sympatię. Historia wciąga ogromnie i – jeśli miałabym ukazać jakąś jej wadę – zażalenie można mieć jedynie do sposobu prowadzenia całości. Autor ma fantastyczny styl, ale niekiedy jego zamiłowanie do szczegółowych opisów okropnie stopuje akcję, choć… mają one w sobie też jakiś cudaczny urok. Nie jest to powieść perfekcyjna, niemniej ja wyśmienicie spędziłam z nią czas, a i wiele ciekawych przemyśleń naszło mnie po niej – choćby po prostu o naszym zabieganiu, wzorcach, wolności. Jeśli lubicie oryginalne historie, zbuntowane w każdym calu – polecam z całego serca!

11 komentarzy:

  1. Przyznam, że nie słyszałam do tej pory o tej książce ale wydaje się być ciekawa. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi interesująco, choć pierwszy raz widzę na oczy tą książkę, czuje się zaintrygowana. Chętnie ją poznam. Dzięki za recenzję
    Ale muszę to napisać, okladka jest koszmarna

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że nie spotkałam się z nazwiskiem autora, książka zapowiada sie ciekawie, pewnie jak wpadnie w moje ręce to przeczytam. Okładka słaba

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za polecenie, ale nie tęsknię za taką literaturą. Wyjątkowo omijam tematy sekt itp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super książka i bardzo ją polecam! Okładki się nie zapomina :) Można ją kupić na stronie wydawnictwa: http://k2awydawnictwo.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię oryginalne lektury, "Zwiastunka" wpisuje się idealnie. Intryguje mnie Stowarzyszenie Odnowy Ducha. Z chęcią zapoznam się z debiutem Bartłomia Sztobryna.
    P.S. Okładka robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany na tą chwilę mam az nadto takich tematów. Będę unikać jak tylko moge . Okładka nie zachęca:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Serio? Kończę czytać i bardzo się z tą książką męczę. rzuciłabym w kąt, ale obiecałam, że napiszę recenzję. Ta książka to dla mnie chaos, do tego miejscami napuszony i przeintelektualizowany. Trochę jakby autor pisał kilka książek i postanowił je pomieszać, słabo to wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. I mam zagwozdkę. Czytać czy nie czytać ? Oto jest pytanie... nie wiem, totalnie nie wiem. Spróbuję, jeśli będę mogła pożyczyć w bibliotece. Czy podołam, to wydaje mi się, że to nie jest prosta i lekka lekturka do poduszki? A pełna przerysowanych obrazów opowieść o społeczeństwie w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla fanów tego typu książek,to zapewne świetna pozycja,ale ja się akurat do fanów takich książek nie zaliczam. Bardzo dziękujemy za fajną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie okładka przyciąga wzrok ☺ Nie słyszałam o tej książce wcześniej, nie czytałam też o sektach jeszcze. Myślę, że to może być coś ciekawego.🙂

    OdpowiedzUsuń