Autor: Natasha Preston
Tytuł: Uwikłana
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 16 stycznia 2018
Liczba stron: 380
Ocena: 7/10
Opis:
Czy potrafisz wyobrazić
sobie sytuację, w której nie możesz zaufać nawet najlepszym przyjaciołom? Kiedy
wiesz, że każdy z nich może być… mordercą? Wydaje ci się, że wiesz o nich
wszystko… aż do momentu, gdy znajdujesz zwłoki. Później nic już nie jest pewne,
a życie zamienia się w prawdziwy koszmar. Dla Mackenzie i jej sześciorga
przyjaciół weekend w domku letniskowym miał być czasem totalnego resetu od
problemów codziennego życia. Szalona impreza zakończyła się jednak makabryczną
niespodzianką: dwoje uczestników znaleziono martwych. W kałuży krwi. Mackenzie
wie jedno: morderca jest wśród nich, a wszyscy mieli własne powody, by zabić.
Kto najlepiej kłamie? Kto skrywa najmroczniejsze sekrety?
Kogo należy się obawiać?
Odpowiedzi na te pytania mogą się okazać najważniejsze… by
przetrwać.
Czas, by zapłacili za swoje grzechy.
Recenzja:
To już kolejna książka Natashy Preston, po którą sięgnęłam w całkiem niedługim czasie. Lubię tę autorkę, ponieważ wiem, że niezależnie od tego, co napisze, raczej przypadnie mi to do gustu. Także pojawienie się Preston w zapowiedziach, to tak naprawdę dla mnie zawsze pewniak. No ale dobra, dzisiaj mam dla Was Uwikłaną.
Wydaje Ci się, że wszystko wiesz o swoich przyjaciołach? Czy ręczysz za nich i jesteś pewny, że nic Ci przy nich nie grozi? Mackenzie miała spędzić świetny weekend w domku letniskowym ze swoją paczką znajomych. Wszystko jest w porządku do momentu kiedy dwoje uczestników zostaje odnalezionych martwych. Na dodatek okazje się, że morderca jest wśród nich, a tak naprawdę każdy miał powód aby zabić.
Pomysł na fabułę nie jest oryginalny. No bo umówmy się, grupa ludzi --> trup/trupy --> mordercą jest jeden z nich, to już było wielokrotnie. Jednak Preston bardzo dokładnie wszystko przemyślała i zaplanowała, ponieważ tak prowadzi czytelnika przez swoją książkę, że nie jesteśmy się w stanie domyśleć kto zabił. Każda strona przynosi nowe ślady, jednak to tylko powodowało, że moje typy się zmieniały cały czas. Duży plus za to, ponieważ książka trzyma w niepewności aż do samego końca i aż do wyjaśnienia całości.
Kreacja bohaterów jest w porządku. Niestety nie mogę powiedzieć o niej nic rewelacyjnego, bo trochę było mi mało pochylania się na samą postacią i jej charakterem. Tak samo z główną bohaterką, niby całkiem przyjemna osoba, da się ją polubić, ale niektórej jej zachowania wywoływały u minie nie małe zdziwienie i pytanie "ale jak to?!". No czyli podsumowując nad samą kreacją bohaterów można by odrobinę popracować, może wtedy byłoby jeszcze lepiej.
Jedyne czego mi brakowało momentami w tej historii to wiarygodności. Nie chce wam tutaj spojlerować, ale niektóre momenty w tej fabule nie do końca mi pasowały. Wydaje mi się, że kila sytuacji trochę nie miało racji bytu i w rzeczywistości raczej by nikt tak nie zareagował. No ale na szczęście to tylko kilka sytuacji i raczej nie odbiły się one na moim odbiorze całości.
Autorka posługuje się bardzo prostym, ale przyjemnym językiem. Dzięki temu całość czyta się bardzo szybko, a sama fabuła mocno wciąga czytelnika. Sama przeczytałam ją w ciągu dwóch wolnych wieczorów. Ale książki Natashy Preston mają to do siebie, że są w stanie trafić do wielu czytelników i wciągnąć ich do swojego świata.
Zakończenie to chyba najlepszy element całej książki. Jak już wspominałam, autorka bardzo zaplanowanie prowadzi fabułę książki i nie sposób się domyślić kto i dlaczego. jednak końcówka, zupełnie mnie zaskoczyła, przez co cała historia bardzo dużo zyskała w moich oczach.
Autorka posługuje się bardzo prostym, ale przyjemnym językiem. Dzięki temu całość czyta się bardzo szybko, a sama fabuła mocno wciąga czytelnika. Sama przeczytałam ją w ciągu dwóch wolnych wieczorów. Ale książki Natashy Preston mają to do siebie, że są w stanie trafić do wielu czytelników i wciągnąć ich do swojego świata.
Zakończenie to chyba najlepszy element całej książki. Jak już wspominałam, autorka bardzo zaplanowanie prowadzi fabułę książki i nie sposób się domyślić kto i dlaczego. jednak końcówka, zupełnie mnie zaskoczyła, przez co cała historia bardzo dużo zyskała w moich oczach.
No więc ja oczywiście czekam na kolejną książkę autorki, bo z ogromną chęcią ją przeczytam. A wam polecam serdecznie Uwikłaną, a także inne książki Natashy Preston. Myślę, że jest to na tyle ciekawa autorka, że wielu czytelnikom przypadnie do gustu.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Nie znam tej autorki, ale lubię kryminały, również te "morderca jest wśród nas". Ciekawa jestem jak autorka rozwiązała tę sytuację.
OdpowiedzUsuńPreston zawsze ma zadziwiające pomysły, by wprowadzić zabójcę do fabuły. Aż zaczyna mnie to przerażać... Skąd ona czerpie wenę tego specjalnego typu? Dobrze, że przeczytałam o niedociągnięciach w zachowaniu bohaterów, bo już sama zaczęłam budować opowieść z kryminalnym wątkiem w tle o autorce tej książki...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, fabuła nie zaskakuje treścią. Taką historię posiada masa książek. Bardzo mi się to skojarzyło z "Ocalałymi" Sager (a to książka z 2018!), ponieważ niedawno ją przeczytałam. Tam też młodzi bohaterowie imprezowali w domku letniskowym i, oczywiście, skończyło się to morderstwami (staram się nie spoilerować). Ale tam dowiedziałam się, że nieco ograna fabuła, jeśli zostanie sprytnie poprowadzona, to czytelnik się nie zanudzi, a wprost przeciwnie, będzie śledził wypadki do końca, wpadając we wszystkie pułapki autora.
Dziwi mnie jednak stwierdzenie, jeszcze z opisu książki, że każdy z przyjaciół miał powód, żeby zabić. Na pewno? Wiele razy miałam ochotę zabić kogoś ze swoich przyjaciół, ale metaforycznie. Zapewniam. Niby rozumiem - trzymać przyjaciół blisko, a wrogów jeszczw bliżej - ale i tak mi coś tu nie pasuje. Może trzeba naprawdę znaleźć się w podobnej sytuacji, by to zrozumieć, dla mnie na razie to jednak błąd lub zagadka.
Będę miała dalej Preston na uwadzę :)
To nie moja bajka...
OdpowiedzUsuńZnowu zamknięta grupa znajomych i morderstwo. Wątek stary i tyle razy przewinięty i przerobiony przez różnych pisarzy. Ja już nie chce kolejnej książki z taką historią. To tyle ja...
Ale może ktoś się skusi, wszak poza nieporywającą kreacją bohaterów, paroma mało wiarygodnymi wątkami, książka trzyma w napięciu i ciągle zmusza czytelnika do myślenia, a samo zakończenie zaskakuje.
Po takiej recenzji wpisuję książkę na swoją listę,która rośnie, jak na drożdżach. Ale to przez to zaglądanie na Książkowir...
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze coś przeczytam tej autorki
OdpowiedzUsuńno właśnie, temat oklepany strasznie. póki co jeszcze się mocno zastanowię przed lekturą tej powieści.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie udało mi się załapać na tę książkę, bo bardzo lubię twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Współczesne kryminały zazwyczaj mnie nudzą przez wątki obyczajowe rozdmuchane do granic możliwości. Wbrew pozorom, to że książka Preston opiera się na klasycznym schemacie, tylko mnie do niej zachęciło ;)
OdpowiedzUsuń"Uwikłana" intryguje opisem który zwiastuje lekturę pełną wrażeń, jeszcze żadnej książki nie czytałam Natashy Preston.Lubię książki gdzie bohaterowie są odcięci od świata, przebywają w gronie zamkniętych osób i wtedy dochodzi do zbrodni. Jeśli jeszcze nie wiemy kto zabił książka zyskuję do tego dodać napięcie oraz niepewność odnośnie tego co wydarzy się za chwilę "Uwikłana" wydaje się świetną pozycją na urozmaicenie dnia. Jestem ciekawa tego zakończenia, książka Natashy Preston z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory czytałam jedną jej książkę, mino trudnej tematyki tamta była napisana w sposób przystępny... i może zabrzmi to źle ale jakiś taki lekki, i to mnie troszkę zraziło do sięgnięcia po pozostałe pozycje bowiem są książki których poruszana tematyka powinna być nieco mocniej i brutalniej napisana. Więc powiem szczerze że nie sięgnę po te pozycje, po prostu sposób prowadzenia historii przez autorkę nijak ma się do tego co chce opisać...
OdpowiedzUsuńMam w planach poprzednią książkę autorki, ale jakoś zawsze jest coś ciekawszego do przeczytania. Z tą książką mam problem, bo z jednej strony fajnie, że trzyma ona w niepewności do samego końca, z drugiej jednak strony brak wiarygodności do niej nie przekonuje. Muszę zastanowić się czy będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń