Tytuł:
Schizis
Autor:
Melissa Darwood
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Rok
wydania: 2020
Liczba
stron: 320
Opis:
Cześć,
mam na imię Marcja, a to jest mój kanał na YouTubie. Jeśli chcecie wiedzieć,
jak wygląda moje życie i z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to
subskrybujcie mój kanał.
Wiem,
że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko
gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd
jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie
widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?
Jeśli
więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam
swojego psychiatrę, i psychologa… i mam też Kofiego. Kofi jest moim najlepszym
przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam
najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.
Subskrybujcie.
Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić
Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być
przyjemne, nie sądzicie?
Dajcie
znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.
Jestem
pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.
Recenzja:
Marcja choruje odkąd pamięta. Przez większość czasu czuje się źle, a do
tego od maleńkości towarzyszy jej Cruella – kobieta przypominająca morderczynię
dalmatyńczyków. Jak się domyślacie, nie jest to typowa wymyślona przyjaciółka i
Marcji żyłoby się lepiej, gdyby nie musiała znosić jej towarzystwa. Pewnego
razu dziewczyna postanawia przeprowadzić eksperyment. Zakłada kanał na YouTube
i zaczyna wrzucać na niego filmiki, na których opowiada o swoich
doświadczeniach: pobytach w szpitalach psychiatrycznych, próbach samobójczych. Informuje
widzów, że kiedy zdobędzie sto tysięcy subskrypcji, ujawni brutalną prawdę. I więcej
wam nie zdradzę, powiem tylko, że możecie spodziewać się niespodziewanego.
Ostatnio recenzowałam dylogię (Nie)zdobyta Melissy Darwood i pisałam o
zaskakującym punkcie kulminacyjnym,
obiecując, że za nic się go nie domyślicie. W Schizis autorka zaskoczy was nie raz, nie dwa, ale przynajmniej
trzy razy – a każde kolejne zaskoczenie będzie większe od poprzedniego i
finalnie tu też możecie liczyć na zbieranie szczęki z podłogi.
Jak wspomniałam na początku, Marcja przez całe świadome życie choruje.
Uważa się w związku z tym za osobę aseksualną i swojego przystojnego
przyjaciela Kofiego traktuje właśnie tak – jako przyjaciela, choć wie, że ten
ma nadzieję na coś więcej. Zdradzę wam jednak, że to się zmieni, więc jeśli
liczycie na wątek miłosny, nie będziecie rozczarowani. Że kierunek, w jakim ten
wątek się rozwinie, was nie rozczaruje, nie mogę już obiecać.
Schizis to książka, którą łączy
w sobie elementy thrillera, romansu i powieści obyczajowej. Jak już pisałam,
mamy tu związek dwójki nastolatków, mamy zagadkę, nieoczekiwane zwroty akcji i –
co jest dużą wartością tej książki – dokładne opisy trzech częściej lub rzadziej
spotykanych chorób. Schizis nie tylko
w przystępny sposób przekazuje wiedzę na ich temat, lecz także uwrażliwia na te
przypadłości, szczególnie na tytułowe schizis, czyli schizofrenię, która jest
jedną ze straszniejszych chorób umysłu – choćby dlatego, że w XXI wieku wykrycie
schizofrenii nadal nie jest możliwe za pomocą współcześnie dostępnych badań
laboratoryjnych, a leki jedynie ją wyciszają, ale nie ma stuprocentowej gwarancji,
że ją uleczą. Na koniec autorka porusza jeszcze problem znęcania się nad
osobami chorymi, które nie mogą tego nigdzie zgłosić.
Chociaż dawno już nie jestem nastolatką, książka bardzo mi się podobała i
uważam, że to doskonała lektura dla młodzieży. Młodsi czytelnicy mogą poczuć
się zachęceni wątkami miłosnymi czy zagadkami, a wartość społeczna, jaką z tej
książki wyniosą, będzie zdecydowanie wartością dodaną. Jak dla mnie w kategorii
powieści młodzieżowych ta książka to 10/10. Mam nadzieję, że autorka skusi się
jeszcze nie raz na ten gatunek, bo pokazała, że radzi sobie w nim świetnie.
Książka jak najbardziej na czasie. Coraz częściej pojawia się temat zaburzeń lub chorób psychicznych u dzieci i młodzieży. Temat trudny, ale powinien być poruszany, również w takiej formie. Być może takie książki przybliżą nastolatkom to zagadnienie, będąc jednocześnie ciekawą lekturą.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, a zapowiada się ciekawie. Porusza trudny temat i mam nadzieję, że robi to w odpowiedni sposób :) Może przeczytam!
