czwartek, 25 lutego 2021

Ella Fields - "Słodko-gorzka. Uniwersytet Gray Springs. Tom 2"

Autor: Ella Fields

Tytuł: Słodko-gorzka

Wydawnictwo: Kobiece

Data wydania: 2021

Ilość stron: 432

Ocena: 7/10

Opis:

Kochając kogoś i rozpoczynając nowy związek, szeroko otwiera się przed tą osobą drzwi do swojego życia. Tylko co jeszcze wraz z nią przez nie przejdzie? O tym przekonała się bohaterka powieści "Słodko-gorzka" należącej do serii "Uniwersytet Gray Springs".

Toby jest zagadkowym młodym mężczyzną i wyróżnia się na tle swoich rówieśników. Zdarza się, że jednego dnia wypowie zaledwie dwa słowa, a innego usta mu się nie zamykają. Te sprzeczności są dla innych nie do końca zrozumiałe - tym bardziej że nigdy nie wiadomo, kiedy Toby zwolni, a kiedy przyspieszy. To tak, jakby działał w dwóch skrajnych trybach, ujawniających się w sposób nieprzewidywalny. Może się przez to wydawać, że praca jego mózgu i jego charakter rządzą się swoimi nieznanymi prawami.

Dla Pippy chłopak ten jest prawdziwą chodzącą tajemnicą. Mimo to zakochuje się w młodym i mrocznym futboliście. Stała się też świadoma bolesnego faktu, że nie jest w stanie go zmienić i naprawić. Dziewczyna akceptuje to, ponieważ jej miłość do niego jest silniejsza niż wszystko inne. Kocha go i wie, że walka o przywrócenie chłopakowi normalności będzie trudnym zadaniem. Nie jest za to do końca świadoma, z czym to tak naprawdę się wiąże. Przyjdzie jej stanąć twarzą w twarz z mroczną stroną Toby'ego.

Tylko czy podoła temu zadaniu i oboje staną się szczęśliwą parą? A może coś stanie na przeszkodzie w drodze do ich wspólnego szczęścia?

Recenzja:

Drugie spotkanie z twórczością Elli Fields - dla mnie całkowicie udane, chociaż ta książka faktycznie, jak sam tytuł wskazuje, jest bardziej słodko-gorzka. Nie jest to typowy romansik, w którym nic się nie dzieje - ale głównie dzieje się tu wiele rzeczy pod kątem psychologicznym, co pozwala zrozumieć niektóre procesy... i to, jak może wyglądać zmaganie się z chorobą psychiczną. Nie jest to taki cukierkowy romans, jaki mieliśmy w pierwszym tomie - bo chociaż w pierwszym tomie też nie było momentami zbyt wesoło, to jednak wymiar cierpienia w "Słodko-gorzka" jest o wiele większy i o wiele bardziej wyraźny. 

Pippa nie jest łatwą dziewczyną, ciężko zdobyć jej sympatię, ale jest bardzo lojalna i dla swoich ukochanych zrobiłaby wszystko - szczególnie dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne są więzi emocjonalne, bo mocno przeżyła to, jak tata porzucił jej rodzinę, kiedy ona była jeszcze właściwie dzieckiem. Od tego czasu jej ojciec co prawda stara się jakoś odbudować relacje, ale Pippa nie do końca jest ufna - i nie do końca mu na to pozwala.

Pewnego dnia Pippa spotyka Toby'ego - prawdziwego przystojniaka, który ma cudowne ciało, dzięki sportowi, który uprawia. Szybko okazuje się też, że świetnie idzie mu dogadywanie się z główną bohaterką. Na tyle, że chłopak praktycznie się w niej zatracił - a i ona całkiem szybko straciła dla niego głowę. Problem polega jednak na tym, że Toby ma problemy psychiczne, których nie chce leczyć - nie zażywa leków, nie chodzi na terapię, a zamiast tego woli imprezować, pić, brać narkotyki i uprawiać seks, co bywa dla niego - w jego stanie - jeszcze bardziej destruktywne. 

