Autor: Paweł Lisicki
Tytuł: Tajemnica Marii Magdaleny
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2013
Ilość stron: 216
Ocena: 5/10
Opis:
Autor książki Kto zabił Jezusa ukazuje w najnowszej publikacji tych, którzy pod sztandarami feminizmu i źle pojmowanej nowoczesności, zniekształcają prawdę o Marii Magdalenie.
W porywającym, rzetelnie udokumentowanym eseju autor staje w obronie treści Nowego Testamentu.
W porywającym, rzetelnie udokumentowanym eseju autor staje w obronie treści Nowego Testamentu.
Recenzja:
Zacznę od tego, że na początku
nie byłam przekonana co do tej książki. Przecież o Marii Magdalenie powiedziano
już wszystko, co było do powiedzenia, mimo że był to dość długo temat tabu.
Ostatecznie jednak postanowiłam dać szasnę tej książce, myślałam, że rzuci nowe
światło na tę postać biblijną.
Kim jest Maria Magdalena chyba
wie już każdy, nawet ci, którzy w ogóle nie interesują się religią, a nawet
ateiści. Okazuje się bowiem, że wielu osób, które są niewierzące wie więcej na
temat Biblii niż faktyczni wyznawcy Boga. Ale odbiegam zanadto od tematu,
którym jest oczywiście książka Pawła Lisickiego.
Ocena, jak możecie zobaczyć nie
jest powalającą, ponieważ sama "Tajemnica..." mnie nie zachwyciła.
Poprzedniej książki Lisickiego, czyli "Kto zabił Jezusa?" nie
czytałam, ale chyba nie sięgnę po nią z zapałem. Mimo wszystko ta książka nie
jest "gniotem", na szczęście.
Historia przedstawiona przez
autora podejmuje na nowo temat słynnej teorii spiskowej, dotyczącej
domniemywanego związku Jezusa i Marii Magdaleny. Jest to po prostu atak na
wiarę, atak na samego Jezusa, więc teoria jest kontrowersyjna. Mimo tego we
współczesnym świecie to, co dziwne i budzące protesty bardziej konserwatywnych
osób, często spotyka się z zainteresowaniem ze strony młodych, niepokornych, Z
tego względu autor, który sam przedstawia tematy tabu, może liczyć na sprzedaż
książek.
Ponadto jeżyk tej pozycji jest
naprawdę prosty i klarowny. Autor stawia kawę na ławę, jak to mówią niektórzy,
potrafi mówić z sensem tak, że dla wielbicieli i zagorzałych biblistów te
dwieście stron z hakiem wyda się kpiną i pewnie chcieliby czytać dalej
wynurzenia Lisickiego.
Przyznam się, że nie
rozczarowałam się aż tak bardzo na książce, ale też nie było to jakieś wielkie
"łał". Autor przedstawia teorie, które nie były mi znane i nie wiem,
czy sama mam się uważać za taką ignorantkę i osobę niedoinformowaną, czy może
to jakieś innowacyjne rzeczy, o których mało kto ma pojęcie. Mam nadzieję, że
jednak to drugie, ale nie załamię się też jeśli okaże się inaczej. Autor dosyć
ciekawie przedstawił te tematy, jednak znam całe zastępy osób, które zrobiłyby
to lepiej.
Wadą były ciągle przewijające się
w treści cytaty z Biblii. Oczywiście, jest uzasadnione użycie kilkunastu odniesień,
ale muszą one coś wnosić do całości, a większość tego, co pisał autor po prostu
sprawiało wrażenie, że są one wciśnięte niejako na siłę. Przynajmniej ja tak to
odbierałam. Książka byłaby o wiele lepsza, gdyby ograniczyć ten przesyt. Osoby
nieorientujące się zbytnio w temacie i takie, które sięgnęły po tę książkę bez
przygotowania, mogłyby być zmęczone czytaniem.
Nie mniej jednak mogę polecić
"Tajemnicę Marii Magdaleny" fanom takich publikacji. Mimo wad,
książka nie jest zła i można doszukać się w niej również pozytywnych aspektów.
Wasza Ariada :)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu M :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz