Autor: Kasie West
Tytuł: Chłopak na zastępstwo
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 6 lipca 2016
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10
Opis:
Przez
całe liceum Gia była typem szkolnej gwiazdy. A teraz miała jeszcze
fajnego, starszego od siebie chłopaka, o którym tyle opowiadała
znajomym, i wszyscy wreszcie mieli go poznać. Ale tuż przed balem
maturalnym, podczas którego miała nastąpić prezentacja, już na
parkingu, Bradley z nią zerwał. Jak on mógł? Jak mógł postawić
ją w takiej sytuacji?! I co tu zrobić, żeby wyjść z
twarzą?
Nagle
Gia wypatruje w jednym z samochodów nieznajomego, a w jej głowie
rodzi się sprytny plan. Przecież nikt nie będzie wiedział, że to
nie Bradley, a ona nie okaże się kłamczuchą, która tak bardzo
chciała mieć chłopaka, że go sobie wymyśliła…
Co
jednak, jeśli przedsięwzięcie wymknie się spod kontroli? W końcu
pomysł jest dość ryzykowny…
W
książce Ból za ból znalazłam pewną zakładkę,
która zapowiadała książkę Chłopak na zastępstwo.
Tak mi się spodobała ta zapowiedź, że poszperałam trochę i
znalazłam ją w zapowiedziach. Już od zobaczenia tej zakładki,
wiedziałam, ze chcę ją przeczytać i właśnie to się stało.
Dzisiaj mam dla Was moja opinię na temat tej książki.
Gia,
uważana przez wszystkich za "królową" swojej paczki,
jest na zagrożonej pozycji. Jej nowy chłopak nie za bardzo chce
poznać jej przyjaciółki, a one tak do końca nie są przekonane,
czy on w ogóle istnieje. Kiedy zrywa z nią chwilę przed balem
maturalnym, Gia jest na tyle zdesperowana, że prosi przypadkowego
chłopaka, aby go zastąpił. Żadne z nich nie wie, jakie to
pociągnie za sobą konsekwencje.
Ostatnio
coraz częściej lubię sięgać po jednotomowe pozycje,
które rozpoczynają się i kończą w jednej książce. Zwłaszcza
przed obroną, potrzebowałam takiego oderwania się od
rzeczywistości i ta książka wciągnęła mnie tak, że nauka do
obrony na dwa dni przed jej terminem zeszła na boczny tor, a ja
zaczytywałam się w Chłopaku na zastępstwo.
To
nie jest książka należąca do tych bardziej ambitnych. Na prawdę
bardzo fajna lektura na lato, na plażę czy w podróży. Niestety
jest odrobinę schematyczna i trochę za łatwo można przewidzieć
zakończenie, jednak pomimo tego świetnie się przy niej bawiłam.
Jeśli
chodzi o postaci, to odrobinę się zawiodłam. Nie są zbyt
rozbudowane i w zasadzie w pierwszej części historii, Gia i jej
koleżanki są typowymi powierzchownymi dziewczynami, które uważają,
że mogą wszystko. Oczywiście wiem, że to właśnie o to chodzi w
tej książce i to akurat wyszło, ale wydaje mi się, że nawet w
tym przypadku można było wykrzesać jeszcze coś więcej z kreacji
bohaterów. Za to bardzo podoba mi się przemiana jaka dokonuje się
w głównej bohaterce poprzez wydarzenia jakie mają miejsce w jej
życiu. Tutaj autorka pokazała na ca ja stać i to chyba była jedna
z najlepszych części tej książki.
Tak
jak już wcześniej wspominałam, fabuła nie należy do szczególnie
wyjątkowych i odkrywczych, ale mimo to, mnie się bardzo podobała.
Przez ostatni okres, wręcz szukałam takich książek, aby chociaż
na chwile oderwać się od nauki.
Jedną
z elementów, które bardzo mi się spodobały, był styl autorki.
Bardzo prosty, ale przy tym przyjemny i lekki w odbiorze. Wydaje mi
się, że inne książki tej autorki przeczytałabym z mila chęcią
i zaraz po napisaniu tego posta do końca musiałabym sprawdzić czy
takowe istnieją.
Ja,
mimo kilku niedociągnięć, bardzo tę historie polecam. Myślę, ze
w tym wakacyjnym okresie świetnie sprawdzi się jako lektura na
wyjazdy. Chłopak na zastępstwo jest książką, której
warto poświęcić trochę uwagi i zaczytać się w jej zawartości.
Z
gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Za
książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young
Szukałam właśnie takiej książki idealnej na lato i myślę, że ta pozycja będzie odpowiednia ;) Zapiszę sobie tytuł. Liczę na lekką i przyjemną lekturę :D
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać
OdpowiedzUsuńNie jest to moja bajka, a tym bardziej moje must read - może kiedyś, w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
mam ją na swojej czytelniczej liście:)
OdpowiedzUsuń