Pippa i Toby mają przed sobą wiele problemów, los kładzie im pod nogi coraz to nowe kłody, z którymi parze przyjdzie się zmierzyć. Tylko, czy ostatecznie w ogóle razem wytrwają i czy w ogóle mają szansę na szczęście? Tego dowiecie się tylko po przeczytaniu "Słodko-gorzka"!

Temat zaburzeń psychicznych został tu pokazany naprawdę realistycznie, w naprawdę wyjątkowo szczegółowy sposób. A samo to, że poznajemy tę historię z perspektywy obojga bohaterów, sprawia, że tym bardziej dociera do nas, że to nie jest żadna fikcja - i że setki osób dziennie mierzą się z takimi wyzwaniami, cały czas. Choroba psychiczna to też choroba - jak każda inna, która wymaga tego, żeby się nią przejąć: na tyle, żeby próbować ponownie w jakiś sposób stanąć na nogi, ograniczyć jej wpływ i negatywne skutki. Ella Fields zrobiła to po mistrzowsku - naprawdę, to, jak to wszystko opisała, zasługuje na duże brawa.

Ella Fields napisała powieść dla starszej młodzieży i dla osób dorosłych - w sumie w każdym wieku, chociaż książkę sklasyfikowałabym jako New Adult lub Young Adult. Ciekawa, wcale nie taka lekka pozycja, która daje do myślenia. I chociaż wątek romansu się tu oczywiście pojawia, tak samo, jak sceny seksu, ale według mnie jest to na pewno pozycja wartościowa, która niejednemu otworzy oczy na problemy współczesnego świata - a raczej na jeden problem: chorób psychicznych.

Podsumowując: dla mnie jest to pozycja godna polecenia, więc naprawdę serdecznie Wam ją polecam. Myślę, że w natłoku książek, które nie pozostawiają po sobie żadnego śladu w naszych umysłach, ta może akurat po sobie jakieś przemyślenia i przesłanie pozostawić. Wydaje mi się, że jeśli nie mieliście styczności z osobą chorą psychicznie, to takie spotkanie chociażby w książce, wywrze na Was ogromne wrażenie. 

Dodam tylko, że osób chorych psychicznie nie należy piętnować. W ogóle żadnej choroby piętnować nie należy - natomiast warto wiedzieć, jak wygląda dana specyfika, bo chociażby depresja, która też jest chorobą psychiczną, może dotknąć mnie, Ciebie, czy kogoś z Twoich bliskich. I co wtedy zrobisz?

8 komentarzy:

  1. Cieszy, że pojawiają się książki opisujące problemy z jakimi borykają się osoby cierpiące na choroby psychiczne i to, że przestają być one tematem tabu, ukrywanym przed światem, czymś, czego trzeba się wstydzić. To prawda, że coraz więcej osób cierpi na depresję, a liczba ta może się zwiększyć, a nawet na pewno zwiększy się teraz z powodu pandemii, odosobnienia, utrudnionego kontaktu z lekarzem. Temat jak najbardziej na czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanuję książki, w których autor porusza ważne tematy, a zagadnienie chorób psychicznych czy zaburzeń takowych jest ważnym zagadnieniem, choć dla wielu nadal wstydliwym. A przecież to choroba jak każda inna. Fajnie, że autorka tu porusza ten temat, myślę, że to wspaniała idea przemycać rzeczy ważne w literaturze, nawet takiej zdawałoby się lekkiej i łatwej w odbiorze 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę koniecznie przeczytać, wydaje się interesująca

