czwartek, 23 stycznia 2020

Barry Lopez - "Arktyczne marzenia"

Autor: Barry Lopez
Tytuł: Arktyczne marzenia
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 15 stycznia 2020
Liczba stron: 528
Ocena: 9/10

Opis: 

Arcydzieło literatury, niepowtarzalna i zapierająca dech w piersiach opowieść o dalekiej Północy i jej cudach – od skarłowaciałych lasów, zorzy polarnej i skutych lodem mórz, po woły piżmowe, niedźwiedzie polarne i narwale. Lopez przybliża historię rdzennych Inuitów i – często zakończone tragicznie – wyprawy śmiałków marzących o eksploracji lodowych wybrzeży. Pochyla się również nad niespodziewanymi zmianami, jakie może wywoływać w człowieku, jego marzeniach i pragnieniach ten surowy krajobraz, jak działa na jego wyobraźnię i całkowicie wywraca sposób postrzegania świata. Z niezwykłą sprawnością rozpościera obraz krainy, gdzie wschody i zachody słońca stanowią raczej wydarzenie sezonowe, a nie codzienne zjawisko. To wszystko sprawia, że "Arktyczne marzenia" są czymś więcej, niż tylko znakomitym studium na temat biologii, antropologii i historii Arktyki, więcej niż tylko suchym, naukowym opracowaniem. Książka nabiera jeszcze więcej wartości teraz, kiedy gwałtowne ocieplenie klimatu zagarnia rekordowe ilości lodu, stawiając pod znakiem zapytania przyszłość nie tylko regionu, ale i całej planety, a dzieło Lopeza powoli zmienia się w historyczną kronikę.

Recenzja:

Wprost kocham serię EKO od Marginesów – to cudowne książki, które w sposób zachwycający prezentują piękno świata zwierząt i przyrody. Najnowszy tytuł z tego cyklu, Arktyczne marzenia, porywa nas na daleką Północ, gdzie poznajemy nie tylko nietuzinkowe istoty zamieszkujące wspomniane tereny, ale i ich rdzennych mieszkańców oraz… znacznie więcej. 

Twór Barry’ego Lopeza jest wprost przepełniony cudami i – choć lektura nie należy do najłatwiejszych – nie potrafiłam się od niej oderwać. Autor w hipnotyzujący sposób opowiada o Arktyce, wplatając w swoją opowieść mnóstwo faktów historycznych, kulturalnych i naukowych. Nie zabrakło tutaj również bardziej filozoficznych wynurzeń, jednakże komentarze weń zawarte są doprawdy interesujące i zachęcające do refleksji, zatrzymania się, podziwiania. Barry Lopez pisze zarazem poetycko, jak i naukowo, a każda strona przepełniona jest szacunkiem dla fauny i flory, ludzi, krajobrazów… 

Pomyślałem, że jeśli będziemy zastanawiać się nad naszą obecnością w Arktyce, jednocześnie ignorując wszechświat foki, jeśli będziemy się zastanawiać nad naturą ludzkich dążeń i nie spróbujemy poznać tej krainy, nie wsłuchamy się w nią, przypuszczalnie czeka nas zguba.

W tej książce Arktyka nie jest tylko zimnym miejscem, lodową pustynią – kryje się w niej doprawdy wiele tajemnic i cudowności, które stopniowo są przed nami odkrywane. Drobne ptaki budujące gniazda nie ziemi, niesamowite narwale postrzegane niegdyś w interesujący sposób, niedźwiedzie polarne, woły piżmowe, przepiękna tundra, Eskimosi – jest tutaj o czym czytać. Można nauczyć wiele o północnych zwierzętach, roślinności i kulturze, łyknąć sporą dawkę historii, a także… przygód. Barry Lopez częstuje nas również swoimi doświadczeniami w Arktyce, przeplatając swoją opowieść z historią naturalną. 

W książce nie zabrakło również dodatków – nie tylko w postaci map wplecionych w treść. Znajdują się tutaj również nazwy geograficzne miejsc wraz ze współrzędnymi, naukowe nazwy roślin i zwierząt (podzielonych na gatunki), co nieco o kulturze i cywilizacji człowieka na przestrzeni lat (epoki+nazwy) oraz naturalnie bibliografia. 

Arktyczne marzenia budzi w czytelniku pragnienie odwiedzenia miejsc, o których pisze autor. Precyzyjne i malownicze opisy Arktyki, jej geografii, zwierząt i ludzi budzą zachwyt w czytelniku i nie pozwalają odłożyć lektury na bok. Jestem przekonana, że każdy miłośnik przyrody, podróży i przygód będzie zachwycony tą pozycją równie mocno, jak ja. To po prostu coś niesamowitego – misterne połączenie nauki i liryki. Polecam! 💖

12 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe, można się wiele dowiedzieć. Chętnie przeczytałbym całą książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o marzenia, to się właśnie ucieszyłam, że (jeszcze) u nas jest bardzo ciepło w porównaniu z Arktyką. Ja w tak zimowym klimacie bym nie przeżyła. Jestem pewna, że ta książka nie raz by mnie zaskoczyła, że w zasadzie nic nie wiem o tym miejscu. Ale jak już taka wyprawa, to wolałabym Antarktydę, ponieważ to tam żyją pingwiny, które uwielbiam :D Ciekawa w ogóle jestem, czy kiedyś będą wycieczki w tak odludne miejsca, bo na razie to marzenie niedostępne... Więc dobrze, że powstają takie książki, mogące nam te miejsca przybliżyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem totalnym zmarzluchem!więc nie dla mnie wojaże w arktyczne mroźne aczkolwiek urocze miejsca ale cudownie jest o nich poczytać! Za to kocham właśnie książki! Mogę zobaczyć kawałek świata nie wychodząc z domu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chętnie przeczytam. Jestem ciekawa nowych miejsc, sama pewnie na Arktykę się nie wybiorę, tym bardziej zachęca mnie do przeczytania recenzja książki. Nie wszystkie tego typu książki da się czytać, bywają takie w których zbiór suchych faktów usypia. Zachęca mnie fakt, że pisana jest zarówno poetycko jak i naukowo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wśród zalewu rynku książkowego przez beletrystykę, taka książka, to prawdziwa perełka. Bardzo chętnie czytam książki, które w przystępny sposób przybliżają nam nieznane kultury, czy też krainy. Ta właśnie chyba do takich należy, więc będzie na liście- „do przeczytania” :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Arktyka to z pewnością intrygujące miejsce. Myślę, że ta książka by mi się bardzo spodobała. Niezbyt często sięgam po tego typu książki, ale zarazasz mnie swoim zafascynowaniem, dlatego nie mogę obok tego tytułu przejść obojętnie. Na pewno go zapamiętam a przygoda z tą książką zapowiada się naprawdę fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fascynujące 😍 poluję na tę książkę ❤ Uwielbiam programy podróżnicze, więc ta książka to dla mnie rarytas 😍

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię książki o miejscach, do których sama nie dotrę. Arktyka zawsze mnie ciekawiła, a tu taka pozycja się pojawia. Na dodatek gruba. Jestem miłośnikiem przyrody i podróży.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa propozycja, coś nowego nie czytam literatury podróżniczej ale bardzo ciekawi mnie Arktyka. Lubię programy przyrodnicze, a Arktyka wydaje się się nieprzyjazną krainą, chętnie dowiedziałabym się o niej czegoś więcej. Fajnie, że pisarz nie przedstawia suchych faktów tylko wciąga, ukazuje czytelnikowi świat w sposób przystępny. Tytuł do zapamiętania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś bardziej wolę czytać książki opowiadające o historii jakiś bohaterów. Na pewno książka ta bardziej zachęca do lektury niż sucha encyklopedia. Jeśli kogoś interesuje geografia a konkretnie Arktyka to super że książka ta się pojawiła. W tamtych terenach fascynuje mnie zorza polarna. Chciałabym ją zobaczyć na żywo. Niestety zimno mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam zimę, śnieg i zimno. Bardzo smuci mnie to, że nie ma już zim takich, jak gdy byłam jeszcze dzieckiem. Rzadko czytam książki przyrodnicze, troszkę częściej podróżnicze, jednak ta przekonała mnie na tyle, że nawet nie przeszkadza mi to, ze jest to ciężka lektura. Z tą książką mogę się przenieść do krainy lodu i zimna i poczuć się jak za dziecka.
    Arktyczne marzenia spełnią moje marzenia o prawdziwej zimie. Mam nadzieję, że będzie to zadowalająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka mnie zaciekawiła i to ogromne, ale ta Arktyka... brrr- już mi zimno. To byłaby super pozycja na upalne lato. I jeszcze lepsza na odskocznie od powieści opisujących konkretne historie. Chętnie ją zapiszę, by zapamiętać. Lubię czasami wybrać się w podróż i odkryć nieznane mi dotąd lądy, poznać kulturę, florę i faunę.

    OdpowiedzUsuń