Autor: Richelle Mead
Tytuł: Przysięga krwi. Akademia wampirów. Tom 4
Wydawnictwo: Poradnia K [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 448
Ocena: 9/10
Opis:
Przysięgi, wyzwania i odległe podróże w czwartym tomie serii AKADEMIA WAMPIRÓW
Rose pokochala Dymitra nad życie. Przysięgła mu także śmierć…
Atak na Akademię Świętego Władimira wstrząsnął światem morojów i pochłonął wiele istnień. Ale los tych, którzy zostali porwani przez strzygi, jest jeszcze gorszy. Wśród uznanych za zaginionych znajduje się Dymitr Bielikow, ukochany Rose Hathaway.
Rose staje przed najtrudniejszą decyzją w swoim osiemnastoletnim życiu. Czy wierna swej misji zostanie w szkole i będzie chronić najlepszą przyjaciółkę Lissę jako jej strażniczka? A może, idąc za głosem serca i spełniając przysięgę złożoną Dymitrowi, opuści mury Akademii i ruszy na poszukiwanie zaginionego mężczyzny?
Oboje kiedyś uznali, że woleliby być martwi, niż zostać strzygami. Jednak jeśli Rose znajdzie Dymitra na końcu świata, to czy będzie dość silna, by go zabić? I czy on będzie chciał, by to zrobiła?
Serial na podstawie Akademii wampirów, którego twórczyniami są Julie Plec (odpowiedzialna za sukces m.in. Pamiętników wampirów) i Marguerite Macintyre, można obejrzeć na platformie SkyShowtime.
Recenzja:
Kocham, kocham, kocham! Według mnie to jedna z moich ulubionych serii wszechczasów - i chociaż "Przysięga krwi" - jako tom czwarty - nie jest moją ulubioną z części tego cyklu, to jednak w pełni doceniam jej znaczenie dla dalszych losów historii.
Może zacznę od tego, że ja twórczość Richelle Mead znam już od blisko piętnastu lat - i kocham Akademię Wampirów całą sobą. Bardzo się cieszę, że mogą wrócić do czytania po tak wielu latach - i podkreślam, że nawet, jak jestem już osobą dorosłą, a nie nastolatką, to dalej uwielbiam każdy fragment tej twórczości!
Nie spojlerując za bardzo, opowiem w skrócie, że w tym tomie Rose przede wszystkim podróżuje - bo obiecała, że zabije miłość swojego życia w momencie, w którym przemieni się on w strzygę (w zły rodzaj wampira). Dotrzymanie tej obietnicy wiele ją kosztuje - w tym utratę kontaktu z Lisą, jej najlepszą przyjaciółką, ale Rose zdaje sobie sprawę, że sama nie chciałaby żyć jako strzyga, więc chce spełnić to życzenie, aby uwolnić duszę ukochanego od wiecznego cierpienia.
Nic nie jest jednak takie łatwe, jak się z pozoru wydaje - więc samo podróżowanie jest swego rodzaju przejściem przez różne wątki: rodzinne, obyczajowe, przez przejście żałoby... W międzyczasie nie porzucamy tego, co dzieje się ani w szkole, ani na dworze królewskim, i doskonale orientujemy się, że politycznie sytuacja jest dosyć napięta.
Zdradzając odrobinę, aby zaostrzyć apetyt: zawsze miałam świadomość, że Richelle Mead w piątym i szóstym tomie tak bardzo dolewa benzyny do ognia, że wtedy powstaje prawdziwy pożar. Więc trzymajcie się, bo Akademia Wampirów to prawdziwa jazda bez trzymanki.
Uwielbiam w tej serii wszystko - od pomysłu, stworzenie bohaterów, po opisy scen walki czy bardziej spicy sceny. Powiedziałabym, że to jest opowieść bardziej w stylu paranormal romans z dużą ilością przygód i akcji - ale może teraz powinnam powiedzieć, że to romantasy? W sumie nie do końca rozumiem różnicę: jeśli jakaś jest, proszę mi ją wytłumaczyć...
Richelle Mead zdecydowanie umie czarować słowem i stworzyć historię, od której nie da się oderwać, jak się już zacznie czytać. Tę książkę się dosłownie pożera wzrokiem i jest to dla mnie jeden z tych tytułów, dla których śmiało mogę zarwać noc, mimo że już czytałam cały ten cykl bodajże trzy razy (teraz jestem w trakcie czytania go po raz czwarty).
Piękne wydanie, nawet papier jest naprawdę dobrej jakości - i w sumie tylko trochę szkoda, że pierwszy tom różni się okładką od pozostałych, bo są klasyczne, minimalistyczne i razem piękne wyglądają na półce w biblioteczce.
Teraz wychodzi też tom piąty - więc już przedostatni. Zacieram rączki i czekam, aż go przeczytam - i mam też nadzieję, że szóstego tomu doczekamy się w bardzo najbliższym czasie. Myślę też, że jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać historii Rose - to jest na to odpowiednia chwila, bo może być tak, że zanim przeczytacie te pięć części, to wyjdzie już szósty. Pod tym kątem Wydawnictwo Poradnia K się nie ociąga raczej, tylko systematycznie wydają.
Jeśli lubicie dużo akcji, plot twisty, intrygi, tajemnice... i ciekawsze spojrzenie na wampiry, to powinniście sięgnąć po Akademię Wampirów. Bardzo kochałam tę serię już jako nastolatka, ale jako osoba dorosła też w pełni doceniam ten cykl - i z czystym sercem polecam go dalej, bo warto takie perełki czytać!
Podsumowując: genialny cykl, który uwielbiam od wielu lat - czy możecie mieć jakąś lepszą rekomendację?!
Uwielbiam serię Akademia Wampirów. Czytałam ja daaaawno temu. Teraz w nowym wydaniu mam 3 części i tą oczywiście będę chciała sobie kupić. Mam sentyment do wampirów i do tej serii.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii ale kojarzę 😊😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serie🥰🥰🥰. Już nie mogę się doczekać, aż całe wznowienie będzie dostępne i zrobię sobie reread😁😁😁
OdpowiedzUsuńWłaśnie często się tu ta seria pojawia... Może to widziałam lub czytałam w dawnych czasach, ale to stare dzieje, mało pamiętam, a raczej w ogóle.
OdpowiedzUsuńA takie pytanie - czy ta reedycja różni się od starych wydań? Poprawione tłumaczenie, a może redakcja? Dodatkowe sceny? Skoro jest możliwość porównania starej i nowej wersji, dobrze by było się dowiedzieć, czy warto przepłacać na ten nowszej edycji.