OdpowiedzUsuńSchizis to mój must ave odkąd zobaczyłam zapowiedź u pani Melissy. Muszę ją przeczytać i będę cieszyć się każda stroną tej książki. Jestem ciekawa co Marcja nam zafunduje i oczywscie interesuje mnie wątek z Kofim
OdpowiedzUsuńJak widzę, otrzymujemy tutaj książkę, która znajduje się w zestawie majowym. A to tym bardziej kusi, prowokuje, by zapoznać się z recenzją. Jednakże tutaj zdecyduje się na przedstawienie, krótkiego odbioru. Okładka wydaje mi się pasować do tytułu pod względem graficznym, plamy, barwy, które przedstawione są jakby w rozpłyniętej, niewyostrzonej formie świetnie współpracy z tytułem Schizis. Coś nieoczywistego, nierealnego. Co do opisu, recenzji. Otrzymujemy tutaj Marcje, która prowadzi swój kanał na YT, która cierpi na schorzenia psychiczne, próbowała kilkukrotnie odebrać sobie życie i właśnie ma te swoje tytułowe Schizy. Ostatnie zdanie opisu nasuwa mi na myśl odczucie styczności z książką interaktywną, gdzie sami kreujemy kolejne, następne elementy fabuły poprzez wybór strony gdzie powinniśmy czytać w następnej kolejności. Po lekturze recenzji mogę powiedzieć, że otrzymujemy całkiem zgrabną książkę, która przedstawia nam życie nastolatki, która zmaga się praktycznie od zawsze z problemami, ze schizami. A to może spotkać każdego, jej życie może stanowić kanwę życia każdego ze współczesnych nastolatków. Z chęcią przeczytałabym wersję papierową, aby zobaczyć, czy po lekturze, moje wrażenia, będą podobne, jak po recenzji.
OdpowiedzUsuńObok książek Melissy Darwood nie mogę przejść obojętnie, lubię pisarkę jej twórczość. "Schizis" to nie lekka lektura chociaż choroby psychiczne na ich temat jest coraz bardziej rozpowszechnienie wiedza to nadal są tematem tabu a internet rządzi światem w szczególności portale społecznościowe jak dotrzeć do najwięcej osób to poprzez kanały internetowe. Pisarka poruszyła tematy na które warto przybliżać czytelnikom w każdym wieku, które skłonią nas do myślenia. "Schizis" na pewno wywoła emocjonalnego kaca, zaskoczy czytelnika. Z chęcią poznam Marcję i jej tajemnice.
OdpowiedzUsuńChoroby psychiczne to nadal temat tabu niestety, dobrze, że autorzy sięgają po takie tematy i przybliżają je, a także oswajają z nimi ludzi w jakiś sposób. Jak pisałam wcześniej autorki nie znam, ale to kolejna książka, która zachęca mnie do sięgnięcia po jej prozę 😊
OdpowiedzUsuńTym razem nie skuszę się na taką tematykę.
OdpowiedzUsuńPani Darwood wie jak zaskoczyć czytelnika. Aż trzy punkty kulminacyjne? Do tego jeszcze niespodziewane zakończenie. Ja raczej należę do osób które nie przepadają za chorobami psychicznymi jako główny wątek w książkach, może dlatego że jestem dość wrażliwa, dlatego filmy typu "Sala samobójców" oraz książki o podobnej tematyce raczej nie goszczą u mnie na półce. Ale tu jestem bardzo ciekawa. Nic nie czytałam Melissy Darwood, jednak jeszcze się nie zawiodłam na waszych recenzjach, więc wierze, że jest to godna uwagi, nie tylko przez nastolatków i pełna zaskakujących momentów książka. Porusza ona kilka ważnych tematów, pokazuje kilka chorób psychicznych, ale przede wszystkim trzyma w napięciu i kryje sekret. Do tego na deserek wątek miłosny dla fanów romansów, czyli dla mnie. Nie przepadam za thrillerami, ale takiego połączenia nie próbowałam, wiec warto spróbować.
OdpowiedzUsuńNo cóż, chyba jest to kolejna książka która musi koniecznie trafić na moją listę, nic na to nie poradzę, to jest silniejsze ode mnie :D
Cieszy mnie ta recenzja. Książkę mam w domciu i czeka na swoją kolejkę, a po recenzji przesunę ją o kilka książek bliżej czytania.
OdpowiedzUsuń