Autor: Brigid Kemmerer
Tytuł: A Heart So Fierce And Broken
Wydawnictwo: NieZwykłe
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 456
Ocena: 6/10
Opis:
"Dokonywanie wyboru nigdy nie jest łatwe. Są dobre i złe opcje, ale najbardziej niebezpieczne jest niewybranie żadnej z nich".
Klątwa nareszcie została złamana, lecz to nie znaczy, że książę Rhen będzie mógł wieść spokojne życie. Krążą plotki, że to nie on jest prawdziwym następcą tronu, a zakazana magia czai się w mroku. Rhen ma u swojego boku Harper, jego strażnik Grey zaginął.
Grey musi uciekać. To właśnie o nim mówi się, że jest następcą tronu. Jednak mężczyzna nie zamierza podważać pozycji Rhena. To może się zmienić, bo Karis Luran po raz kolejny grozi, że zdobędzie Emberfall siłą. Jej córka, Lia Mara, nie jest zachwycona brutalnym planem matki, ale czy będzie w stanie przekonać Greya, żeby przeciwstawił się Rhenowi, nawet w imię dobra Emberfall?
Recenzja:
Czekałam na tę kontynuację z ogromną niecierpliwością! A Heart So Fierce And Broken to drugi tom retellingu Pięknej i Bestii, którego pierwszą część naprawdę pokochałam. Nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła poznać dalsze losy Harper, Rhena i reszty bohaterów. W końcu udało mi się zasiąść do lektury i…?
Klątwa bestii została przełamana, jednak Rhen nie zaznał dzięki temu spokoju, na jaki zasługiwał. Jego królestwo mierzy się z innymi niebezpieczeństwami, między innymi plotką, że to nie on jest prawdziwym następcą tronu, co zagraża jego przywództwu, ale też całemu krajowi. Ma u swojego boku wspierającą go Harper, jednak jego przyjaciel zniknął. Zniknął… dla dobra Emberfall, bo to właśnie on ma być zaginionym księciem, a nie zamierza odbierać Rhenowi korony. Sprawy jednak się komplikują, pojawia się wiele nowych czynników, które mają wpływ na całą rozgrywkę, przede wszystkim Karis Luran, która po raz kolejny grozi Emberfall. To wszystko doprowadzi do konieczności podjęcia przez kogoś wyboru… nawet jeśli ten nie będzie łatwy. Jak zakończy się to dla księcia, jego krainy i jego najbliższych?
To zdecydowanie coś, co powinniście odkryć już sami, dlatego nie zdradzę niczego więcej! Natomiast co mogę zrobić? Mogę Wam opowiedzieć, że mimo że ten tom podobał mi się mniej niż poprzedni, nie uważam spędzonego z nim czasu za stracony. Nowe okoliczności, w których zostali postawieni bohaterowie, były naprawdę intrygujące, podobało mi się ukazywanie przez autorkę następnych wątków i rozdarcia postaci, bo wyszło jej to naprawdę dobrze. Poza tym jednak muszę ostrzec, że Kemmerer przedstawiła tutaj perspektywy innych bohaterów, niż w A Curse So Dark And Lonely, co było dobrym zabiegiem, bo dzięki temu mieliśmy pełniejszy obraz historii.
…tyle że jednocześnie mnie to nieco zawiodło. Liczyłam na dowiedzenie się tego, co u Harper oraz Rhena, którzy zostali sprowadzeni raczej do postaci drugoplanowych. Ponadto nie byłam w stanie polubić Lii Mary, choć bardzo próbowałam. Zupełnie do mnie nie przemówiła i nie przekonała mnie do siebie. Z kolei perspektywa Greya dawała oczywiście dodatki do całości opowieści, uwielbiałam tego faceta jeszcze w pierwszym tomie, więc chętnie poznałam lepiej jego myśli, czyny i to, co go motywowało.
Mimo kilku minusów, nie mogę powiedzieć, że nudziłam się podczas lektury, bo autorka nie szczędziła tutaj ciekawych zdarzeń, zwrotów akcji i emocjonalnych scen. Gdy losy dwójki bohaterów się splatają, dzieje się jeszcze więcej, więc nie da się już dosłownie oderwać od książki, a lekkie pióro Kemmerer tylko to umila. Do momentu, gdy znów zostawia nas z zakończeniem, które wywołuje jedynie chęć sięgnięcia po więcej!
