Autor: Kazuo Ishiguro
Tytuł: Klara i Słońce
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 24 marca 2021
Liczba stron: 320
Ocena: 9,5/10
Opis:
Opowieść o sztucznej inteligencji i zupełnie ludzkich uczuciach.
Futurystyczna powieść, której fabuła odnosi się bezpośrednio do znanego nam „tu i teraz”.
Klara, sztuczna przyjaciółka o wybitnych zdolnościach obserwacyjnych, ze swojego miejsca w sklepie bacznie śledzi zachowanie tych, którzy mijają jego witrynę, i tych, którzy decydują się wejść do środka. Ma nadzieję, że któryś z klientów wkrótce wybierze właśnie ją. Ale kiedy wydaje się, że jej los nareszcie się odmieni, Klara otrzymuje ostrzeżenie, by nie ufać zbytnio ludzkim obietnicom…
Recenzja:
Klara i Słońce to moja pierwsza powieść noblisty Kazuo Ishigury. Przyznam Wam szczerze, że zazwyczaj od książek pisarzy nagrodzonych tą nagrodą stronię, gdyż dotychczas - mimo najszczerych chęci - nie potrafiłam jakoś odnaleźć się w ich utworach (wyjątkiem jest tutaj Alice Munro). Ale opowieść o sztucznej inteligencji i zupełnie ludzkich uczuciach, tak bardzo mnie zaciekawiła, że odstawiłam uprzedzenia na bok. I bardzo dobrze zrobiłam!
Różne rzeczy zawsze coś zasłaniają.
Książka jest dość specyficzna i przez pierwsze kilka stron nie do końca rozumiałam zamysł autora. Wówczas mnie zmroziło, bo – sami rozumiecie - od razu naszła mnie mroczna myśl, że to jednak nie literatura dla mnie. Ale - żeby było zabawniej – zaraz potem, dosłownie na następnej stronie, zaczęłam wkręcać się w treść. Szczególnie przypadły mi do gustu obserwacje Klary, która jest wyjątkową Sztuczną Przyjaciółką – zauważa i przyswaja więcej niż jej towarzysze. Jej pojmowanie świata to doprawdy fascynująca sprawa – wszak człowiekiem w ogólnym pojęciu nazwać jej nie sposób, ale jej wnętrze zdaje się niemal ludzkie – zdecydowanie ma duszę.
Wizja Kazuo Ishiguro przedstawiona w książce jest dość… przygnębiająca. Jakby nie patrzeć, ludzie zdają się tutaj zagubieni oraz… niezwykle samotni. Sam fakt, że potrzebują Sztucznego Przyjaciela jest przykry, a dodając do tego podział społeczeństwa (acz nie tak oczywisty) oraz bardzo szybki rozwój technologii… futurystyczna rzeczywistość nie maluje się różowo, acz kryje w sobie wiele nadziei. Uspokoję od razu osoby nie przepadające za science-fiction – książkę ciężko nazwać fantastyką naukową, bo choć taki sznyt zdaje się mieć, to bardziej baśń opowiadana przez dziewczynę-robota, która stara się wiedzieć i rozumieć więcej.
A skoro już jesteśmy przy baśniowości – Klara i Słońce napisana jest przepięknym językiem, przyprawionym odrobiną technologicznych zacięć oraz filozoficznych kwestii - nienachalnych. Autor – poza ukazaniem w niepokojący sposób relacji międzyludzkich oraz idącej za tym problematyki – zdaje się skupiać tutaj na pojęciu człowieczeństwa, próbie odnalezienia tego, co czyni nas człowiekiem. Magiczny jest również motyw Słońca, które dla Klary ma ogromne znaczenie – a nawet wiele znaczeń, a jego rozwój śledzimy przez całą jej drogę… jednak tutaj nie zdradzę nic więcej!
Klara i Słońce to magiczna, futurystyczna opowieść, w której zakochałam się od piętnastej strony (specjalnie dla Was to sprawdziłam – tutaj zaczynają się obserwacje świata za witryną). Książka Kazuo Ishigury ma w sobie wiele uroku i baśniowości, a jednocześnie jest niezwykle inteligentnym obrazem świata, do którego – być może – ludzkość zmierza. Nie jest to wizja straszliwa, a – jak wspomniałam wcześniej – przygnębiająca, jednakże skrywa w sobie także wiele piękna, prawdy i… zachęca do chwili refleksji. Polecam z całego serca, nietuzinkowo przyjemna lektura. 💓
P.S. Ta okładka wygląda niepozornie, ale jest przepiękna – w miejscu okienka jest delikatne wgłębienie, a po przeczytaniu książki grafika nabiera znaczenia. KOCHAM JĄ!
Szczerze przyznam, że recenzja mnie zaintrygowała ale czy książkę przeczytam jeszcze nie wiem. Zapisuję na razie na listę interesujących książek.
OdpowiedzUsuńPrzygnębiająca książka, która skrywa w sobie wiele piękna, prawdy i .... zachęca do refleksji. Piękne podsumowanie. Zapisuję na listę do przeczytania, ale jeszcze nie teraz. Może kiedy zrobi się cieplej i minie to paskudztwo. Na razie potrzebuję coś lekkiego, zabawnego, lub z szybką akcją, żeby się lepiej poczuć. Omijam, na razie, przygnębiające książki.
OdpowiedzUsuńPo okładce zupełnie nie wiadomo czego się spodziewać. Opis wydaje się już ciekawy. A wasza recenzja to już genialna zachęta. Zapisuje tytuł, jak najdzie mnie ochota na tego typu lekturę to napewno przeczytam. Dziękuję za polecenie kolejnej ciekawej książki
OdpowiedzUsuńBardzo lubię futurystyczne powieść czy filmy. "Klara i Słońce" przyciąga uwagę. Baśniowy klimat który otacza "Klarę i Słońce" do tego lektura zmusza do refleksji i może ukazuje po części dokąd zmierza człowiek wzbudza coraz większą ciekawość u mnie. Książka Kazuo Ishiguro trafia na listę.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaciekawiona tą książka po takiej recenzji.
OdpowiedzUsuńO taki przyjaciel przydałby i mi się. Na ludziach zawodzę się cały czas, a taka sztuczna AI jako przyjaciel, czemu nie ? ☺ Ciekawy pomysł na fabułę, mi od razu na myśl przyszły książki pana Kosika i przyjaźń głównych bohaterów z Manfredem ! 💕 Kto czytał, ten wie co mam na myśli 😁 Chętnie kiedyś przeczytam, czemu nie?
OdpowiedzUsuńNiestety,ale bardzo dużo ludzi zamienia prawdziwych przyjaciół na nową technologię-sztucznego przyjaciela. Z drugiej zaś strony,nie ma co się też dziwić, bo coraz więcej ludzi zawodzi drugą osobę, czy to w związku, rodzinie czy przyjaźni. Technologia bardzo szybko zaczyna rządzić człowiekiem,bo jak tylko jej bardziej posmakuje, to już przepada. Szczególnie widać siłę technologii,jak nagle,choć na moment,ale gaśnie światło i znika prąd,to wtedy,okazuje się że większa część,jak nie cała,część sprzętu w domu to elektronika i technologia,która bez prądu nie pójdzie. Bardzo mnie zastanawia,że w dawnych czasach,ludzi nie mieli takiej technologii(pralki,zmywarki itp., itd.),takich udogodnień,a na wszystko mieli czas i jeszcze na ławeczkę przed dom wychodzi i ploteczki z sąsiadem urządzali🤔🙂 Dodaje ją do listy na kiedyś kiedyś 😁Bardzo dziękujemy za recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńFakt potrzebowania "Sztucznego Przyjaciela" rzeczywiście jest wyjątkowo przykry, ale nie oszukujmy się - prawdziwy. Temat bardzo na czasie. Niedawno oglądałam film, w którym główny bohater zakochuje się w sztucznej inteligencji, uprawia z nią cyberseks i takie tam - rozwój technologi strasznie nas społecznie upośledził, a niestety, to nie koniec, pandemia nas pod tym względem wręcz zabija. Nic dziwnego, że podejmowany temat w książce ma tak smutny wydźwięk.
OdpowiedzUsuńPS Ta okładka może minimalistyczna, ale mnie też się podoba. Jest przemyślana i zapowiada naprawdę dobrą powieść.