poniedziałek, 23 grudnia 2019

Praca zbiorowa - "Wigilia pełna duchów"

Autorzy: praca zbiorowa
Tytuł: Wigilia pełna duchów
Wydawnictwo: Zysk i S-ka 
Data wydania: 29 listopada 2019 
Liczba stron: 392 
Ocena: 9/10 

Opis: 

Po popularności „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa, w wiktoriańskich gazetach i czasopismach często pojawiały się opowieści o duchach w czasie świąt Bożego Narodzenia, a czytanie ich przy świecach lub przy kominku stało się coroczną tradycją. Zbiór świątecznych opowieści grozy reprezentuje mieszankę różnorodnych stylów i motywów wspólnych dla wiktoriańskiej fikcji o duchach i obejmują dzieła niegdyś popularnych autorów, takich jak Elizabeth Gaskell, Edith Wharton, M.R. James, F. Marion Crawford czy Andrew Haggard, a także wkład anonimowych lub całkowicie zapomnianych pisarzy. 

Recenzja: 

Zimowa pora bardzo sprzyja czytaniu opowieści o duchach i Wydawnictwo Zysk i S-ka zdaje się doskonale zdawać z tego sprawę. Na przedświąteczny czas nie mogłam sobie wymarzyć lepszej lektury niż zbiór wiktoriańskich opowiadań grozy z gośćmi wprost zza światów. Tytuł również napawał mnie ogromny entuzjazmem (wszak święta tuż-tuż) i choć opowiadania nie mają za wiele wspólnego stritce z Wigilią (może poza liczbą tekstów równą ilości potraw na wigilijnym stole), a jedynie związane są z okresem zimowo-bożonarodzeniowym, tak nie potrafię się złościć na tę antologię. 

Wigilia pełna duchów skrywa w sobie dwanaście opowiadań, a każde z nich ogromnie mnie zaskoczyło. Zbiór ten charakteryzuje nietuzinkowa różnorodność oraz przedstawienie zjaw w wielu odsłonach. Muszę przyznać, że ta rozmaitość mnie zauroczyła, bowiem każde kolejne opowiadanie czytałam z jeszcze większym zainteresowaniem i… książkę pożarłam w jeden wieczór (a w zasadzie noc, bo oderwać się nie potrafiłam). Nastrojowość tej antologii jest po prostu nie z tej ziemi i mimo tego, że jej autorzy tworzyli w XIX i XX wieku (pojawiają się tutaj historie spod pióra m.in. Arthura Conana Doyle’a i M.R. Jamesa), tak wiele z nich mogłoby równie dobrze zostać umiejscowionych w obecnych czasach. To… naprawdę creepy

Wcześniej wspomniana różnorodność z pewnością zaspokoi każdego miłośnika opowieści o duchach. Odwiedzamy tutaj nawiedzone domostwa, żeglujemy na statku (z doprawdy przerażającym kapitanem), mamy do czynienia ze straszną lalką oraz nietypowym drzewem, weźmiemy udział w seansie spirytystycznym oraz... znacznie, znacznie więcej. Nie zabrakło tutaj nawet miejsca na motywy paranormalnie-romantyczne, jednakże i w nich kryje się mnóstwo niepokoju, dramatyczności oraz tajemnic. Wiele tekstów serwuje również klimat z iście najlepszych kryminałów, co rozentuzjazmowało mnie jeszcze bardziej w trakcie lektury. A to wciąż nie wszystko… 

Ogromnym atutem całości jest przepiękna stylistyka, równie rozmaita jak ujęcie motywu duchów. Każdy autor w inny sposób prowadzi swoją powieść – jedni stawiają na budowanie napięcia, inni wolą bawić się w straszenie czytelnika, jeszcze kolejni bawią się formą tworzenia opowiadania grozy. To klasyka sama w sobie, z niemożliwym do podrobienia wdziękiem i fantastyczną narracją, która wywołuje ciarki na plecach, ale i – od czasu do czasu – budzi uśmiech. Uśmiech zadowolenia i czytelniczego spełnienia. 

Wigilia pełna duchów zachwyci każdego miłośnika horrorów i kryminałów. Dawno nie spotkałam się z tak fenomenalną antologią, może nawet nigdy – ten zbiór zachwycił mnie pod każdym względem. Piękne wydanie, piękne wnętrze, mnóstwo wrażeń i nieco dyskomfortu po zapoznaniu się z treścią – czego więcej chcieć od opowiadań grozy? Polecam z całego serducha!

12 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że już mam tę książkę. Czytanie przede mną, ale wiem, że mnie zachwyci, bo kocham takie opowieści. To prawda, ładnie wydana, twarda oprawa pozwala położyć normalnie książkę przy czytaniu, no i zestaw super opowieści. Recenzja tylko potwierdza moje domysły, że to książka idealna dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładkajest bardzo nastrojowa chętnie sięgne po nią by troszkę się przerazić i poczuć gesią skórkę na ciele 😉 wśród cudów świątecznych i uroczych opowiadań chętnie poczytam coś strasznego 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od razu jak widziałam tę książkę to wiedziałam, że jest stworzona dla mnie. Uwielbiam formę krótkich opowiadań, często niewiele słów a potrafi wyrazić tak wiele, nieraz więcej niż grube tomiszcze. Mroczne opowiadania z wątkami paranormalnymi, z duchami to po prostu u mnie musi się znaleźć! Na 100% przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Wigilia pełna duchów" fajny sposób oderwanie się od stołu i dostanie gęsiej skórki. Teraz pora dnia krótkie dni, zapodający wcześniej zmrok sprzyja czytaniu takich historii. Ja chętnie się w nich zagłębie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po tak zachęcającej recenzji trudno przejść koło tej książki obojętnie. Ja też nie zamierzam. Ciekawa i tak różna od innych pozycja na świąteczny wieczór, a może noc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach jej lekturę 😍 jak tylko ujrzałam tytuł i okładkę ❤ Mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją dorwać 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Po pierwsze to bardzo nie lubię prac zbiorowych, a po drugie bardzo lubię święta i wolałabym ich sobie nie uprzykszać strasznymi opiwiesciami o duchach :D ale wiem że są tacy co lubią sie bać i im to nie przeszkadza dlatego te opowiadania mogłyby być nawet dobrą alternatywą pod choinkę dla takiego wielbiciela :) nie wątpię też, że jest ona świetnie napisana i wydana, jednak mnie nie przekonuje wolę jakieś milsze świąteczne opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezbyt często czytam antologie, ale wynika to raczej z przyzwyczajenia niż z niechęci do nich. Wigilia kojarzy mi się z duchami przede wszystkim poprzez "Opowieść wigilijną". Chętnie dodam do tej skromnej listy takich skojarzeń również ten zbiór opowiadań. Lubię kryminały, więc myślę, że będę zadowolona taką lekturą, chociaż tegoroczna Wigilia już za nami ;) poza tym bardzo podoba mi się okładka tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zwykle nie polecam antologii - prace zbiorowe polegają najczęściej na kompletnym misz maszu, wsadzeniu kilku historii, które autorom nie pasowały do ich zbiorów lub nie mieli po prostu co z nimi zrobić. Boli mnie, że zwykle nie pasują do siebie, diametralnie różnia się lekturą, poziomem, tematem... Jeszcze nie spotkałam dobrego zbioru, dlatego zaczęłam takowe omijać szerokim łukiem.
    Dlatego z uśmiechem doczytałam, że nie w tej historii. Może wreszcie się coś pozmieniało!

    OdpowiedzUsuń
  10. Może i ta książka zapisze się w dzieje ludzkości tak jak "opowieść wigilijna".? Wydaje się być interesujacą formą kryminałów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam tę książkę w zapowiedziach jakiś czas temu, ale muszę przyznać, że nie zwróciłam na nią zbytniej uwagi. W sumie chyba dlatego, że listopad i grudzień to był wysyp książek ze świątecznym i zimowym motywem, od których trzymałam się z dala. Za dużo i w zbyt wielu miejscach te książki skutecznie mnie zniechęciły. Szczerze mówiąc nie pamiętam już kiedy taki przesyt był tych książek. Ale skoro piszesz, że warto to zapisuję tytuł, jednak na przyszły rok. Myślę, że lepszy klimat będzie właśnie przed świętami, niż po. Po za tym lubię właśnie horrory i kryminały - mimo, że mało ich przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest to naprawdę dobra książka przy której można poznać ciekawe ujęcia tematyki zaświatów.

    OdpowiedzUsuń