Autor: Mel Lallande
Tytuł: Choroby duszy
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2019
Ilość stron: 164
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Dla kogo?
Dla wszystkich łaknących wrażliwości i przemyśleń.
Dla tych, którzy nie oczekują scen seksualnych i akcji.
Dla jednostek wybrakowanych codziennością i odrzuconych przez społeczeństwo.
Dla tych, których wstawianie rano jest chorą udręką.
Dla jednostek, które nie znajdują zrozumienia przez bliskich.
Amanda jest jednostką wyjątkową. Ale nie dlatego że ma supermoce. To, co czyni ją wyjątkową to jej choroba – cierpi na schizofrenię. Dniami i nocami słyszy głosy. A czasami też coś widzi…
I mieszka w nietypowym miejscu – to psychiatryk. Poznaje inne dziewczyny – Melissę, która prawie umarła przez bulimię i Veronicę, którą otacza aura depresji. Każda z nich ma swoją własną historię do opowiedzenia. I jest też Cassandra, która uprzykrza wszystkim życie…
Recenzja:
Od czasu do czasu sięgam po książki, które nie są romansami. Przykładem jest pozycja, którą dziś recenzuję. Z góry jednak mówię, że ta powieść nie jest dla każdego - bo fabuły jest tam mało, a pełno jest przemyśleń, szczególnie psychologicznych i filozoficznych. Miałam na studiach egzaminy z filozofii (zarówno na prawie, jak i na psychologii), a do tego jestem już w połowie studiów psychologicznych (które w Polsce trwają 5 lat), więc twierdzę, że autorka miała dobre informacje i w tej pozycji nie ma dyrdymałów i faktów wyssanych z palca.
Z góry mówię, że to nie będzie długa recenzja - bo tu fabuły jest naprawdę mało, a i książka nie liczy sobie wiele stron. Niemniej jednak postaram się jak najbardziej szczegółowo i dokładnie opisać "Choroby duszy".
W tej pozycji są właściwie trzy główne bohaterki - jedna choruje na schizofrenie (i mówią do niej trzy różne głosy), druga choruje na bulimię, a trzecia choruje na depresję. Poznajemy ich historie, kiedy opowiadają je sobie wzajemnie na oddziale psychiatrycznym. Trochę mnie denerwowało, że tak łatwo przyszło każdej z nich opowiadanie o swoich problemach obcym osobom, ale nigdy nie byłam w takim szpitalu, więc być może osoby tam bardziej ufają sobie nawzajem.
Oprócz tego poznajemy anorektyczkę, która jest nią... bo jest wybredna, jeśli chodzi o dobór jedzenia, a do tego jakiegoś faceta, który boi się kontaktu z innymi ludźmi (i kolejna śmieszna sytuacja - opowiada on o swoim życiu w liście, bardzo szczegółowo, by bohaterka, która cierpi na schizofrenie, mogła go lepiej poznać).
Niemniej jednak dla osób, które chciałyby mniej więcej zobaczyć, jak wygląda życie z chorobą psychiczną, to ta książka jest naprawdę fajna. Przede wszystkim ma sporo faktów psychologicznych, które są ciekawe i niektórym mogą pomóc (np. w zrozumieniu swoich zachowań). Szczerze powiedziawszy, to te filozoficzne gadki miałam ochotę ominąć - ale to tylko dlatego, że po nauce tego przedmiotu na studiach, mam dosyć filozofii na resztę życia...
Między rozdziałami wplecione były krótkie wierszyki na temat różnych chorób psychicznych - były one trochę od czapy, bo osobiście nie zauważyłam żadnego schematu pojawiania się ich. Mimo wszystko był to niezły dodatek do tej książki.
Cóż mogę powiedzieć na koniec - już po opisie tej pozycji spodziewałam się, że to będzie coś niezwykłego i oryginalnego. Pomysł na pewno był godny pochwały, wykonanie miało kilka minusów, ale w ogólnym rozrachunku było to na pewno coś nowego na rynku wydawniczym. Jeśli chcecie się przekonać, czy ta książka się Wam spodoba, to zachęcam do przeczytania: może akurat przypadnie Wam do gustu?
Raczej nie będę się za nią rozglądać. Wystarczy mi recenzja. Może i pomysł napisania takiej książki był dobry, ale ten temat nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, chociaż nie jestem pewna, czy okładka pasuje do treści, spodziewałam się po miej zupełnie innej zawartości. , Sądzę, że sam pomysł jest ciekawy, żeby zrozumieć osoby chore dobrze jest dowiedzieć się, jak świat wygląda z ich perspektywy, szkoda, że pod koniec wakacji. Takie książki najlepiej czyta mi się kiedy mam dużo czasu na spokojne przemyślenie, kiedy nie gonią mnie terminy, praca. Może za rok.
OdpowiedzUsuńTa książka nie przemawia do mnie. Raczej nie umieszczę jej na mojej liście "Do przeczytania". Nie będę się za nią rozglądać. Po prostu nie mój gust.
OdpowiedzUsuńHihi myślałam wpierw, że to takie zdjęcie trupiej czaszki a po chwili się zorientowałam, że to okładka! W sumie ciekawa bo nie jest mroczna tylko taka elegancka czaszka, ciekawy zabieg. Opis ciekawy, mnie interesują choroby psychiczne od środka i to skąd się one biorą. Także sięgnęłabym po nią. Nie ma tu w recenzji oceny, więc pewnie było ciężko ją gdzieś umiejscowić. W recenzji jest wzmianka o tym, że zbyt łatwo opowiadali o swoich chorobach, myślę że wśród obcych i w miejscu gdzie każdy ma problem, więc świadomość nie jestem sama z problemami sprawia, że jest łatwiej się zwierzać, i myślę ze to w sumie dobrze, każdy czuje ulgę jak się zwierzy pomimo tego, że wiadomo że problem nie zniknie ot tak ale zawsze jakoś tak lżej na duszy człowiekowi. Myślę, że to warta uwagi książka filozoficzno psychologiczna.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ta książka bym mnie zaciekawiła, jednak warto chociaż od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę nie tylko dla przyjemności ale też dla nauki. Warto czasem przestudiować coś, co daje nam do myślenia, chociażby po to, żeby poznać lepiej siebie, lub też zrozumieć zachowania swoje i innych. Ta książka pokazuje osoby cierpiące na różne choroby psychiczne i pozwala nam wejść w ich umysł i zrozumiec czym tak naprawdę są te choroby. Każdy kto nie musiał przez to przechodzić potrafi oceniać, ale nie każdy wie jak to tak naprawdę jest, gdy trzeba się z czymś takim zmierzyć. Mimo tych kilku minusów książki myślę, że jest ona warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie.Nie przypadła mi do gustu i okładka też nie przyciaga wzroku raczej omijałabym ją.Ja jubuje sie w ksiazkach obyczajowych,na faktach lubie od czasu do czasu siegnać po kryminał czy jakąś psychologiczną.Tej napewno nie przeczytam i nawet nie zapisuje jej Recenzja napisana jest super już po recenzji mozna osądzic czy ksiązka warta przeczytania ,super:)
OdpowiedzUsuńTemat książki ciężkiej wagi, potrzebne są takie książki żeby więcej wiedzieć na temat tych chorób, może lepiej rozumieć jak to jest chorować, wiadomo każdy inaczej przechodzi chorobę ale i tak możemy po części zrozumieć zachowania takich osób. "Choroby duszy" nie każdemu przypadną ja takich książek nie czytam, ale na pewno będzie miała odbiorców którzy zainteresuje historia dziewczyn z zakładu psychiatrycznego.
OdpowiedzUsuńPowiem tak: nie czytam nawet opisu i recenzji! Okładka mnie zwalila z nóg i zakochałam się w niej! Biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChoroba to trudny temat, a już choroby natury psychicznej to temat niewygodny i nawet w dzisiejszych czasach tabu. Dobrze, że powstają takie książki,które przybliżają nam temat ludzkiej psychiki, tego jak jest ona krucha, jak łatwo jest ją złamać, czym są choroby duszy. Tytuł powieści piękny, okładka ma coś w sobie, przyciąga wzrok 😍 Dziękuję za recenzję 😘
OdpowiedzUsuńChyba każdego dnia powinnam dziękować, że moi bliscy i ja jesteśmy zdrowi... choroby, które dotykają nas czysto fizycznie to jedno, ale te psychiczne potrafią jeszcze bardziej zniszczyć człowieka. W swoim otoczeniu miałam i kolegę chorego na schizofrenie i koleżankę z depresją... nie jest to łatwy temat i nigdy nie będzie. Nie przeszkadza mi, że w książce nie ma akcji jako takiej, czasami takie wolę. Z tą pozycją bardzo chętnie bym się zapoznała...
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się dość specyficzna i nieodpowiednia dla każdego czytelnika, ale takie też są potrzebne. Ja osobiście uwielbiam wchodzić w głowy bohaterów, nawet jeśli są w nich pokręcone rzeczy ;) Nie znam się na psychiatrii, ale wydaje mi się, że w warunkach w jakich znaleźli się bohaterowie można być zdolnym do rzeczy, których nie podjęlibyśmy się na co dzień. Do książki czuję się przekonana.
OdpowiedzUsuń