środa, 10 stycznia 2018

Ilona Andrews - "Magia parzy" + Konkurs [3 EGZEMPLARZE DO WYGRANIA]

Autor: Ilona Andrews
Tytuł: Magia parzy
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: wznowienie – 2018
Ilość stron: 438
Ocena: 10/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:
Atlantę nadal nawiedzają paraliżujące fale magii.
Po serii jeszcze silniejszych wybuchów ulice roją się od mitycznych stworzeń i krwiożerczych dziwadeł. Znaleziona w ruinach dziewczynka wymaga opieki. Antyczny heros wyposażony w kuszę i przerośnięte ego pojawia się w najmniej odpowiednich momentach i robi, co chce. Zaginął cały sabat czarownic, za to pojawiła się rozsierdzona bogini.
Cały ten bałagan nieuchronnie prowadzi Kate do ostatecznej bitwy - z pradawną magią i własnymi uczuciami.

Recenzja:
W recenzji pierwszej części (TU) zachwycałam się nad geniuszem autorów, oryginalnością fabuły i świetną bohaterką, więc nie będę się powtarzać (a przynajmniej spróbuję). Szczerze mówiąc będzie to dość trudne, bo druga część przygód pyskatej najemniczki jest równie świetna, co pierwsza… Ale o tym już poniżej! (Uwaga, lojalnie ostrzegam, że w recenzji mogą pojawić się spojlery z pierwszej części).

Kate Daniels po współpracy z Gromadą może liczyć na status Przyjaciela Gromady, a poza tym zyskała także pracę w Zakonie. Wydaje się, że dzięki tym kilku wydarzeniom jej życie powinno powoli się stabilizować, ale w Atlancie po Zmianie nic nie jest takie, jak powinno i dlatego Kate nie ma czasu nawet na odpoczynek. Miasto nękają potężniejsze niż zwykle fale magii, na ulicach pojawiają się dziwne stworzenia, a na dodatek Kate, poprzez śledztwo dla Gromady, natrafia na ślad mitycznego bóstwa. Dodajmy do tego dziewczynkę, której matka zniknęła, antycznego herosa ze zdecydowanie wybujałym ego oraz Władcę Bestii, a będziemy po raz kolejny świadkami wybuchowej mieszanki, jaką są w stanie zapewnić nam jedynie państwo Gordonowie! Zbliża się decydująca bitwa, a Kate będzie jedną z osób, które znajdą się w samym jej środku.


Pisałam już o wspaniałym stylu pisarskiego duetu, ale tej kwestii nie da się mimo wszystko ominąć. Swoboda i lekkość, z jaką piszą państwo Gordonowie zapewnia czytelnikom po pierwsze łatwość w śledzeniu fabuły, po drugie przyjemność czytania i po trzecie świetną zabawę. Nie dość, że wyjaśniają wszystko szczegółowo, ale bynajmniej nie nudno, to jeszcze ich poczucie humoru naprawdę potrafi zwalić z nóg. Dialogi Kate, zwłaszcza z Władcą Bestii, są po prostu genialne, nie mam na to innego określenia, bo choć czytałam książkę już tyle razy, że niemal znam jej treść na pamięć, nadal śmieję się w tych samych momentach. Nigdy nie zdarzyło mi się to podczas czytania innej serii książek, choć mam kilka naprawdę dobrych, które niemal dorastają do rangi tej serii.

Poza tym mamy tu postacie, które wykreowano starannie i z mistrzowską dbałością o szczegóły. Na pierwszym planie są oczywiście Kate i Władca Bestii, ale na uwagę zasługują także poboczni bohaterowie: Derek, pojawiająca się po raz pierwszy Julie, czy chociażby Andrea, Jim lub Ghastek. Każdy z nich jest inny, wyjątkowy na swój sposób i ciekawy. W serii z Kate nie znajdziecie niedopracowanego bohatera, każdy ze stworzonych przez parę pisarzy jest jak żywy, ściągnięty do książki z alternatywnej wersji naszego przyszłego świata. I nie da się ich po prostu nie polubić (oprócz oczywiście tych postaci, które są w książce „tymi złymi”... choć i do nich czasami można poczuć sympatię, o czym przekonałam się w dalszych częściach serii, ale dziś nie o tym). Wyrażam przy tym ogromną nadzieję, że poboczne tomy spod pióra państwa Gordonów również zostaną wydane przez wydawnictwo, bo chociażby historie Andrei czy Jima, które zaczynają się po tym tomie, również są warte poznania i miło byłoby je przeczytać już po polsku.

„Magia parzy” to świetna kontynuacja „Magia kąsa”. Można by obawiać się, że nie dorówna poprzedniczce, że akcja nie będzie tak wartka, tak pochłaniająca, ale nic bardziej mylnego. W świecie Kate Daniels nie ma czasu na nudę, więc nigdy jej nie doświadczycie. Poza tym spotkacie mnóstwo wspaniałych bohaterów, których losy będziecie śledzić z zapartym tchem; wiele nawiązań mitologicznych, rozbudowanych w ciekawe i zawiłe wątki; a także ogromną ilość humoru – przy tej powieści nie da się nie zaśmiać w głos podczas poszczególnych scen. Dlatego szczerze zachęcam was do sięgnięcia po drugi tom przygód Kate, jeśli tego nie zrobiliście, a jeśli już kiedyś czytaliście – do odświeżenia sobie serii. Jestem żywym przykładem, że nie istnieje żadne ograniczenie dotyczące tego, ile razy możecie przeczytać historię Daniels i spółki. Czytajcie wiele, wiele, wiele razy. Nie pożałujecie.

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów

UWAGA KONKURS!
W związku z tym, że objęłyśmy powieść patronatem, mamy dla was aż 3 egzemplarze „Magia parzy” do wygrania!
Sponsorem jest wydawnictwo Fabryka Słów.
Koszt wysyłki ponosi sponsor.
Termin: 10–16.01.2018r. do godziny 23:59.

Co trzeba zrobić, żeby jedna z tych świetnych książek trafiła właśnie w twoje ręce? 

ZADANIE: „Magia kąsa”, „Magia parzy”… co jeszcze twoim zdaniem może robić magia? Podaj własną propozycję tytułu kolejnej z książek o Kate Daniels i ją krótko wyjaśnij!
 PS. Nie będą brane pod uwagę odpowiedzi, w których znajdą się rzeczywiste/inaczej przetłumaczone tytuły dalszych części ;)
Powodzenia!

43 komentarze:

  1. "Magia wżera". Magia, która wżera się w ciała, zostawia spustoszenia i pustkę 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. "Magia otula", gdy daje pocieszenie (powiedzmy jako ostatnia część). ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Magia przekleństwem" "Magia złorzeczy"- magia, dla którzy którzy jej nie posiądą wydaje się byc darem. Jednakże dla tych, którzy ją mają staje się przekleństwem. Magia wpływa na ich życie, na ich wybory, zmienia ścieżki życia. Magia zmusza, by żyć dla innych, by dla innych walczyć i poświęcać się innym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Magia koi. Koi ona bol, który mogą sprawiać nam inni

    OdpowiedzUsuń
  5. Magia tańczy - powstaje spontanicznie pod wpływem emocji,zdarzenia,chwili. W tańcu wyraża uczucia,sprowadza deszcz,pioruny i błyskawice,uzdrawia,wzbudza odwagę i strach,wprowadza w trans,działa na zmysły,uwodzi,namiętnie i skrycie kocha i nienawidzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Magia wyzwala".

    Kiedy to magia pomaga przezwyciężyć przeciwności losu i uwalnia od dalszej walki ze 'złem'. Lub w innym kontekście kiedy ktoś - np Kate ;) w końcu akceptuje swoje dziedzictwo i w pełni zaczyna posługiwać się swoją mocą, czuje się wyzwolona i sama może przez to wyzwolić innych, bliskich jej ludzi, zmagających się z wrogiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Magia absorbuje całą naszą uwagę i pochłania czas! :)

      Usuń
  8. ,,Magia uzdrawia".
    Skoro kąsi, parzy i zabija to czemu miałaby nie uzdrawiać? Przy tylu przeciwnościach na pewno byłaby przydatna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Magia ewoluuje-każdego cudem obdaruje :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę wszystkim powodzenia! Ja już czytałam więc tym razem nie wezmę udziału :)
    Swoją drogą to bardzo zachęcająca recenzja! Miło było przypomnieć sobie ten cykl. Jakiś czas temu totalnie mnie pochłonął :) Może jeszcze sobie go kiedyś spróbuję odświeżyć.

    Ps. Przeniosłam bloga na platformę Wordpress.com, dlatego znaleźć mnie można teraz pod nowym adresem ----> czytajimysl.wordpress.com

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Magia daje siłe.I bezpieczenstwo oraz pewnosc siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. „Magia parzy”, „Magia kąsa”,
    ale też „Magia się dąsa”.
    Obraziła się na cały świat
    i dlatego nie ma jej już od lat.
    Każdy chciał ją wykorzystać,
    a na to nie mogła przystać.
    Więc udaje, że jej nie ma,
    a to tylko taka ściema.
    W książek wirach się schowała,
    ot i prawda taka cała.
    Taką książkę też napisze:
    „Magia się dąsa” i światem kołysze.

    OdpowiedzUsuń
  13. „Magia mrozi” Zamraża piękne serce osoby, która w niewłaściwy i niegodny sposób używa magii.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Magia hipnotyzuje" - kiedy magia Cię ogarnie, nie potrafisz nad tym zapanować, nad jej ogromną siłą, nie wiesz tak naprawdę, co się z Tobą dzieje. Nie kontrolujesz tego co robisz, działasz jakbyś był po prostu zahipnotyzowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Magia kusi" - każdy z nas chciałby mieć magiczne zdolności, a magia czasem przeciąga na stronę zła, kusi do złego...
    filan

    OdpowiedzUsuń
  16. "Magia obezwładnia" czyli sprawia, że osoba staje się niezdolna do działania. Bez opamiętania oddaje się woli magii, staje się jej niewolnikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Magia zanika" ponieważ już coraz mniej ludzi wierzy w magię i pozostaje ona jako wymysł ludzkiej wyobraźni...a jednak jest tam gdzieś przyczajona aby znienacka zaatakować i pokazać swoje istnienie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam poprzedniej części, z chęcią zatopiłabym się w świat Atlanty.

    "Magia doi" zdobywa siłę z nas oraz z naszego otoczenia. Pochłania nas jej moc, daje nam też siłę do działania.

    OdpowiedzUsuń
  19. Magia przyciąga, wciąga, Magia otacza, Magia eksploduje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Magia uwodzi...odkąd przeczytałam pierwsza część magia kusi. Zostałam oczarowana światem magii. Po prostu magia mmie uwodzi i chcę więcej i więcej...

    OdpowiedzUsuń
  21. Magia zdradza. Magia nie zawsze jest dobra, czasami gdy za mocno jej zawierzymy może zawieść nas w najmniej oczekiwanym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Magia pochłania.
    Pochłania czas potrzebny jej użytkownikom, by się jej nauczyć.
    Pochłania siły potrzebne do jej używania.
    Pochłania zaangażowanie – użytkowników, a także osób, które o niej usłyszały.
    Czy magia naprawdę istnieje? Jak jest potężna? Jak daleki ma wpływ na naszą rzeczywistość? A wreszcie – co tak naprawdę możemy nazwać magią?
    Pochłania myśli.
    A w miarę zagłębiania się w jej tajemnice pochłania też serca i dusze. Bo nie sposób już się od niej uwolnić. Wystarczy przecież jeden tylko kontakt z magią, by zostać wciągniętym pod jej urok już na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Magia ginie.
    Wraz ze śmiercią ostatniego czarownika świat pogrąża się w jeszcze większym chaosie niż do tej pory. Trzeba nauczyć się żyć bez ingerencji istot nadprzyrodzonych, na własną rękę. Coraz więcej młodzieży ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Podobno gdzieś w okolicy szalony naukowiec próbuje wskrzesić czarownice, aby pomogły naprawić świat po spustoszeniu go przez walki z mitologicznymi stworzeniami. Zamiast nich pojawia się armia krwiożerczych chomików w strojach z żelków i świniojednorożce jako ich rumaki. Mówią, że są w stanie pomóc ludziom za odpowiednią opłatę. Czy mówią prawdę? Czy ich planem jest doszczętne zniszczenie znanej nam rzeczywistości i przejęcie władzy nad światem? O tym przekonamy się niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Magia się gniewa... na ludzi za to, że nie potrafią z niej korzystać i stają jej na drodze, nie pozwalając na działanie, przez to sieje spustoszenie i niszczy świat.

    OdpowiedzUsuń
  26. Małgorzata Adamczuk13 stycznia 2018 20:30

    Magia rozgrzewa - bo skoro kąsa i parzy to niech jak i ogień ma chociaż jedną zaletę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Magia uwodzi...odkąd przeczytałam pierwsza część magia kusi. Zostałam oczarowana światem magii. Po prostu mmie uwodzi i chcę więcej i więcej...

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Magia kusi! Kiedy przytłacza Cię codzienność i ogrom monotonnych obowiązków, daj się skusić magii i wejdź w ten niepowtarzalny świat, w którym nic nie jest takie samo i wszystko może się wydarzyć... Ulegnij pokusie! Nie pożałujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  30. "Magia gra"
    Gra na naszych uczuciach, ale też dużo niebezpieczniej - pogrywa z nami skutkami naszych zaklęć. My z nią gramy w bardzo bestialską grę, a nawet w swego rodzaju zawody - kto z nas pierwszy polegnie. Bo magia to miecz obosieczny - zawsze pozostawi ranę na tym, kto jej używa.

    OdpowiedzUsuń
  31. Magic devours - Magia pożera
    Pożera życia, pożera Ziemię, pożera cały dorobek technologiczny ludzkości, ale pożera także ludzkie uczucia, ludzkie serca.

    OdpowiedzUsuń
  32. Magia łaskocze.
    Problem ten dotyczy osobników, które chcą odciąć się od magicznego świata. Gdy czarodziej bądź czarodziejka zbyt długo nie korzystają ze swoich umiejętności, magia daje o sobie znać. Początkowo delikatnie, z każdym dniem przybiera na sile aż w końcu jej ofiara jest niczym w amoku - zrobi wszystko aby uwolnić się od gilgotek wywołujących głośny śmiech i łzy, których nie da się opanować.
    Najlepiej powstrzymać ją już we wstępnej fazie. Wtedy można kontrolować swoje działania, wyczarować chociażby bukiet kwiatów i pozbyć się kłopotu na kilka tygodni. Gdy łaskotki są coraz silniejsze, próbując się przed nim ratować można skrzywdzić niewinną osobę. Zadać jej ranę, przeistoczyć w okropnego stwora a nawet pozbawić życia.

    OdpowiedzUsuń
  33. Magia Kobra
    Magia,która uzależnia,rozprzestrzenia się w umyśle,potrafi wciągnąć w swój wir duszę i ciał,ogranicza,onieśmiela,atakuje z ukrycia.A gdy jej zabraknie jesteśmy skazani na powolne umieranie...

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak kiedyś w końcu Osobisty skończy nasz dom i będę miała obiecaną biblioteczkę, na pewno znajdzie się miejsce dla tej serii. Na razie czekam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  36. "Magia pozwala", a czy na dobre rzeczy, czy na złe to już tylko wynika z niej samej.

    OdpowiedzUsuń