Autor: Tillie Cole
Tytuł: Moja Maddie. Kaci Hadesa
Wydawnictwo: EditioRed [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 328
Ocena: 6/10
Opis:
Maddie i Flame',a połączyła miłość, któ,ra nigdy nie powinna była się im przytrafić. Byli dwiema przeklętymi duszami, dwoma zranionymi sercami i tylko w swoich ramionach znajdowali ukojenie. Przeszli razem daleką drogę i pokonali przeszkody, któ,re wydawały się nie do pokonania. Nie było im jednak dane długo cieszyć się nieznanym wcześniej poczuciem bezpieczeństwa u boku ukochanej osoby. Demony przeszłości wciąż nie dawały im spokoju.
Kaci Hadesa od lat byli niepokonanym klubem. Przez długi czas żadna inna grupa nie próbowała zakwestionować ich przewagi. Teraz coś się zmieniało w układzie sił. Powoli stawało się jasne, że ktoś ośmielił się rzucić Katom wyzwanie. Zagrożenie trzeba było zneutralizować. Ale dla Flame'a bitwa z wrogami klubu była tylko jedną z wielu walk, jakie musiał toczyć. Równie groźne były jego lęki i traumy z przeszłości. Piekielna otchłań znów stała przed nim otworem. I tylko jedna osoba na świecie mogła go ocalić. Maddie. Czy ukochana zdoła ugasić szaleństwo Flame'a i po raz kolejny udowodni mu siłę swojego uczucia?
Czasami nawet najsilniejsza miłość nie pokona demonów przeszłości...
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
Recenzja:
Nie jest to moja ulubiona część z serii Katów Hadesa - zdecydowanie nie. Ale mimo wszystko całą tę serię kocham bezgranicznie: moja miłość pojawiła się już w roku 2018, kiedy w Polsce wyszły pierwsze wydania - i nieustannie trwa do dziś.
To po raz kolejny poruszenie historii Maddie i tego najbardziej nieobliczalnego gościa, na którego wszyscy mówią Flame. Wiadomo, że to właśnie Flame ma najbardziej pokieraszowaną psychikę ze wszystkich motocyklistów - traumy z dzieciństwa są u niego ogromne: i chociaż Maddie zdaje się koić jego zszargane emocje, wszystko zmienia się w momencie, w którym dziewczyna odkrywa, że jest w ciąży. Wtedy demony jej męża wracają ze zdwojoną siłą...
Nie pomaga także to, że ktoś ewidentnie zagraża życiu kobiet z klubu motocyklowego - a wisienką na torcie okazuje się kwestia problemów Flame'a z jego młodszym bratem - Asherem.
Mówiąc w skrócie, oprócz bardziej krwawych i popapranych opisów, mamy tu przede wszystkim kwestie zmagań psychologicznych. Oczywiście ja, jako psycholog, widzę kilka potencjalnych uzasadnień zachowania Flame'a - ale Kaci Hadesa nie szukają diagnozy medycznej...
I patrząc na te psychologiczne rozmyślania - a także próby rozwiązania problemów - Tillie Cole całkiem dobrze staje na wysokości zadania. Przy książce związanej z tym bohaterem co prawda bardziej liczyłam na więcej brutalnej akcji, ale jednak skupienie się na próbie zaleczenia pewnych ran z przeszłości, też wyszła temu bohaterowi na dobre. Nie, żeby to była łatwa sprawa dla Maddie - bo dziewczyna, chociaż jest w ciąży, dosłownie musi stać na rzęsach, aby postarać się być jego obrończynią: bo chociaż to zwykle ona jest broniona, to tym razem to ona stoi na froncie i stara się skleić kawałki poranionej duszy...
Jeśli jednak chodzi o taki opis działania klubu motocyklowego - jest wszystko super. Natomiast najważniejsze jest przede wszystkim to, jak dziewczyny, które były w sekcie, świetnie odnajdują się w zasadach facetów, którzy jednak zachowują się bardziej jak typowe samce alfa.
Bardzo doceniam kreację postaci w tej książce - ale szczególnie podkreślam, jak ważna jest w tym wszystkim postać Maddie. Oczywiście jej siostry - bo chyba tak to mogę nazwać - też są bardzo dzielne, ale mimo wszystko tutaj głównie autorka skupiła się na Maddie - i pokazała ją w piękny sposób: jako wojowniczkę, która zrobi wszystko dla dobra swoich bliskich, nieważne, czy w międzyczasie musiałaby przejść przez piekło, czy nie.
Z tego co rozumiem, w trakcie tworzenia jest dziewiąta część - ale czy powstanie: tego nikt nie wie. Jest tam jeszcze sporo postaci, które mogłyby dostać "swój głos" - natomiast przede wszystkim powinien być to chyba Asher. Czy jednak się to dalej będzie ukazywać? Nie wiem. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, bo naprawdę mam ogromny sentyment do tego cyklu - i chciałabym mieć taką kropkę nad "i" - gdzie wszystkie wątki są odpowiednio domknięte.
Podsumowując: podkreślam, że to tom ósmy - i że warto jednak znać wcześniejsze części. Większość recenzji odnośnie tej serii macie na naszej stronie - wystarczy tylko wyszukać w lupce. Mam nadzieję, że dacie szansę Katom Hadesa, bo przede wszystkim warto wiedzieć dwie rzeczy: to doskonały dark romans... i bywa bardziej popieprzony niż romans od Penelope Douglas.
Nie znam niestety tej serii, a tu już jest 8 tom i następny być może będzie. Recenza interesująca. Historia nawet ciekawa, ale na razie nie będę nadrabiać wcześniejszych części tego cyklu, więc po tą książkę teraz nie sięgnę. Kiedyś może kupie i przeczytam całość.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać tej serii ale bardzo mnie ona kusi
OdpowiedzUsuń