Autor: Zbiorowy
Tytuł: Muminek, Tatuś Muminka i wielka powódź
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 32
Opis:
Gdy na dworze szaleje burza, Tatuś Muminka snuje opowieść o wielkiej powodzi, która przed laty porwała Dom Muminków. Dołącz do zasłuchanego Muminka i pozwól się oczarować opowiadaniu Tatusia. Przekonaj się, jakie perypetie towarzyszyły bohaterom poszukującym utraconego domu i co dobrego może wyniknąć z katastrofy takiej jak powódź.
Ta przepiękna, ciepła i pełna optymizmu historia to nowa interpretacja pierwszego i jednego z najbardziej znanych muminkowych opowiadań Tove Jansson. Napisana na nowo prostym językiem będzie zrozumiała dla najmłodszych dzieci. Może stanowić dla nich zarówno ciekawą historię, jak i mądrą przypowieść o tym, że nawet najgorsze wydarzenia są w stanie nieść ze sobą pozytywne zmiany. Starsi czytelnicy odnajdą tu niezwykły, bezpieczny klimat świata Tove Jansson, który znają z własnego dzieciństwa, i docenią ujmujące, przygotowane na podstawie oryginalnych grafik autorki ilustracje. Ta piękna książka będzie idealną lekturą dla całej rodziny i punktem wyjścia do fascynujących rozmów z najmłodszymi.
Recenzja:
Muminki to nostalgiczne wspomnienia jeszcze z czasów mojego dzieciństwa - a i moi rodzice doskonale je znają. Nic dziwnego, to kultowe postacie, które są bardzo sympatyczne - i o których nie warto zapominać. Myślę sobie, że Muminki to połączenie świetnych ilustracji, fajnych (i prostych do zrozumienia) treści, które zachwycą zarówno dziecko, jak i jego najbliższych, a do tego to też pewnego rodzaju pozycja, która jest gwarantem tego, że pewne granice nie zostaną przekroczone (o co nie trudno w obecnym świecie - dla mnie na przykład większość bajek nadawanych w tych płatnych programach, powinna mieć oznaczenia wiekowe od co najmniej 10 lat...).
Wróćmy jednak do książeczki, którą teraz recenzuję! Powódź - z racji ostatnich wydarzeń w Polsce - jest dosyć aktualnym tematem. Myślę sobie, że chociaż to nie do końca realistyczna opowieść (dom się nie przenosi wraz z wodą w idealnym stanie), ale jest to swego rodzaju zaczątek do tego, aby opowiedzieć dziecku, dlaczego ktoś buduje dom po powodzi w innym miejscu: a myślę, że takich osób w Polsce też obecnie będzie sporo...
Mówiąc w skrócie: prześliczna książeczka dla dzieci w wieku przedszkolnym!
Autor: Weronika Starzyńska
Tytuł: Ćwiczenia dla przedszkolaków z elementami metody Montessori
Wydawnictwo: SBM [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 128
Opis:
Ćwiczenia dla przedszkolaków z elementami metody Montessori wspomagają rozwój mowy, grafomotoryki oraz sprawności manualnej dziecka. W przystępny i przyjemny sposób wprowadzają do życia codziennego nowe słownictwo i utrwalają nabyte umiejętności. Rodzic znajdzie w książce wskazówki, jak urozmaicić zadania, pracując sensorycznie w domu, oraz jak przygotować domowy kącik Montessori, w tym pomysły na samodzielnie wykonane pomoce.
Metoda Marii Montessori uwzględnia potrzeby rozwojowe najmłodszych, począwszy od rozwoju koncentracji, zmysłów, wrażliwości, cierpliwości po naukę przez działanie i samodzielność.
Ilustrował: Marek Regner.
Recenzja:
Montessori to wspaniała metoda, która pomaga w rozwijaniu dzieci - i to w różnych aspektach. Myślę sobie, że ten system dla przedszkolaków i dzieci w wieku szkolnym ma niewątpliwie wiele zalet. Oczywiście są też nieliczne wady - chociaż to też zależy, jak kto na pewne sprawy patrzy. Wychodzę jednak z założenia, że książeczki z dodatkami tej metody, szczególnie dla przedszkolaków, które nie potrzebują jeszcze ścisłego programu nauczania, praktycznie minusów nie mają.
"Ćwiczenia dla przedszkolaków z elementami metody Montessori" to fantastyczny zbiór ćwiczeń - jak dla mnie można je kserować i przerabiać z dzieckiem nawet kilkukrotnie, jeśli w pewnych aspektach występują jakieś problemy. Oczywiście niekoniecznie należy to ćwiczenie powtarzać z dnia na dzień, ale działów tematycznych jest sporo (m.in. kolory, kształty, cyfry).
Książka jest naprawdę sensowna pod kątem ćwiczeń - a patrząc na to, że cena jest atrakcyjna (prawie jak za darmo!), to naprawdę się opłaca. Ponad sto stron zajęć za mniej niż dwadzieścia złotych? Oceńcie sobie sami!
Ja jestem na "tak"!
Autor: zbiorowy
Tytuł: Muminki. 100 naklejek
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 16
Opis:
Zakręcone labirynty, wyszukiwanie różnic między obrazkami, uzupełnianie scenek i wiele innych fantastycznych zadań, a do tego ponad 100 naklejek. To wszystko czeka na ciebie w tej książce! Do zabawy zapraszają bohaterowie opowieści Tove Jansson ? Muminek, jego rodzice, Mała Mi i Włóczykij. Dołącz do nich i baw się dobrze, rozwiązując łamigłówki i przyklejając naklejki. Zadania zostały pomyślane tak, aby każde dziecko, niezależnie od swych indywidualnych zdolności i upodobań, mogło znaleźć coś dla siebie. Są tu więc zadania pozwalające skupić się na zdolnościach manualnych czy twórczych, łatwe zagadki logiczne, odrobina kolorowania i kształtujące spostrzegawczość ćwiczenia w poszukiwaniu różnic między obrazkami. Choć łamigłówki są proste, do większości z nich przygotowano odpowiedzi. Część naklejek przyda się przy rozwiązywaniu zadań, a część można wykorzystać, naklejając je w innych miejscach. Oczywiście, zawsze za zgodą rodzica!
W serii 100 naklejek ukazały się także książki poświęcone innym znanym z kreskówek i filmów postaciom. Warto zebrać wszystkie!
Recenzja:
W przypadku tej książki zbyt wiele nie da się powiedzieć - oprócz tego, że to fenomenalna zabawa dla przedszkolaków! Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie wie, że dzieciaki kochają naklejki! Prawda jest taka, że często to największa motywacja/nagroda dla każdego przedszkolaka.
Gdy do tego wszystkiego dorzucimy różne zabawy, które rozwijają funkcje poznawcze, okazuje się, że chociaż mamy tu tylko szesnaście stron, to jest tu sporo zabawy! Oczywiście to raczej książeczka "na jeden raz" - bo jak się zużyją naklejki, a dziecko znajdzie już wszystkie różnice, uzupełni wszystkie zadania, to nic już nie zostanie do wypełniania. Mimo wszystko myślę sobie, że jest to fajny tytuł - bo patrząc na cenę samych naklejek z Muminkami, mogę odnieść wrażenie, że tutaj zadanka są wręcz gratisowo!
Autor: zbiorowy
Tytuł: Mój dzień z Bingiem. Zabawy i zadania z naklejkami
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 24
Opis:
Dołącz do Binga i Flopa i przekonaj się, jak wygląda ich dzień! Pomóż króliczkowi ubrać się i zjeść śniadanie, przejdź się z nim do parku, pobaw się w ogrodzie z Pando, namaluj obraz z Sulą i zrób zakupy w sklepie Poli! Dzięki tej książce to możliwe! Zawarte tu prościutkie zadania z naklejkami pozwolą dziecku towarzyszyć ulubionym bohaterom podczas ich codziennych zajęć. Maluch może pomóc Bingowi znaleźć w sklepie rzeczy z listy zakupów Flopa, nauczyć się nazw kolorów, a na koniec, razem z Bingiem, wysłuchać opowieści na dobranoc i położyć się spać.
