Beata Pawlikowska to polska pisarka, autorka wielu książek podróżniczych,
dziennikarka i fotograf. Razem z wydawnictwem Edipresse Książki opublikowała
niedawno podręcznik do nauki angielskiego oraz fiszki podróżnicze.
Praktyczny kurs języka
angielskiego. Książka z płytą CD
Pawlikowska pisze we wstępie do książki, że proponowaną metodę nauki
wymyśliła już w liceum. Nie jest to nic rewolucyjnego, a nawet może wzbudzić
pewne kontrowersje, ale nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spotkała się
z podręcznikiem, który proponowałby coś podobnego. Autorka stawia na bardzo
intuicyjną metodę nauki, bez wkuwania gramatyki i reguł. Oczywiście słówka
zawsze się przydadzą – chociaż książka jest przeznaczona dla
bardzo początkujących osób, warto mieć jakiś podstawowy zasób słownictwa.
Jak to wygląda?
Muszę przyznać, że kiedy zajrzałam pierwszy raz do środka, trochę się
przeraziłam. Na całą książkę składają się ułożone w trzech kolumnach zdania po
polsku, ich tłumaczenia po angielsku i zapisy wymowy, ale bardzo
niekonwencjonalne, za które każdy nauczyciel angielskiego zmyłby nam głowę.
Może dlatego, że wszyscy wbijają nam do głów, że taki zapis jest zły, a może
dlatego, że przez wiele lat nauki angielskiego przywykłam do takiego zapisu
fonetycznego, jaki serwują słowniki, ten podany przez autorkę wzbudził mój
opór. Ale ja zaczęłam przygodę z angielskim w podstawówce i mam kontakt z tym
językiem w zasadzie przez pół życia, więc taka reakcja jest chyba normalna.
Podsunęłam jednak książkę mojej mamie, która nigdy się angielskiego nie uczyła
i bratu, który jest na poziomie podstawowym i oni odebrali ją inaczej.
Kiedyś założyłam się, że nauczę się grać na gitarze pewną piosenkę, ale
wcześniej nigdy nie grałam i oczywiście o czytaniu nut nie miałam żadnego
pojęcia. Szukałam więc na YouTube filmików, na których ktoś pokazywałby po
kolei, które struny szarpać i na których progach, ale nie znalazłam zbyt wielu.
Pomyślałam wtedy, że ktoś powinien napisać taką uproszczoną książkę dla osób,
które chciałyby nauczyć się grać na gitarze. Pawlikowska zrobiła coś takiego
tylko z angielskim. Wydaję mi się, że jej książkę może wziąć do ręki każdy i
uczyć się z niej bez większych problemów. Dołączona płyta CD jeszcze bardziej
to ułatwi, bo nawet jeśli będziemy mieć wątpliwości co do wymowy, lektor z
płyty je rozwieje.
Pawlikowska radzi, żeby ćwiczyć mówienie na głos i żeby robić to
codziennie. Sądzę, że jej metoda ma naprawdę duże szanse na powodzenie.
Dodatkowo książka jest w miarę tania (sugerowana cena to 34,90 zł), jeśli porównać ją do podręczników do
nauki języka. Na początek przygody z angielskim ten kurs będzie w sam raz.
Fiszki podróżnicze do nauki języka
angielskiego
Kolejną propozycją Beaty Pawlikowskiej są fiszki. Skonstruowane zostały w
identyczny sposób jak książka – na jednej stronie fiszki mamy zdanie po polsku,
na odwrocie po angielsku i zapis wymowy. Fiszek jest aż 600 i są podzielone na
kilka działów. Poznamy dzięki nim zwroty przydatne przed podróżą, na lotnisku,
na safari w Afryce, w górach, w hotelu, na plaży, w restauracji, w mieście, na
zakupach czy w kawiarni, a także podczas podróży po różnych kontynentach.
Z fiszek mogą skorzystać przed podróżą zarówno początkujący użytkownicy
języka, jak i ci bardziej zaawansowani. Mnie większość zwrotów była znana, ale
dzięki tym fiszkom zorientowałam się, że z gramatyką to u mnie nie najlepiej.
Dzięki nim można sobie utrwalić podstawowe konstrukcje gramatyczne, a potem
używać ich intuicyjnie.
Niektóre zdania mnie rozbawiły (np. Kurczak to też mięso) i wiem, że
niektórych raczej nie będę miała okazji użyć, ale znakomita większość była
dobrą powtórką, szczególnie te z działów o hotelu, restauracji czy lotnisku. Kiedy będę jechała gdzieś za granicę, zabiorę je ze sobą, żeby
utrwalić sobie pewne zwroty. Zresztą, abstrahując od podróży, można się z tych
fiszek po prostu uczyć angielskiego.
Z Beatką nauka języka od razu przychodzi łatwiej :D
OdpowiedzUsuńJa lubię Beatkę i mam stare wydanie angielskiego - muszę przyznać, że dla laika takie książki, to dobra sprawa :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż wiele razy widziałem gdzieś w internecie reklamę tej książki do nauki języka angielskiego. Jak dla mnie to niestety ona zbytnio się nie przyda, gdyż interesuje mnie nauka języka angielskiego w stopniu biznesowym. Dlatego właśnie skorzystałem z okazji i zapisałem się na kurs https://lincoln.edu.pl/warszawa/jezyk-angielski/kurs-angielskiego-business-english
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałem tą książkę, ale niestety nie miałem okazji aby nawet zobaczyć co za materiał ona w sobie zawiera. Jak dla mnie na ten moment idealnie sprawdza się repetytorium https://www.jezykiobce.pl/s/133/repetytorium-jezyk-angielski do nauki języka angielskiego.
OdpowiedzUsuń