Autor: Krzysztof
Haladyn
Tytuł: Ostatnie
namaszczenie
Rok
wydania: 2019
Ilość
stron: 363
Ocena: 7/10
Opis:
Trwa
druga wojna światowa, kulminacja chaosu, terroru i szaleństwa. Gdzieś na
wschodzie Polski niewielki oddział partyzantów z zaciekłą determinacją broni
swojego kraju przed najeźdźcami. Giną kolejni żołnierze, oddział powoli się
wykrwawia. Jeśli zostaną w lesie, to nadchodząca zima będzie kresem dla nich
wszystkich. W rozpaczliwej próbie przetrwania próbują odbić z rąk Rosjan
pobliskie miasteczko. To, co tam zastają wystawia na próbę ich odwagę, siłę
ducha i poczytalność. Bo jak pogodzić się z czymś, czego w żaden sposób nie
może przyjąć rozum?
Niepozorna
książeczka, znaleziona w zniszczonym kościele, daje nadzieję. Na przetrwanie, a
może nawet na zwycięstwo. Jednak cena, jaką przyjdzie za nie zapłacić, będzie
koszmarnie wysoka i wystawi na próbę człowieczeństwo każdego z partyzantów,
łącznie z oddziałowym kapelanem. To on ostatecznie będzie musiał zdecydować,
jak wielkie świętokradztwo jest skłonny popełnić w imię walki za Ojczyznę.
Ta
historia chwyta za gardło na pierwszej stronie i nie odpuszcza do ostatniego
zdania.
Recenzja:
Po tym, jak bardzo spodobała mi się poprzednia książka Krzysztofa
Haladyna, bardzo czekałam na kolejną pozycję tego autora (najbardziej na
kontynuację, no ale przecież jestem cierpliwa, poczekam dalej!). Polubiłam jego
styl, całkowicie kupiła mnie rzeczywistość, którą stworzył, a przede wszystkim
była to jedna z niewielu książek, które wciągnęły mnie od samego początku.
Mówię oczywiście o Cyfraku, którego
recenzję możecie znaleźć tutaj.
A jak to było w przypadku Ostatniego
namaszczenia? Szczerze mówiąc po przeczytaniu opisu i zobaczeniu okładki,
które niestety do mnie nie przemówiły, byłam sceptycznie nastawiona. Ale pamiętam,
że przed sięgnięciem po poprzedni tytuł autora też miałam małe wątpliwości. Po
raz kolejny jednak zostałam miło zaskoczona, akcja pochłonęła mnie w całości, a
końcówka rozwaliła na drobne kawałeczki.
Sam pomysł na połączenie wątków wojennych, religijnych i
magicznych okazał się zaskakująco dobry, a główny bohater będący księdzem to
strzał w dziesiątkę. Dlaczego? Oryginalność. Powiew świeżości. Nieprzewidywalność.
Do tego autorowi udało się dobrze przedstawić realia kreowanego przez siebie
świata, dzięki czemu czytelnik mógł wczuć się w sytuację codzienną bohaterów. Mógł
poczuć na własnej skórze trudy żołnierskiego życia, życia wygnańców, którzy
właściwie są skazani na porażkę.
…A co, jeśli wcale nie są? Gdy w ręce Księdza wpada grymuar,
bohater z początku bierze go za zwykłe bajdurzenie, przesądy, ot, głupotę. Ale później
okazuje się, że ta książeczka wcale nie jest taka zwyczajna i że może właśnie
ona będzie kluczem do powodzenia. Pozostaje tylko pytanie: jaką cenę przyjdzie
zapłacić za jej moc?
Jak wspomniałam wcześniej, autor realistycznie wykreował świat.
Polskę rozdartą konfliktami i wojną, ale nie taką zwyczajną wojną. Pojawiają
się tutaj wątki nadprzyrodzone, na przykład wyhodowani przez Rusków Czerwoni
Olbrzymi, którzy już w niczym nie przypominają ludzi, oraz Obrońcy, którzy mają
być odpowiedzą na potęgę tamtych. Te wątki przeplatają się ze sobą, mieszają i
tworzą naprawdę ciekawą i dobrą całość.
Zabrakło mi tu nieco zarysowania szerszego tła, bo chociaż
tematyka wojny i tego, co było po niej, nie jest chyba nikomu z nas obca, chętnie
dowiedziałabym się więcej o tym, jak to wygląda w świecie kreowanym przez autora. Wiadomo, że Haladyn
czerpał z naszej historii, wiadomo, że przedstawił ją jednocześnie podobnie i
zupełnie inaczej (partyzantka, oddział żołnierzy wyklętych, kraj opanowany
przez wrogów, ale jednocześnie magia, starożytne rytuały i artefakty), dlatego
miałam nadzieję, że pojawi się na tym polu coś jeszcze bardziej szczegółowego.
Chciałam też usłyszeć nieco więcej o życiu niektórych z bohaterów, bo historię
poznajemy z perspektywy Księdza i o nim dowiadujemy się całkiem sporo, ale o
Lisie, Burym, Hrabii czy chociażby Czajce i Annie, wiadomo trochę mało.
Uważam jednak, że ta książka jest bardzo, bardzo dobra. Porusza
ważne wątki, takie jak honor, lojalność, miłosierdzie, śmierć, wojna. Zachowanie
człowieczeństwa w czasach, które potrafią bardzo szybko je odebrać. Walka o
przetrwanie w najbardziej podłych warunkach, popełnianie zbrodni i niezbyt
chwalebnych czynów w imię Ojczyzny. Będzie tu sporo brutalności, scen, które
zdecydowanie nie nadają się dla młodszych czytelników, dlatego powieść polecam
przede wszystkim tym starszym. Myślę, że Ostatnie
namaszczenie was nie zawiedzie.
PS Łapcie też fragment powieści, może on was do siebie jeszcze bardziej przekona? -> KLIK
PS Łapcie też fragment powieści, może on was do siebie jeszcze bardziej przekona? -> KLIK
Widziałam tę książkę i byłam do niej sceptycznie nastawiona a tu widzę, że nie jest taka zła. Ciekawi mnie ten tajemniczy magiczny grymuał i co to za cena jaką trzeba zapłacić? Ogólnie książki o tematyce wojennej są ciężkie, bo wartość człowieka wystawiana jest na próbę. Może kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńNa fb Kasia Neu
Wątki religijne, wojenne i magia... mieszanka wybuchowa. Niestety nie czytałam jeszcze nic tego autora, a gdy przeczytałam opis to o dziwo mi się spodobał. Serio, coś mnie w nim zaintrygowało. Również podoba mi się, że główny bohater jest księdzem, takie trochę niecodzienne. Tematyka wojenna, w ogóle historyczną, to wielka pasja mojego szfagra, ciekawe czy słyszał o tej pozycji? Książka została nieźle oceniona, więc kupię mu ją w prezencie, jestem ciekawa jego opinii😊 Recenzja jak zawsze bardzo przekonywująca 😊👍
OdpowiedzUsuńWyjątkowo pociąga mnie ta książka po przeczytaniu recenzji. Nie znam zupełnie autora, ale poszukam go na Lc. Przyznam się, że nie zwróciłabym zupełnie na nią uwagi, gdybym tu nie zajrzała. Dzięki.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mocny opis na okładce, choć nie mówi nic konkretnego, jedynie obiecuje. Ale już po tym wzięłabym tę książkę w ciemno (dobrze, że nie chodzę tak często do księgarni xD). Nie tylko dlatego, że to tematyka II wojny światowej, czyli w sumie moje rejony, ale za samo ujęcie problemu.
OdpowiedzUsuńBo jeśli chodzi o partyzantkę, to w ogóle jest problem w spojrzeniu - dla nas to bohaterowie, na to jest stawiany nacisk w literaturze i filmie, ale dla innych narodowości? Z wojną wiążą się takie ciężkie tematy jak kradzieże, gwałty, podpalenia czy zwykły mylny odczyt sytuacji... Chyba ciężko coś w ogóle powiedzieć, nie narażając się na ostrą krytykę.
Ale po opisie i w ogóle okładce jakoś nie spodziewałam się, że będą tam wątki magiczne i to aż tak rozbudowane (ale przyzwyczaiłam się już, że najpierw czytam recenzje, więc nic mnie nie zaskoczy). Szczerze? Nigdy o tym nie pomyślałam i dlatego mam mieszane odczucia. Dla mnie historia jest stała, jedynie współcześnie dopełniana o nowe odkrycia, ale walnąć jakieś czerwone olbrzymy prosto w II wojnę światową jakoś nie umiem sobie wyobrazić, mimo że fantastykę naprawdę lubię. Cieszę się, że ktoś się powołuje na tę tematykę, po tej recenzji jestem spokojna o to, że dobrze zarysowano tło historyczne, ale na taką dawkę magii w tym temacie nie jestem jeszcze mentalnie gotowa. Ja w książkach tego typu wciąż szukam przede wszystkim informacji myślę, że to jest właśnie problem mój i jak widzę, również recenzentki - to jest książka z literatury fantasy i tylko tak powinna zostać odebrana. Czytelnik musi się kompletnie odciąć uczuciowo do tej części historii, a nie jestem pewna, czy polskie społeczeństwo już może to zrobić (w końcu to książka kierowana do trochę starszych osób). W każdym razie dziękuję za wiadomość, że coś takiego istnieje. Będę śledzić, jak inni odbierają tę pozycję, to mnie bardzo ciekawi, jednak sama po nią nie sięgnę. Może za kilka lat, jak skończę pracę dyplomową i będę psychicznie wolna od tej tematyki xD
Od kilku lat jestem zafascynowana walką człowieka o swoją godność, o swoje człowieczeństwo o siebie samego. Jak wiele jest w stanie zrobić człowiek, by przeżyć? Ile poświęci dla drugiego człowieka? Ile dla dziecka? A ile dla obcego? A na jakie poświęcenie jest gotowy, kiedy staje w obliczu zagrożonej ojczyzny czy nawet ludzkości? Wojna, czas który wystawił ludzkość na wielki egzamin. Egzamin, który niektórzy zdali, a inni polegli "na pierwszej przeszkodzie". Wojna, tragedia, rozpacz, walka, człowiek, życie i śmierć. Bóg- Honor- Ojczyzna. I straszne dziedzictwo, piętno, z którym żyć muszą Ci którzy przeżyli.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę, tym bardziej, że pomieszanie wątków religijnego, wojennego i magicznego zapowiada fascynującą, pełną emocji podróż w czasie. Podróż, po której wiem, że znowu będę doceniać to, co mam.
Historia, wojna i magia, która zawsze ma swoją cenę. Zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Nie znam autora, dopisuje na listę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce i nie spodziewałam się takiego połączenia - historii z magią, i to magią taką jaką lubię najbardziej, wypełnioną pradawnymi wierzeniami i rytuałami :) Nie przepadam za wplataniem fantastyki w historię, chyba że tak od początku jest wykreowany świat - tutaj jak widać tak jest, więc na pewno sięgnę po tą powieść.
OdpowiedzUsuńAutor czerpie historię z naszej przeszłość ale wplata też elementy nadprzyrodzone to wszystko jest wymieszane z magią "Ostatnie namaszczenie" zaskakuje czytelnika choć okładka nie zapowiada lektury gdzie możemy zaleźć elementy fantastyki. Książka wydaje się mroczna ta 'niepozorna książeczka' skrywa w swojej obwolucie niebezpieczne treści. Tematyka książki Krzysztofa Haladyna dla naszego społeczeństwa 'Żołnierze wyklęci' bywa problematyczna, nie było o nich można wspominać, uczyć w szkole, nasze społeczeństwo jeszcze nie umie mówić o tamtych czasach.
OdpowiedzUsuńSuper zachęcający fragment. Muszę dotrzeć do tej książki. Takie lubię. Dzięki za podpowiedź...
OdpowiedzUsuń