Tę uroczą książkę można wykorzystać na wiele sposobów. Wykonywanie prostych poleceń zawartych na każdej stronie i przyklejanie naklejek da maluchom dużo radości i satysfakcji. Na stronach z dużymi ilustracjami można również wyszukiwać kolorów czy postaci, a plan dnia Binga może służyć za punkt wyjścia do stworzenia własnych codziennych rytuałów. Duże litery pomogą dziecku oswajać się z czytaniem, a naklejki mogą posłużyć do wykonania artystycznych projektów w domu. Każde zadanie to także okazja do tego, by porozmawiać z dzieckiem o jego emocjach, upodobaniach czy przygodach związanych z daną czynnością.
Recenzja:
Bing to postać, która szturmem wkradła się w serca dzieciaków, odkąd tylko powstała w 2014 roku - jest zresztą serial publikowany do dnia dzisiejszego. Nie jest to więc bajka mojego dzieciństwa, ale pracując w trzech przedszkolach jako psycholog, mam świadomość, że jest to coś, co dzieciaki naprawdę lubią. Opowieści o trzyletnim króliczku zdecydowanie trafiają w gusta najmłodszych!
Mam więc tu dziś dla Was pozycję z szybką rekomendacją kilkunastu stron zadań, które zawierają do tego naklejki. Myślę, że najbardziej ta pozycja jest skierowana dla dzieci w wieku trzech, może czterech lat - ale ogólnie docelowo to po prostu grupa przedszkolna.
Jeśli lubicie ćwiczyć z dzieckiem funkcje poznawcze (mówiąc szeroko: bo i pamięć, i spostrzegawczość, i kilka innych rzeczy), to zdecydowanie polecam. W ogóle taki ćwiczenia są warte tego, żeby wprowadzać je na co dzień do zabawy z dzieckiem - bo dla niego w tym wieku to nie jest ciężka praca i obowiązek, ale raczej forma zabawy!
Autor: zbiorowy
Tytuł: Bluey. Mini-Blue. Moja czytanka
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 24
Opis:
Blue postanawia pomalować sierść swojej siostry tak, by bardziej przypominała ją samą. Kiedy Bingo wygląda już jak mała Blue, siostra uczy ją kluczowych dla siebie umiejętności: narzekania podczas wykonywania domowych obowiązków, głośnego śpiewania i mówienia bez przerwy. Teraz w domu rodziny Łączków mieszkają dwie Blue! Czy rodzice będą tym faktem zachwyceni? A co zrobią, gdy obie córki zamienią się w Bingo?
Ta pełna humoru opowieść została napisana na podstawie odcinka serialu Bluey, a ilustracje zostały zaczerpnięte wprost z animacji. Opowiadanie dotyka motywów takich jak indywidualność, rywalizacja między rodzeństwem, lęk przed odrzuceniem i potrzeba akceptacji. W książce jest wszystko, co uwielbiają fani i fanki kreskówki w każdym wieku – wyjątkowy klimat, zabawne wyrażenia, codzienne życiowe prawdy, dużo pozytywnej energii i mądre, acz nienarzucające się przesłanie. Książeczka ma niewielki format i z łatwością zmieści się do torebki mamy, kieszeni taty albo do dziecięcego plecaka, dzięki czemu może towarzyszyć młodemu czytelnikowi w podróży, w poczekalni u lekarza albo podczas pieszej wycieczki. Dzięki dużym literom i prostym tekstom doskonale nadaje się do nauki czytania, a kolorowe ilustracje można oglądać nawet wtedy, gdy treść opowiadania zna się już na pamięć.
Recenzja:
Blue jest kolejnym przykładem na to, jak rewolucjonizuje się rynek bajek. Nadawana od 2018 roku bajka o sześcioletniej suczce i jej rodzinie jest hitem - więc jeśli planujecie zachęcić dziecko do nauki czytania, historia "Mini-Blue" jest zdecydowanie fajnym rozwiązaniem: bo łączy w sobie ulubioną tematykę dziecka, fajne ilustracje, spore literki (i dosyć krótkie teksty), a do tego całkiem sympatycznych bohaterów.
