poniedziałek, 20 lutego 2017

Dr med. Yael Adler - "Skóra. Fascynująca Historia."


Autor: Dr med. Yael Adler
Tytuł: Skóra. Fascynująca Historia
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 11 stycznia 2017
Liczba stron: 384
Ocena: 8/10

Opis:

Aksamitna, jedwabista, delikatna – każdy z nas chciałby mówić tak o swojej skórze, tymczasem bywa, że rzeczywistość odziera nas ze złudzeń.
Wychodzimy ze skóry, by była piękna i miła w dotyku nie mając nawet świadomości, jak wielką krzywdę robimy jej czasami tzw. pielęgnacją.
Problemy skórne to dla wielu największy problem. Największy nie bez przesady, bo to istotnie największy organ, jaki ma do dyspozycji człowiek.. Poznając jej tajniki, dowiesz się, jaki masz wpływ na to by, poczuć się w niej jak najlepiej.


Recenzja:

    Jestem w takim wieku, że to co dzieje się z moją skórą powinno być już w jakiś sposób unormowane. Powinno... a nie jest. Wiem, że nie mam na co narzekać, bo widziałam dużo większe problemy z cerą niż moje, ale jednak chciałabym coś z tym zrobić. Wiem, że nie tylko ja borykam się z kapryśnością mojego największego organu, więc myślę, że to lektura, która zaciekawi nie jedną osobę.

Wbrew pozorom, bardzo ciężko jest recenzować poradniki. Tutaj nie mogę się skupić na wielu kwestiach jakie posiadają książki fabularnie. Nie do końca mogę się tez odnieść do merytoryczności książki, kiedy w jakimś temacie jestem laikiem. Za to jest kilka innych aspektów na których mogę się skupić i dzięki temu przybliżyć Wam ową książkę.

Mogło by się wdawać, że każdy wie sporo na temat skóry, ale prawda jest taka, że Ci którzy nie dowiadywali się nic we własnym zakresie, czy w ramach studiów itp. wiedzą tylko tyle co było wspomniane na przyrodzie czy biologii. W rzeczywistości, to tylko nieznaczny procent wiedzy na ten temat. To tak jak z wierzchołkiem góry lodowej. Nie często czytam poradniki, ale cieszę się, że na ten się skusiłam, bo już teraz wiem, że często będę do niego wracać.

Jak możecie widzieć u góry strony, już sama okładka zachęca do wzięcia do rąk tej książki. Bałam się trochę, że sporej części materiału nawet nie zrozumiem i nie będę wiedziała o co chodzi. Jednak już od pierwszych stron doszłam do wniosku, że sporo wyniosę z tej książki, a jednocześnie bardzo miło spędzę przy niej czas.

Z góry założyłam, że nie chcę czytać wszystkiego na raz. Pomiędzy czytaniem innych książek, czytałam sobie po jednym, może dwa rozdziały książki i starałam się jak najwięcej informacji przyswoić. Jednak czytało mi się tak dobrze, że po niecałym tygodniu książka już była za mną.

Autorka pisze bardzo przyjemnym i łatwym do zrozumienia językiem. Ja, jako osoba zupełnie nie mająca do czynienia ze skórą, od takiej bardziej profesjonalniej strony, byłam w stanie wszystko zrozumieć. Jedną z największych zalet tej książki jest to, że nie jest to zlepek suchych, nudnych faktów. W tym poradniku znalazłam też elementu humorystyczne i na tyle ciekawe, że kilka razy do nich wracałam.

Dodatkiem do tekstu jaki chce nam przekazać autorka, są bardzo interesujące ilustracje. Jasne, wiadomo, że są takie bardziej naukowe, pokazujące co i jak, ale dzięki temu, że są one poprzeplatane tymi bardziej humorystycznymi, cała książka staje się bardziej przystępna i ciekawsza.

To co podoba mi się w tej książce chyba najbardziej to, to że wiele ciekawych informacji znajdzie tutaj laik taki jak ja, jak również dermatolog, czy inna osoba posiadająca dużą wiedzę na ten temat. Myślę, że nie jeden profesjonalista dowie się czegoś, czego jeszcze nie wiedział.

W dużej ilości rozdziałów, autorka porusza wiele aspektów związanych ze skórą. Dzięki podejściu, jakie zastosowała pisząc tę książkę, jestem skłonna powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych poradników jakie miałam okazję przeczytać. Tak, nie czytam ich dużo, ale uwierzcie, że miałam do czynienia z naprawdę beznadziejnymi okazami.

Tak więc zachęcam Was do sięgnięcia po ten poradnik. Można się dowiedzieć sporo interesujących rzeczy, a jednocześnie nie zanudzić się na śmierć. 

Z gorącymi pozdrowieniami,

Klaudia.


2 komentarze:

  1. Moje pojęcie o skórze to pewnie 1 do miliona. Ale skoro nawet profesjonaliści znajdą tutaj ciekawe informacje, to podejrzewam, że książka będzie dla mnie kopalnią przydatnej wiedzy

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja Ci powiem, że z chęcią bym sięgnęła po ten poradnik, chociaż tego typu książek nie lubię. Dlaczego bym sięgnęła? Bo podobnie, jak Ty, mimo wieku nie mam takiej cery, jaką chciałabym mieć. Akurat moja skóra żyje własnym życiem i nie mogę nawet wpisać jej w znany wszystkim kanon "normalna, sucha i wrażliwa, tłusta". Moja chyba jest 3w1.

    OdpowiedzUsuń