Autor: Ilona
Andrews
Tytuł: Magia
parzy
Wydawnictwo: Fabryka
Słów
Rok
wydania: wznowienie – 2018
Ilość
stron: 438
Ocena: 10/10
PATRONAT
KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Atlantę
nadal nawiedzają paraliżujące fale magii.
Po
serii jeszcze silniejszych wybuchów ulice roją się od mitycznych stworzeń i
krwiożerczych dziwadeł. Znaleziona w ruinach dziewczynka wymaga opieki. Antyczny
heros wyposażony w kuszę i przerośnięte ego pojawia się w najmniej odpowiednich
momentach i robi, co chce. Zaginął cały sabat czarownic, za to pojawiła się
rozsierdzona bogini.
Cały
ten bałagan nieuchronnie prowadzi Kate do ostatecznej bitwy - z pradawną magią
i własnymi uczuciami.
Recenzja:
W recenzji pierwszej części
(TU) zachwycałam się nad geniuszem autorów, oryginalnością fabuły i świetną
bohaterką, więc nie będę się powtarzać (a przynajmniej spróbuję). Szczerze
mówiąc będzie to dość trudne, bo druga część przygód pyskatej najemniczki jest
równie świetna, co pierwsza… Ale o tym już poniżej! (Uwaga, lojalnie ostrzegam,
że w recenzji mogą pojawić się spojlery z pierwszej części).
Kate Daniels po współpracy z Gromadą może liczyć na status
Przyjaciela Gromady, a poza tym zyskała także pracę w Zakonie. Wydaje się, że
dzięki tym kilku wydarzeniom jej życie powinno powoli się stabilizować, ale w
Atlancie po Zmianie nic nie jest takie, jak powinno i dlatego Kate nie ma czasu
nawet na odpoczynek. Miasto nękają potężniejsze niż zwykle fale magii, na
ulicach pojawiają się dziwne stworzenia, a na dodatek Kate, poprzez śledztwo
dla Gromady, natrafia na ślad mitycznego bóstwa. Dodajmy do tego dziewczynkę,
której matka zniknęła, antycznego herosa ze zdecydowanie wybujałym ego oraz
Władcę Bestii, a będziemy po raz kolejny świadkami wybuchowej mieszanki, jaką
są w stanie zapewnić nam jedynie państwo Gordonowie! Zbliża się decydująca
bitwa, a Kate będzie jedną z osób, które znajdą się w samym jej środku.
Poza tym mamy tu postacie, które wykreowano starannie i z mistrzowską
dbałością o szczegóły. Na pierwszym planie są oczywiście Kate i Władca
Bestii, ale na uwagę zasługują także poboczni bohaterowie: Derek, pojawiająca się
po raz pierwszy Julie, czy chociażby Andrea, Jim lub Ghastek. Każdy z nich jest inny, wyjątkowy na swój sposób i ciekawy. W serii z Kate
nie znajdziecie niedopracowanego bohatera, każdy ze stworzonych przez parę
pisarzy jest jak żywy, ściągnięty do książki z alternatywnej wersji naszego
przyszłego świata. I nie da się ich po prostu nie polubić (oprócz oczywiście
tych postaci, które są w książce „tymi złymi”... choć i do nich czasami można poczuć
sympatię, o czym przekonałam się w dalszych częściach serii, ale dziś nie o
tym). Wyrażam przy tym ogromną nadzieję, że poboczne tomy spod pióra państwa
Gordonów również zostaną wydane przez wydawnictwo, bo chociażby historie Andrei
czy Jima, które zaczynają się po tym tomie, również są warte poznania i miło byłoby je przeczytać już po polsku.
„Magia parzy” to świetna kontynuacja „Magia kąsa”. Można by
obawiać się, że nie dorówna poprzedniczce, że akcja nie będzie tak wartka, tak
pochłaniająca, ale nic bardziej mylnego. W świecie Kate Daniels nie ma czasu na
nudę, więc nigdy jej nie doświadczycie. Poza tym spotkacie mnóstwo wspaniałych
bohaterów, których losy będziecie śledzić z zapartym tchem; wiele nawiązań
mitologicznych, rozbudowanych w ciekawe i zawiłe wątki; a także ogromną ilość
humoru – przy tej powieści nie da się nie zaśmiać w głos podczas poszczególnych
scen. Dlatego szczerze zachęcam was do sięgnięcia po drugi tom przygód Kate,
jeśli tego nie zrobiliście, a jeśli już kiedyś czytaliście – do odświeżenia
sobie serii. Jestem żywym przykładem, że nie istnieje żadne ograniczenie
dotyczące tego, ile razy możecie przeczytać historię Daniels i spółki.
Czytajcie wiele, wiele, wiele razy. Nie pożałujecie.
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu
Fabryka Słów
UWAGA KONKURS!
W związku z tym, że objęłyśmy powieść
patronatem, mamy dla was aż 3 egzemplarze „Magia parzy” do wygrania!
Sponsorem
jest wydawnictwo Fabryka Słów.
Koszt
wysyłki ponosi sponsor.
Termin: 10–16.01.2018r. do godziny 23:59.
Co trzeba zrobić, żeby jedna z tych świetnych
książek trafiła właśnie w twoje ręce?
ZADANIE: „Magia
kąsa”, „Magia parzy”… co jeszcze twoim zdaniem może robić magia? Podaj własną
propozycję tytułu kolejnej z książek o Kate Daniels i ją krótko wyjaśnij!
PS. Nie
będą brane pod uwagę odpowiedzi, w których znajdą się rzeczywiste/inaczej
przetłumaczone tytuły dalszych części ;)
Powodzenia!
Magia ciąży;p
OdpowiedzUsuń"Magia wżera". Magia, która wżera się w ciała, zostawia spustoszenia i pustkę 😊
OdpowiedzUsuń"Magia otula", gdy daje pocieszenie (powiedzmy jako ostatnia część). ;)
OdpowiedzUsuń"Magia przekleństwem" "Magia złorzeczy"- magia, dla którzy którzy jej nie posiądą wydaje się byc darem. Jednakże dla tych, którzy ją mają staje się przekleństwem. Magia wpływa na ich życie, na ich wybory, zmienia ścieżki życia. Magia zmusza, by żyć dla innych, by dla innych walczyć i poświęcać się innym.
OdpowiedzUsuńMagia koi. Koi ona bol, który mogą sprawiać nam inni
OdpowiedzUsuńMagia tańczy - powstaje spontanicznie pod wpływem emocji,zdarzenia,chwili. W tańcu wyraża uczucia,sprowadza deszcz,pioruny i błyskawice,uzdrawia,wzbudza odwagę i strach,wprowadza w trans,działa na zmysły,uwodzi,namiętnie i skrycie kocha i nienawidzi.
OdpowiedzUsuń"Magia wyzwala".
OdpowiedzUsuńKiedy to magia pomaga przezwyciężyć przeciwności losu i uwalnia od dalszej walki ze 'złem'. Lub w innym kontekście kiedy ktoś - np Kate ;) w końcu akceptuje swoje dziedzictwo i w pełni zaczyna posługiwać się swoją mocą, czuje się wyzwolona i sama może przez to wyzwolić innych, bliskich jej ludzi, zmagających się z wrogiem :)
Magia pochłania! :-)
OdpowiedzUsuńMagia absorbuje całą naszą uwagę i pochłania czas! :)
Usuń,,Magia uzdrawia".
OdpowiedzUsuńSkoro kąsi, parzy i zabija to czemu miałaby nie uzdrawiać? Przy tylu przeciwnościach na pewno byłaby przydatna :)
Magia ewoluuje-każdego cudem obdaruje :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim powodzenia! Ja już czytałam więc tym razem nie wezmę udziału :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to bardzo zachęcająca recenzja! Miło było przypomnieć sobie ten cykl. Jakiś czas temu totalnie mnie pochłonął :) Może jeszcze sobie go kiedyś spróbuję odświeżyć.
Ps. Przeniosłam bloga na platformę Wordpress.com, dlatego znaleźć mnie można teraz pod nowym adresem ----> czytajimysl.wordpress.com
Pozdrawiam serdecznie :)
Magia daje siłe.I bezpieczenstwo oraz pewnosc siebie;)
OdpowiedzUsuń„Magia parzy”, „Magia kąsa”,
OdpowiedzUsuńale też „Magia się dąsa”.
Obraziła się na cały świat
i dlatego nie ma jej już od lat.
Każdy chciał ją wykorzystać,
a na to nie mogła przystać.
Więc udaje, że jej nie ma,
a to tylko taka ściema.
W książek wirach się schowała,
ot i prawda taka cała.
Taką książkę też napisze:
„Magia się dąsa” i światem kołysze.
„Magia mrozi” Zamraża piękne serce osoby, która w niewłaściwy i niegodny sposób używa magii.
OdpowiedzUsuń"Magia inspiruje" :)
OdpowiedzUsuń"Magia hipnotyzuje" - kiedy magia Cię ogarnie, nie potrafisz nad tym zapanować, nad jej ogromną siłą, nie wiesz tak naprawdę, co się z Tobą dzieje. Nie kontrolujesz tego co robisz, działasz jakbyś był po prostu zahipnotyzowany ;)
OdpowiedzUsuń"MAGIA KŁAMIE"
OdpowiedzUsuń"Magia kusi" - każdy z nas chciałby mieć magiczne zdolności, a magia czasem przeciąga na stronę zła, kusi do złego...
OdpowiedzUsuńfilan
"Magia obezwładnia" czyli sprawia, że osoba staje się niezdolna do działania. Bez opamiętania oddaje się woli magii, staje się jej niewolnikiem :)
OdpowiedzUsuń"Magia zanika" ponieważ już coraz mniej ludzi wierzy w magię i pozostaje ona jako wymysł ludzkiej wyobraźni...a jednak jest tam gdzieś przyczajona aby znienacka zaatakować i pokazać swoje istnienie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzedniej części, z chęcią zatopiłabym się w świat Atlanty.
OdpowiedzUsuń"Magia doi" zdobywa siłę z nas oraz z naszego otoczenia. Pochłania nas jej moc, daje nam też siłę do działania.
Magia przyciąga, wciąga, Magia otacza, Magia eksploduje! ;)
OdpowiedzUsuńMagia uwodzi...odkąd przeczytałam pierwsza część magia kusi. Zostałam oczarowana światem magii. Po prostu magia mmie uwodzi i chcę więcej i więcej...
OdpowiedzUsuńMagia zdradza. Magia nie zawsze jest dobra, czasami gdy za mocno jej zawierzymy może zawieść nas w najmniej oczekiwanym momencie.
OdpowiedzUsuńMagia pochłania.
OdpowiedzUsuńPochłania czas potrzebny jej użytkownikom, by się jej nauczyć.
Pochłania siły potrzebne do jej używania.
Pochłania zaangażowanie – użytkowników, a także osób, które o niej usłyszały.
Czy magia naprawdę istnieje? Jak jest potężna? Jak daleki ma wpływ na naszą rzeczywistość? A wreszcie – co tak naprawdę możemy nazwać magią?
Pochłania myśli.
A w miarę zagłębiania się w jej tajemnice pochłania też serca i dusze. Bo nie sposób już się od niej uwolnić. Wystarczy przecież jeden tylko kontakt z magią, by zostać wciągniętym pod jej urok już na zawsze.
Magia ginie.
OdpowiedzUsuńWraz ze śmiercią ostatniego czarownika świat pogrąża się w jeszcze większym chaosie niż do tej pory. Trzeba nauczyć się żyć bez ingerencji istot nadprzyrodzonych, na własną rękę. Coraz więcej młodzieży ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Podobno gdzieś w okolicy szalony naukowiec próbuje wskrzesić czarownice, aby pomogły naprawić świat po spustoszeniu go przez walki z mitologicznymi stworzeniami. Zamiast nich pojawia się armia krwiożerczych chomików w strojach z żelków i świniojednorożce jako ich rumaki. Mówią, że są w stanie pomóc ludziom za odpowiednią opłatę. Czy mówią prawdę? Czy ich planem jest doszczętne zniszczenie znanej nam rzeczywistości i przejęcie władzy nad światem? O tym przekonamy się niedługo.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMagia się gniewa... na ludzi za to, że nie potrafią z niej korzystać i stają jej na drodze, nie pozwalając na działanie, przez to sieje spustoszenie i niszczy świat.
OdpowiedzUsuńMagia rozgrzewa - bo skoro kąsa i parzy to niech jak i ogień ma chociaż jedną zaletę :)
OdpowiedzUsuńMagia uwodzi...odkąd przeczytałam pierwsza część magia kusi. Zostałam oczarowana światem magii. Po prostu mmie uwodzi i chcę więcej i więcej...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMagia kusi! Kiedy przytłacza Cię codzienność i ogrom monotonnych obowiązków, daj się skusić magii i wejdź w ten niepowtarzalny świat, w którym nic nie jest takie samo i wszystko może się wydarzyć... Ulegnij pokusie! Nie pożałujesz :)
OdpowiedzUsuńMagia oczarowuje
OdpowiedzUsuń"Magia gra"
OdpowiedzUsuńGra na naszych uczuciach, ale też dużo niebezpieczniej - pogrywa z nami skutkami naszych zaklęć. My z nią gramy w bardzo bestialską grę, a nawet w swego rodzaju zawody - kto z nas pierwszy polegnie. Bo magia to miecz obosieczny - zawsze pozostawi ranę na tym, kto jej używa.
Magia uzaleznia
OdpowiedzUsuńMagic devours - Magia pożera
OdpowiedzUsuńPożera życia, pożera Ziemię, pożera cały dorobek technologiczny ludzkości, ale pożera także ludzkie uczucia, ludzkie serca.
Magia zniewala :)
OdpowiedzUsuńMagia łaskocze.
OdpowiedzUsuńProblem ten dotyczy osobników, które chcą odciąć się od magicznego świata. Gdy czarodziej bądź czarodziejka zbyt długo nie korzystają ze swoich umiejętności, magia daje o sobie znać. Początkowo delikatnie, z każdym dniem przybiera na sile aż w końcu jej ofiara jest niczym w amoku - zrobi wszystko aby uwolnić się od gilgotek wywołujących głośny śmiech i łzy, których nie da się opanować.
Najlepiej powstrzymać ją już we wstępnej fazie. Wtedy można kontrolować swoje działania, wyczarować chociażby bukiet kwiatów i pozbyć się kłopotu na kilka tygodni. Gdy łaskotki są coraz silniejsze, próbując się przed nim ratować można skrzywdzić niewinną osobę. Zadać jej ranę, przeistoczyć w okropnego stwora a nawet pozbawić życia.
Magia Kobra
OdpowiedzUsuńMagia,która uzależnia,rozprzestrzenia się w umyśle,potrafi wciągnąć w swój wir duszę i ciał,ogranicza,onieśmiela,atakuje z ukrycia.A gdy jej zabraknie jesteśmy skazani na powolne umieranie...
Jak kiedyś w końcu Osobisty skończy nasz dom i będę miała obiecaną biblioteczkę, na pewno znajdzie się miejsce dla tej serii. Na razie czekam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Magia pozwala", a czy na dobre rzeczy, czy na złe to już tylko wynika z niej samej.
OdpowiedzUsuń