Tytuł:
Improwizator
Autor:
Hans Christian Andersen
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Rok
wydania: 2017
Liczba
stron: 336
PATRONAT
KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Oto
książka dla romantyków! Słodko-gorzka. Pełna smaków i zapachów Italii.
Niezwykła.
Historia
młodego chłopca, który w wyniku tragicznych okoliczności dostaje się pod opiekę
rodziny Borghese. Ma talent – potrafi tworzyć poezję na zadany temat, w dodatku
ma piękny głos. Chce zostać tytułowym improwizatorem. Wrażliwy i czuły usiłuje
spełnić oczekiwania swoich protektorów, ale im lepiej jest wykształcony, tym
bardziej jego pozycja go uwiera. A wrażliwość kieruje go na ścieżki nieoczywistych
miłości…
Improwizator
pełen jest niezwykle malarskich opisów Włoch XIX wieku. Andersen miał ogromny
talent do opisywania kolorów, zapachów, smaków. Jego Rzym, Neapol, Wenecja
tętnią życiem. Wraz z bohaterami spacerujemy po placu del Poppo, Koloseum,
moście Świętego Anioła, wchodzimy na Wezuwiusza, pływamy gondolami. Odwiedzamy
galerie, oglądając najpiękniejsze obrazy i rzeźby. Czytamy Dantego. Dajemy
jałmużnę żebrakom. Podróżujemy po Kampanii, płyniemy na Capri, zachwycamy się
przyrodą.
Recenzja:
Chyba wszyscy znamy nazwisko Andersena, ale kojarzy nam się ono głównie z
bajkami. Tymczasem pisarz ma na swoim koncie również kilka powieści, z czego
jedną z najbardziej znanych jest Improwizator.
Książka została wydana w 1835 roku, znalazłam też informację, że pierwsze
polskie wydanie ukazało się kilkanaście lat później, w 1859 roku. Dziś musi to
być biały kruk, bo trafiłam zaledwie na wzmianki, że istniało. Po drodze nie
było też chyba żadnego wznowienia i wygląda na to, że to od Wydawnictwa MG jest
pierwszym.
Andersen pochodził z biednej rodziny, był synem szewca Hansa Andersena i
niepiśmiennej praczki Anny Marie z domu Andersdatter. Rodzice szybko go
osierocili, podobnie jak bohatera Improwizatora,
który jak autor, pochodzi z nizin społecznych. Pewnie wątków autobiograficznych
jest w tej książce więcej, więc osoby, które znają biografię autora, mogą je
śledzić w trakcie lektury.
Antonio jest wychowywany tylko przez matkę. Jest bardzo pobożnym i
utalentowanym chłopcem, choć w jego sercu od małego kiełkuje ziarenko pychy. Ma
zaledwie kilka lat, gdy jego matka ginie w wypadku. Trafia do obcych ludzi, u
których mimo biedy nie jest mu źle, a następnie dostaje się pod opiekę
znamienitej rodziny Borghese. Zostaje wysłany na naukę do szkoły jezuickiej,
gdzie zaprzyjaźnia się z żywym młodzieńcem Bernardem. Sam Antonio jest
niezwykle wrażliwy, od dziecka chłonie sztukę i marzy, by zostać
poetą-improwizatorem. Italia ze wszystkimi pięknymi dziełami sztuki i malowniczymi
krajobrazami jest pożywką dla jego artystycznej duszy. Pewnego razu Antonio
widzi w operze piękną śpiewaczkę, która robi na nim piorunujące wrażenie…
Andersen żył w epoce romantyzmu i jego powieść świetne się w ten nurt
wpisuje. Antonio to bez dwóch zdań bohater romantyczny, nieszczęśliwie
zakochany, nie potrafiący znaleźć swojego miejsca, niespokojny, skupiony na
sobie i na swoich przeżyciach wewnętrznych. Nie do końca można powiedzieć, że
targa nim namiętność – bohater żywi swego rodzaju awersję do kobiet (co też
może być ciekawym wątkiem, biorąc pod uwagę podejrzenia, że Andersen był
biseksualny), a jego uczucia do poszczególnych przedstawicielek płci przeciwnej
przesycone są duchowością. Antonia nie można jednak postawić w jednym szeregu z
Werterem czy Giaurem, bo mimo że historia jego życia pełna jest niesamowitych
wydarzeń, wszystko kończy się w miarę szczęśliwie. Choć nie obywa się bez
trupów, główny bohater nie strzela sobie w głowę ani nie zaszywa się w
klasztorze.
Ważnym elementem książki są malownicze opisy XIX-wiecznej Italii. Tak jak
napisałam, Antonio jest miłośnikiem sztuki, jest wrażliwy na piękno przyrody i
otoczenia i często daje upust swojemu zachwytowi. Jego opisy są niezwykle
plastyczne. Italia Andersena ożywa na kartach Improwizatora, czytelnik niemal może poczuć opisywane zapachy i
smaki, zobaczyć kolory. Antonio podróżuje po Rzymie, Neapolu i Wenecji, a my
wybieramy się w tę podróż razem z nim.