    OdpowiedzUsuń
  4. Darze sympatią książki które poruszają ważne, trudne tematy. Takie historie są niezwykle wartościowe, one uświadamiają nam rozmaite kwestie takie jak choroby psychiczne, otwierają nam oczy na te zagadnienia. "Słodko-gorzka" to interesująca lektura, autorka nie boi się tematów poważnych, w szczególności gdy książka jest skierowana do osób starszej młodzieży gdzie bohaterami książki są nastolatki (dorośli też się w niej odnajdą). Bardzo pouczająca historia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak. Choroba psychiczna to problem, który może dotknąć każdego. Sądzę, że przeczytanie tej książki pozostawi na czytelniku wrażenie i skłoni do przemyśleń. Lubię, gdy właśnie tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow nie spodziewałam się, że w tym tomie autorka poruszyła temat choroby psychicznej. Ja mam w najbliższym otoczeniu osobę z taką chorobą, więc temat jest mi bardzo bliski, dlatego tym bardziej teraz jestem tej książki ciekawa. Bardziej niż byłam. Pierwszy tom bardzo mi się podobał i wywarł na mnie spore wrażenie, dlatego niecierpliwie czekałam na tom drugi. W końcu będę mogła poznać tę historię i mam nadzieję, że uda mi się to dość szybko. Bardzo doceniam to jak autorzy poruszają dane tematy i nie spłycają ich. Bo jak wiadomo to się często niestety zdarza, co jest smutne, że ważne tematy zostają spychane na bok na rzecz romansu czy seksu. Dobrze więc, że w tym przypadku tak nie ma. Jestem dość spokojna i pewna co do tej pozycji i kto wie, może spodoba mi się bardziej niż się spodziewam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam, jeszcze żadnej książki, w której była ta choroba, ale bardzo jestem jej ciekawa. Ciekawa jak autorka prowadziła ten wątek i jak jej to wyszło, bo to jest bardzo ciężka i trudna choroba do przedstawienia w powieści. Dodałam ją do listy, tych które warto przeczytać, bo niosą ze sobą jakieś wartości :) Bardzo dziękuję za recenzję i przedstawienie takiej intersującej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, Ella Fields jako autorka jest mi obca. Rozumiem podjęcie tematu, dużo mniej zbyt słodkiej okładki do niego, jednak nie bardzo bym chciała podjąć się czytania tej pozycji. Z różnych powodów. Po pierwsze trochę drażni mnie zbudowanie postaci Toby'ego na kompletnie schematycznym tle, rodem ze "Zmierzchu" i innych - partner idealny, który koniecznie musi posiadać cudowne ciało, mocno wysportowany, a warunkiem głównym to bycie ogromnie przystojnym. Przecież na świecie ludzie są różni (co jest świetne, a nie tragiczne w końcu) i jednak nie wszyscy muszą wyglądać jak gwiazdy porno, albo chociaż sportu, by kobiety go zauważyli (zresztą tak rzeczywistość się nie przedstawia). Naprawdę naszymi największymi pragnieniami jest wciąż szukanie księciuniów na białych koniach? Nie partnetów, którzy są odpowiedzialni, normalni? Szukamy tylko powierzchniowo? To dość smutne. Rozumiem, że na pierwszy rzut oka dostrzegamy wygląd, ale zapewne nie od razu wysoko kształtną klatę.
    Poza tym dla mnie bohaterzy z poważnymi psychicznymi problemami osobiście nie są postaciami, o których chciałabym czytać, uważam to za bardziej dramatyczny temat na zwykły romans, ramy ujęcia podobnego tematu są zbyt delikatne i łatwo je naruszyć. Ja bym się więc bała go dotknąć.
    Na pewno nie deprecjonuję chorób psychicznych ani osób na nich chorujących, depresję uważam za poważny problem społeczny (tak, i zarazem jedną z chorób psychicznych), ponadto zdecydowanie daleka jestem od piętnowania kogokolwiek, ale nie lubię czytywać takich przypadkowych, chyba że w naukowych pozycjach, z profesjonalnym zacięciem. Boli mnie, że niektóre osoby nie zamierzają zmierzyć się z własnymi problemami, przyznać się przed samym sobą, że coś jednak jest na rzeczy i skorzystać z fachowej pomocy. To wszystko za to moje indywidualne podejście, do którego nikogo nie zachęcam, takie są moje odczucia.

    OdpowiedzUsuń