Autor: K.C. Lynn
Tytuł: Walka z pokusą
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022
Ilość stron: 456
Ocena: 7,5/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Fighting Temptation powraca w nowej oprawie!
Żołnierz SEAL będzie walczył o dziewczynę, którą boleśnie zranił. Czy otrzyma drugą szansę?
Kiedy Jaxson Reid, miejscowy bad boy, ratuje Julię Sinclair z tarapatów, nawiązuje się między nimi niezwykła więź, w którą mieszkańcy miasteczka nie mogą uwierzyć. Arogancki i wybuchowy chłopak z problematycznej rodziny oraz perfekcyjna, piękna panna Sinclair.
Ich przyjaźń powoli przekształca się w coś więcej. Jednak gdy chłopak kilka razy wyraźnie odtrąca Julię, jej serce łamie się na pół.
Jaxson opuszcza miasteczko, żeby spełnić swoje marzenie o wstąpieniu do SEAL, zostawiając za sobą jedyną dziewczynę, do której kiedykolwiek coś czuł.
Po pięciu latach Julia uznaje, że nadzieja na to, że ukochany wróci, jest po prostu oszukiwaniem samej siebie. Postanawia więc dać szansę innemu mężczyźnie, który bardzo długo zabiegał o jej uwagę.
Tymczasem Jaxson powraca z ranami w sercu. Będzie musiał stoczyć walkę nie tylko ze swoimi demonami i z niespodziewanym rywalem, który nie ma zamiaru wypuścić Julii z rąk, ale też z pokusą, którą ta dziewczyna zawsze dla niego była.
Recenzja:
O borze szumiący, jak ja dawno nie czytałam nic z gatunku typowego romansu - z fajnymi scenami miłosnymi i niesamowitymi bad boyami. Kiedy więc dostałam propozycję przeczytania "Walka z pokusą" od razu się zgodziłam - po opisie wiedziałam już, że dostanę dokładnie to, czego od dawna mi brakowało. Nie zawiodłam się: książka okazała się naprawdę przyjemną lekturką, bohaterowie byli naprawdę ciekawi, a akcji było naprawdę sporo. Wiadomo: jest to jednak romans, więc zakończenie jest z góry wiadome, aczkolwiek i tak spędziłam z tą pozycją bardzo miłe chwile i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Chciałabym więc Was teraz zaprosić do mojej recenzji, w której Wam trochę opowiem o "Walka z pokusą" i dodam też od razu, że objęłam tę powieść patronatem medialnym, co znaczy, że jednak jest ona bardzo w moim guście.
W pewnym miasteczku wszyscy znali Jaxsona - był to typ niegrzecznego chłopca, który sypiał z prawie każdą dziewczyną i jeździł na motocyklu. Do tego jego historia rodzinna nie była taka ciekawa. Arogancji, porywczy, wybuchowy, spontaniczny - tymi przymiotnikami zdecydowanie można by go opisać. Kiedy jednak pewnego dnia poznaje Julię - bardzo piękną dziewczynę z okolicy, nie jest w stanie wyrzucić jej z myśli. Chciałby zrobić wszystko, żeby ją ochronić, ale wie, że najbardziej ochroni ją, jeśli będzie trzymał się z dala od jej majtek. Postanawia zostać więc jej przyjacielem.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że pewnego dnia, Jaxson oznajmia Julii, że zaciągnął się do marynarki - i od teraz będzie jeździł na niebezpieczne misje wojskowe w jednej z elitarnych drużyn. Serce dziewczyny rozbija się na milion kawałków z racji tego, że była ona w nim zakochana od czasu, kiedy pewnego dnia uratował ją przed gwałtem (co było początkiem ich pięknej znajomości).
Później następuje przeskok w czasie - o całe pięć, a nawet sześć lat. Jaxson wraca do miasteczka, w którym zostawił Julię, by naprawić wszystkie swoje błędy i żeby prosić ją o wybaczenie. Nie będzie to jednak łatwe po tym wszystkim, co przeszedł on i co przeszła ona - a także po tym, jak zachował się pewnego dnia, kilka lat po tym, jak był już w SEAL, a Julia chciała się z nim spotkać. Wydawać by się mogło jednak, że ich dawne uczucie przezwycięży wszystko, ale... na horyzoncie jest już ktoś, komu bardzo nie podoba się powrót Jaxsona. Co więcej - ta osoba stanowi też zagrożenie dla Julii. No ale znacie Jaxsona - nie pozwoli on, żeby jego ukochanej coś się stało i będzie bronił ją za cenę własnego życia. Jak się to skończy? Musicie sami sprawdzić!
Ogólnie powieść bardzo mi się podobała - naprawdę, odkąd tylko zaczęłam ją czytać, to jakoś nie zauważyłam upływającego czasu. Do rzeczywistości powróciłam dopiero wtedy, jak skończyłam zapoznawać się z tą historią. Może nie była ona jakaś bardzo pomysłowa i odkrywcza, ale była napisana w bardzo fajny sposób i czytało się ją z wielką przyjemnością. Ja osobiście nie mogłam się oderwać. Właśnie takiej pozycji potrzebowałam w ostatnich dniach - i taką ją dostałam.
