Hej, hej!
Mamy dla Was kolejny konkurs - tym razem na blogu. Link do wydarzenia ogólnego: KLIK. Mamy nadzieję, że będziecie brali udział.
Regulamin konkursu znajduje się na stronie wydarzenia na Facebooku - przed przystąpieniem do konkursu proszę się z nim uważnie zapoznać.
Na udzielenie odpowiedzi od czasu opublikowania konkursu macie 48 godzin!
Sponsor: Publicat
Organizator: Nasz Książkowir
Zadanie: Napisz, jaką sztukę chciałbyś obejrzeć na scenie teatralnej - nie musi być to taka, która istnieje, sami możecie coś wymyślić!
Uwielbiam Musicale i marzy mi się obejrzenie Musicalu Romeo i Julia. Odzywa się moja romantyczna natura:) Ogromną przyjemność sprawia mi oglądanie połączenia tańca, śpiewu i gry aktorskiej- to połączenie jest po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńOstatnio zauroczyła mnie książka pt. "Czasami kłamię" i oczami wyobraźni widzę już scenerię i aktorów! Bardzo wątpliwe jest, że taki spektakl kiedykolwiek powstanie, ale jeżeli tak, to z pewnością stanie się hitem teatralnym! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię teatr i z chęcią obejrzałabym jakąś poruszającą, wzruszającą sztukę. Ogólna fabuła jest mi względnie obojętna, byle przedstawienie byłoby naprawdę chwytające za serce. Czyste piękno- prawdziwa, niepowtarzalna perła <3
OdpowiedzUsuńJa to bym chętnie obejrzała naszego rodzimego Kordiana. Właśnie ze względu na tę chmurę, przez którą jest to utwór podobno niesceniczny - ciekawie by było zobaczyć rozwiązanie reżysera na to, im bardziej zaskakujące, tym lepiej 😊
OdpowiedzUsuńPoproszę o teatralne przedstawienie na scenie komiksu "Thorgal". Należy do moich ulubionych. Podobno ktoś zakupił już prawa do jego ekranizacji. Na scenie teatralnej trudno to sobie wyobrazić, ale na deskach Teatru Bolszoj z jego ruchomymi scenami i poziomami, gdzie mogą występować aktorzy, to kto wie?
OdpowiedzUsuńMarzę o zobaczeniu najnowszego musicalu Romy - "Pilotów". Główną rolę gra w nim Janek Traczyk, którego uwielbiam i grają w nim również Sylwia Banasik, Karol Jankiewicz i Marcin Franc, których również bardzo lubię. (Być może ktoś zauważył, że wszyscy są wokalistami Studia Accantus).
OdpowiedzUsuńChciałabym też obejrzeć musical "Jekyll & Hyde", ponieważ są tam cudowne piosenki.
A z nieistniejących sztuk chciałabym zobaczyć jakiś musical w wykonaniu Studia Accantus.
Musicalu na motywach "Opowieści Wigilijnej" lub spektaklu inspirowanego którąś z nowości świątecznych polskich Autorek.
OdpowiedzUsuńJako oddana całym sercem fanka i posiadaczka całego zbioru powieści Philippy Gregory chciałabym chociaż na krótką chwilę przenieść się do Anglii za panowania Elżbiety I Tudor. Uwielbiam zaczytywać się w książkach, które opisują nie tylko lata rządów tej, która mawiała „Ja i naród angielski to jedno”, ale także przedstawiają anegdoty z życia ”królowej-dziewicy”. Chciałabym zobaczyć sztukę teatralną w roli głównej z tą inteligentną i silną kobietę, która władała biegle sześcioma językami i za rządów której Anglia zyskała taką świetność
OdpowiedzUsuńMyślę, że ciekawą książka do przedstawienia w takiej formie jest "Desperacja " Stephena Kinga. Akcja dzieje się w małym miasteczku, więc pasuje do każdych realiów. Bohaterowie są świetnie skonstruowani i myślę, że to byłby bardzo ciekawy, mroczny musical
OdpowiedzUsuńOo, a ja bym chciała obejrzeć Morderstwo w Orient Expressie, a to tylko dlatego, że dzisiaj wybieram się na ten film do kina i chętnie obejrzałabym to także w formie sztuki teatralnej :)
OdpowiedzUsuńStworzyłabym nową teorię teatru ogromnego, lepszą niż Wyspiański. Sceną będzie rozbieg skoczni narciarskiej, to tam będą się odbywać wydarzenia. Sztuka będzie się składała głównie z monologów. Aktor będzie siadał na belce i po odepchnięciu się od niej będzie wygłaszał swą mowę. Tematem sztuki będą zwyczaje pogrzebowe na wyspach szczęśliwych. Bohaterami zaś Hamlet, Król Lear, Kordian, Lady Makbet oraz Śmierć. Dekoracja będzie niezwykła. Skocznia będzie spowita czarnym jedwabiem, a każdy z aktorów będzie trzymał w ręku dar. Lądując telemarkiem, będą składali ofiarę stojącej na przeciw stoku Śmierci. Na zakończenie aktorzy zostaną złożeni pod aktywnym wulkanem ku chwale władcy wiatru i krótkofalówki.
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam w telewizji operę "Jezioro Łabędzie". Bardzo wzruszająca opowieść i ta muzyka. Cudo. Myślę, że w teatrze po dodaniu paru słów była by tak samo wspaniała.
OdpowiedzUsuńW teatrze byłam może raz czy dwa razy w życiu i to w podstawówce. Ale z chęcią znów bym obejrzała"Anię z zielonego wzgórza" na deskach teatru
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczyłabym sztukę opartą na "dworach" Sarah J. Maas! Piękna, epicka historia fantasy, dająca twórcom pole do popisu w kwestii efektów specjalnych, wyraziści bohaterowie mogący stanowić wyzwanie dla aktorów, czy też niesamowite, chwytające widzów za serce zwroty akcji, tak charakterystyczne dla tej autorki. Mogłaby być to idealna alternatywa dla klasycznych dzieł wystawianych w teatrze!
OdpowiedzUsuń