niedziela, 2 lutego 2020

Sarah Brianne - "Nero"

Autor: Sarah Brianne
Tytuł: Nero
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ilość stron: 400
Ocena: 7/10

Opis:

Pierwszy tom jednej z najbardziej wyczekiwanych zagranicznych serii mafijnych!
Nero ma władzę.
Dla Nero, króla Legacy Prep, Elle jest tylko zadaniem do wykonania – jego przepustką do mafijnych szeregów i szansą na zdobycie uznania w oczach własnego ojca. Chłopak nigdy nie znał takiej dziewczyny jak ona. Jedyne panny, które kiedykolwiek zaprzątały jego myśli, to te, które wskakiwały mu do łóżka. I to wtedy, kiedy mówił im, że mają to zrobić.
Elle się boi.
Dla Elle Nero był tylko ciekawym zjawiskiem, które lubiła podziwiać z daleka. Obserwowała go jak film, na którego oglądanie nie miała czasu. Jej codzienna rzeczywistość była walką o przetrwanie na szkolnych korytarzach i zapewnienie ochrony najbliższej przyjaciółce, Chloe.
Zły czas, złe miejsce.
Kiedy Elle przez przypadek staje się świadkiem porachunków mafijnych, drogi jej i Nero w końcu się przecinają. Chłopak musi się dowiedzieć, co dokładnie widziała tamtego wieczoru. I lepiej, żeby dziewczyna powiedziała to, co on chce usłyszeć, bo w przeciwnym razie może nie doczekać swoich kolejnych urodzin.

Recenzja:

Romanse mafijne to chyba teraz najczęściej wydawany gatunek w wydawnictwie NieZwykłym. Nie dziwię się - kiedyś w modzie były wampiry, potem erotyki BDSM, a teraz raczej mafia. Potwierdzają to "topki" wszystkich księgarni, gdzie takie pozycje osiągają najwyższe możliwe noty. Lubię takie książki, więc z chęcią sięgnęłam po "Nero". Jakie są moje odczucia? No cóż, ciężko to ocenić - bo z jednej strony fabuła raczej nie była jakoś bardzo skomplikowana, ale była ta powieść napisana w taki sposób, że pod tym względem to mój ulubiony romans mafijny!

Elle chodzi do prywatnej szkoły (takiej, gdzie w większości chodzą bogate snoby), a jej życie to koszmar. Nie jest ona bogata, więc czesne pokrywa jej głównie stypendium, a ludzie traktują ją jak społecznego wyrzutka (robiąc sobie z niej swego rodzaju obiekt okrutnych żartów). Na dodatek Elle przyjaźni się z dziewczyną, która jest taką samą ofiarą, jak główna bohaterka. Na samym początku książki właściwie za dużo się nie dzieje i za dużo się nie dowiadujemy. Akcja zaczyna dziać się dopiero, kiedy Elle jest świadkiem morderstwa...

Nero - syn szefa lokalnego gangu - chce w końcu oficjalnie zasilić szeregi swojego ojca. Dostaje więc zadanie: ma wydobyć z Elle, co tak właściwie widziała, kiedy znalazła się w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednim miejscu. Z jednej strony wydaje się to łatwe, bo Nero jest swego rodzaju królem szkoły, ale z drugiej - Nero nie przewidział, jak nieufna w stosunku do innych ludzi jest Elle.

Jak mówiłam, sama fabuła nie jest jakoś bardzo skomplikowana, a na dodatek jest osadzona w szkole. To swego rodzaju romans w liceum z dodatkiem mafii. Niemniej jednak autorka opisała to w taki sposób, że aż chce się czytać! Bohaterowie są stworzeni tak, że bez problemu można się wczuć w ich emocje i sytuacje, a atmosfera jest taka gęsta, że można by ją kroić nożem.

Najbardziej polubiłam Elle, bo była ona tak żywa, że naprawdę mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Autorka naprawdę dopracowała ją w każdym szczególe. Już nie mogę się doczekać kontynuacji - bo mają być kolejne tomy, o innych bohaterach - z racji tego, że chciałabym poznać kolejne postacie w sposób bardziej szczegółowy. W "Nero" inne postacie nie były wysuwane na pierwszy plan, ale mieli duży potencjał na cudowne, własne historie w osobnych książkach!

Okładka średnio mi się podoba, ale średnio podobają mi się właściwie wszystkie okładki do romansów mafijnych. Zazwyczaj są na nich dobrze ubrani faceci, a do tego jakieś ładne czcionki. Uważam, że można by zrobić coś ciekawszego, gdyby tylko grafik się postarał.

Mam też nadzieję, że kolejne części ukażą się szybko i że będą miały dopasowane do siebie okładki. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejny tom. Z tego co widzę, koło siedmiu tomów ukazało się już za granicą, więc mam nadzieję, że wszystkie będą opublikowane w Polsce.

Podsumowując, polecam gorąco. Jeśli lubicie mafię i niekoniecznie zależy Wam na jakiejś mega oryginalnej fabule, to poczytajcie "Nero". Sposób napisania jest tak cudowny, że pochłonęłam tę książkę w zaledwie kilka godzin. Nie mogłam się od niej oderwać i wręcz pożarłam ją wzrokiem. Myślę, że wielu czytelników dokładnie w taki sam sposób zapoznawało się z historią Nero i Elle... 

15 komentarzy:

  1. Okładka jest tragiczna, a treść chyba niewiele lepsza, coś dla czytelniczek marzących o poznaniu przystojnego przestępcy. Na pewno nie dla mnie, nie jest to pierwszy tom "jednej z najbardziej wyczekiwanych zagranicznych serii mafijnych". Kto o nim słyszał i wyczekiwał? Beznadziejna nawet reklama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że Ojciec Chrzestny to nie jest więc nie jest to rodzaj książki o mafii jaki bym chciała przeczytać. Lubię książki młodzieżowe, tyle że w połączeniu z porachunkami gangsterskimi to tak średnio wydaje mi się być dobre. Kupić nie kupię, w mojej bibliotece raczej czegoś takiego nie będzie więc nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie mafijne romanse, zawsze odczuwam mnóstwo emocji podczas lektury, więc chętnie sięgnę po ten tytuł :)
    Pozdrawiam
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za książkami o tematyce mafijnej. Dodatkowo to mafijna młodzieżówka, co samo w sobie troszkę mnie dziwi, no ale ja pracuję w podstawówce. Mało oryginalna fabuła również nie zachęca do czytania, nawet mimo sympatycznych bohaterów. Daruję sobie.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nero" jakoś nie przypadła mi do gustu. Lubię książki mafijne, ale ta jakoś mnie nie porwała. Okładka też nijaka. Nie wiem, czy będę rozglądać się za drugim tomem, jak się pojawi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja u siebie dałam 9/10, powiem że na początku nie miałam jej w planie ale znajoma mnie namówiła i sz zerze nie żałuję. Dla mnie to świetna książka i nie patrzę na nią przez pryzmat romansu i historii o mafii ale bardziej jak o opowieści o poznawaniu siebie dorastania do związku. ELLE jest świetna bohaterka, rewelacyjna. Książka ta stanowi swego rodzaju otwarcie oczu na znęcanie się wszech obecne w szkołach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio czytałam Serce gangstera, był to mój pierwszy romans mafijny. I na razie chyba sobie odpuszczę taką tematykę 😁 ale kto wie, opis i recenzja zaintrygowały mnie i może jest to ciekawa pozycja, i kto wie może się kiedyś skuszę i przeczytam 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak - okładkę znam, pamiętam, że zdjęcie mnie zaskoczyło, bo jednak na powieści o mafii spodziewałam się zobaczyć jakiegoś macho, a tutaj takie chucherko... (więc rozumiem reakcję recenzentki xD). Ale za to przyjemna odmiana, bo moje "spodziewałam się" opierało się właśnie na tym, że najczęściej widywałam gołą bezgłową klatę na podobnych tytułach. Choćby z tego względu ocena powinna być wyższa xD
    Recenzentka ma rację - zaczęło się od wampirów, przeszło przez Greyopodobne... jak to nazwać... "cuś" i teraz mafijne sprawki, choć muszę stwierdzić, że z tego ostatniego trudno mi wymienić jakąś bezwzględną klasykę (choćby wymierzoną przez popularność, z definicją kanonu wolę nie dyskutować, to niebezpieczne). Jeśli chodzi o samą fabułę - mafia to raczej nie bawi się w takie podchody, piękna czy mniej-piękna Elle po prostu straciłaby życie w "niewyjaśnionych okolicznościach", a nie miała szansę na szkolną szaloną miłość, ale kim ja jestem, by oceniać? W końcu 7/10 to bardzo wysoko.
    Ja wiem, wiem... bardzo sceptycznie albo za bardzo sceptycznie oceniam romanse, nie tylko mafijne. Za to przyznam się, że założyłam sobie, że przez luty będę czytać tylko romanse (poza literaturą naukową), bo zwykle przeczytam jeden, zrażam się i bardzo dużo czasu potrzebuję, by zaufać kolejnemu. Życzcie mi szczęścia! Może dzięki tej terapii skuszę się na Nero.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba każde z wydawnictw musi mieć w swoim repertuarze jakieś książki 'mafijne' (lepsze-gorsze) aktualnie są na topie, jestem ciekawa co przyjdzie po "mafii". Sarah Brianne skupiła się na młodych ludziach którzy dopiero wchodzą w dorosłość, poprzednich książkach które skupiały się na świecie tym były już dorosłe osoby, coś innego. W "Nero" szkoła jest ukazania jak plac wojny to straszne jak młodzi teraz traktują swoich rówieśników, za moich czasów czegoś takiego nie było. Książka intryguje mnie, jeśli będę miała okazję z chęcią poznam bohaterów tej serii. Co do okładki dziwna poza tego mężczyzny (młodzieńca).

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka jest interesująca podobnie jak historia książki. Zamieszczam ją na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie to szczęście, że moda na erotyki BDSM już przeszła, wyciągam ręce ku niebiosom w podziekowaniu za to :D i chociaż mafijnych romansów nie czytam za często to jednak w 100% jestem za nimi.
    Książka jest trochę sprzeczna z rzeczywistością, bo wątpię by w prawdziwym życiu syn szefa gangu latał by za jakąś laską i próbował wydobyć z niej informacje na temat tego, co dokładnie widziała. W tym przypadku dziewczyna pewnie byłaby zastraszana, albo martwa. Jednak to jest tylko romans i nie ma być odzwierciedleniem rzeczywistości dlatego nie będę się czepiać. Ogólnie to recenzja całkiem mnie zaciekawiła, zwłaszcza, że lubię romanse "licealne". Podoba mi się też Elle, ponieważ, nie jest ona stworzona jako postać idealna (nie jest bogata i popularna) jak to bywa w takich romansach. Myślę, że książkę cztaloby mi się całkiem dobrze.
    Okładka średnia, nie przepadam za takimi, ale jak już taka jest to lepiej żeby kolejny tomy były podobne. W ogóle to jestem w szoku, że z tej serii jest już 7 części, a w Polsce został wydany dopiero pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja chciałam powiedzieć tej książce' NIE". A teraz mam mętlik w głowie. Może jednak warto spróbować? Zdecydowanie przeczytam. Najbardziej przekonaliście mnie stwierdzeniami, że "sposób napisania jest tak cudowny" i książkę pochłania się w kilka godzin, wręcz pożera się ją wzrokiem, a w dodatku ciężko się od niej oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytam na pewno, lubię książki gdzie rządzi mafia i czarne interesy .

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam i mam tą książkę na liście jestem jej ciekawa lubię romanse. Książka ukazuje też problem prześladowania w szkole podoba mi się że książka go porusza bo to realny problem w szkołach

    OdpowiedzUsuń
  15. Co prawda romanse mafijne mnie wręcz odrzucają - może właśnie przez ten wysyp z każdej strony polskich autorek piszących o mafii. Nie żebym negowała, ale ja raczej trzymam się od nich z daleka. Inaczej natomiast ma się sytuacja z zagranicznymi autorkami. W sumie nie wiem czemu, ale jeśli chodzi o mafię to wolę autorki zza oceanu. Dlatego też na Nero czaję się dość mocno, bo przeważają pozytywne opinie. Swoją drogą ciekawe jest to, że sporo mafijnych romansów osadzonych jest w liceum :D Mnie się to trochę gryzie, ale w sumie kto wie, czy tak naprawdę się dzieje gdzieś tam na świecie. Niemniej przeczytam na pewno i mam nadzieję, że uda mi się zdobyć książkę czym prędzej by szybciej zapoznać się z bohaterami. A jeśli chodzi o okładkę, to ta według mnie jest w porządku. Gorzej jak jest pół naga laska i chłop obmacujący ją na okładce do książki mafijnej :D No i nie liczyłabym na wydanie wszystkich części :( Ostatnio niestety wszystkie najfajniejsze serie zostają porzucane, więc czuję że i z tą tak będzie. Na szczęście jednak każda książka jest o innych bohaterach, więc chociaż tyle dobrze, że nie trzeba czekać na wszystkie tomy zanim się zacznie czytać.

    OdpowiedzUsuń