Jeśli tak jak ja do tej pory znaliście tylko Andersena jako bajkopisarza
i macie ochotę odkryć go jako autora powieści, przeczytajcie Improwizatora. To niezwykła historia,
która przeniesie was do XIX-wiecznej Italii. A jeśli romantyzm był waszą
ulubioną epoką, bierzcie w ciemno. Polecamy!
Książkę
dostałam od Wydawnictwa MG
Romantyzm to jedna z moich ulubionych epok, zarówno w literaturze, jak i sztuce - powiedziałabym,że była to epoka przemawiająca sercem i uczuciem. I chociaż romantyczni bohaterowie należeli do tragicznych rozbitków na morzu uczuć, to zawsze budzili moją sympatię i swoisty sentyment.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że Andersena znam wyłącznie dzięki jego baśniom, które towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo. Dlatego zaskoczona jestem, że wspomniany autor stworzył powieść, po którą chętnie sięgnę, a ku czemu skłania mnie powyższa recenzja.
Chętnie poznam nie baśniową twórczość Andersena.
OdpowiedzUsuńAutora znam tylko z powieści dla dzieci i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że napisał on też książki dla starszego czytelnika. Hako, że w głębi duszy jestem romantyczką podejrzewam, że ten tytuł mi się spodoba. :-)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie pisał tylko dla dzieci, ale nic "dorosłego" nie czytałam. Ciekawa jestem, czy inne aspekty jego życiorysu też się tam znalazły, bo to postać iście tragiczna
OdpowiedzUsuńCiekawa książka na przystawkę i na deser:) Tak jak napisaliście autor raczej jest mi znajomy z bajek, a nie książek bardziej dorosłych. Z chęcią zabiorę się za tą pozycję i oczekuję czegoś naprawdę ekstra.
OdpowiedzUsuńNo któż by nie chciał podróżować po Itali? Piękna kolorowa ożywiona aż chcę się tam być! Ale sam bohater jest zbyt tragiczny.. i jeszcze to "nieszczęśliwie zakochany" ale "żywi awersję do kobiet". Jako że jestem romantyczką to historia powinna mi się podobać ale Antonio wydaje się być postacią bardziej irytującą niż ciekawą. Uwielbiałam Baśnie Andersena i tylko z tego go znałam i niech tak zostanie :)
OdpowiedzUsuńZnam Hansa Christiana Andersena za bajkopisarza to dla mnie niespodzianka. Z opisu książki można się przenieść do Włoch XIX wieku co z chęcią bym uczyniła i poznała historię Antonio.
OdpowiedzUsuńHans Christian Andersen??? To ten od baśni o Królowej Śniegu??? On napisał „normalne” książki??? Takie oto pytania wykwitały mi w głowie po przeczytaniu Twojej recenzji. Nie przepadam za powieściami romantycznymi, a Wertera nadal omijam szerokim łukiem. W dodatku powieść ta wygląda na książkę, której akcja toczy się dość powoli, a dzięki opisom jeszcze bardziej może się dłużyć. Lubię Włochy i ich klimat, ale teraz, na jesień wolę bardziej ożywcze, dynamiczne powieści. Nie wykluczam jednak, że kietyś przypomnę sobie o imperatorze.
OdpowiedzUsuńPS. Coś ostatnio dużo fajnych klasyków od wydawnictwa
w SKALI 1-10 ile dałabyś tej książce? Czytam recenzje i zastanawiam się nad kupnem notabene cena wysoka jak na 300 str ponad 40zł.Ponoć była to pierwsza książka która przyniosła Mu sławę.A wydawana tak rzadko.
OdpowiedzUsuńwłaśnie dlatego nie ma tutaj oceny, że dla mnie skala 1-10 jest trochę nieprzystawalna w przypadku klasyki. mogę Ci powiedzieć, że jest to książka pięknie napisana, z niezwykle plastycznymi opisami i wieloma wątkami autobiograficznymi, ale czy Ci się spodoba, zależy pewnie od Twoich upodobań. jeśli lubiłaś romantyzm, możesz brać w ciemno, ale jeśli Werter Cię denerwował, to pewnie i Antonio trochę będzie, bo to podobny typ bohatera. co do ceny, faktycznie wysoka, ale w księgarniach internetowych ceny są o wiele niższe, więc spokojnie kupisz ją za mniej niż 30 zł. a wydanie jest ładne i ma świetną półtwardą okładkę, więc też nie jest tak, że płaci się za nic ;)
UsuńNie wiedziałam, że Andersen pisał coś innego niż bajki. Na pewno to nie lada gratka dla osób fascynujących się epoką romantyzmu. Ja osobiście niezbyt przepadam za sztuką ani dużą ilością opisów w książce. Plusem jest, że akcja toczy się we Włoszech- uwielbiam ten kraj;) Myślę, że ciężko czytałoby mi się tę pozycję, więc raczej odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem takiej książki, bo przyznam szczerze baśnie Andersena nie trafiły do mnie.. Były za mocno mroczne i straszne. Wiec do książki dla dorosłych musialabym się przekonać..
OdpowiedzUsuń