Tytuł:
Nie podchodź bliżej
Autor:
Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo:
Muza
Rok
wydania: 2017
Liczba
stron: 352
Ocena:
8/10
patronat
Książkowiru
Opis:
Kiedyś
były niemal jak siostry. Dorota wychowywana przez rozchwianą emocjonalnie
samotną matkę i Natasza – córka alkoholika, pochodząca z pełnego przemocy domu.
Dziś Dorota ułożyła sobie życie. Związana z przystojnym prawnikiem, mieszka w
eleganckiej willi nad brzegiem morza i jest szczęśliwa. Jej nastoletnia córka
znalazła w jej partnerze ojca, a ona sama w końcu uwiła bezpieczne rodzinne
gniazdo. Natasza na wiele lat zniknęła z jej życia i nagle, zupełnie
niespodziewanie, zjawia się w rodzinnym miasteczku. Dawna bliskość szybko
odżywa; kobiety cieszą się spędzanym w swoim towarzystwie czasem, jednak nad
ich znajomością zaczynają się zbierać czarne chmury. Dorota, szczęśliwa z
powodu powrotu dawnej przyjaciółki beztrosko zaprasza ją do swojego życia, ale czy
Natasza nie przekracza pewnej granicy, zbyt nachalnie ingerując w jej
prywatność? I czy w przyjaźni w ogóle można mówić o jakichkolwiek granicach?
To
opowieść o niemal intymnej zażyłości bohaterek i złych wspomnieniach z
przeszłości, które kładą się cieniem na całą przyszłość. To historia kobiecej
przyjaźni, która niespodziewanie zamienia się w toksyczną relację pomiędzy
dwiema rywalkami. To zarazem opowieść o grzechach młodości, których
konsekwencje dzisiaj mogą być naprawdę dramatyczne.
Recenzja:
Nie podchodź bliżej to piąta
powieść Katarzyny Misołek. Autorka po raz kolejny porusza ważne tematy i robi
to w taki sposób, że każdy czytelnik – niekoniecznie będący kobietą – odnajdzie
w jej książce coś dla siebie.
Znacie ten typ osoby – można być tylko z nią, nigdy przeciwko niej? Jest
zabawna i świetnie się z nią bawimy, dopóki to nas nie obierze sobie za cel.
Wtedy nie zawaha się wykorzystać przeciw nam żadnego z sekretów, które
powierzyliśmy jej w dobrej wierze… Natasza, która po latach pojawia się w życiu
Doroty, jest właśnie taka. Gdy obie kobiety miały po naście lat, były niemal
nierozłączne. Obie dorastały w trudnych warunkach i nawzajem czerpały siłę ze
swojej przyjaźni. Ale po latach Natasza wydaje się Dorocie zbyt nachalna, za
bardzo ingeruje w jej prywatne życie – podchodzi zbyt blisko.
Dorota mimo trudnego startu zdołała ułożyć sobie życie. Znalazła partnera
– przystojnego prawnika – który pokochał zarówno ją, jaki i jej
czternastoletnią córkę. Choć galeria, w której pracuje, nie przynosi dużych
zysków, tak naprawdę nie musi się niczym martwić. Mieszka w pięknej willi nad
samym morzem, jej córka jest szczęśliwa, ona sama również – istna sielanka,
dopóki nie pojawia się Natasza.
Powrót marnotrawnej przyjaciółki wywraca uporządkowane życie Doroty do
góry nogami. Natasza ciągle wyprowadza ją z równowagi, sprawia, że zmienia się
niemal w wariatkę. Mimo wszystko długo nie ma serca wyrzucić dawnej
przyjaciółki ze swojego życia. Choć chyba jako jedyna odczuwa coś na kształt
radości z powodu jej powrotu – cała reszta ich dawnych znajomych podchodzi do niego
z rezerwą lub nawet ostrzega ją przed Nataszą. Czy Dorota przejrzy na oczy i
zorientuje się, jaką naprawdę osobą jest Natasza? Przeczytajcie.
Katarzyna Misołek stworzyła dwa świetne portrety kobiet. Dorota jest tu
główną bohaterką i ją poznajemy zdecydowanie najlepiej. Natasza jawi się trochę
jako tajemnicza femme fatale, ale chociaż nie poznajemy jej punktu widzenia,
jej czyny mówią same za siebie i na ich podstawie możemy sobie wyrobić o niej
zdanie. Trochę mniej uwagi autorka poświęciła partnerowi Doroty, ale za to
dobrze opisała jej dorastającą córkę i relację matka – nastolatka.
Dziwiło mnie, że Dorocie tak długo zajmuje przekonanie się, ile naprawdę
warta jest Natasza, ale autorka w taki sposób opisała przeszłość obu kobiet, że
rozumiałam, dlaczego główna bohaterka nie chce od razu postawić krzyżyka na
dawnej przyjaciółce – nawet jeśli ich relacja nigdy tak naprawdę nie była przyjaźnią.
Przez tę niejednoznaczność historia jest jeszcze bardziej życiowa.
Nie podchodź bliżej nie jest
długą książką. Nawet się nie zorientowałam, kiedy skończyłam ją czytać. Mimo że
poruszana w niej tematyka nie należy do najlżejszych, autorka pisze w taki
sposób, że powieść czyta się ekspresowo i w ogóle się ona nie dłuży. Obok
opisów trudnej przeszłości i stanów emocjonalnych bohaterki wywołanych zachowaniem
Nataszy znajdują się humorystyczne fragmenty, które wywołują uśmiech na twarzy,
a nawet mogą doprowadzić do śmiechu. Całość jest przyjemna, ale też pozwala
wyciągnąć coś dla siebie, a zatem to idealna lektura nie tylko na wakacje.
Polecam tę książkę wszystkim – dziewczynom, kobietom, ale i mężczyznom. Nie podchodź bliżej to świetna powieść
obyczajowa, którą doskonale się czyta i dzięki której dwa razy się zastanowimy,
nim wpuścimy do swojego życia niektóre osoby.
KONKURS! Mamy
przyjemność patronować tej powieści, a co za tym idzie, mamy dla was kilka
egzemplarzy do rozdania. Jeśli chcecie wygrać swój, napiszcie pod tym postem
komentarz, a my wybierzemy dwie osoby, które zgarną książkę (za wysyłkę
odpowiada sponsor nagrody, czyli Wydawnictwo Muza). Macie czas do poniedziałku,
tj. 31.07.2017, do 23:59. Zapraszamy :)
Przeczytałam recenzję i powiem, że rozbudziłaś moją ciekawość. Nie wiem co zrobiła Natasza, ale chcę się dowiedzieć. Chyba będę musiała przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńChętnie przytulę tę książkę;) brzmi bardzo interesująco. Az chce się rzucić wszystko i zacząć czytac:)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tą książkę ! Wstyd się troszkę przyznać ale po trochu we mnie Nataszy i Doroty... Mam cechy przywódcze ale mimo wszystko przyjaźń jest ponad to ! Chętnie zgarnę i dowiem się, co mogłabym stracić takim zachowaniem. I trochę we mnie z Doroty,bo czasem i mnie zaslepia w życiu.
OdpowiedzUsuńMusi to być bardzo wciągająca historia.
Po przeczytaniu fragmentu książki oraz recenzji mam wielką ochotę przeczytać całą książkę. Jestem bardzo ciekawa jak zakończy się ta historia.
OdpowiedzUsuńCudowna ksiazka az serce do niej zabiło zeby ja w swych rekach pieściło . wspaniała recenzja Szczesliwa osoba co ja zdobędzie i przeczytaZglaszam sie z nadzieja rowniez
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Pani Katarzyny Misiołek dlatego jestem niezmiernie ciekawa tej. Recenzja jeszcze bardziej mnie zaciekawiła do lektury. Zgłaszam się z największą przyjemnością .
OdpowiedzUsuńGośka
Jak najdzie mnie ochota na obyczajówkę to chętnie przeczytam. :) Teraz siedzę w kryminałach, romansach i klasykach :D
OdpowiedzUsuńLubię książki, które pozostawiają jakiś ślad po sobie i dzięki którym mogę coś dla siebie wyciągnąć. Tu jest ciekawy temat, trudna przeszłość, warstwa emocjonalna, szczypta humoru, czyli wszystko to, czego szukam w dobrej lekturze. Myślę, że ta lektura mogłaby trafić w moje gusta. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka recenzji i spodobała mi się opinia. Dlatego chciała bym przeczytać tę książkę. Jestem ciekawa różnych nowości, więc skromniutko poproszę o egzemplarz😘
OdpowiedzUsuńO książkę w ròżnych konkursach walczę już kolejny raz...chyba szòsty :-) ale się nie poddaję, bo ja się nigdy nie poddaję....taki charakter :-) czytałam recenzje. Super historia. Pozdraeiam Anna Bednarek Zawisza
OdpowiedzUsuńMiło, że autorka porusza ważny temat. Tego właśnie oczekuję od lektury. Chcę oprócz czerpania przyjemności z czytania móc także coś wartościowego z niej wynieść. Dobrze, że książka podaje to w taki przystępny sposób. Ciekawi mnie ten kontrast między bohaterkami tej powieści. Zapowiada się emocjonująco! Dwie odmienne kobiety... to może stworzyć konflikt. Widzę, że i tu go nie zabraknie. Czuję się zachęcona przyjrzeć mu się i dowiedzieć, co tak naprawdę poróżniło przyjaciółki. Szczerze przyznam - nie przepadam za książkami obyczajowymi. Naprawdę dziwię się, że tą zdołałaś mnie zainteresować. Oj tak! Mam ochotę na ten egzemplarz! :)
OdpowiedzUsuńByć może to tylko ja widzę to w ten sposób, ale zauważyłam, że kiedy historia opowiada o takich przeciwstawnościach w stylu: dobre życie/ złe życie, dobre dzieciństwo/złe dzieciństwo, kochający rodzice i niekochający...to to dobre życie zawsze musi oznaczać ślub, dobrze płatną pracę i dzieci. Dlaczego nikt nigdy nie pokazuje tego dobrego życia, jako bardziej samotnej wędrówki, gdzie nie koniecznie super praca musi być fest wartością i tak dalej? Tak po prostu mnie to zastanawia.
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja. Lubię takie ekspresowe książki, ostatnio miałam tak z "Prokuratorem" Pauliny Świst, strasznie wciągająca książka, idealna na urlop :D
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości autorki, czytałam o niej juz wiele. Może kiedyś sięgnę, ale Nie jestem pewna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Autorkę znam, bardzo dużo o niej słyszałam, ale jakoś nigdy nie czułam się na tyle zachęcona by sięgnąć po jej twórczość. Tak się teraz zastanawiam i myślę sobie, że może jednak warto zapoznać się z jej książkami? Ta, brzmi ciekawie, więc dlaczego nie? :) Pozdrawiam Książkowa Dusza
OdpowiedzUsuńMarzy mi się :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt często sięgam po pozycję z natury obyczajowe, ale tu jestem w stanie zaryzykować dla głównych bohaterach, które posiadają bardzo ludzkie w mojej ocenie cechy, a to najbardziej się ceni w obyczajówkach.
OdpowiedzUsuń"Na świecie jest za dużo książek żeby je wszystkie przeczytać w ciągu jednego życia, trzeba gdzieś zakreślić sobie granicę" - zgodnie z tym cytatem zanim sięgnę po jakąś książkę to rozważam czy chcę poznać tę historię... Opis książki oraz twoja recenzja zachęciły mnie do tego, żeby kiedyś po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Zdecydowanie zbyt rzadko czytam literaturę polską, czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Anna :)
Twórczość cudownej Katarzyny Misiołek jest mi znana i wszystkie dotychczas przeczytane Jej książki zapewniały mi mnóstwo wspaniałych przeżyć i gamę przeróżnych emocji. Po przeczytaniu recenzji książki "Nie podchodź bliżej"już wiem, że to kolejna książka, którą z przyjemnością przeczytałabym w te wakacje, tym bardziej, że spędzam je w domu, czytając w przydomowym ogródku, wśród zieleni i śpiewu ptaków, w towarzystwie słońca, które ostatnio trochę zawodzi.Zgłaszam się więc z nadzieją, a nuż szczęśliwy los do mnie się uśmiechnie i zostanę wybrana i nagrodzona? Moja radość byłaby ogromna! Serdeczności Maria
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Katarzyny Misiołek. "Nie podchodź bliżej" wydaje się jednak idealną lekturą na początek przygody z tą autorką. :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tę książkę. Jako studentka mam dość ograniczony budżet i niestety bardzo rzadko zdarza mi się czytać książki współczesnych polskich pisarek.
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie :) bardzo chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńPoza tym, kiedy jestem pogrążona w lekturze i ktoś próbuje mnie od niej oderwać zazwyczaj podnoszę książkę, zasłaniam się nią i tym samym pokazuję tytuł. Tu będzie idealny przekaz "nie podchodź bliżej, bo czytam :D
Chętnie zapoznam się z tą książką. Zaciekawiła mnie historia, zwłaszcza że dotyczy trudnej przyjaźni, a w moim życiu takie się właśnie zdarzały i myślę, że mogłabym się utożsamić z bohaterkami. Bardzo ciekawa recenzja, swobodnie napisana i podsycająca ciekawość do książki.
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo pragnę mieć tą książęczkę.Poproszę o nią
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć tę książkę <3 Lubię książki Pani Kasi i chciałabym przeczytać jaką tym razem emocjonującą historię autorka napisała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ksiażki pani Katarzyny. Tytuł i okładka która trafia w punkt bardzo intryguje - chcę przeczytać
OdpowiedzUsuńTeż się zgłaszam. Nie miałam jeszcze przyjemności poznać prozy tej Autorki, ale widzę, że szybko muszę nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa akcja książki,z przyjemnością bym ją przeczytała,Jestem ciekawa zakończenia.Recenzja bardzo dobrze napisana chce się tą książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się dość ciekawa . Chętnie bym ją przeczytała na koniec urlopu . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIntrygująca zapowiedź, recenzja zachęca do przeczytania, dlaczego więc nie skorzystać? Zwłaszcza w czasie urlopu. Rodzi się chęć, aby zacząć przygodę z kolejną lekturą, spotkanie z nieznaną mi Autorką...
OdpowiedzUsuńNa początku okładka mi się nie podobała, ale czytając recenzję widzę że pasuje idealnie. Najbardziej mnie ciekawi, dlaczego Dorota od razu nie przekreśliła Nataszy, widząc jaki zamęt wprowadza w jej życie? Przecież to flądra jakich mało! Ale bym się pewnie emocjonowała podczas czytania ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka i zachęcająca recenzja ,jestem bardzo głodna treści...Każdy z nas wie że przyjaźń kobieca jest wartościowa i piękna,ale wystarczy kropla
OdpowiedzUsuńzawiści lub nieufności by wszystko pękło,jak bańka mydlana.dlatego bardzo chce ja mieć :)
obserwuję jako;Sabina Fabczak
Karta pacjenta:
OdpowiedzUsuńZ dniem 31.07.2017 u pacjentki stwierdza się książkoholizm dożywotni. Przytoczona obsesja nie pozwoli jej zasnąć w nocy, skupić się na codziennych czynnościach, spędzić chwili na bezczynnym wpatrywaniu się w sufit czy też przejść obojętnie obok księgarni. Małgorzata W. już na zawsze będzie odczuwała nieodpartą potrzebę ciągłego czytania książek, połączonego z ich notorycznym nabywaniem. Niestety nie sposób określić jakie mogą być tego konsekwencje. Po wielu latach może ona stać się jedną z najmądrzejszych osób na świecie, odnaleźć się w roli pisarki, może jednak zamknąć się na zawsze w bibliotece i całkowicie zapomnieć o otaczającej ją rzeczywistości. Jak do tej pory nie odnaleziono środka, który pozwalałby na wyleczenie pacjentki. Jest jednak sposób na złagodzenie objawów choroby oraz zabezpieczenie domu przed zdemolowaniem, gdy obsesyjna czytelniczka będzie chciała wyszukać kolejne nieprzeczytane okazy. Jedynym skutecznym aczkolwiek trudno dostępnym lekarstwem jest powieść: ,,Nie podchodź bliżej'' stworzona przez wybitną specjalistkę, jaką jest Katarzyna Misiołek. Książka na wiele godzin przyniesie Małgorzacie ukojenie. Dzięki niej zapomni ona o dręczącym ją problemie, nieustannie będzie się uśmiechała, a dodatkowo przestanie czuć się wyrzutkiem a uświadomi sobie, że należy do grona wybranych (osób kochających książki).
Medykament należy zastosować jak najszybciej, bez wykonywania najmniejszych przerw podczas jego dawkowania. W przypadku gdy zbyt szybko wyczerpią się jego zasoby należy rozpocząć lekturę od początku. Czynność można powtarzać wielokrotnie
Podpisano:
Lekarz do zadań niemożliwych
Profesor Dumbledore
Książka zapowiada się niezwykle ciekawie. Wspaniale pokazana kreacja dwóch odmiennych kobiet, które o dziwo były w przeszłości przyjaciółkami. Odniosłam wrażenie, czytając recenzję, że Natasza jawi się tutaj jak zazdrosna stara znajoma, której nie udało się ułożyć sobie życia. Nie potrafi cieszyć się, że jej stara przyjaciółka ułożyła sobie życie, a wręcz próbuje zniszczyć jej życie. Opanowanie Doroty i bądź co bądź zostaje wystawione na próbę. Ciekawi mnie, jak rozegra się akcja między tymi dwiema kobietami. Z chęcią sięgnę po tę pozycję
OdpowiedzUsuń