czwartek, 29 października 2020

Eric-Emmanuel Schmitt - "Kobieta w lustrze"

Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Kobieta w lustrze
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 16 września 2020r.
Liczba stron: 464
Ocena: 8/10

Opis:

Trzy kobiety. Gwiazda filmowa, mistyczka, arystokratka zafascynowana psychoanalizą.

Na pozór dzieli je wszystko. Łączy obsesyjna myśl, że muszą porzucić swoje dotychczasowe życie i odnaleźć to, co naprawdę ważne.

Bo życie to coś więcej.

Więcej niż rola do odegrania. Niż religia i konwenanse. Więcej niż mąż i dziecko. Pieniądze i sława.

Eric-Emmanuel Schmitt zabiera czytelników w niezwykłą podróż przez czas i historię, by przedstawić losy fascynujących kobiet. W swojej bestsellerowej powieści z wrażliwością filozofa i pasją wytrawnego detektywa zgłębia tajemnice kobiecej duszy. W tym lustrze może się przejrzeć każda z nas.


Recenzja:

    Dzisiaj opowiem trochę o książce Kobieta w lustrze Erica-Emmanuela Schmitta. Na swoim czytelniczym koncie mam już kilka jego książek, ale cały czas jest jeszcze co odkrywać i cały czas mnie zaskakuje swoimi historiami. Na pewno obiło się Wam to nazwisko o uszy, a ja powiem, czemu warto sięgnąć akurat po tę książkę.

Trzy kobiety, trzy różne życia, trzy epoki w których żyją. Gwiazda filmowa, mistyczka i arystokratka. Choć pozornie różni je wszystko, to każda z nich chce w odnaleźć w końcu siebie i swoją ścieżkę życiową.

Zabierając się za książki Schmitta, zawsze wiem, że to będzie wyborna lektura. Może być odrobinę lepsza, bądź troszkę słabsza, ale zawsze to będzie coś, co zostanie ze mną na dłużej. Tak było i tym razem. Mimo iż spora część książki nie dzieje się w obecnych czasach, to jest bardzo aktualna. Nie tylko przez wzgląd na to co się teraz dzieje, jednak patrząc na historię kobiet z biegiem dziejów, to wydaje się, że temat poszukiwania własnej ścieżki życiowej jest cały czas aktualny.

Autor przedstawia nam trzy zupełnie różne od siebie bohaterki, które żyją w odmiennych epokach. Bardzo podoba mi się to jaki sposób Schmitt buduje to postaci od samego początku. Zaczynamy swoją przygodę z nimi na tyle szybko, aby lepiej móc zrozumieć ich motywy i charakter. Nie mogę stwierdzić, która z nich była moją ulubiona bohaterką, bo co rozdział to zmieniałam zdanie.

Każda historia ma swoje odrębne rozdziały, które się wzajemnie przeplatają. Autor w taki sposób prowadzi czytelnika. że nie miałam najmniejszego problemu z przerzucaniem się pomiędzy historiami i czasami w których żyją. Od pierwszych zdań od razu wtapiałam się w konkretną historię i z ogromną ciekawością czekałam co będzie dalej. 

Autor nie pisze zbyt prosto i momentami lektura nie należy do najłatwiejszych, jednak tak wciągnął mnie do swojego świata, a raczej do swoich trzech światach. W każdej z historii każdy z czytelników, a zwłaszcza każda czytelnicza może odnaleźć jakąś cząstkę dla siebie. 

Historie nie należą do najbardziej oryginalnych, bo ścieżka odnajdywania siebie jest raczej popularnym tematem. Jenak to w jaki sposób autor rozumie i przedstawia świat kobiet, jest niesamowite i bardzo oryginalne, dlatego tak zachwycam się tą książką. 

Przede mną jeszcze sporo literatury Autora i mam nadzieję, że pozostałe historie będą równie fantastyczne co moje dotychczasowe spotkania z twórczością Schmitta. Koniecznie sięgnięcie po Kobietę w lustrze tym bardziej w obliczu tego wszystkiego co się teraz dzieje.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

 

8 komentarzy:

  1. Czy dać się "wtopić" historię ( a raczej w trzy historie), by później dać się "przeplatać" wraz z losami bohaterek? Nie wiem? Czego mi brakuje w tej recenzji. Jakiegoś łał, które postawiłoby kropkę nad "i". A może czepiam się, bo tyle wspaniałych perełek ostatnio recenzowałyście, że boję się napisać, że i tą przeczytam, więc szukam wymówek ;-) Chcę, ale nie jestem na 100 % przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie mogę się pochwalić na swoim koncie żadną książką Erica-Emmanuela Schmitta... Rozumiem, że to niebanalny autor, chwilami nawet trudny. Zdziwiłam się, że takiego tematu (kobiecego przecież) podjął się autor, co czyni z niego jeszcze ciekawszą. Na temat historii kobiet można się rozpisywać... Spojrzenie porównujące trzy kobiety ze trzech różnych epok to ciekawy sposób, rzeczywiście, potwierdzam, coś podobnego zdarzyło się wiele razy w literaturze i filmie, ale może jego ujęcie będzie ciekawsze może właśnie przez ten pierwiastek męskiego spojrzenia, choć z Francuzami różnie bywa :P Niemniej uważam, że to ciekawa pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora. Może czas to nadrobić. Nazwisko rzeczywiście obiło mi się o uszy, kilka razy się zastanawiałam, ale nie byłam do końca przekonana, że mam ochotę go przeczytać. Każda książka ma swój czas, może teraz się w niej odnajdę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam żadnej książki pisarza który może pochwalić się bardzo wartościowymi lekturami. "Kobieta w lustrze" ma w sobie uniwersalne problemy, niepokoje dzięki którym każda z kobiet odnajdzie się w tej lekturze. Czy czasem macie siebie dość patrzycie w lustro i nie poznajecie odbicia w nim, życie mnie porwało ale zapomniałam że mogę to życie zmienić. Eric-Emmanuel Schmitt napisała interesującą, wciągająca książkę, która skłania do refleksji. Idealna na dzisiejsze czasy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś zaczytywałam się w prozie Schmitta, ale później chyba było już tego za dużo. Na razie nie mam ochoty na powrót, ale pewnie kiedyś się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś czytałam coś pióra autora, ale dawno temu. Nie wiem, czy to lektura dla mnie, szczególnie, że mam zastój czytelniczy i nie mam ochoty czytać 🙁 Może kiedyś, dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pod względem graficznym okładka w nie do końca moim typie, jakoś nie mogę przekonać się do tych gdzie, choć, widzimy twarz człowieka, to jednak nie widzimy jego mimiki, nie widzimy elementów jego twarzy takich jak, chociażby nos czy usta. Nie przypadło mi to również w kwestii użytej kolorystyki, dla mnie tutaj zbyt blada, wręcz powiedziałabym, że anemiczna. Spodobał mi się jednak pomysł na przedstawienie trzech zupełnie różnych od siebie, odmiennych kobiet, trzech dam żyjących w trzech różnych epokach. Gwiazda filmowa, mistyczka, arystokratka zafascynowana psychoanalizą. Osoby przedstawiane nam z różnych punktów widzenia, na różnych płaszczyznach. Chociaż spodobał mi się zamysł poprowadzenia książki w ten sposób to, jednak odmówię jej lektury, czując, że nie jest ona dla mnie i nie specjalnie bym się z nią widziała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka nie jest zła, nawet trochę mnie przekonuje, chociaż nie wiem czym tak naprawdę bo nic się w niej nie wyszczególnia, ale moim zdaniem jest w porządku.
    Fabuła książki opowiada o trzech różnych kobietach, z trzech różnych epok, które łączy jedno - odnalezienie siebie. Autor napisał życiową książkę, która pokazuje, że tak naprawdę każdy mógłby być jedną z tych trzech kobiet, a nawet większość po części jest, bo wydaje mi się, że wiele osób w pewnym momencie zatrzymuje się I zaczyna myśleć nad tym, w którą stronę chce podążać.
    Od razu właściwie spodziewałam się, że nie będzie to lekka książka. Nie jest to też najbardziej oryginalna książka, ale jeśli jest tak dobrze napisana jak mówi recenzja, to nie przeszkadza to aż tak bardzo. Po za tym teraz mnóstwo książek jest tworzona że znanych schematów, wiec nie jest ważne o czym jest książka tylko ważne żeby była dobrze stworzona.

    OdpowiedzUsuń