Scott Singler - "Alive / Żywi"

Autor: Scott Singler

Tytuł: Alive / Żywi

Wydawnictwo: Feeria

Liczba stron: 404

Data wydania: 2 czerwca

Ocena: 8/10

Opis:

Po obudzeniu się nastoletnia bohaterka odkrywa, że jest uwięziona w trumnie. Dodatkowo nie ma pojęcia, kim jest, gdzie jest i jak się tu znalazła. Okazuje się, że w połączonym z jej więzieniem pomieszczeniu znajdują się równie zaskoczeni ocalali. Za ich pokojem znajduje się korytarz pełen zakurzonych kości, ale żadnych ludzi, żadnych odpowiedzi. Dziewczyna wie o sobie tylko jedno – nazywa się Savage, co wypisano w nogach trumny. Zauważa też, że inni na nią liczą. Nie jest największa ani najodważniejsza, ale z pewnych powodów budzi powszechne zaufanie. Teraz, jeśli ma im się udać, dziewczyna musi sprawić, żeby zaufali sobie nawzajem. Muszą zmierzyć się z prawdą, niezależnie od tego jak bolesna by była.

Dystopijna trylogia dla młodzieży.

Recenzja:

   Kiedy budzisz się ze świadomością, że dziś są Twoje dwunaste urodziny, świat wydaje się piękniejszy. Stopniowo zaczyna do Ciebie docierać, że jednak coś jest nie tak, wokoło jest jeszcze ciemno, a Twoje łóżko stało się bardzo niewygodne. Po chwili jednak okazuje się, że to wcale nie jest Twój pokój, ani tym bardziej Twoje łóżko. Ponadto leżysz w bardzo ciasnej przestrzeni, twoje ręce i nogi są skrępowane, a w szyję wbija Ci się coś bardzo nieprzyjemnego. Jak Ty zachowałbyś się w takiej sytuacji?

Kiedy przeglądałam katalog nowości wydawniczych Feerii, to ta pozycja od razu rzuciła mi się w oczy, przeczytałam opis i wiedziałam, że to będzie coś ciekawego, co z miłą chęcią przeczytam. Więc kiedy otrzymałam propozycję przedpremierowego egzemplarza, a raczej szczotki wydawniczej, nie wahałam się ani sekundy i tak oto znalazło się u mnie Alive. Pani Monika zapewniła mnie, że nie będę mogła się oderwać od książki i z taką właśnie myślą zasiadam do lektury po czym przepadłam na długi czas.

Nie będę Wam nakreślać fabuły, bo pod koniec książki sam autor prosił, aby nic nie zdradzać w swoich recenzjach i żeby każdy miał te same szanse odkrywania fabuły. Zdecydowanie popieram jego prośbę, bo cały urok tej książki polega na tym, że na początku wiemy dokładnie tyle samo co główna bohaterka i razem z nią poznajemy wszystkie wątki historii i możemy kawałek po kawałku łączyć ze sobą całą układankę. Największa satysfakcja jest na samym końcu, kiedy wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce i tworzą nam cały obraz.

Bohaterów w książce nie jest dużo, ale z biegiem historii czytelnik poznaje coraz to nowsze postaci, które dużo wprowadzają do fabuły. Mam tylko jedno spostrzeżenie co do kreacji bohaterów. Z wiadomych przyczyn nie poznajemy ich zbyt mocno, ale każdy z nich ma z nich, je wiem jak to do końca określić, chwilę w której jest ważny i znaczący, tylko po to, aby stać się postacią drugoplanową. Mam nadzieję, że jest to zamierzony zabieg. O zachowaniu i postępowaniu głównej bohaterki Em, nie będę za dużo się rozwodzić, bo aspekty które mogły być denerwujące po głębszym przemyśleniu stają się uzasadnione i właściwe.

Choć całość po przeanalizowaniu mogłaby się wydawać monotonna, to jednak co chwilę dzieje się coś nowego, coś zaskakującego i ta książka nie dała mi się nudzić. Dzięki przyjemnemu stylowi autora, książkę czyta się bardzo szybko, a dodatkowo jest bardzo wciągająca, więc mnie udało się ją skończyć w jeden dzień.

Bardzo podoba mi się to, że oprócz samej fabuły jest tu wplecione także podłoże psychologiczne, które pokazuje jak ludzie zaczynają się zachowywać w określonych warunkach i w jakie role wchodzą, 

Jest to młodzieżowa dystopia, więc pewne schematyczne wątki się pojawiają, ale muszę Wam powiedzieć, że nie ma tu wątku miłosnego, mam podejrzenia, że w przyszłych tomach może pojawić się coś na kształt trójkąta miłosnego, ale mam wrażenie, że nie wysunie się to na pierwszy plan i będzie bardzo subtelne.

Ja już nie mogę się doczekać kolejnych części, zwłaszcza po takim zakończeniu jakie zafundował czytelnikowi autor. Polecam Wam bardzo gorąco tę książkę, bo jest wara uwagi i nie zrażajcie się tym, że jest to dystopia jakich wiele, bo to nie prawda. 

Z gorącymi pozdrowieniami,

Klaudia.

Za książkę dziękuje Wydawnictwu Feeria