K.C. Lynn to całkiem fajna autorka - na pewno sięgnę jeszcze kiedyś po jej książkę. Wiem, że po tej pozycji są jeszcze kolejne: o innych bohaterach, którzy pojawili się w "Walka z pokusą". Jestem tych powieści bardzo ciekawa, więc mam nadzieję, że będą równie dobrze napisane, będą miały ciekawą fabułę i nie będą zbyt słodkie. Widzę też, że na koncie autorki jest kilka innych serii: jestem ciekawa, czy wydawnictwa w Polsce zainteresują się którymiś z nich, żeby je przetłumaczyć.
Okładka średnio mi się podoba, ale dla takiej treści, to warto przymknąć oko i przeczytać - bo emocje gwarantowane, a czasem będziecie się wręcz czuli jak w emocjonalnym rollercoasterze! Także okładka według mnie to akurat najsłabszy punkt tej historii, ale cóż, jest jak jest!
Podsumowując, całkiem niezła pozycja. Naprawdę się cieszę, że udało mi się zdobyć patronat medialny do tej pozycji. Bardzo polecam - jestem pewna, że poprawi Wam ona humor nawet w najchłodniejszy wieczór: czy to jesienny, czy to zimowy. Nie zwlekajcie więc, tylko kupujcie! Ta powieść jest tego warta!
Czasem lubię przeczytać coś w tym stulu. Recenzja mnie bardzo zaciekawiła i wpisuję sobie książkę na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze czy przeczytam tę książkę. Mam chyba na razie dość romansów, ale kto wie. Tylko ta okładka...
Takie trójkąciki... On z nią, potem ona z innym... Niezbyt wierzę w drugie szanse, choć wiem, że na świecie bywają wyjątki. No nie wiem... nie bardzo lubię takie powieści. I nagle wydaje mi się, że ten angielski tytuł brzmiał lepiej, mimo że zawsze jestem za tym, by jednak je tłumaczyć (nie że nie lubię angielskiego, po prostu dobrze od razu wiedzieć, w jakim języku napisana jest książka, no i niekoniecznie wszyscy muszą znać angielski... wiem, takie czepianie się). Chyba się przyzwyczaiłam do dawnego... Też uważam, że okładka średnia, nawet bardzo, najgorsze zdjęcie. Ale za to zapowiada dokładnie to, co znajduje się w środku, więc... Są plusy.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi megainteresujaco. Czuje,że jest to lektura dla mnie. Jak znajdę czas napewno ją przeczytam, tylko niestety musi chwilke jeszcze poczekac. Dziękuję za recenzję
Gratuluję patronatu. Recenzja mnie zachęciła już gdzieś mi się ta książka przewinęła również z pozytywną opinią. Chętnie dodam te książki do listy ❤️ Z przyjemnością przeczytam cos z typowym romansem
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńJa lubię takie historie - On łamacz kobiecych serc, Ona piękna i niedostępna. Pomimo schematyczności uwielbiam takie książki, nie za słodkie które ukazują realizm z dodatkiem emocji tych dobrych i złych. Będę miała na oku "Walkę z pokusą".
Bardzo lubię, gdy bohaterem romansu jest bad boy oraz motyw powrotu do miłości sprzed lat. recenzja w pełni przekonała mnie,że warto poświęcić czas na lekturę tej książki. Na chłodne wieczory jak znalazł.
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego patronatu, fakt okładka średnia. Ja romansów nie czytam często, ale jak dobry jak piszesz, to może zapiszę tytuł i nadarzy się okazja to przeczytam 😁
OdpowiedzUsuńŁatwa, prosta i przyjemna. Książka na odprężenie, dla dobrego relaksu czytelniczego. Spodobali mi się bohaterowie, to, jak rozdziela ich w pewien sposób jego marzenie, aby wstąpić do SEAL. A potem to, co się z nimi dzieje, gdy on wraca, a ona zdecydowała się już dać szansę innemu, gdyż przestała wierzyć, że on wróci. Lektura na raz, ale w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńGratulacje świetnego patronatu 😘Choć jestem fanką romansów, to tak tej autorki nie znam. Powiem szczerze, że gdyby nie Pani recenzją, to zapewne przez okładkę nie miałam bym ochoty,aby kiedyś się w niej zaczytać,a tak kolejna książka wleciła na listę tych fajnych🙂Fajnie,jakby tak się dało nie zwlekać,tylko od razu móc realizować listy książkowych marzeń, ale niestety listy w mig się zapełniają,a kasa na nie już tak nie i trzeba z książkowymi zakupowymi szaleństwami,się wstrzymać i poczekać oraz rozciągać je w czasie. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuń