Autor: Grace Burrowes
Tytuł: Porażka księcia
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018
Ilość stron: 384
Ocena: 7/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Książę Noah Winters musi się ożenić – tego wymaga obowiązek wobec rodu. A tam gdzie jest obowiązek, nie czas na porywy serca i miłosne uniesienia. Noah wybiera więc z rozwagą i bez zbędnych sentymentów.
Lady Araminthea Collins ma odpowiednie pochodzenie, nienaganne maniery, należytą urodę i tak trudną sytuację finansową, że przyjmuje oświadczyny.
Noah jest pewien, że będzie wypełniać obowiązki żony księcia wzorowo i bez zbędnych sentymentów.
Tyle że oboje mają swoje tajemnice i swoje namiętności…
Recenzja:
Zastanawiacie się, po jaki romans teraz sięgnąć? No, jeśli oczywiście lubicie ten gatunek i często go czytacie. Jeśli tak - mam dla Was całkiem niezłą propozycję i jest nią właśnie powieść, którą dziś recenzuję! Szczególnie, że oprócz całkiem niezłej fabuły i kilku ciekawych scen miłosnych, mamy także kilka scen bardziej humorystycznych, które przypadły mi do gustu chyba najbardziej z całej tej książki. Przejdźmy jednak do konkretów, gdyż pewnie na nie wyczekujecie najbardziej - nic dziwnego, sama czasem lubię znać dobre i mocne strony pozycji, zanim po nią sięgnę.
Książę Noah Winters pilnie poszukuje żony - tego wymaga obowiązek wobec rodu, jak i obietnica, jaką złożył krewnemu na łożu śmierci. Czas biegnie nieubłaganie, a książę po prostu do pewnego wieku musi się ożenić. Nie to, że Noah nie jest przystojny, czy bogaty i nie może znaleźć żony: ma odpowiednią pozycję, pieniądze i wygląd, ale jest on zbyt rozważny, poważny i w swoim wyborze nie kieruje się żadnymi sentymentami, czy uczuciami: po prostu szuka kobiety, która spełni jego oczekiwania. Kandydatki natomiast nie pchają się do niego drzwiami i oknami, marząc o miłosnych uniesieniach i romantycznych gestach, na które Noah nie wydaje się być zdolny.
Kiedy książę poznaje Aramintheę Collins, wie, że trafił na kogoś, kto jest godny zostać jego żoną: córka hrabiego, o nienagannych manierach, niezłej urodzie i latach doświadczenia związanych z przebywaniem w towarzystwie, wydaje się być godnym celem. A Noah wie, jak trafić do jej serca, a raczej - do jej rozumu. Sytuacja finansowa rodziny Collins nie wydaje się zbyt dobra - młodsza siostra lady Araminthei nie ma na posag, a jej brat wszystkie pieniądze sprzeniewierza na alkohol i hazard, gdyż obraca się raczej w złym towarzystwie.
Kobieta zgadza się więc na ślub, pod warunkiem, iż Noah zadba o jej rodzinę. Bohaterka nie wyobraża sobie jednak, żeby kiedykolwiek zapałała do księcia jakimś pozytywnym uczuciem. Sytuacja szybko się jednak zmienia - ale problemy, które się pojawiają, rujnują całą sytuację, a tajemnice, które powinny być zdradzone wcześniej - niszczą wszystko na swojej drodze. Czy młode małżeństwo poradzi sobie z tym wszystkim i uda im się po prostu w sobie zakochać? Tej odpowiedzi musicie szukać w "Porażce księcia"!
Bardzo podoba mi się to, że w "Porażce księcia" uchwycone są problemy, które nawet dziś stanowią temat kontrowersji, a w powieściach tego typu rzadko się czyta o czymś takim. Wtedy kobiety były traktowane jako swego rodzaju przedmioty i jak nie miały odpowiedniego statusu, to każdy robił z nimi, co chciał. Podoba mi się, że pani Grace Burrowes odwołała się do takich sytuacji parokrotnie, chcąc stworzyć swoją powieść w bardziej autentycznym stylu.
Grace Burrowes stworzyła książkę, którą chce się czytać i która wciąga już od pierwszych stron. Chociaż początkowo kreacja księcia Noaha strasznie mnie irytowała, to czym bardziej poznawałam tę postać i wgłębiałam się w jego psychologię i motywacje, jakimi się kierował, tym bardziej zaczęłam darzyć go sympatią, chociaż to główna bohaterka była moją ulubienicą przez całą powieść. Autorka stworzyła dobry klimat i całkiem nieźle oddała zwyczaje tamtych czasów - łącznie z tym, jak wyglądały zwyczaje ślubne. Wspominałam już wcześniej, że znajduje się tu także kilka humorystycznych scen i osobiście naprawdę podobają mi się one najbardziej ze wszystkich. Inne opisy i sceny także są całkiem nieźle napisane, ale nie zapadły one w moją pamięć tak bardzo, jak właśnie te okraszone humorem.
Sama okładka to taka trochę właśnie... porażka. Chociaż właściwie jest ona dosyć przeciętna, to bardzo żałuję, że oprawa graficzna do tej historii nie jest dopracowana tak, jak powinna być. Ta opowieść zdecydowanie zasługuje na lepszego grafika. Całe wydawnictwo AMBER zasługuje na lepszego grafika, bo chociaż wierzę, że ich książki i tak świetnie się sprzedają, to lepsze okładki jeszcze bardziej zachwyciłyby wzrokowców i jeszcze bardziej podniosłyby wskaźniki sprzedaży, nieprawdaż?
"Porażka księcia" nie jest typowym romansem historycznym, który nie wnosi nic do naszego życia, bo jest to piękna historia o próbie pogodzenia się z własną przeszłością i próbie kochania kogoś, pomimo wszystkich wad i trudności. Nie mogę powiedzieć, że czytałam tę pozycję ze łzami w oczach, bo nie była ona wzruszająca, ale bardzo trafiała ona do mnie i do mojego czytelniczego gustu. Lubię takie książki, dlatego serdecznie ją polecam wszystkim, którzy są nią zaintrygowani! Logo Książkowiru nie wzięło się na niej znikąd i tym bardziej powinno Was ono utwierdzić w tym, że warto zapoznać się z taką perełką.
Książę Noah Winters pilnie poszukuje żony - tego wymaga obowiązek wobec rodu, jak i obietnica, jaką złożył krewnemu na łożu śmierci. Czas biegnie nieubłaganie, a książę po prostu do pewnego wieku musi się ożenić. Nie to, że Noah nie jest przystojny, czy bogaty i nie może znaleźć żony: ma odpowiednią pozycję, pieniądze i wygląd, ale jest on zbyt rozważny, poważny i w swoim wyborze nie kieruje się żadnymi sentymentami, czy uczuciami: po prostu szuka kobiety, która spełni jego oczekiwania. Kandydatki natomiast nie pchają się do niego drzwiami i oknami, marząc o miłosnych uniesieniach i romantycznych gestach, na które Noah nie wydaje się być zdolny.
Kiedy książę poznaje Aramintheę Collins, wie, że trafił na kogoś, kto jest godny zostać jego żoną: córka hrabiego, o nienagannych manierach, niezłej urodzie i latach doświadczenia związanych z przebywaniem w towarzystwie, wydaje się być godnym celem. A Noah wie, jak trafić do jej serca, a raczej - do jej rozumu. Sytuacja finansowa rodziny Collins nie wydaje się zbyt dobra - młodsza siostra lady Araminthei nie ma na posag, a jej brat wszystkie pieniądze sprzeniewierza na alkohol i hazard, gdyż obraca się raczej w złym towarzystwie.
Kobieta zgadza się więc na ślub, pod warunkiem, iż Noah zadba o jej rodzinę. Bohaterka nie wyobraża sobie jednak, żeby kiedykolwiek zapałała do księcia jakimś pozytywnym uczuciem. Sytuacja szybko się jednak zmienia - ale problemy, które się pojawiają, rujnują całą sytuację, a tajemnice, które powinny być zdradzone wcześniej - niszczą wszystko na swojej drodze. Czy młode małżeństwo poradzi sobie z tym wszystkim i uda im się po prostu w sobie zakochać? Tej odpowiedzi musicie szukać w "Porażce księcia"!
Bardzo podoba mi się to, że w "Porażce księcia" uchwycone są problemy, które nawet dziś stanowią temat kontrowersji, a w powieściach tego typu rzadko się czyta o czymś takim. Wtedy kobiety były traktowane jako swego rodzaju przedmioty i jak nie miały odpowiedniego statusu, to każdy robił z nimi, co chciał. Podoba mi się, że pani Grace Burrowes odwołała się do takich sytuacji parokrotnie, chcąc stworzyć swoją powieść w bardziej autentycznym stylu.
Grace Burrowes stworzyła książkę, którą chce się czytać i która wciąga już od pierwszych stron. Chociaż początkowo kreacja księcia Noaha strasznie mnie irytowała, to czym bardziej poznawałam tę postać i wgłębiałam się w jego psychologię i motywacje, jakimi się kierował, tym bardziej zaczęłam darzyć go sympatią, chociaż to główna bohaterka była moją ulubienicą przez całą powieść. Autorka stworzyła dobry klimat i całkiem nieźle oddała zwyczaje tamtych czasów - łącznie z tym, jak wyglądały zwyczaje ślubne. Wspominałam już wcześniej, że znajduje się tu także kilka humorystycznych scen i osobiście naprawdę podobają mi się one najbardziej ze wszystkich. Inne opisy i sceny także są całkiem nieźle napisane, ale nie zapadły one w moją pamięć tak bardzo, jak właśnie te okraszone humorem.
Sama okładka to taka trochę właśnie... porażka. Chociaż właściwie jest ona dosyć przeciętna, to bardzo żałuję, że oprawa graficzna do tej historii nie jest dopracowana tak, jak powinna być. Ta opowieść zdecydowanie zasługuje na lepszego grafika. Całe wydawnictwo AMBER zasługuje na lepszego grafika, bo chociaż wierzę, że ich książki i tak świetnie się sprzedają, to lepsze okładki jeszcze bardziej zachwyciłyby wzrokowców i jeszcze bardziej podniosłyby wskaźniki sprzedaży, nieprawdaż?
"Porażka księcia" nie jest typowym romansem historycznym, który nie wnosi nic do naszego życia, bo jest to piękna historia o próbie pogodzenia się z własną przeszłością i próbie kochania kogoś, pomimo wszystkich wad i trudności. Nie mogę powiedzieć, że czytałam tę pozycję ze łzami w oczach, bo nie była ona wzruszająca, ale bardzo trafiała ona do mnie i do mojego czytelniczego gustu. Lubię takie książki, dlatego serdecznie ją polecam wszystkim, którzy są nią zaintrygowani! Logo Książkowiru nie wzięło się na niej znikąd i tym bardziej powinno Was ono utwierdzić w tym, że warto zapoznać się z taką perełką.
Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa AMBER
UWAGA KONKURS!
W związku z tym, że objęłyśmy powieść patronatem, mamy dla was aż 4 egzemplarze „Porażki księcia” do wygrania!
Sponsorem jest wydawnictwo AMBER.
Koszt wysyłki ponosi sponsor.
Termin: 12–19.01.2018r. do godziny 23:59.
Co trzeba zrobić, żeby jedna z tych świetnych książek trafiła właśnie w twoje ręce?
ZADANIE: Napiszcie, jaką cechę charakteru powinien mieć idealny książę z bajki - możecie wybrać tylko jedną! Uzasadnijcie swój wybór :D
Powodzenia!
Idealny książę z bajki powinien mieć jedną podstawową cechę,a mianowicie powinien być bardzo uczuciowy. Pamiętając zawsze na końcu bajek wpis i żyli długo i szczęśliwie to musieli się bardzo kochać.Bo jak można żyć szczęśliwie bez miłości?😉
OdpowiedzUsuńSzeroko rozumiane dobro, oparte na miłości, mądrości i odpowiedzialności. Tak powinno być w bajce i w życiu :)
OdpowiedzUsuńKsiążki wydawnictwa Amber z reguly są dobre, jak na ten gatunek. To dzięki temu wydawnictwu przekonałam się do romansu. Czasem warto sięgnąć po lzejszą lekturę :)
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki powinien być wierny swojej wybrance :) A to dlatego, że wiele pokus oraz kobiet na niego czyha chcąc być tą jedną jedyną. Tylko nie zawsze ze względu na to jakim jest człowiekiem, ale na to co posiada.
OdpowiedzUsuńMój idealny książę w gruncie rzeczy nie powinien być ideałem. No bo czy ideały w ogóle istnieją? Niech ten książę ma swoje zalety, ale nie może być także pozbawiony wad, bo dzięki cesze nieidealności, książę stanie się bardziej ludzki. Tylko w kimś takim mogłabym się zakochać i tylko z kimś takim dzielić życie. W końcu dobrze czasem posprzeczać się o wady, by potem namiętnie się pogodzić. No i w końcu uważam, że ten, kto uważa się za ideał, tylko udaje, a zakochać się w domniemanych ideałach, to jak przejść przez życie z rozczarowaniem wypisanym na twarzy.
OdpowiedzUsuńhmmm cóż idealny książę z bajki powinien być kochający dla swojej wybranki i dzieci. Odpowiedzialność bycia księciem jest ciężka i przytłaczająca ale powinien znaleźć miejsce i czas dla uczuć dla swojej rodziny. Chyba to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńA takie romanse lubię i wydawnictwo Amber pod tym względem lubi rozpieszczać :)
irytujący-każda z nas lubi faceta,który ją denerwuje, rozmiesza, a przy tym potrafi przyciągnąć swym zuchwalstwem
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki powinien zapewnić swojej księżniczce, że nadal będzie się czuła księżniczką, a napisy końcowe o tym, jak to żyli długo i szczęśliwie nie będą tylko bajką, a prawdą. Do końca życia.
OdpowiedzUsuńJako współczesna "Śpiąca Królewna" czekałam na prawdziwą miłość i księcia z bajki.
OdpowiedzUsuńJaki powinien być książę z bajki? Według mnie opiekuńczy. Zrobić herbatę kiedy jestem chora, potrzymać za rękę kiedy jest mi smutno, przytulić i otrzeć łzy kiedy płaczę. Chcę czuć, że gdy zwierzam się z problemów nie zostanę odrzucona i zlekceważona. Dotykać w taki sposób, abym poczuła się ważna, kochana i jedyna. Nie musi być bogaty, przystojny, wystarczy, że przytuli i powie kocham cię bez specjalnej okazji.
To proste gesty i słowa, a dają tak wiele, wszystko to czego potrzebuję.
Ja mam swojego "idealnego księcia", chociaż w ogóle nie odpowiada wyśnionemu ideałowi, a mimo wszystko okazuje się, że nie ma na świecie nikogo, kto mógłby mu dorównać.A wiecie dlaczego? Posiada wyjątkową zaletę - jest mój i jest prawdziwy. Warto odpuśćić sobie bajki i dać szansę człowiekowi z krwi i kości.
Książę z bajki po prostu powinien być.
OdpowiedzUsuń(czyt. istnieć) ;)
Ma nienaganne maniery
OdpowiedzUsuńPamięta o rocznicy, urodzinach, a na pierwszą wizytę w domu i poznanie rodziców zadba o drobne upominki, na przykład kwiaty dla mamy :) Potrafi zachować się w każdej sytuacji i dba o odpowiedni ubiór – to dobrze o nim świadczy.
Książę z bajki powinien być wierny. Nie mogę sobie wyobrazić miłości, kiedy on ogląda się za innymi "księżniczkami". Świadomość tego, że nasz książę jest wierny, daje nam poczucie bezpieczeństwa i radość, że to my jesteśmy damą jego serca.
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki musi mieć poczucie humoru! Tak jak romans-książka bez humoru rzadko jest tak dobry jak ten ze śmieszniejszymi momentami, tak samo romans-romans nie będzie idealny bez tej cechy. Poczucie humoru gwarantuje posiadanie pewnego dystansu do siebie, co - szczególnie u księcia - jest bardzo pożądane; chroni go nie tylko od bycia przytłoczonym obowiązkami, znerwicowania i innymi nieprzyjemnymi skutkami bycia księciem, ale też przed patosem, który nie tyle nie jest śmieszny, co częściej - śmiechu warty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam romanse
OdpowiedzUsuńwięc dajcie i mnie szansę.
Książę dla swojej wybranki powinien być piękny i uroczy,
wciąż patrzeć jej głęboko w oczy.
Nieważne czy ma pieniądze,
byle go wciąż rozpalały żądze.
Mój idealny książę z bajki powinien... ufać mi bezgranicznie. Kiedy jest się tak ważną personą plotki to po prostu "chleb powszedni". I czasem książę może usłyszeć coś niefajnego na mój temat. Nie powinien jednak tym plotkom wierzyć, powinien czuć głęboko w sercu, że moja miłość do niego jest bezgraniczna i że nigdy nie wyrządziłaby mu żadnej krzywdy.
OdpowiedzUsuńKsiąże powinien być MĄDRY bo - mądry człowiek potrafi wyciągnąć rękę na zgodę - nie wstydzi się powiedzieć nie wiem
OdpowiedzUsuń- mądry mężczyzna nie zastanawia się kto był przed nim stara się robić tak żeby po nim nikogo nie było ;)
-
Jestem w trakcie czytania dwóch książek i jestem zawiedziona. Żadna mnie nie porwała. Jedna to romans historyczny, druga również romans, w którym zakochały się "tysiące" czytelniczek. Mam nadzieję, że "Porażka Księcia" mi się spodoba, zaintryguje i może czymś zaskoczy. Okładka rzeczywiście porażka, jestem wzrokowcem i grafika nie zachwyca. Szkoda, czytałam gdzieś, że czytelniczki je zakrywają.
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki,powinien być wrażliwy,a swoją wybrankę traktować jak królewnę i nie pozwolić by kiedykolwiek cierpiała.Pamiętać musimy,że,,nie szata zdobi człowieka..."
OdpowiedzUsuńlubię i obserwuję pod inną nazwą :)
Jeżeli miałabym wybrać jedną cechę,to byłoby to bogate wnętrze. Pod tym pojęciem znajdę dżentelmena,naturalnie pewnego siebie,inteligentnego,szarmanckiego alutuistę.
OdpowiedzUsuń"Porażka księcia" sam tytuł mnie intryguje chciała bym się się dowiedzieć jakie tajemnice mają oboje i czy ten wybór rozumem przez Noah nie przyniesie mu miłości.
OdpowiedzUsuńCecha idealnego księcia z bajki to żeby był zaradny. Umiał naprawiać drobne ustarki w domu, znajdywał się w kuchni (nie tylko żeby umiał zagotować wodę).
Książę z Bajki powinien być LOJALNY, wobec:
OdpowiedzUsuń- swojego królestwa,
- rodziny,
- poddanych,
- wybranki serca,
- ideałów i przekonań,
- tradycji i obyczajów w jakich został wychowany.
Dzięki temu będzie autentyczny, ludzie będą go cenili i podziwiali. Nie będzie tylko chłopcem z czerwonego dywanu, ale partnerem do rozmów, będzie stał na straży tradycji i przekazywał ją dalej z pokolenia na pokolenie. W kolejnych latach stanie się dobrym królem, dbającym o swoje królestwo, wierny zasadom i wartością według których został wychowany. Będzie dbał o swoją żonę i potomstwo. Ludzie będą czuć się bezpieczni w swoim otoczeniu.
Książę powinien być kreatywny. Może napisać jakiś poemat za reklamą, sonecik, fraszkę jakąś, cokolwiek (może mieć szlachetnego rumaka Osła) ;). Swoją kreatywnością powinien wykazywać się także w kuchni, bo nie posiadam talentu kucharskiego. Powinien potrafić zaskakiwać, aby życie nie było nudne. Każdy dzień z nim byłby inny, wyjątkowy. Mógłby mi deklamować wiersze o najprostszych czynnościach. Powinien po prostu być.
OdpowiedzUsuńA ja na sprawę spojrzę z drugiej strony, bo nie posiadanie pewnej cechy to jednak też cecha. Idealnemu księciu z bajki ma brakować jednej rycerskiej cechy, żeby czegoś z rycerza nie miał, a mianowicie - "Zakutego łba" :D Bo która z nas nie marzy o inteligentnym facecie :)
OdpowiedzUsuńKsiąże z bajki musi umieć robić pączki!
OdpowiedzUsuńKocham pączki: poprawiają humor, są pyszne (szczególnie te ciepłe). A ja jestem chudzinką wiec mogę jeść ile chcę!
Zasadność. Wszak nie od dziś wiadomo, że taki książę to nawet ma służbę do ubierania każdej części garderoby z osobna. I nie chodzi mi o zaradność żeby umiał sam jeść i się ubrać, tylko żeby potrafił szafke z Ikea skręcić albo zmienić życie oponę w aucie (ewentualnie konia podkuć ;) )
OdpowiedzUsuńNa fb jako Hanna Artychowska
Mój Idealny Książę powinien być Śmiały:
OdpowiedzUsuń- w zdobywaniu tego czego pragnie
- w byciu sobą - pierwotnym, męskim sobą
- w grzaniu moich zlodowaciałych stóp, co jest aktem nie lada odwagi:)
Idealny książę , który miałby należeć do mnie powinien być bezspornie Uczciwy.Można dogadać się z mądrym głupim,brzydkim ładnym ale wspólne życie li tylko z kimś na kim możesz polegać,ktoś o kim wiesz,że Cię nie zawiedzie a to potrafi tylko uczciwiec.
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki powinien być cierpliwy, aby wytrzymać z księżniczką, bo jak powszechnie wiadomo księżniczki są kapryśne.
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki powinien być zakochany we mnie i świata po za mną nie widzieć.
OdpowiedzUsuńWyrozumiały-taki powinien być ten idealny książę, aby związek mógł trwać bez większych komplikacji. Zrozumie zmienność moich nastrojów; nie będzie się dziwił przesolonej zupie i nie solonymi ziemniakami. Dzięki wyrozumiałości będzie akceptował mnie bez względu na wszystko, bo ja, tak jak on jestem człowiekiem, a nie jakimś cyborgiem :) i również mam prawo do lepszych bądź gorszych chwil.
OdpowiedzUsuńna FB -Lucyna W-l
Idealny książę z bajki powinien sam decydować o sobie co wiąże się z tym że sam potrafii wybrać i zawalczyć o wybranke swojego serca :)
OdpowiedzUsuńPowinien być bajkowy. Wszak jest księciem z bajki.
OdpowiedzUsuńPowinien wzbudzać zaufanie- tylko dzięki temu byłabym w stanie uwierzyć, że książę z bajki byłby w stanie zwrócić na mnie swą uwagę:)
OdpowiedzUsuńIdealny książe powinien być bogaty ;) bo skoro już się jakiś książe nawinął, to miło by było mieszkać w zamku i wydawać pieniądze na szklane pantofle.
OdpowiedzUsuńIdealny książę z bajki powinien być troskliwy. To znaczy nie chodzi mi o to, żeby nie odstępował mnie na krok, usuwał wszystkie kamyczki spod nóg, rozkładał dywan, żebym przypadkiem się nie potknęła, ale to jest najcudowniejsze kiedy mam przy mężczyźnie poczucie bezpieczeństwa. Jednak, gdy jestem pewna, że w trudnych chwilach mam się na kim oprzeć czuję się kochana i wyjątkowa. A jak widzę jak jest opiekuńczy wobec zwierząt, dzieci to od razu mięknie mi serce i mało brakuje, żeby je skradł. :)
OdpowiedzUsuń