Autor: Cora Reilly
Tytuł: Złączeni zemstą
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ocena: 8/10
Opis:
Piąty tom serii okrzykniętej najlepszą zagraniczną serią mafijną!
Był jej karą. Losem gorszym niż śmierć.
Nikt nie wie, jak naprawdę ma na imię. Mówią na niego Growl, ale za jego plecami nazywają go Bękartem. Na gardle ma bliznę, której pochodzenia nikt nie zna. W jego spojrzeniu nie ma nic ludzkiego. Bardziej przypomina zwierzę niż człowieka i nawet w szeregach mafii budzi strach.
Kiedy ojciec Cary okrada swojego szefa, bossa mafii w Las Vegas, drogi Cary i Growla się przecinają. Falcone oferuje Growlowi dziewczynę w podziękowaniu za jego usługi. I tak Bękart, który zawsze dostawał resztki, zostaje wyróżniony.
Cara jest jego i może z nią zrobić, co zechce.
Recenzja:
Uwielbiam tę serię - to najlepsza seria mafijna na świecie. Nie znam lepszej. Po prostu - każda z powieści z tego cyklu to całkiem nowa przygoda, całkiem nowe emocje i... spora dawka adrenaliny. "Złączeni zemstą" - pozycja, którą dziś recenzuję - zdecydowanie stała się jedną z moich ulubionych części tej serii. Dlaczego? O tym opowiem zaraz ciut więcej. Teraz jednak już z góry mówię: baaardzo polecam - szczególnie, jeśli lubicie takie klimaty!
Cara jest księżniczką jednej z rodzin w Las Vegas. Niebawem ma wziąć ślub z jednym z wysoko postawionych mężczyzn mafii - chociaż tak właściwie nic do niego nie czuje. Jej życie mimo wszystko wydaje się szczęśliwe, chociaż pełne różnych ograniczeń. Wszystko kończy się jednak bardzo niespodziewanie - bo okazuje się, że ojciec Cary dopuścił się zdrady: a to spowodowało, że konsekwencjami została objęta cała rodzina głównej bohaterki.
Cara trafia pod opiekę Growla - nazywanego Bękartem lub potworem. Jest to egzekutor mafii, który zabija bez mrugnięcia okiem, a na dodatek uwielbia zarówno odbierać życie, jak i odczuwać ból. Growl jest zaciekawiony dziewczyną - uważa ją za swego rodzaju prezent, który dostał od szefa gangu. Tyle, że Cara nie jest zwykłym prezentem - co główny bohater zauważa od razu. Od razu, bo nie dosyć, że zaczyna jej pragnąć, to jeszcze chce zapewnić jej jak najlepsze życie: chociaż oczekiwano od niego, że zniszczy Carę. Growl jednak uważa, że Cara jest jego... i planuje z nią robić to, na co ma ochotę, a nie to, czego od niego wymagają.
"Złączeni zemstą" to powieść, która tyczy się mafii, ale nie jest to pozycja skupiona głównie na przepychankach o władzę - a raczej jest ona o bólu, miłości, cierpieniu i pożądaniu. Ta pozycja całkowicie mnie oczarowała. Na pewno jest to jedna z moich ulubionych książek mafijnych - i jedna z moich ulubionych pozycji w tej serii. Byle więcej takich powieści; chociaż nie chciałabym, żeby były one odwzorowane w skali 1:1.
Cora Reilly to królowa romansów mafijnych - i bardzo czekam na kolejną powieść spod jej ręki. Mam wrażenie, że autorka umie tylko zaskakiwać swoich czytelników. I jakoś tak - mam ochotę na więcej, dużo więcej. Po pozycji, którą dziś Wam recenzuję, mam lekkiego kaca książkowego - żałuję, że książka ta nie miała jeszcze chociaż z kilku rozdziałów więcej. Ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma, prawda? Mam tylko nadzieję, że tom szósty jeszcze bardziej mnie wchłonie (bo tyczy się on znowu Arii i Luki - którzy są nam już znani z poprzednich tomów).
Miło było przeczytać tego typu powieść tyczącą się mafii. Ostatnio odpuszczam już większość powieści o tematyce mafijnej - sięgam tylko po te, które bardzo mnie zaciekawią. No i obowiązkowo po powieści tej autorki. Natomiast Cora Reilly pięknie przekazała, że człowiek nie rodzi się zły - że to zło dopiero w człowieku się pojawia. I że nie całe życie trzeba być potworem, bo w każdej chwili można robić coś, żeby to zmienić.
Same sceny erotyczne w tej powieści też były według mnie w punkt - nie miały one tej brutalności, którą często widuje się w tego typu powieściach. Cora Reilly pokazała, że można napisać taki gatunek książki i dodać do niej szczyptę delikatności i różnorodnej gamy emocji oraz uczuć.
Podsumowując: jedna z najlepszych książek tego roku, szczególnie w kategorii romansu mafijnego. Uwielbiam, książka jest naprawdę warta tego, żeby spędzić z nią cały dzień i żeby zarwać dla niej całą noc. Polecam gorąco i podpisuję się pod tym rękami i nogami!
Nooo... W sumie po raz pierwszy chyba nie wiem, co powiedzieć. Do Cory Reilly jakoś jeszcze nie zajrzałam, jeszcze mnie ta przygoda nie kręci, ale kiedyś w końcu będę musiała to zrobić. Zachęta jest.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńCora Reilly powraca tym razem inną książką niż poprzednie z tej serii. Mam wrażenie jakby wątek mafijny został zepchnięty przez pisarkę na dalszy plan a główny prym wiodą Cary oraz Growl. Trochę historia tej dwójki przypomina mi baśń "Piękna i Bestia", on okaleczony "potwór" ona młoda i piękna. Autorka zwraca uwagę żeby nie oceniać człowieka po wyglądzie tylko trzeba patrzeć głębiej, ani nie należy słuchać plotek. Jestem ciekawa tej książki, co kryje przeszłość Growl. Książki Cora Reilly jak dla mnie można brać w ciemno i się nie zawiedzie czytając je. Trochę mam do nadrobienia, "Złączeni zemstą" i tak znajdują się na liście do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPowieści "mafijne" mają ze mną problem. Żadnej z nich nie udało się jeszcze zepchnąć z piedestału mojego ukochanego "Ojca chrzestnego", bo przecież ideałowi trudno dorównać.
OdpowiedzUsuńCora Reilly ma to do siebie, że porusza podobne wątki. Są i wojny pomiędzy mafiosami, jest ich życie rodzinne, są romanse, które śledzi się z mniejszymi lub większymi wypiekami na twarzy. A jednak to już nie to samo. Pod włoskim niebem, w cieniu Vita Corleone te same wątki lśnią innym blaskiem. Wyraźniejszym, bardziej błyszczącym, takim, o którym trudno zapomnieć. Nawet erotyka jest inna i wzbudza większe emocje.
Książki z serii Cory Reilly nie są pozycjami nieciekawymi, sztampowymi czy nudnymi. Czyta się je je szybko, a fabuła nie zamyka oczu. Wierzę, że i ta recenzowana w pełni zasługuje na wszelkie ochy i achy, jakie od ciebie otrzymała. A czy ja do niej zajrzę? Czas pokaże. :)
Aleksandra Miczek
Piąta część.. powoli robi się dla mnie ich za dużo. Mam do książek tej autorki mieszane uczucia, jest tak, że jedna część podoba mi się bardziej, natomiast inna nie przekonuje mnie wcale.
OdpowiedzUsuńFabuła tej książki nie wydaje mi się inna. Cara trafia w ręce Growla, mafijnego zabójcy który ma ją zniszczyć, jednak jak się okazuje, Growl nie ma takiego zamiaru, a wręcz przeciwnie, dostrzega w niej coś więcej i ma ją zamiar chronić, mimo sprzeciwu gangu. Czyli coś co już było wiele razy, bad boy zamienia się w dobrego chłopca, dzięki jednej kobiecie. Na szczęście wiemy, że Cora Reilly potrafi zaskoczyć nawet w tak powtarzalnym schemacie i mimo właśnie tego odczucia, że gdzieś to już było u niej możemy znaleźć coś nowego. Ta część należy do tych które podobają mi się bardziej, autorka nie skupia się na władzy, raczej na emocjach, uczuciach bohaterów, nie ma tu brutalności w scenach seksu. Główną rolę gra tu miłość, a zdecydowanie romans mafijny wole w takiej wersji.
Wiele juz recenzji książek tej autorki widziałam, ale żadna mnie jeszcze tak w stu procentach nie urzekła. "Złączeni zemstą " chyba jak na razie najbardziej do mnie przemawia, jednak nawet jak jest plan przeczytania to trafiają się inne "nie planowane", albo nawet planowane książki które chcę bardziej, i ta autorka schodzi na drugi plan. Nie wiem czy kiedykolwiek przeczytam jakąś książkę tej autorki, ale mam nadzieję, że w końcu się uda i będę miała taką okazję.
Obecnie mafijne serię,wyskakują nawet z lodówki 😉Ale perełek jest tylko kilka. Nie było mi jeszcze zaczytać się w twórczości tej autorki. Słyszałam o niej bardzo bardzo dużo dobry a nawet świetnych opini :) Coraz bardziej kusi żeby spotkać się z tą Panią😍Może za jakiś czas...... ☺Dziękuję za recenzję 😘
OdpowiedzUsuńMimo bardzo zachęcającej recenzji odpuszczam, nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRany, to już piąty tom ! Ja nie czytałam nic jeszcze tej autorki. Może kiedyś uda się dorwać 😁 Chętnie zobaczę jak zagraniczne autorki radzą sobie z romansami mafijnymi.
OdpowiedzUsuńKsiążki zawierająca wątki mafijne zawsze mnie ciekawiły chociaż muszę przyznać, że nigdy ich nie czytałam. Zawsze szukam takich książek które wydają mi się ciekawe lub wybieram te z czyjegoś polecenia. Mimo wszystko nie udało mi się do tej pory przeczytać żadnej książki związanej z tym tematem. Sądzę że ta książka zajmie kolejna pozycję na mojej liście. Najpierw jednak muszę nadrobić pozostałe tomy. Ten niespodziewany obrót akcji wydaje się mocno interesujący jestem ciekawa jak to się zakończy. To jak Cara wpływa na Growlla jest niezwykłe. Mezczyzna zaczyna jej pragnąć mimo wcześniejszych zamiarów co do niej. Zdecydowanie jest to ciekawa książka i sądzę że z pewnością ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńOkładka książki nadaje trochę tajemniczości całej lekturze. Myślę że jest dobrze dopasowana do całej historii. Z niecierpliwością czekam aż będę mogła ją przeczytać.
Niestety nic nie poradzę na to, że mam olbrzymia słabość do Cory Reilly oraz serii Born in Blood Mafia. I nie mogłoby być inaczej w przypadku „Złączeni zemstą". Okładka jest jedną z lepszych, jakie przyszło mi oglądać ostatnimi czasy, jednak zauważyłam, że w przypadku graficznej oprawy książek Pani Reilly nie można im niczego zarzucić, trzymają fason, są do siebie podobne, a to fajne współgra. Głównymi bohaterami są Growl (egzekutor mafii) oraz Cara (księżniczka jednej z rodzin mafijnych z Las Vegas), których drogi przecinają się, gdy ona zostaje mu oddana w podzięce za wykonane przez niego usługi. I jak można się domyślić, nie będzie jej przypadało do gustu to. A wszystko to wina jej ojca, który dopuścił się zdrady wobec szefa, co ściągnęło konsekwencje również na jego rodzinę. Jak już wspomniałam darze olbrzymią przyjemnością książki Born in Blood Mafia. A po lekturze recenzji, opisu, mogę wysnuć własne wnioski, a mianowicie to, że szykuje się niezła petarda, jeżeli chodzi o lektury. No i szykuje się kolejne zamówienie z księgarni, bo trzeba jak najszybciej uzupełnić braki na półkach.
OdpowiedzUsuń