Dlatego mi nie pozostaje nic innego, jak czekać na ostatni tom tej historii. Mimo kilku minusów, jestem nadal oczarowana tą trylogią i zastanawia mnie, co autorka przygotowała jeszcze dla swoich bohaterów. Nie mogę się doczekać tego, aż wreszcie się dowiem i poznam finał ich przygód, a Wam polecam! Myślę, że fani przyjemnej, choć niepozbawionej cięższych momentów, fantastyki będą zadowoleni i tak jak ja zakochani w tej opowieści!
Czekam na trzeci tom i jego recenzję. I jeżeli autorka w ostatniej części nie namiesza i utrzyma poziom chętnie przeczytam. W końcu to retelling mojej ulubionej baśni.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie jestem zwolenniczką fantastyki.
OdpowiedzUsuńSłyszałam mnóstwo dobrych opinii na temat tych książek. Myślę, że kiedyś się za nie zabiorę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zabieg Brigid Kemmerer zmiana narratorów w "A Heart So Fierce And Broken" dzięki temu poznajemy z innej strony królestwo oraz spojrzenie na nie. Pisarka znowu zabiera czytelników w świat baśnie gdzie na nudę nie można liczyć a zakończenie stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Muszę poszukać tych książek w bibliotece.
OdpowiedzUsuńDo tego nie trzeba mnie zachęcać, wiem że to przeczytam, tylko poczekam aż będę wszystkie części. Strasznie nie lubię czekać na kolejne części
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomj, choć dość głośno było o tej książce. Ja do retellingów bajek i baśni podchodzę jak do jeża, ale kto wie, może akurat ten by mi przypadł do serca. Zapisuję na listę i będę polować 😁 Okładki są cudowne 😍 Tylko czemu tytuły nie są przetłumaczone na polski? To specjalny zabieg?
OdpowiedzUsuń*tomu
UsuńUwielbiam retelingii, baśń "Pięknej i Bestii" znam chyba ze wszech stron, więc jest nieźle, tylko jeszcze nie zaliczyłam tomu pierwszego. Za to go kojarzę, ponieważ reklama tej pozycji ukazywała się niemal wszędzie (niezła reklama, gratulacje dla wydawnictwa ;) ). No i okładka zjawiskowa, zapadająca w pamięć. Wiadomo już, kiedy pojawi się ostatni tom trzeci? Raczej na pewno kiedyś ją przeczytam, ale nawet nie wiem, czy będzie to w tym roku... Trochę się mi lektur, które chcę przeczytać najpierw nagromadziło, chyba każdy mnie zrozumie :D
OdpowiedzUsuń"A Curse So Dark And Lonely"... ciekawe pomysł na tytuły, muszę przyznać. Świetny zabieg! Zdziwiło mnie tylko to, że są nie tłumaczone, ale racje, gdzieś już był temat ten poruszany, że tłumaczenie mogłoby stracić urok. Za to nie każdy musi znać angielski, albo stwierdzi, że to anglojęzyczna lektura i zrezygnuje. No, są pewne niebezpieczeństwa.
Nie czytałam jeszcze pierwszej części, bo czekam na wydanie całej serii, więc jeszcze poczekam - oby tylko wydawnictwo wydało do końca. Retelingii Pięknej i Bestii to chyba moje ulubione, bo kocham tą bajkę, wywołuje we mnie mnóstwo emocji i uczuć. Cieszę się, że autorzy piszę retellingii właśnie o niej. Na pierwszy tom natrafiłam na długo przed wydaniem, więc bardzo się cieszę że mamy polskie tłumaczenie (chyba nie dałabym sobie rady czytając w oryginale). Po za tym, kocham "Listy do utraconej" autorki i wierzę, że przekazuje równie mocne emocje we wszystkich swoich książkach. Szkoda, że jesteś po lekturze lekko zawiedziona :( Ale mam nadzieję, że ostatni tom ci to wynagrodzi :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z ta serią bo nie jest w moim klimacie. Fantastyka jest daleko w mojej książkowej krainie. Okładka jest bardzo ciekawa :) Bardzo dziękuję za recenzję, ale mimo niej, raczej nie skuszę się na tą pozycję :)
OdpowiedzUsuń