Co prawda mam wrażenie, że bajka pewne zagadnienia przedstawia w szerszy sposób - ale wiadomo, że w formie książki wszystkiego nie dało się przedstawić i nie wszystkie niuanse dało się spisać.
Dodam oczywiście, że akurat to wydanie pod kątem technicznym jest bardzo przyjemne - super tekstura okładki, fajny papier w środku. Nie jest to też format a4, niczym zwykła kartka papieru, więc też jest to plus - bo łatwiej to gdzieś ze sobą do torebki zabrać, nawet jak się jedzie na jakiejś ferie czy inny wypad poza dom rodzinny. Nie powiedziałabym jednak, że zmieści się do kieszeni - jak sugeruje to opis - bo szerokość jest znacznie większa niż zeszytu: a już nawet zeszyt się raczej do kieszeni nie spakuje...
Wydaje mi się, że warto polecić, chociaż tematyka tego konkretnego opowiadania jest momentami dziwna... Niemniej jednak przesłanie, że warto być zawsze sobą, jest raczej okej!
Autor: zbiorowy
Tytuł: Bluey. Mamo-szkoła. Moja czytanka
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 24
Opis:
Tego wieczora Blue nie chce się kąpać. Woli bawić się w Mamo-szkołę. Zabawa jest pozornie prosta – wystarczy zaopiekować się „dziećmi“, czyli kolorowymi balonami. Kłopot w tym, że dzieci wcale nie chcą słuchać się swojej mamy, a każde z nich ma własny pomysł na spędzenie wieczoru. Co zrobi Blue, żeby zapanować nad gromadką niesfornych maluchów?
Ta pełna humoru opowieść została napisana na podstawie odcinka serialu Bluey, a ilustracje zostały zaczerpnięte wprost z animacji. Opowiadanie dotyka motywów takich jak komunikacja między dziećmi i rodzicami, poszukiwanie porozumienia, posłuszeństwo, nieposłuszeństwo, dziecięca potrzeba niezależności i poznawania świata na własną rękę. W książce jest wszystko, co uwielbiają fani i fanki kreskówki w każdym wieku – wyjątkowy klimat, zabawne wyrażenia, codzienne życiowe prawdy, dużo pozytywnej energii i mądre, acz nienarzucające się przesłanie.
Książeczka ma niewielki format i z łatwością zmieści się do torebki mamy, kieszeni taty albo do dziecięcego plecaka, dzięki czemu może towarzyszyć młodemu czytelnikowi w podróży, w poczekalni u lekarza albo podczas pieszej wycieczki. Dzięki dużym literom i prostym tekstom doskonale nadaje się do nauki czytania, a kolorowe ilustracje można oglądać nawet wtedy, gdy treść opowiadania zna się już na pamięć.
Recenzja:
Ta książka ma dużo lepsze przesłanie niż ta poprzednia - mam wrażeniem, że jest przede wszystkim bardziej przemyślana. Co prawda opis nie do końca chyba to odzwierciedla, ale faktycznie tak jest: a przynajmniej mnie się tę konkretną część czytało lepiej.
Po raz kolejny wydanie jest naprawdę bardzo w porządku pod kątem jakości. Ten papier pod kątem dotyku tekstury jest naprawdę przyjemny - fajnie by było, gdyby był on stosowany częściej na polskim rynku wydawniczym, nie tylko do niektórych książek dla dzieci. Ale rozumiem też czemu nie jest - pewnie chodzi o zbyt wysokie koszty produkcji, jeśli miałaby być na nim drukowana cała powieść...
Wróćmy jednak do kwestii "Mamo-szkoła" - opowiadania opartego na podstawie jednego z odcinków bajki. Myślę sobie, że po raz kolejny - fenomen Bluey pomoże tu przede wszystkim w nauce czytania i w zachęceniu dziecka do tego, aby jednak nie migał się od tego. Wiadomo, że zwykle szkolne czytanki nie są powalające pod kątem tematu i zwykle nie wspierają zainteresowań dziecka - więc jeśli w domu możemy czytać coś, co najmłodszym może się bardziej spodobać, dlaczego tego nie zrobić?
Jeśli czyta rodzic, jest to książka bardziej na jeden wieczór - miejmy tego świadomość, ale jeśli czyta dziecko: czeka nas dłuższa przygoda z Bluey!
Autor: Tom Bolton
Tytuł: Minecraft. Inżynieria i mechanika. Megazadania. 7-11 lat
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 72
Opis:
Kolejna odsłona serii książek edukacyjnych ze świata Minecrafta – oficjalne wydanie na licencji studia Mojang.
Tom poświęcony inżynierii i mechanice jest przeznaczony dla dzieci w wieku od 7 do 11 lat. Został stworzony zgodnie z nowoczesnym podejściem STEM (science, technology, engineering, mathematics). STEM łączy różne dziedziny nauk ścisłych, stawiając przede wszystkim na praktykę i eksperyment, ograniczając przy tym do minimum konieczność pamięciowego opanowania reguł czy zasad. STEM kładzie nacisk na wspieranie krytycznego myślenia uczniów i na rozwijanie umiejętności takich jak dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych, wyciąganie wniosków i samodzielność w poszukiwaniu rozwiązań.
Dzięki tej książce młodzi czytelnicy wyruszą na spotkanie niesamowitych przygód w świecie Minecrafta, przyswajając jednocześnie wiedzę z zakresu projektowania inżynieryjnego i mechaniki. Na młodych adeptów nauk ścisłych czeka tu mnóstwo wyzwań, zagadek, faktów i ciekawostek. Za każde rozwiązane zadanie przysługuje określona liczba szmaragdów, które na końcu książki „wymienia się” na nagrody. Podsumowaniem każdego rozdziału jest projekt, który można zrealizować w grze, wykorzystując zdobytą wiedzę.
Bogactwo informacji zawartych w tej książce jest ogromne. Są one przy tym podane w przystępnej i przyjaznej dla uczniów formie. Na kolejnych stronach, wędrując przez świat Minecrafta, czytelnicy poznają historię kolei, analizują, na czym polega geniusz średniowiecznych inżynierów wyprzedzających swoje czasy i tworzących fortyfikacje, które do dziś budzą podziw i szacunek. Przekonują się także, jak fascynującymi konstrukcjami są mosty, przecinające rzeki i doliny, będące połączeniem sztuki i inżynierii i jednymi z najbardziej niezwykłych konstrukcji na świecie. Zgłębiają też historię automatyzacji ludzkiej pracy, od starożytnych wiatraków po sztuczną inteligencję. Dowiadują się przy tym, jak wygląda proces projektowania technicznego, w jaki sposób inżynierowie definiują problem i zdobywają informacje, aby poprzez opracowanie prototypu, jego testy i ulepszanie zdołać znaleźć rozwiązanie.
Dzięki różnorodności tematów, interaktywnym wyzwaniom i projektom realizowanym w Minecrafcie książka gwarantuje wiele godzin pasjonującej zabawy i pożytecznie spędzonego czasu. To doskonałe połączenie zabawy z edukacją, które rozwija dziecięcą wyobraźnię i umiejętności!
W serii dostępny jest także drugi tom: „Minecraft. Nauki przyrodnicze. Megazadania”. Wkrótce ukażą się także tytuły poświęcone designowi oraz programowaniu. Na uwagę zasługuje ponadto seria wspierająca naukę matematyki oraz języka angielskiego z Minecraftem.
Wszystkie te książki to wydania oficjalne, opracowane we współpracy ze studiem Mojang.
Recenzja:
Jak wyżej pisałam, że fenomenem jest Bing i Bluey, tak jednak nic nie pobije fenomenu Minecrafta! To jest gra i dla młodszych, i dla ciut starszych, i nawet dorośli są w stanie w to grać... I spoko: to nie jest najgorsza gra, można nawet na jej podstawie uczyć dziecka programować (serio!), ale jak we wszystkim: trzeba znać granice i mieć umiar.
Tym razem, jak widzicie pewnie i po opisie, i po okładce, przychodzę do Was z krótką recenzją książki dla starszych dzieci - tych między 7 a 11 rokiem życia. Jak powszechnie wiadomo, Minecraft i wszystko co jest z nim związane, jest idealnym prezentem - dla swojego dziecka, dla dziecka w najbliższej rodzinie, i tak dalej. Myślę sobie, że w tej kwestii to jedno z najbardziej uniwersalnych uniwersów, jakie powstało. I chyba nie ma osoby, która go nie lubi!
Wróćmy jednak do książki "Minecraft. Inżynieria i mechanika. Megazadania. 7-11 lat" - i dodajmy, że ja nie ukrywam, że praktycznie nie miałam okazji w tę grę grać, bardziej byłam obserwatorem, więc nie do końca rozróżniam pewne postacie, miejsca czy inne rzeczy, typu minerały. Ale przeciętne dziecko ma to w małym paluszku. Więc gdy ja otwieram "Minecraft. Inżynieria i mechanika. Megazadania. 7-11 lat" wielu rzeczy mimo wszystko pod kątem uniwersum nie rozumiem - ale mój chrześniak, który jest ogromnym fanem, dosłownie pożerał tę książkę wzrokiem.
To co według mnie jest za to ogromnym plusem tej pozycji, to kwestia przede wszystkim tego, że uczy ona logicznego myślenia, szczególnie w zakresie myślenia przyczynowo-skutkowego. Dzieci nie rodzą się z taką umiejętnością, ona zwykle pojawia się dopiero w późniejszym etapie rozwoju mózgu i trzeba też nad nią ćwiczyć, żeby jak najlepiej tę umiejętność opanować. Także według mnie bez wątpienia po prostu warto zainwestować w ten tytuł.
Jest na rynku oczywiście wiele nieprzydatnych tytułów, wiele jest też takich, które nie są adekwatne do wieku dziecka lub w żaden sposób nie pomagają mu się rozwijać. "Minecraft. Inżynieria i mechanika. Megazadania. 7-11 lat" jednak z czystym sumieniem jestem w stanie polecić i rekomendować dalej!
Autor: Tom Bolton
Tytuł: Minecraft. Nauki przyrodnicze. Megazadania. 7-11 lat
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 72
Opis:
Kolejna odsłona serii książek edukacyjnych ze świata Minecrafta – oficjalne wydanie na licencji studia Mojang.
Tom poświęcony naukom przyrodniczym jest przeznaczony dla dzieci w wieku od 7 do 11 lat. Został stworzony zgodnie z nowoczesnym podejściem STEM (science, technology, engineering, mathematics). STEM łączy różne dziedziny nauk ścisłych, stawiając przede wszystkim na praktykę i eksperyment, ograniczając przy tym do minimum konieczność pamięciowego opanowania reguł czy zasad. STEM kładzie nacisk na wspieranie krytycznego myślenia uczniów i na rozwijanie umiejętności takich jak dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych, wyciąganie wniosków i samodzielność w poszukiwaniu rozwiązań.
Dzięki tej książce młodzi czytelnicy wyruszą na spotkanie niesamowitych przygód w świecie Minecrafta, przyswajając jednocześnie wiedzę z zakresu biologii, geologii, techniki i matematyki. Na młodych adeptów nauk ścisłych czeka tu mnóstwo wyzwań, zagadek, faktów i ciekawostek. Za każde rozwiązane zadanie przysługuje określona liczba szmaragdów, które na końcu książki „wymienia się” na nagrody. Podsumowaniem każdego rozdziału jest projekt, który można zrealizować w grze, wykorzystując zdobytą wiedzę.
Bogactwo informacji zawartych w tej książce jest ogromne. Są one przy tym podane w przystępnej i przyjaznej dla uczniów formie. Na kolejnych stronach, wędrując przez różne biomy Minecrafta, czytelnicy poznają cykle życiowe płazów, gadów i ssaków, dowiadują się, czym jest zjawisko fotosyntezy, jak rozmnażają się rośliny, czym są ekosystemy i co może zakłócać ich równowagę. Poznają też pojęcie łańcucha pokarmowego, zgłębiają geologię, przyglądają się oszałamiająco kolorowym rafom koralowym, odkrywają fakty związane z odnawialnymi źródłami energii i wiele, wiele więcej.
Dzięki różnorodności tematów, interaktywnym wyzwaniom i projektom realizowanym w Minecrafcie książka gwarantuje wiele godzin pasjonującej zabawy i pożytecznie spędzonego czasu. To doskonałe połączenie zabawy z edukacją, które rozwija dziecięcą wyobraźnię i umiejętności!
W serii dostępny jest także drugi tom: „Minecraft. Inżynieria i mechanika. Megazadania”. Wkrótce ukażą się także tytuły poświęcone designowi oraz programowaniu. Na uwagę zasługuje ponadto seria wspierająca naukę matematyki oraz języka angielskiego z Minecraftem.
Recenzja:
Kolejna perełka z uniwersum Minecraft - i jak dla mnie to jeszcze lepsza i ciekawsza pozycja od tej, którą przed chwilą recenzowałam. Uważam, że to jeden z tych lepiej wykorzystanych potencjałów tej gry jeśli chodzi o jej książkową wersję.
Mamy tutaj chociażby informacje o rodzajach skał, o łańcuchach pokarmowych, o tym czego rodziny potrzebują do wzrostu - i wiele, wiele innych. Nie jest więc to tylko "głupia książka o głupiej grze" - to po prostu duża dawka informacji i wiedzy, która jest przykryta płaszczykiem zainteresowań dziecka: dzięki czemu ono nawet nie wie, że się uczy biologii, geografii, chemii, fizyki czy matmy, bo ma wrażenie, że realizuje kolejne fajne zadanie z uniwersum Minecraft. I jak dla mnie to największa zaleta tego tytułu! Bo dziecko w wieku szkolnym już dużo trudniej do nauki zmotywować niż przedszkolaka...
Nie jest to też zdecydowanie pozycja, którą można przeczytać - i zrealizować - na jeden raz. W tym wieku dziecka to raczej po prostu sensowne wydanie pieniędzy, które może przynieść głównie pozytywne skutki. Jeśli są jakieś negatywne, to ja ich po prostu nie widzę.
Z tego cyklu znam też już chociażby książki o języku angielskim - też są świetne - więc jestem całym sercem za tym, żeby tych tytułów powstawało coraz więcej: i żeby naukę przedstawiać właśnie w taki prosty, jasny i konkretny dla dziecka sposób. Może dzięki temu nauki ścisłe przestaną być tak bardzo znienawidzone przez większość uczniów?!
Jak dla mnie "Minecraft. Nauki przyrodnicze. Megazadania. 7-11 lat" to coś godnego polecenia dla dzieci w kategorii wieku szkolnego. Nie znam zbyt wielu pozycji, które mogłabym polecać każdemu rodzicowi i każdemu dziecku (niezależnie od płci) - ale to jest jedna z nich.
Dajcie szansę na to, aby Wasze dziecko uczyło się poprzez zabawę! Nie ma bowiem nic lepszego i piękniejszego niż wspieranie jego rozwoju, podczas gdy ono nawet nie wie, że właśnie tego się od niego wymaga...
Tytuł: Bluey. Jak narysować
Wydawnictwo: HarperKids [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 48
Opis:
Jak narysować Blue i Bingo? A ich rodziców? Oraz Wafla, Dżudo, Teriery i inne postacie z kreskówki, która podbiła serca widzów na całym świecie? Przygotuj ołówek, kredki, gumkę i usiądź wygodnie. A potem otwórz tę książkę i krok po kroku, linia za linią, rysuj swoich ulubionych bohaterów. To naprawdę proste, a do tego przynosi dużo satysfakcji! Każdą z postaci zaprezentowanych w tej książce – od Blue i Bingo (występujących również jako Babunie), poprzez bliższych i dalszych znajomych, aż po Jednorożla, można narysować w kilku prostych krokach.
Zaczynamy więc od podstawowych kształtów, dodajemy detale i wycieramy niepotrzebne linie, a na koniec kolorujemy dzieło. Podążanie za szczegółową, a przy tym prostą instrukcją zapewni świetny efekt nawet tym dzieciom (lub rodzicom), którzy nie są mistrzami ołówka. Rysując swe ulubione postacie, maluchy nie tylko ćwiczą sprawność manualną, spostrzegawczość i koordynację ręka-oko, ale i nabierają pewności siebie oraz odwagi do własnych rysunkowych eksperymentów. Rysowanie pozwala się wyciszyć, zrelaksować i skoncentrować uwagę, a przy okazji daje mnóstwo radości. Książka będzie więc doskonałym towarzyszem zabaw maluchów w przedszkolu albo na imprezie dla dzieci. Może też posłużyć za punkt wyjścia do kolejnych artystycznych projektów, takich jak kartki urodzinowe, laurki, własnoręcznie narysowany komiks czy obrazkowa historia i przygodach Blue!
Recenzja:
Tą pozycją ja bym się nawet docelowo nie zainteresowała, gdyby nie to, że dzieci w przedszkolach, w których pracuję, coraz bardziej nalegają na wspólne rysowanie. Ostatnio rysowaliśmy już nawet dzika ze wskazówek z internetu - a mam też świadomość, że bajka Bluey jest uwielbiana: drukujemy tyle różnych kolorowanek z internetu, które się tyczą całej tej rodzinki, że głowa mała.
Więc zdecydowałam się także zrecenzować "Bluey. Jak narysować" - przede wszystkim ważne jest zaznaczenie tego, że nie jest to dla najmłodszych dzieci. To już raczej dla bardziej utalentowanego sześciolatka - gdy ma rysować sam. Chyba, że młodsze dziecko potrzebuje po prostu mieć coś narysowane, aby później pokolorować: wtedy może zrobić to już czterolatek lub pięciolatek.
Jak dobrze policzyłam mamy tu aż dwadzieścia pięć postaci, które uczymy się rysować od podstaw. Jeśli ta bajka ma jeszcze jakieś postacie - to nic mi o nich nie wiadomo - i to już byłyby chyba postacie dużo dalszego planu.
Można więc powiedzieć, że jeśli ktoś liczy na książkę, która właśnie będzie takim miłym dodatkiem do umilenia czasu: jest to jak najbardziej dobra inwestycja. Zgadzam się też z opisem - starszaki są w stanie ćwiczyć sprawność manualną, spostrzegawczość i koordynację ręka-oko. Nie do końca bym się zgodziła z tym nabieraniem pewności siebie - dzieci i tak zwykle są bardzo kreatywne - a te wspierane na co dzień, które odczuwają, że są kochane, zwykle i tak dobrze bawią się przy rysowaniu, nie potrzebując dodatkowej motywacji. Bez wątpienia jednak dziecko może poczuć się wyjątkowo, gdy narysuje swoją ulubioną postać bez żadnej pomocy!
Bluey Lubimy oglądać tą bajkę, myślę że i książeczka dobrze by się sprawdziła 😁
OdpowiedzUsuńSuper propozycje dla najmłodszych. Najbardziej kuszą Muminki 😍🥰
OdpowiedzUsuńSuper książeczki i magazyny dla mniejszych i większych dzieci. Moje chłopaki uwielbiają Bluey i Binga czy Minecraft. Ciekawi mnie ta książeczka o ćwiczeniach metodą Montessori. Do Muminków oczywiście mam sentyment.. Bajka z dzieciństwa... Dziękuję za super polecajki.
OdpowiedzUsuńMuminki bardzo spoko, dzieci poznają również świat, który znają dobrze rodzice. Ciekawe, czy tam wciąż jest Buka, czy już ją wycieli w obecnej wersji... Pamiętam, że normalnie dzieci byli ją raczej przerażeni 😅 tego pieska Blue i Bingo to nie znam, ale fajnie, że dzieci już się uczą rysować, to kształci dobrze ich wyobraźnię i manualność, a także poczucie estetyki. Jedynie tego królika Bingo nie lubię... On ma takie teksty jak świnka Peppa, niekoniecznie coś, co opiekunowie i rodzice powinni akceptować. Ale może książkowe wersje są bardziej przemyślane.
OdpowiedzUsuń