Autor: Elizabeth Kostova
Tytuł: Historyk
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2005
Ilość stron: 632
Ocena: 8/10
Opis:
Kiedy młoda Amerykanka żyjąca w Europie znajduje średniowieczną książkę i plik listów złowrogo zaadresowanych do "Mojego Drogiego i Nieszczęsnego Następcy", jej życie odmienia się na zawsze. Ruszając śladami najsłynniejszego demona w historii - Draculi, odbywa podróż, która doprowadza ją do odkrycia wstrząsającej prawdy o jej ojcu, zaginionej matce i dziadku, przepadłym bez wieści. Tajemnice kryjące się w bibliotekach, archiwach i monasterach, od Stambułu po południe Francji, wiodą ją w sam środek niewyobrażalnego zła ukrytego w czeluściach historii. By je pokonać, całe generacje naukowców traciły reputację, zdrowie psychiczne, a nawet życie... Zbrodnie, spisek, wielka przygoda i nieprzewidywalne zakończenie w jednej z najbardziej niezwykłych powieści ostatnich lat, brawurowo łączącej współczesność, przeszłość i fantazję.
Recenzja:
"Historyk" to książka do tego stopnia nieoczywista, że nawet opis nie zdradza nic, z tego, czego uświadczymy podczas lektury. Oprócz tego, że będzie to thriller nawiązujący do legendy Draculi nie widziałam nic o samej fabule, tak więc decydując się na kupno, niejako liczyłam na pozytywne zaskoczenie.
Uwielbiam wątek prawdziwie przerażających krwiopijców, czytałam utwór Stokera, oglądałam ekranizację i wiele filmów luźno traktujących aluzje do Drakuli (uczcijmy minutą ciszy zmarnowany potencjał "Postrachu nocy"), tak więc musiałam wreszcie również ulec "Historykowi". Pierwsze, co zauważyłam zaraz po otwarciu książki, to forma listów. To także oczko w stronę oryginalnego "Draculi" Stokera, co bardzo mi się podobało, bo lubię, kiedy autorzy podejmują się wyzwania i nieźle radzą sobie z takimi dość trudnymi do okiełznania zabiegami. Wiem, że wielu czytelnikom przeszkadzał w "Draculi" właśnie sposób przekazywania historii, chociaż dla mnie był to atut, tak samo jak zresztą u Kostavy. Jeśli już jesteśmy przy stronie technicznej, to wspomnijmy również o świetnych opisach. Autorka potrafi doskonale oddać niezwykły klimat egzotycznego Istambułu i nie tylko. Świetnie radzi sobie również z kreacją postaci.
Wisienką na torcie okazał się sam Vlad Palownik, którego czytelnik poznaje stopniowo. Z każdą stroną jego sylwetka nabiera wyraźniejszych kształtów. Jednak to nasza główna bohaterka nie pozwala nam odłożyć książki na półkę. Sympatyczna postać, z którą utożsami się każdy wielbiciel zagadek. Jako samozwańczy Sherlock Holmes prowadzi ona śledztwo w sprawie wydawałoby się dawno zamkniętej, odgrzebując coraz to nowe fakty.
To również jedna z tych książek, które czytasz partiami, ponieważ mimo iż niesamowicie wciągają, pełno w nich fragmentów, które spowalniają akcję, częściowo wnosząc coś do fabuły, częściowo po prostu zapełniając strony i oczywiście czyniąc powieść bogatą w historyczne ciekawostki. Największą zaletą książki są zdecydowanie wątki historyczne, które przeplatają się z tymi fantastycznymi. Dzięki temu czytelnik naprawdę wierzy w to, że to, co czyta jest prawdą i z jeszcze większym zaciekawieniem śledzi losy bohaterki.
Nie brakuje tutaj również miliona retrospekcji, a w zasadzie większość historii składa się ze wspomnień. Śledztwo głównej bohaterki trwa bowiem bardzo długo, a niemałą rolę odgrywa w nim jej ojciec.
Jak dla mnie inną dobrą stroną jest również to, że akcja toczy się w XX wieku. Jeśli macie ochotę na coś oryginalnego, a nie dajecie się łatwo przestraszyć, to ta książka jest dla Was. Na rynku wydawniczym znajduje się już dość długo, jednak nie jest aż tak popularna, a może powinna?
Wasza Ariada :)
Czytałam tę książkę dość dawno temu, ale pamiętam ją doskonale. Jak dla mnie bardzo ciekawa lektura. Nie zepsuł mi przyjemności czytania nawet mój brat, który na nieszczęście przeczytał ją pierwszy i zdradzał co będzie dalej. Pytał "- O czym czytasz?", "- Akcja dzieje się w pociągu" odpowiadałam. "Aaaa, to jeszcze nie uciekli?". Wrrrr
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę dość dawno temu, ale pamiętam ją doskonale. Jak dla mnie bardzo ciekawa lektura. Nie zepsuł mi przyjemności czytania nawet mój brat, który na nieszczęście przeczytał ją pierwszy i zdradzał co będzie dalej. Pytał "- O czym czytasz?", "- Akcja dzieje się w pociągu" odpowiadałam. "Aaaa, to jeszcze nie uciekli?". Wrrrr
OdpowiedzUsuń