czwartek, 30 stycznia 2025

Yaongyi - "True Beauty. Tom 1"

Autor: Yaongyi

Tytuł: True Beauty. Tom 1

Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2025

Ilość stron: 288

Ocena: 10/10


Opis:

Przebojowy koreański komiks o samoakceptacji, pewności siebie i miłości. Ponad 6 miliardów (!) odsłon na Webtoonie!

Jugyeong Lim przez całe życie była obiektem żartów rodziny i rówieśników. Uważano ją za niewystarczająco ładną. Chcąc uciec od swojego wizerunku, zaczyna uczyć się makijażu z tutoriali. I nagle – jak za pomocą magicznej różdżki – jej popularność rośnie.

Odmieniona nie do poznania wkrótce wchodzi w miłosny trójkąt z dwoma najprzystojniejszymi chłopakami w szkole: tajemniczym myślicielem i bad boyem. Jak długo uda się jej utrzymać prawdziwy wygląd w tajemnicy? Czy zachowa miejsce w szkolnej elicie?

Na podstawie serii powstał hitowy serial.

Książka zawiera epizody 1–13 opublikowane na Webtoonie.


Recenzja:

O wow, powiem Wam, że jakoś nie po drodze mi zwykle było z powieściami graficznymi (to coś innego niż typowy komiks i manga!). Ogólnie to nawet po komiksy i mangi już tak często nie sięgam, wydaje mi się, że bardziej odnajduję się jednak w klasycznych powieściach. Tyle, że odkąd zobaczyłam "True Beauty. Tom 1" coś mnie do tego ciągło - na tyle mocno, że ostatecznie postanowiłam dać temu cyklowi szansę.

No i się nie zawiodłam - spojler: tom pierwszy i tom drugi przeczytałam wczoraj po południu i wieczorem, dosłownie pożerając obie części wzrokiem. 

To, czego potrzebuję to kolejne części tej serii - i wiem już, że tom trzeci i czwarty ukażą się wiosną 2025 roku - niemniej jednak oznacza to jeszcze trochę czekania... Z tego co wyczytałam wszystkich pozycji ma być sześć, więc pewnie możemy się ich spodziewać też za kilka miesięcy.

Jugyeong jest czarną owcą w rodzinie - można powiedzieć, że nie przypomina swoich krewnych: ani przystojnego brata, ani ślicznej siostry... Jugyeong bez makijażu nie jest wielką pięknością, ale gdy zaczynamy ją bliżej poznawać, okazuje się, że jest naprawdę uroczą dziewczyną, która uwielbia komiksy, dobrą muzykę i która bardzo chciałaby, żeby przestano ją gnębić w szkole.

Niestety to, co jest jest w stanie zapewnić lepsze traktowanie, to bycie osobą, do której wszyscy wzdychają. Tak więc Jugyeong uczy się sztuki makijażu - i do nowego liceum idzie już jako ktoś, kogo piękno zapiera dech w piersiach. 

Nie chcę do końca spojlerować, co tam się dalej dzieje, ale powiem w skrócie: właśnie zaczyna się dla Jugyeong nowy rozdział jej życia - a dziewczyna musi nauczyć się, że nawet w momencie, w którym jest piękna na zewnątrz, to musi się poczuć także piękna w środku, aby to wszystko jakoś zafunkcjonowało - i aby była szczęśliwa, spełniając przy okazji wszystkie swoje marzenia.

Pamiętajcie, że "True Beauty" opiera się na Korei - i na ich kanonie rzeczywistości. Niemniej jednak odnoszę wrażenie, że coraz więcej kultu piękna pojawia się także u nas - nie tyle w Europie, co w Polsce. Gdy oglądam filmiki na Tiktoku lub Instagramie, widzę coraz młodsze dzieci, które malują się przed kamerami, robią tutoriale - a co gorsza: mają przekonanie, że bez makijażu nie mają w sobie żadnej wartości.

Grafiki w tej pozycji są genialne, ale piękne jest także polskie wydanie tej powieści graficznej. Myślę sobie, że zdecydowanie warto polecać takie perełki!

Podsumowując: już nie mogę doczekać się na kolejne części! Te tomy bardzo mi się spodobały - część pierwsza tak mi zaostrzyła apetyt, że najchętniej bym się dowiedziała już do czego to wszystko idzie i jak się to zakończy!

5 komentarzy:

  1. To może ja też powinnam się tak nauczyć makijażu 😅 jest to jakaś myśl... Generalnie patrzę na tą książkę już długo, kojarzę drugą część (albo jest to ta sama ksiwckaw dwóch okładkach? Nie wiem), w każdym razie teoretycznie niezła historia. Fabuła typowa, wyjściowa do romansu. Szara myszka stająca w świetle reflektorów. Więc w zasadzie jest tu najważniejsze zakończenie i poprowadzenie akcji, ponieważ tak naprawdę to coś takiego przerabialiśmy już tysiące razy...
    Ale na komiks, mangę czy powieść graficzną z taką historią patrzy się nieco inaczej. Fajnie przy takich typu powieściach dostać jakąś namiastkę kreski, jakiś przykład, zamiast jak typowo przy innych książkach cytatów. Z drugiej strony mamy domenę, gdzie parę rozdziałów można sobie przeczytać...
    Generalnie ok. Ja nie wiem, szczerze, czy przeczytam, ale koreańskie, japońskie czy chińskie klimaty popieram i odbieram zawsze nieco cieplej, może dlatego myślę o tej pozycji inaczej. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sięgam po komiksy i mimo wysokich ocen nie kusi mnie żeby to przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze mam problem z powieściami graficznymi. Mam wrażenie, że jak bym tylko czytała, a nie skupiała się na obrazkach to lepiej bym się wczula w historię. Tego akurat jestem ciekawa, nawet dzisiaj przyszły do mnie obie części. Mam nadzieję, że mi się spodobają 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam żadnej powieści graficznej, więc do tej książki i serii mnie nie ciągnie. Dziękuję jednak za opinie i polecenie, bo ocena jest wysoka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam powieści graficznych a "True Beauty. Tom 1" ma bardzo interesujący i aktualny temat. Kanon piękna w Korei postrzegany jest inaczej niż w Polsce lecz ten temat jest ważny. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń