Autor: Joanna Jax
Tytuł: Białe róże z Petersburga
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 25 listopada 2019
Liczba stron: 464
Ocena: 8/10
Opis:
Schyłek carskiej Rosji. Lena i Aleksander pochodzą z różnych światów, a ich losy zdają się przesądzone. Dziewczyna, wychowywana przez ojca alkoholika i brutala, ucieka z domu i tuła się po niebezpiecznych i ubogich zakątkach Petersburga, by zapewnić byt sobie i młodszemu bratu. Aleksander pochodzi z bogatej arystokratycznej rodziny i robi karierę wojskową. Pewnego dnia drogi tych dwojga przecinają się w dramatycznych okolicznościach, a wybuch rewolucji październikowej zmienia losy nie tylko ich, ale i całego kraju.
"Białe róże z Petersburga" to opowieść o miłości, wplątanej w wielką historię i silniejszej od wyznawanych zasad. Kiedy dobro i zło zamieniają się miejscami, a człowieczeństwo wystawione jest na trudną próbę, pozostaje wiara, że jedynie miłość może ocalić prawdziwe wartości.
Recenzja:
Każda kolejna książka Joanny Jax to takie moje malutkie czytelnicze święto. Już od jej debiutanckiej książki jestem zakochana w jej twórczości. Dowodem na to, może być fakt, że raczej często nie sięgam po tego typu lektury. Jednak tak konkretna twórczość zawsze mnie zachwyca. No dobra, pora przejść już do Białych róż z Petersburga.
Lena i Aleksander pochodzą z dwóch różnych światów. Ona, wychowana przez ojca alkoholika, ucieka z domu i musi zatroszczyć się o swojego brata. On pochodzi z arystokratycznej, bogatej rodziny, robi karierę wojskową. Ich losy przeplatają się w dramatycznych okolicznościach i od tego czasu, zaczyna się rodzić między nimi uczucie, które musi zmierzyć się z wieloma przeciwnościami, a właśnie wybucha rewolucja październikowa.
Kreacja bohaterów jak zwykle świetna. Mam wrażenie, że postaci w książkach Pani Joanny są tworzone tak, aby pokazać czytelnikowi, że nie ma tylko białych i tylko czarnych charakterów, że każdy może mieć swoje różne oblicza. Oczywiście Lena i Aleksander od razu skradli moje serce, a ich losy nie raz mnie wzruszyły w jakimś stopniu.
Co to autorce zawsze wychodzi po mistrzowsku to jest to tło historyczne, które zawsze bardzo mocno oddziałuje na bohaterów. Tym razem mamy Rosję, rewolucję październikową i miłość, która ma marne szanse na przetrwanie. Uwielbiam to w tej książce, a właściwie w innych też, że oprócz naszego głównego wątku, czytelnik ma okazję dowiedzieć się czegoś jeszcze o samym wydarzeniu historycznym, z takiego jakby bardziej społecznego aspektu.
To w jaki sposób Joanna Jax pisze od zawsze mi się podobało i tym razem również się nie zawiodłam. Od pierwszych stron wiedziałam, komu i czemu kibicuję. Autorka wprowadza czytelnika w ten świat pomału, ale zdecydowanie i już od początku snuje klimat, który towarzyszył mi przez całą lekturę. Oczywiście ciężko było mi się oderwać od czytania i również ciężko było nie myślę o tej książce już po zakończeniu.
Wydaje mi się, że może to być historia jednotomowa i jeśli tak będzie, to uważam że rewelacyjnie została zakończona. Jeśli jednak okaże się, że będzie jakaś kontynuacja, czy coś takiego, to także będę się cieszyć, ale osobiście już nic bym tutaj nie ruszała. Myślę, że ta pozycja może się spodobać wielu czytelnikom, oczywiście o wiernych czytelnikach Joanny Jax nie wspomnę, bo to normalne. Ja oczywiście czekam na kolejne historie, które wyjdą spod jej pióra. Na pewno się o nich dowiecie tutaj.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Bardzo lubię powieści Joanny. Czytałam "Białe róże" i całkowicie popieram recenzję. Następnego tomu tym razem nie będzie. Teraz nowa seria "Milczenie aniołów" a w zasadzie dalsze losy bohaterów serii "Zanim nadejdzie jutro"... Ma być kilka tomów.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej powiesci Pani Joanny ale czytałam o niej dużo dobrego.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki. Opis i recenzja tej pokazują, że to świetna książka! Nie do końca moje klimaty ale wiem komu by się spodobała - mojej mamie! Rosja, Sankt Petersburg...tak to historia dla niej!
OdpowiedzUsuńNie miałam możliwości przeczytać książki Joanny Jax. Bardzo lubię połączenie wydarzeń historycznych z miłością między bohaterami, jak to oddziałuje na nich. "Białe róże z Petersburga" to idealna książka na ucieczkę od codzienności i zapomnienie się w rewolucji oraz miłości między Leną i Aleksandrem. Przepadam za klimatem Rosji tej dawnej czy to Doktor Żywago, Anna Karenina czy Wojna czy Pokój (chociaż tylko widziałam filmy czy seriale). Książka Joanny Jax to mój klimat, intryguje mnie historia dwójki bohaterów, Trzeba będzie rozglądać za nią w bibliotece.
OdpowiedzUsuńNooo... wciąż jeszcze nie zajęłam się twórczościa Joanny Jax, ale w przyszłości to zrobię. Zawiodłam się baaardzo po przygodach z "Tatuażystą z Auschwitz", więc mam mieszany stosunek do powieści historycznych lub tworzonych w podobny sposób ("Tatuażysta..." to przecież czysta fantastyka, do tego kiepska jak moje oceny z matmy w podstawówce, żadna tam "powieść historyczna"). To dlatego Jax się naprawdę boję, szczególnie że chciałabym, by na polskim gruncie wyrosło coś dobrego, a ta autorka zyskuje sobie szeroką publiczność (czytaj: sławę). Mam nadzieję, że słusznie. W każdym razie dziękuję za recenzję, ja musze przeżyć to na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością ją przeczytam, na razie jestem w kolejce po "Zemstę i przebaczenie". Bardzo trudno dostać u nas w bibliotece książki pani Jax. Do tej pory udało mi się dopaść tylko "Syna Zakonnicy". Czekam niecierpliwie, myślę, że przypadnie mi gustu.
OdpowiedzUsuńCieszę się z recenzji, bo słyszałam o tej książce i bardzo się na nią napaliłam, ale potem jakoś o tym zapomniałam. Fabuła bardzo mnie przyciąga, bo lubię powieści osadzone w Rosji, a tematyka Rewolucji jest niezwykle ciekawa. Widzę tu kolejny raz lubiany przez panią Joannę temat zakazanej miłości, jednak każdy autor ma swoje ulubione motywy, więc jeśli umie o nich ciekawie pisać, powtórzenia nie są takie złe. Czytałam jedną książkę Jax i urzekła mnie fabułą, zwrotami akcji oraz stylem. Jestem pewna, że w przypadku ,,Białych róż" będzie tak samo.
OdpowiedzUsuńLubię połączenia historia + miłość 😍 więc to powieść dla mnie. Autorki nie znam, więc byłaby okazja poznać 😊
OdpowiedzUsuńO Joannie Jax słyszałam już wiele i jej książki ciągle gdzieś mi sie przewijają przed oczami ale nie miałam możliwości przeczytać żadnej. Ale koniecznie muszę ponieważ dawno już nie czytałam żadnej książki o tle historycznym a bardzo je lubię. Za zwykłymi suchi faktami z wojny nie przepadam ale naprawdę lubię książki z wątkiem i tłem wojennym/historycznym, dlatego podoba mi się to, ze gdzieś tam jednak autorka znalazła miejsce na to żeby opisać trochę tej historii.
OdpowiedzUsuńCieszę sie z tej recenzji bo zastanawiałam się nad jakąś fajną książka z historią w tle i nawet ostatnio takiej szukałam :)
Czytałem kilka książek Pani Joanny i są naprawdę świetne. Tę także chciałbym przeczytać. Piękna okładka, znakomity tytuł i interesująca historia, która na pewno mnie wciągnie na długie godziny. Aktualnie czekam na kontynuację "Milczenia aniołów", która ma mieć premierę w lutym. W międzyczasie koniecznie muszę zapoznać się z recenzowaną powieścią. Książki z tłem historycznym jej autorstwa dostarczają dość dużo emocji i są bardzo interesujące. Wierzę, że ta także taka jest.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń