Autor: Laurelin Paige
Tytuł: Zabójczy miliarder
Wydawnictwo: Papierowe Serca [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 480
Ocena: 6,5/10
Opis:
Czy w drodze do sukcesu można wpuścić do swojego małżeństwa kolejnego mężczyznę?
Brystin Shaw jest ambitną dziennikarką skupioną na swoich celach. Marzy o tym, by pewnego dnia zostać gospodynią własnego programu. Obecnie pracuje w lokalnej stacji informacyjnej ze swoim mężem, Michaelem Endlichem. Michael to również producent programu – tworzą zespół, który zrobi prawie wszystko, aby dostać się na szczyt.
Holt Sebastian jest pewnym siebie, bogatym i wpływowym mężczyzną. Jako najmłodszy dyrektor generalny Sebastian News Corp chce się wykazać. Rozwija się dzięki wyzwaniom i zawsze dostaje to, czego chce, a kiedy spotyka Brystin, postanawia, że kobieta będzie jego. Nieważne, że ma męża – Holt jest skłonny złożyć małżeństwu bardzo niemoralną propozycję. Lubi kontrolę, ale sytuacja szybko się komplikuje, gdy wkracza na dotychczas obce dla siebie terytorium.
Pierwszy tom serii Brutal Billionaire rozpoczyna pełne namiętności, napięcia i emocji historie miłosne rodziny Sebastianów. „Zabójczy miliarder” to książka idealna dla miłośniczek Laurelin Paige, a także nieco zakazanych, pikantnych romansów!
Ta historia jest naprawdę HOT. Sugerowany wiek: 18+
Recenzja:
Znam twórczość Laurelin Paige - wielokrotnie czytałam jej książki i wiem, że mogę spodziewać się zwykle powalających scen erotycznych i często kontrowersyjnych par pod kątem randkowania i ich historii. Tak samo było w "Zabójczy miliarder". Bywało ostro, totalnie pikantnie, ale też tej powieści nie dało się odłożyć na bok - chciało się ją pożreć wzrokiem.
Brystin ma męża. Razem z nim chciałaby dostać się do największej stacji w Ameryce, aby realizować tam program informacyjny - ona miałaby być dziennikarką, a jej mąż: producentem (czyli dokładnie tak, jak działają obecnie, tylko w programie na lokalną skalę).
Dziewczyna nigdy nie sądziła, że Holt Sebastian - jeden z najbardziej wpływowych gości, który jest dyrektorem generalnym największej stacji telewizyjnej, będzie w ogóle ją kojarzył. Co więcej - że zapragnie w ogóle pomówić z nią i jej mężem, aby ustalić co ewentualnie mogliby zdziałać - i na jakich warunkach. Brystin nawet całkiem chętnie podchodzi do kwestii negocjacji, bo jest to spełnienie jej marzeń - a chociaż ma ogromny talent, zdaje sobie sprawę, że jest jeszcze młoda i że zwykle w branży trzeba bardziej zapracować na swoje nazwisko, by się przebić i dostać swój program.
Tyle, że jednym z warunków, które porusza Holt, jest to, że chce, aby Brystin realizowała wszystkie jego zachcianki. Także te erotyczne. Nawet, gdy doskonale wie, że ma męża. I nawet, jeśli ten mąż doskonale wie, co proponuje Holt...
Brzmi kontrowersyjnie, wiem. I w pewien sposób tak nawet jest - bo autorka definitywnie nie lubi nudy, za to lubi komplikacje, intrygi i plot twisty. W ogóle mam wrażenie, że jednym z ulubionych motywów Laurelin Paige jest mężczyzna u władzy. Nie sądźcie jednak, że będzie tu przedstawiona jakakolwiek forma molestowania, przemocy lub gwałtu - bo Brystin, cokolwiek się dzieje, dosłownie wszystkiego chce i w pewien sposób to jednak ona decyduje czy coś się wydarzy.
Autorka buduje chemię i napięcie wśród postaci w taki sposób, że da się to wszystko kroić nożem - i "Zabójczy miliarder" jest hot, tego nie da się mu odmówić. Było jednak też kilka bardzo dziwnych scen i określeń - takich jak chociażby "dobra cipka płacze, kiedy jest szczęśliwa". Ale to jest margines i nie ma tego aż tak dużo.
Sporo jest natomiast fajnych momentów, które podkreślają to, że kobiety powinny być solidarne i że zasługują na wszystko co najlepsze. Sama transformacja wewnętrzna w przypadku Brystin jest tak ogromna, że pomiędzy pierwszą a ostatnią stroną mamy właściwie całkiem inną kobietę - ale w obu wersjach da się pałać do niej sympatią.
Lekkie pióro, ciekawe dialogi, dużo akcji... Jeśli lubicie romanse (chociaż dla mnie to jednak bardziej erotyk), które umilą Wam wieczór: bez wątpienia powinniście się skusić na "Zabójczy miliarder". Nie jest to moja ulubiona książka tego miesiąca, ale bez wątpienia mogłam się przy niej całkowicie zrelaksować i doskonale bawić.
Niebawem wychodzi drugi tom - o kuzynie Holta (więc o innym bohaterze głównym). Planuję polować na ten tytuł, mam nadzieję, że uda mi się przeczytać w okolicach premiery!
Tymczasem, w ramach podsumowania: "Zabójczy miliarder" to całkiem przyjemne czytadełko!
Czytałam chyba z jedna książkę autorki i jakoś nie zapadła mi w pamięć. Na razie nie mam tej książki w planie, ale kto więc co będzie jutro 😅
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości autorki 🙆🏻♀️ ale może kiedyś poznam
OdpowiedzUsuńTo w takim razie nie powinno nazywać się "Zabójczy miliarder", a "Rozpuszczony miliarder" - albo coś w tym stylu, nie mam weny, nie jestem od tego, ale po takim tytule człowiek spodziewa się kryminalnych wątków, a to jest bardziej... dla mnie takie relacje są dziwne, by nie nazwać chorymi. Najwyraźniej bogacze naprawdę się w życiu nudzą, a pieniądze zrobiły im wodę z mózgu. Nie wiem, dla jakiego celu pisane są takie książki, straszne to. Skąd coś takiego bierze autorka - wolę nie wiedzieć.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książki autorki lecz jakoś "Zabójczy miliarder" nie przemawia do mnie. Lubię odważne historie, które mają sobie tabu ale coś w tej fabule mi nieodpowiada pewnie to zdrada. Na razie podziękuję.
OdpowiedzUsuńZnam Autorkę i jej książki i fajnie się je czyta. Czy tą mam w planach, chyba na razie nie. Mam przesyt romansami i na kolejny na razie nie mama ochoty. Poza tym historia niby ciekawa, ale nie do końca.
OdpowiedzUsuń